Witam w nowej relacji
Tym razem będę sklejał model radzieckiego ciężkiego ciągnika artyleryjskiego "Komintern" w skali 1:25.
Teraz kilka słów o samym ciągniku. Prace nad ciągnikiem rozpoczęły się w latach 30 XX wieku. Od 1935 roku wyprodukowano 1798 egzemplarzy z czego 1712 trafiło do armii radzieckiej. Do czasów dzisiejszych nie przetrwał ani jeden egzemplarz tego ciągnika.
Pojazd ten posiadał fragmenty układu jezdnego z czołgu T-24, oraz kabinę kierowcy z ciężarówki Zis-5. Ciągnik uważany był za udany, ponieważ rozwijał dużą prędkość oraz miał dużą siłę pociągową. Był również wyposażony w mało awaryjny silnik, który dodatkowo odporny był na złej jakości paliwo. Wadami były między innymi mała stabilność ze względu na wąskie rozstawienie gąsienic, duże zużycie paliwa oraz mała sterowność.
Model opracowałem na podstawie nielicznych zdjęć ciągnika, rysunków z internetu oraz zdjęć modelu plastikowego firmy trumpeter. Kabina oraz podwozie powstały w oparciu o zdjęcia czołgu T-24 i ciężarówki Zis-5.
To tyle słowem wstępu, a teraz postępy w modelu. Na początku skleiłem szkielet ramy.
Następnie okleiłem go poszyciem i przykleiłem kilka drobiazgów. W późniejszym czasie kadłub rama zostanie wyposażona w śruby.
Na razie to tyle,
Pozdrawiam
Zasiadam w pierwszym rzędzie, będę obserwował z zaciekawieniem
Jacek, cieszę się ogromnie, że będę mógł oglądać Twoją nową relację :milbravo:
I niech wakacje wiecznie trwają
Wygląda to bardzo interesująco! Z podziwem śledzę Twoje poczynania :-)
Witam,
szykuje się piękny pojazd. Są szanse na wydanie tego modelu?
Pozdrawiam
Ciekawy wehikuł.
Marco - Szanse są, nawet bardzo duże :mrgreen:, ale więcej powiem jak już będę miał pewne informacje.
(29-07-2015, 08:32)jaceko99 link napisał(a):Szanse są, nawet bardzo duże :mrgreen:, ale więcej powiem jak już będę miał pewne informacje.
Cieszę się i czekam!
Witam
Przyszła pora na sklejenie kół jezdnych. Koła mają prostą budowę, lecz wykonanie tak dużej ilości kół zajęło mi trochę czasu. Każde koło składa się z czterech krążków, czyli trzeba ich wyciąć 128 :?
Pozdrawiam
Nie mogę się już doczekać wydania tego "ciągniczka" :-)
świetna robota, widać to nie tylko przy sklejaniu ale i w sposobie konstruowania elementów BRAWO!!!
Uwielbiam takie relacje, te wszystkie detale i jakość pracy naprawdę inspiruje.
Świetna robota! A powiedz - w jaki sposób wycinasz tak precyzyjnie takie małe, nieregularne otwory w tekturze? Bo przyznam, że to jest coś co ostatnio mi spędza sen z powiek - o ile wycinanie papieru idzie mi dobrze o tyle przy 1mm tekturze wymiękam
A jeszcze jak linie nie są proste to nawet nożem Olfy nie sposób wyciąć. A u Ciebie czysto i bez postrzępionych krawędzi.
ppflcn- Na początku wszystko wycinam nożem, łącznie z tymi najmniejszymi otworami. Wycinam "dziobiąc" karton w jak najmniejszych odstępach i staram się trzymać ostrze prostopadle do wycinanej części. Dzięki temu unikam niepotrzebnego rozciania elementu, chociaź przy tak małym otworze i takiej grubości tektury i tak jest to nieuniknione. Później całą część smaruję klejem CA i czekam aż wyschnie. Następnie wszystko szlifuję, a te małe dziury wygładzałem, zeskrobując nierówności nożem. Te czynności powtarzam, aż część będzie wystarczająco gładka. Myślę, że gdybym miał taki element skleić w standardzie byłoby to dla mnie niemożliwe
ad:
Lesio- Chyba już niedługo :mrgreen:. Z mojej strony projekt jest już prawie gotowy, a później to już zależy od wydawcy.
Witam
Dzisiaj po kilku dniach przerwy skończyłem pracę nad kabiną. Jako, że materiałów do wnętrza nie miałem prawie żadnych, zaprojektowałem je na podstawie zdjęć modelu plastikowego firmy trumpeter. Jak się później dowiedziałem, nie dość, że wnętrze jest bardzo ubogie, to na dodatek stanowisko kierowcy było po lewej, a nie po prawej stronie jak miało to miejsce w oryginale. Trochę dziwi umiejscowienie kierowcy po prawej stronie w radzieckiej ciężarówce, ale wszystko wskazuje na to, że tak było. Na lewej stronie szyby jest słupek, więc kierowca miałby mocno ograniczoną widoczność. Na kilku zdjęciach widać kierowcę siedzącego po prawej stronie. Ostatecznie utwierdził mnie w przekonaniu wpis na jednym z zagranicznych forum o błędzie w modelu trumpetera, oraz rysunek z książki "Tyagatshi" wydawnictwa Tankograd Publishing, na podstawie którego zaprojektowałem obecne wnętrze.
Co do samego modelu, to kabina jest chyba najgorzej wykonanym elementem w tym modelu. Najgorzej prezentują się okna. Do maskowania użyłem fluidu maskującego. Po pomalowaniu, gdy próbowałem go zedrzeć trzymał się bardzo mocno. Próby zmycia resztek maskowania poskutkowały zmatowieniem i ubrudzeniem okien.
Na koniec zdjęcie całości
Pozdrawiam
Jacku, wiem, że na zmatowione szybki plastikowcy często używają Sidoluxu - masz tam paru doświadczonych kolegów to podpytaj o technikę i efekty.
Jestem niezmiernie pod wrażeniem :-)
Witam
Lesio- Dzięki za podpowiedź. Przy najbliższej okazji na pewno dopytam się o szczegóły.
Dzisiaj skończyłem ostatni element nadwozia ciągnika, czyli skrzynię ładunkową. Całość bardzo łatwa do sklejania, więc przyjemnie się ją kleiło
. Odstępy między deskami wykonałem nacinając niewielki rowek w kształcie litery "V". Nity wykonane z kleju wikol. Ławki na zdjęciach są krzywe, ponieważ nie są jeszcze przyklejone.
Już niedługo koniec :mrgreen:
Pozdrawiam
:milbravo:
Jacek pośpiesz się, bo ja chcę już do sklepu lecieć :wink:
gumka autentyczna? tzw recepturka? Nie obawiasz się że z czasem będzie kruszeć i odpadać?
Witam
Dzisiaj skleiłem ostatnie już elementy modelu, czyli koła podtrzymujące, tłumik i gąsienice. W połowie kół podtrzymujących nie zrobiłem środków, gdyż będą one niewidoczne.
Gąsienice zostały wycięte laserem. Dostałem je do przetestowania od wydawcy. W późniejszym czasie, gdy model trafi do sprzedaży, będzie można je zakupić.
Szczerze mówiąc to nie pomyślałem o tym, że guma z czasem może się wykruszać, ale myślę, że nie powinna. Guma nie jest w żadnym stopniu naciągnięta, więc jak będzie sobie spokojnie leżała, to chyba nic się jej nie stanie
Teraz pozostało wszystko pomalować i już w następnym razem będzie galeria
pozdrawiam