07-10-2013, 11:33
Witam wszystkich zainteresowanych.
Ostatnimi czasy prowadziłem relację z budowy modelu Ansaldo A.1 Balilla. Po szczecińskim Paprykarzu przyszła pora na galerię.
Słów kilka o modelu…
W zasadzie w relacji zostało powiedziane wszystko ale tak skrótowo: model piękny jeżeli chodzi o kolorystykę, niewielka ilość części zachęca do pracy ale Ci co liczą na łatwy sukces mogą się przeliczyć. Jest kilka zgrzytów takich jak niedopasowany szkielet, fantazyjny kokpit, uproszczona do maksimum konstrukcja, brak oznaczeń gdzie mają zostać dołączone elementy płatowca, niejasne rysunki montażowe itd. itp. Ale jeżeli ktoś przez to przebrnie będzie miał piękny model w swojej kolekcji. A przy tym można go naprawdę mocno zwaloryzować – do przerobienia we własnym zakresie jest kokpit, do uplastycznienia bryła kadłuba i konstrukcja płatów. O druciarni nie wspominając. Ja główny nacisk położyłem na druciarnię gdyż to ona właśnie stanowi o atrakcyjności modeli samolotów z okresu początków lotnictwa. W pracy posiłkowałem się kilkunastoma dobrymi zdjęciami z inernetu a także z książek: „Dług Honorowy” Karolewitza i Fenna oraz „Pierwsze samoloty myśliwskie lotnictwa polskiego” Tomasza Goworka. Zresztą na tej ostatniej pozycji chyba również wzorował się autor… Szkoda, że niezbyt dokładnie.
No ale dość marudzenia. Zapraszam do oglądania.
, , , , ,
, , , , ,
, , , , ,
, , , , ,
Na wszelkie pytania chętnie odpowiem.
Pozdrawiam
Ostatnimi czasy prowadziłem relację z budowy modelu Ansaldo A.1 Balilla. Po szczecińskim Paprykarzu przyszła pora na galerię.
Słów kilka o modelu…
W zasadzie w relacji zostało powiedziane wszystko ale tak skrótowo: model piękny jeżeli chodzi o kolorystykę, niewielka ilość części zachęca do pracy ale Ci co liczą na łatwy sukces mogą się przeliczyć. Jest kilka zgrzytów takich jak niedopasowany szkielet, fantazyjny kokpit, uproszczona do maksimum konstrukcja, brak oznaczeń gdzie mają zostać dołączone elementy płatowca, niejasne rysunki montażowe itd. itp. Ale jeżeli ktoś przez to przebrnie będzie miał piękny model w swojej kolekcji. A przy tym można go naprawdę mocno zwaloryzować – do przerobienia we własnym zakresie jest kokpit, do uplastycznienia bryła kadłuba i konstrukcja płatów. O druciarni nie wspominając. Ja główny nacisk położyłem na druciarnię gdyż to ona właśnie stanowi o atrakcyjności modeli samolotów z okresu początków lotnictwa. W pracy posiłkowałem się kilkunastoma dobrymi zdjęciami z inernetu a także z książek: „Dług Honorowy” Karolewitza i Fenna oraz „Pierwsze samoloty myśliwskie lotnictwa polskiego” Tomasza Goworka. Zresztą na tej ostatniej pozycji chyba również wzorował się autor… Szkoda, że niezbyt dokładnie.
No ale dość marudzenia. Zapraszam do oglądania.
, , , , ,
, , , , ,
, , , , ,
, , , , ,
Na wszelkie pytania chętnie odpowiem.
Pozdrawiam