Witam was wszystkich. Tej relacji miało nie być bo jeszcze nie skończyłem Jaka-3 ale jak pisał seb545 to założę jednak.
Boczne poszycie jeszcze nie sklejone i dobrze leży bo w miejscach wręg w1g i w1d podkleiłem dodatkowe wręgi co ułatwia ułożenie poszycia i uchroni przed zapadaniem. Jedyne szpary co się ujawnią to na łączeniu oprofilowania skrzydło-kadłub, ale tym nie muszę się marwić bo to zasłoni te oprofilowanie jak będę przy etapie skrzydeł.
Pozdrawiam.
Jestem dobrze przygotowany, co chwile sprawdzam na google od relacji Mustanga III i Tego nowszego wydania.
Pozdrawiam.
Temat modeli dla początkujących nie raz był wałkowany na różnych forach. Wielu było takich, którzy mimo porad porywali się na hala na początek i był to jednocześnie koniec ich przygody z modelarstwem. Jeśli już straciłeś serce do tego modelu, to może odpuść go sobie i sklej coś prostszego. Polecam modele Pawła Mistewicza.
Swoją drogą ten mustang i tak wychodzi Ci całkiem nieźle jak na Twój (o ile dobrze rozumiem) drugi w życiu model. Ja na początku mojej modelarskiej kariery kleiłem dużo gorzej.
Może tutaj po prostu chodzi o wpisy "jest dobrze, nie przejmuj się, klej dalej"? Sorry, ale tak odebrałem ten wpis. OK, to napiszę: jakby te elementy wyszły spod mojej ręki to byłbym zadowolony z efektu i kleiłbym dalej. Serio. Czy Kartonowa Kolekcja, czy Kartonowy Arsenał sprzed 10 lat - kwestia tego co chce się kleić. We wszystkich swoich dotychczasowych modelach miałem jakiś kryzys, krytyczną ocenę typu "lepiej to do kosza..." ale jednak po ukończeniu była radocha i na pewno wyniesione dodatkowe doświadczenia i trening, który jak wiemy czyni mistrzem.
Zgadzam się z kolegami wyżej , sam miło wspominam modele z Małego Modelarza wiele radochy mi dały chociaż w czasach kiedy zaczynałem, to te od Halińskiego były nie tak rozbudowane i czasochłonne jak dziś , na Małym Modelarzu nic się nie stanie kiedy się zgubi troszkę tu czy tam i kleiło się dalej u Hala zwłaszcza w nowszych opracowaniach takiego manewru się nie zrobi jedynie MANEWR CEVY.
Witam, nie chodzi mi o wpisy i temat uważam za zamknięty.
Nie obrażaj się - klej dalej i pokazuj - relacja niech będzie dodatkową motywacją do ukończenia modelu. Wg mnie warto kontynuować.
xoxsc - najgorsza rzeczą jaką możesz zrobić to się obrazić, każdy który się tu wpisał ma za sobą kilkanaście modeli na koncie. Więc warto posypać głowę popiołem i zwyczajnie się posłuchać, a sam zobaczyć że efekt będzie zauważalny przez Ciebie i przez nas w twoim modelu. Powodzenia w budowie.
Jestem początkującym modelarzem tak jak ty. Również sklejam dopiero drugi model w życiu i również nie robię tego idealnie. Przejrzyj sobie chociażby moją relację z budowy Wilka, czy też nawet Lima, którego obecnie sklejam. W obydwu przypadkach są błędy i niedociągnięcia, a mimo to kleję dalej. W Wilku spaprałem cały kadłub i nie odpuściłem sobie tylko zrobiłem z niego dioramkę. Może nie jest dziełem sztuki, ale jest moja własna, dała mi wiele frajdy. Klej dalej. To co się jeszcze da poprawić popraw, a resztę zostaw. Poszukaj po necie, przeglądaj zdjęcia. Może trafił na coś co Cię zainspiruje i pozwoli ciekawie wybrnąć z opresji, tak jak ja zrobiłem to z Wilkiem. Jeśli nic nie znajdziesz to i tak klej dalej. Chociażby po to, by poprawiać to co teraz zrobiłeś źle i nabierać doświadczenia. Kontynuuj też relację, a bardziej doświadczeni od nas na pewno pomogą Ci dobrą radą i konstruktywną krytyką. Poza tym jak tak oglądam fotki Twojego Mustanga to wcale nie jest najgorzej. Głowa do góry klej w rękę i ku chwale ojczyzny! Najgorsze co możesz zrobić to poddać się...
(19-05-2014, 01:26)xoxsc link napisał(a): [ -> ]1.Model jak widać na zdjęciach to tragedia jest, sam nie wiem po cholerę go zacząłem kleić.
2.Może wrócę do dawnego hobby kolarstwa, bo do modelarstwa kartonowego nie nadaje się.
1. Nie ma żadnej tragedii, poza wgniotką i małymi szparkami
, zacząłeś i bardzo dobrze. Teraz będziesz wiedział jak do tego typu rzeczy się zabierać. Mogę Ci powiedzieć że to dopiero przygrywka bo dalej też jest pod górkę (bo to skomplikowana bestia jest
).
2. W sumie młody jesteś jeżeli czujesz się na siłach coś osiągnąć w tym sporcie to ruszaj, a jak nie to ja bym chciał widzieć tu - na tym forum Twoje zmagania z papierkiem bo naprawdę - Twój początek jest super. Więcej cierpliwości i pokory Ci życzę
Trudno się pisze i nie mam nic tutaj do napisania, jedynie martwi mnie ten biały kolor poszycia, ściemniał przez lakier humbrola bo caponować nie mogę z powodu przeciwwskazań lekarskich, i tak wyszło-brudno. Zraziłem się do tego hobby i to już koniec mojej przygody z modelarstwem. Zajmę się lepiej moją pracą zawodową bo to umiem robić najlepiej.
Pozdrawiam.
Zatem powodzenia w pracy, oby dawała Ci więcej radości niż modelarstwo, bo to przecież najważniejsze
Pozdrawiam!
Maciej
Nie daje radości, jedynie szkoda mi modelu bo tyle pracy włożyłem.
Słuchaj, mówisz żeś początkujący. I jak patrzę na tą relację i zdjęcia to mam wrażenie, ż Tobie lepiej to idzie niż
mnie. Zaparłem się i skończyłem...... nie jest to championat, ale ja jestem zadowolony z doświadczenia jakie dzięki temu nabyłem. To Twoja decyzja, ale mówisz: "szpary"..... to teraz pomyśl, jak temu zaradzić. Stare opracowania MM miały tylko szpary
@xoxsc- bez obrazy, ale mam wrażenie, że więcej marudzisz niż to jest warte. A ja podejdę do tego tak - nie chcesz - nie sklejaj. Chcesz sklejać - sklejaj i nie marudź :mil11:
Witam, Po długiej przerwie i przemyśleniu postanowiłem wrócić do tego hobby. Jak widzicie największy błąd był że zaimpregnowałem humbrolem połysk, co spowodowało postarzenie kartonu przez wielokrotnie dotykanie palcami. Nabyłem nową wycinankę - w sumie mam teraz 2 egzemplarze :grin: i zaimpregnowałem gęstym caponem od strony wydruku.
Nie jest może idealnie, ważne że mi się podoba i nauka nie idzie w las. Relacja będzie trwała bardzo długo bo to w końcu Hal i na błędy nie ma miejsca.
Mam na dzieje że uda mi się dotrwać do końca tej relacji.
Czekam na komentarze pozdrawiam.
Szczerze się cieszę ,z tego faktu , bo to piękne hobby , podoba mi się to co do tej pory zrobiłeś czytaj opis i przemyśl rysunki a będzie dobrze . I nie śpiesz się .
No i pięknie, grunt to się nie poddawać.
Zapomniałeś wyretuszować wycięcie-ramkę oszklenia. A nie dało się troszeczkę wręgi podszlifować coby to wszystko "zagrało" ? Ale i tak będzie to chyba przykryte oprofilowaniem skrzydło-kadłub ? Jest OK.
Tam gdzie są szpary to nie muszę się tym martwić, ceva w swoim Mustangu III też miał te małe szparki i oprofilowanie skrzydła ładnie zakryło.
Fakt mogłem lepiej postarać się o retusz
Panowie nie oczekujcie od naszego kolegi aż tyle niech skleja jak umie ... Jest dobrze sklejaj dalej
Muszę przyznać że bardzo ładnie idzie