25-07-2012, 01:35
Witam wszystkich, po zakończeniu prac nad "Westlandem" postanowiłem zmierzyć się z czymś bardziej współczesnym. Mianowicie z F-111A z GPM-u (numer 56). Model już "chodził" za mną już wcześniej ponieważ samolot mi się podoba.
Tradycyjnie na początek okładka modelu
Model zaimpregnowałem lakierem akrylowym matowym jedna warstwa od strony zadrukowanej.
Wręgi podkleiłem na tekturę białą (taką jak jest używana do wręg laserowych) dokładnie taką
http://www.sklep.orlik-models.pl/index.p...ts_id=1885
Tektura jest o niebo lepsza od szarej lepiej się obrabia i nie rozwarstwia tak jak szara.
Budowę rozpocząłem od dziobu samolotu i już na początek wyszedł mały babol, okzało się, że 1-wszy element jest trochę zbyt duży względem 2-go. Próbowałem to naprawić rozcinając 1-wszy element i trochę go przyciąłem nie wyszło to rewelacyjnie (jak widać na zdjęciu 6 i 7) ale jakoś udało mi się wybrnąć.
Dalej zabrałem się za wycinanie i retuszowanie kolejnych elementów poszycia i kabiny
Jedna rzecz która od razu rzuca się w oczy to opis budowy i rysunki montażowe a właściwie to ich niezbyt duża ilość oraz jakość czasami trudno wywnioskować jak poszczególne elementy powinny być uformowane. Ale jakby nie było to model z ubiegłego stulecia więc nie ma się co spodziewać cudów :-(
Na koniec jedno pytanie do kolegów modelarzy używających farb Humbrol do retuszu. Czy nowe farby trzeba jakoś przygotować do pracy i jak długo powinny schnąć? Tyle słyszałem o ich zaletach, że ramach eksperymentu zakupiłem kolor czarny mat i wyretuszowałem nim pierwsze elementy oraz pomalowałem paski łączące. Jakie było moje zdziwienie kiedy podczas próby sklejenia pomalowanych elementów klejem Hemol, klej zwyczajnie się nie trzymał i elementy się rozklejały :-( :-( :-( Mało tego farby jeszcze następnego dnia nie wyschły i były "lepkie".
Zapraszam do oglądania i komentowania.
Tradycyjnie na początek okładka modelu
Model zaimpregnowałem lakierem akrylowym matowym jedna warstwa od strony zadrukowanej.
Wręgi podkleiłem na tekturę białą (taką jak jest używana do wręg laserowych) dokładnie taką
http://www.sklep.orlik-models.pl/index.p...ts_id=1885
Tektura jest o niebo lepsza od szarej lepiej się obrabia i nie rozwarstwia tak jak szara.
Budowę rozpocząłem od dziobu samolotu i już na początek wyszedł mały babol, okzało się, że 1-wszy element jest trochę zbyt duży względem 2-go. Próbowałem to naprawić rozcinając 1-wszy element i trochę go przyciąłem nie wyszło to rewelacyjnie (jak widać na zdjęciu 6 i 7) ale jakoś udało mi się wybrnąć.
Dalej zabrałem się za wycinanie i retuszowanie kolejnych elementów poszycia i kabiny
Jedna rzecz która od razu rzuca się w oczy to opis budowy i rysunki montażowe a właściwie to ich niezbyt duża ilość oraz jakość czasami trudno wywnioskować jak poszczególne elementy powinny być uformowane. Ale jakby nie było to model z ubiegłego stulecia więc nie ma się co spodziewać cudów :-(
Na koniec jedno pytanie do kolegów modelarzy używających farb Humbrol do retuszu. Czy nowe farby trzeba jakoś przygotować do pracy i jak długo powinny schnąć? Tyle słyszałem o ich zaletach, że ramach eksperymentu zakupiłem kolor czarny mat i wyretuszowałem nim pierwsze elementy oraz pomalowałem paski łączące. Jakie było moje zdziwienie kiedy podczas próby sklejenia pomalowanych elementów klejem Hemol, klej zwyczajnie się nie trzymał i elementy się rozklejały :-( :-( :-( Mało tego farby jeszcze następnego dnia nie wyschły i były "lepkie".
Zapraszam do oglądania i komentowania.