Witam w mojej drugiej relacji w nowym roku
Leone Pascaldo nie jest okrętem z mojej bajki ale przyznaje się bez bicia, że zapowiedź tegorocznej imprezy w Szczecinie pod nazwą „Afryka i Basen Morza Śródziemnego 1940-1945” zrobiły swoje. Trzeba tam być bo siła jest w kupie
Nietypowy kamuflaż i gabaryty zdecydowały o jego wyborze.
Okładka i szkielet regulaminowo
Kadłub zaprojektowany burta-dno na styk, więc lekko nie było
Równoległe powstały pierwsze poziomy nadbudówek
Pozdrawiam.
Będę kibicował w budowie okręt śliczny no i to malowanie
burty dno na styk jak mówisz ale wybrnąłeś dość ładnie wiec teraz będzie z górki
No, masz... - jak nic, to nic. A jak już wystartowałeś, to od razu "całą naprzód"!
A, swoją drogą, kolorystyka tego modelu nader ciekawą jest.
Nooo. W końcu waćpan wystartował. Oczywiście kibicuję. Nie robiłeś żadnego podposzycia? Całkiem nieźle wyszedł kadłubik.
O kurcze!
Ja tu się rozpisuję nad Twoim Erie a Ty jeszcze Leosia kleisz?? Szok, niedowierzanie i ... zachwyt!!!
Szef Domu Bumagi coś mi przebąkiwał, że myślą o wznowieniu modelu w poprawnej kolorystyce (nie fiolet, tylko prawidłowe odcienie niebieskie). Zasugerowałem mu, żeby nie robił znów Leona Pancaldo, ale inny "Navigatori" w kamuflażu. Zobaczymy.
Powodzenia w budowie !!!
Proszę, proszę . Moc z kolegą :-) Dwie relacje. Niby małe. Ale jakie !
Włoszczyzna pięknie malowana jak zawsze.
Podglądam
Oho, zaczął nam radzias szaleć :mrgreen:
Zaszalała też drukarnia z tym fioletowym kolorem - nijak mi nie pasuje ale to pewnie kwestia gustu.
Powodzenia.
To nie kwestia gustu ale błąd drukarni. LP był pierwszym modelem Domu Bumagi i mamy tu do czynienia z typowym błędem drukarskim, czyli nadmiernym nasyceniem wydruku magentą (różową farbą) spowodowanym nieznajomością specyfiki drukowania modeli kartonowych przez drukarza (z reguły podkręca on ten kolor na maszynie drukarskiej, celem ożywienia i nasycenia kolorów). I stąd mamy zamiast prawidłowych odcieni niebieskich - filoletowe. Kilka wydawnictw na tym się przejechało na początku (MO też), dopóki nie nauczyło drukarza, że tak nie wolno.
Fiolet, nie fiolet - okręt ciekawy.
Więc będę tu zaglądał z przyjemnością.
(05-01-2016, 10:56)syjek link napisał(a):Szef Domu Bumagi coś mi przebąkiwał, że myślą o wznowieniu modelu w poprawnej kolorystyce (nie fiolet, tylko prawidłowe odcienie niebieskie). Zasugerowałem mu, żeby nie robił znów Leona Pancaldo, ale inny "Navigatori" w kamuflażu. Zobaczymy.
To, że kolory nie teges to da się zauważyć. A info o wznowieniu to dobra wiadomość, ale już nie dla mnie.
Ładnie Radziu pojechałeś w nowym roku
.....ale tutaj to pełne zaskoczenie. Brawo za odwagę i życzę
powodzenia (choć znając Twój warsztat to nie będzie potrzebne).
Cześć Radzias.
Niejako z obowiązku zasiadam na widowni. Próbki widziałem, komentarze znasz.
Powodzenia w budowie reszty.
...a ja tylko siedzę i zazdrośnie patrzę
Witam.
Hastur daje z Dardo, więc jest okazja pokazać postępy u Leone, taki włoski dzień
Na matę poszła artyleria główna, w postaci trzech podwójnych armat Ansaldo 120mm.
Dawno nie grzebałem w drobnicy, więc forma trochę spadła
Na razie tyle.
Pozdrawiam.
Bardzo podoba mi się, jak pomalowałeś lufy. Jak by została faktura po toczeniu, co im zdecydowanie pomaga. Można prosić kilka słów?
Niesamowite postępy. Brawo Kolego.
Fajniutkie te działa, szkoda, że nie postawiłeś ich na kadłubie. Popraw się następnym razem.
1 - Teraz dopiero mają wygląd - super.
2 - Zobaczymy, zobaczymy
Ale zasuwasz, a niech cię!
Pancaldo daje radę...
Radziu, najpierw Gambier Gay teraz różowy Włoch??? Ty chyba masz jakieś niewysłowione inklinacje
No i bardzo ładnie. Fajnie wyszedł Ci reling w koło reflektora. Rozumiem, że liny nawinąłeś na szpule przed
działem ?