Jak człowiek z czymś zacznie to nie wiadomo kiedy skończyć zwłaszcza jeśli go to wciągnie...
Zabawy z półgąsienicówkami ciąg dalszy a raczej nowy etap.
Na tapetę trafia limuzyna sztabowa i wygląda tak :
Jest to jedyne znane mi zdjęcie tego pojazdu tak nawiasem
Prace rozpoczęte tradycyjnie od ramy która jest podstawą wszystkiego:
No i zaczątki nadwozia - szkielet wanny
Eksperymentalnie model sklejam z grubszego kartonu niż poprzednio P17 aby sprawdzić kwestie spasowania części dla różnych grubości kartonu. Odstąpiłem też z wykonywania szkieletu z grubej tekturki z uwagi na dość cienkie ścianki wanny oraz ich zagięcia. Mimo iż żebra sklejone sa z dwóch warstw kartonu to całość ma wbrew pozorom wystarczającą sztywność. Czy jest to słuszne rozwiązanie to sie okaże w dalszych etapach klejenia
Ale będzie żakuzji
Fajne te Twoje projekty...
(09-05-2016, 07:39)radett napisał(a): [ -> ] (09-05-2016, 07:35)Lukee napisał(a): [ -> ]Ale będzie żakuzji
żakuzji ?!?!?
jak zamkniesz te szpary, nalejesz wody, zapuścisz motor to będzie żakuzi nie?
(09-05-2016, 09:58)Lukee napisał(a): [ -> ]jak zamkniesz te szpary, nalejesz wody, zapuścisz motor to będzie żakuzi nie?
Ach, Boryna.....
a to przepraszam, nie zrozumiałem pytania
Tematu ciąg dalszy
Wykonałem chłodnicę:
Praca posuwa się systematycznie do przodu. Przestoje wynikają z faktu że jest znane tylko JEDNO jego zdjęcie tego pojazdu a w dodatku wiele na to wskazuje że pojazd nie był seryjnym wytworem francuskiego przemysłu. Fabryczne podwozie zostało najprawdopodobniej zabudowane już u nas w kraju. Na chwile obecną nie mam 100% pewności czy użyto karoserii citroena model A czy dopasowano nadwozie z innej marki.
Wszystko to razem stanowi trochę utrudnienia w budowaniu modelu a przede wszystkim w dojściu do tego jak toto wyglądało na prawdę.
W sumie takie "modelarstwo dochodzeniowe" ( jak to określił jeden z modelarzy) ma swój urok i bardzo mi się podoba
Ciekawe, ciekawe. Chętnie popatrzę, w co się to rozwinie
Niee no żakuzi dwukomorowe! Bomba!
A tak poza tym to z czego jest grill? Wygląda bardzo zacnie.
A przestój spowodowany dociekaniem prawdy jest jak najbardziej uzasadniony.
Nie to co u mnie...
Pozdrawiam
grill jest z torebki od herbaty
Takie nietypowe projekty modeli , aż chcę się ogladać. Będę kibicować i podpatrywał.
W przerwie między posiłkami wydziergałem część elementów zawieszenia - najbardziej nielubiana przeze mnie praca - elementy najdrobniejsze, najbardziej pracochłonne i najmniej widowiskowe i najbardziej wkurzające
No to Kolega pozamiatał ...
Nie pozamiatał bo drobnicy jeszcze sporo do dorobienia a ta która już jest zrobiona to nieraz była zamiatana ( bo jak to zwykle bywa te małe pchełki najlepiej lubią skakać na dywan
) tak więc jeszcze zamiatanie trochę przede mną jest
Na razie na sucho złożone to co już zrobione:
Generalnie model można uznać za ukończony. Wszystkie detale są wykonane i leżąc sobie w pudełku czekają spokojnie na ostateczny montaż. Strasznie dużo tej drobnicy.
Całość złożyłem wstępnie i wygląda na to że wszystko pasuje
.
Aby móc zrobić zdjęcia i żeby nie rozpadło się to przy tym, zmuszony byłem przymocować niektóre części "bluetackiem" i stąd te szpary i niedociągnięcia na linii okapotowania silnika, błotników czy kół napinających (z których przykleiłem jedynie te zewnętrzne) i w paru innych miejscach.
Całość prezentuje się następująco :
podwozie:
z dachem rozłożonym:
z dachem złożonym
Teraz została tylko prosta droga do lakierni i następnie sklejamy w całość
Kurdebele, podoba mi się ten pokrak, czekam zatem na malowanie.
I ta ilość drobnych elementów. Wow. Dobra robota!
Aż żal przykrywać ramę nadwoziem.
Czy gąsienice rządzą się podobnymi prawami jak opony? Nie znam się kompletnie na nich, ani na pojazdach takowe posiadających.
Tak, wiem że to na sucho pozakładane i nie ma to znaczenia na tym etapie, ale mam wrażenie, że gąsieice jadą do tyłu a auto do przodu
(01-02-2017, 11:38)ges napisał(a): [ -> ]Czy gąsienice rządzą się podobnymi prawami jak opony? Nie znam się kompletnie na nich, ani na pojazdach takowe posiadających.
Tak, wiem że to na sucho pozakładane i nie ma to znaczenia na tym etapie, ale mam wrażenie, że gąsieice jadą do tyłu a auto do przodu
Jak rozumiem chodzi o ułożenie "jodełki" bieżnika? Zrobiłem tak jak widać na zdjęciu archiwalnym (jedynym tego pojazdu). Na zdjęciach innych pojazdów posiadających gąsienice z takim samym bieżnikiem również "jodełka" jest tak ustawiona , chociaż na paru zdjęciach widać że bywała też zakładana odwrotnie
Też się zastanawiałem nad tą gąsienicą i np. samochody pancerne wz.28 też mają w rożne strony ułożoną jodełkę. Widocznie jakiś cel tego był
A jaki będzie kolor, taki zielony khaki?
(02-02-2017, 01:22)Gregory napisał(a): [ -> ]Też się zastanawiałem nad tą gąsienicą i np. samochody pancerne wz.28 też mają w rożne strony ułożoną jodełkę. Widocznie jakiś cel tego był
A jaki będzie kolor, taki zielony khaki?
kolorystycznie bedzie odpowiadal wymogom okreslonym w przepisach malowania sprzetu z 28 roku czyli bedzie jednolity kolorochronny.
Co do celow zakladania gaski w roznych kierunkach bieznika to sadze ze wynikalo to po prostu z niechlujstwa niewiedzy i niskiej kultury technicznej. Zdarzlo sie tez zakladanie roznych opon na tej samej osi :-) Po prostu wtedy nie bylo jeszcze tak rygorysrycznych norm jak dzisiaj.
(02-02-2017, 01:43)radett napisał(a): [ -> ] (02-02-2017, 01:22)Gregory napisał(a): [ -> ]Też się zastanawiałem nad tą gąsienicą i np. samochody pancerne wz.28 też mają w rożne strony ułożoną jodełkę. Widocznie jakiś cel tego był
A jaki będzie kolor, taki zielony khaki?
(...)
Co do celow zakladania gaski w roznych kierunkach bieznika to sadze ze wynikalo to po prostu z niechlujstwa niewiedzy i niskiej kultury technicznej. Zdarzlo sie tez zakladanie roznych opon na tej samej osi :-) Po prostu wtedy nie bylo jeszcze tak rygorysrycznych norm jak dzisiaj.
A według mnie to było celowe działanie w celu zmylenia wroga. Jechał taki samochód z Krakowa do Warszawy a wróg szukał w Krakowie...
Ale po co w żakuzi koła i dach??
(02-02-2017, 02:19)Lukee napisał(a): [ -> ]Ale po co w żakuzi koła i dach??
Koła po to aby wszystko się ładnie toczyło a dach aby na głowe w wannie nie padało