[R/G][WKLM] F4F Wildcat MM 10-11/2002 - Wersja do druku +- PaperModels.pl (https://papermodels.pl) +-- Dział: Kartonowy świat. (https://papermodels.pl/forum-5.html) +--- Dział: RELACJE z budowy naszych modeli. (https://papermodels.pl/forum-11.html) +--- Wątek: [R/G][WKLM] F4F Wildcat MM 10-11/2002 (/thread-9421.html) Strony:
1
2
|
[R/G][WKLM] F4F Wildcat MM 10-11/2002 - Gregory - 10-09-2016 Witam Wszystkich, zapraszam do relacji z budowy modelu amerykańskiego myśliwskiego Grumman F4F Wildcat. Jest na przedłużonej linii, na którym latał Lt. "Butch" O`Hare w lutym 1942r. Maszyna ta stacjonowała na lotniskowcu USS Lexington i należała do dywizjonu VF-3, znanego "kota Felixa". Pod kabiną mieści się godło dywizjonu i symbolem zwycięstwa. Opracowanie modelu: Roman Staszałek, Jacek Słowik . Wydawnictwo: Mały Modelarz Skala: 1:33 Okładka: Model zacząłem sklejać od odsłony silnika. Jak dla mnie jest jeden z trudniejszych etapów sklejania. W sumie to chyba wszystko jest trudne przy sklejaniu samolotu. Obłości, krzywizny, sfery, spływy, natarcia, wzniosy i takie tam Tak na wyszło: Na najważniejszej chwili, że pierścienie się niezeszły. Spytam, czy jak kleicie takie elementy, na sklejacie pierwsze pierścienie żeby się zamknęły? Później sklejacie je w jedną całość? Ja skleinka jeden pierścień i dwa skrajne naklejałem w formie uformowanego paska. Następny etap do silnika. W wycinance jest namalowany na wrędze. Spróbuję zrobić bardziej realistyczny. Będę bazował na silniku jaki jest w modelu Nakajima B5N2 Kate z Kartonowej Kolekcji . Dziękuję Pawłowi Mistewiczowi za możliwość ułatwienia sobie pracy. Zrobiłem xero silnika. Skle ikona karter i gary. Na garach na razie eksperymentuję, chciałbym zrobić żeberka z drutu. Sprawdziłem różne druty kantalowe, chromowo-niklowe, miedziane, mosiężne. I powiem, że nie jest do łatwa sprawa. Nawinięty drut sprężynuje i robi odstępy między zwojami, co nieładnie wygląda. Wchodzisz w to, co się ze sobą dzieje, drutu ze skrętki. Faktycznie dało najlepszy efekt. Gotowy element malowałem kolorem Gun Metal, później takiym paslem położyłem ze stali nierdzewnej Metalizer (Model Master). Tak do wyszło. W tygodniu muszę doxerować jeszcze silnik i już robi się na gotowo. I to by było na tyle w tym odcinku RE: [R] F4F Wildcat MM 10-11/2002 - Technick - 10-09-2016 Układ jezdny w SU aż tak dał Ci w kość ? Fajnie, że założyłeś relację - każde latadło na forum cieszy. Widzę, że ambitnie podchodzisz do budowy więc nie pozostaje mi nic innego jak trzymać kciuki za szczęśliwy finał (10-09-2016, 12:35)Gregory napisał(a): Na ostatniej fotce widać, że pierścienie się niezeszły. Spytam, czy jak kleicie takie elementy, to sklejacie pierw pierścienie aby się zamknęły? Później sklejacie je w jedną całość ? Ja skleiłem jeden pierścień a dwa skrajne naklejałem w formie uformowanego paska. Ja robię właśnie tak jak piszesz. Widzę, że też delikatnie wyoblałeś sklejki co może mieć istotny wpływ na zmianę ich długości dlatego zasada ograniczonego zaufania w przypadku sklejania takich elementów jest jak najbardziej wskazana gdyby okazało się, że sklejki są jednak zbyt długie albo co gorsza - za krótkie. RE: [R] F4F Wildcat MM 10-11/2002 - messer - 10-09-2016 Kończę właśnie dłubanie przy silniku Vindicatora - zamiast drutu miedzianego użyłem cyny lutowniczej o średnicy 0,25 mm - przede wszystkim łatwiej się formuje. Zakupiłem ostatnio na próbę kilka małych średnic ( 0,25; 0,5 i 0.75 mm) cyny na alledrogo; do takiej drutologii łatwiej się nią operuje niż drutem miedzianym. RE: [R] F4F Wildcat MM 10-11/2002 - Arkadiusz - 11-09-2016 Dokładnie, tak jak napisał Ci messer, najwygodniej użyć do tego typu prac cyny lutownicze, jest miękka łatwo się formuje, nie sprężynuje czasami nawet nie trzeba malować bo kolor jest już odpowiedni. Jak trzeba to można ją nawet spłaszczyć przyciskając na twardym podłoża np. ostrzem noża. Powodzenia RE: [R] F4F Wildcat MM 10-11/2002 - Gregory - 12-09-2016 Cześć, dzięki za wizytę Cytat:TechnickHa ha. Chyba tak. Nie spodziewałem się, że monotonność i powtarzalność elementów może tak zmęczyć. Dodatkowo zrobiłem kilka błędów i jakoś model wylądował na półce. Wrócę do niego na pewno. Muszę zatęsknić Messer i Arkadiusz cyna już zamówiona. Zobaczymy jaki da mi efekt. U Messera widzę, że jest cacy RE: [R] F4F Wildcat MM 10-11/2002 - Tuco - 14-09-2016 Cześć Grzesiek! Cieszę się, że przystąpiłeś do WKLM i życzę powodzenia w rywalizacji! RE: [R] F4F Wildcat MM 10-11/2002 - air_22 - 18-09-2016 A nie chcesz silnika do wildcata? Takiego jaki jak skleilem a ktory został specjalnie zaprojektowany przez Krystiana do tego modelu? RE: [R][WKLM] F4F Wildcat MM 10-11/2002 - Gregory - 18-09-2016 Tuco dziękuję air_22 W sumie relację powinienem zacząć od słów " To wszystko przez air_22" ( w pozytywnym tego słowa znaczeniu) Kiedy zobaczyłem Twoją galerię F4F, to już nie szukałem dalej samolotu do konkursu. Też chciałbym mieć choć trochę tak sklejony model A tu w/w dzieło: http://papermodels.pl/showthread.php?tid=8121&highlight=f4f+wildcat Moja wersja silnika jest w trakcie budowy. Zostało jeszcze 5 cylindrów do owinięcia drutem (cyną). Oczywiście jeśli to nie problem przyjmę od Ciebie materiał na silnik do Wildcata. Dziękuję za gest. Postaram się zrobić dwa, będzie jakiś wybór RE: [R][WKLM] F4F Wildcat MM 10-11/2002 - Tommy T.B. - 20-09-2016 Zapowiada się bardzo obiecująco. Czekam na więcej i życzę powodzenia RE: [R][WKLM] F4F Wildcat MM 10-11/2002 - qn - 20-09-2016 Troszkę grubawo to wygląda. Owszem, ja użyłem drutu ze skrętki komputerowej, ale nie pojedynczego drutu miedzianego 0,5mm, tylko z rozplecionej linki, srebrzonego 0,15 mm. RE: [R][WKLM] F4F Wildcat MM 10-11/2002 - Gregory - 26-09-2016 Hej Wszystkim. Ciesze się, że rośnie lista kibiców Na wstępie przesyłam podziękowania dla: Messera - cyna 0,25 jest super rozwiązaniem do produkcji cylindrów w silnikach Krystian - brawo za zaprojektowanie silnika do F4F. Na razie został wydrukowany Air_22 - dzięki za podesłanie go. Qn - nie zrobiłbym tego co zrobiłem, nie zaglądając do Twoich relacji Kilka fotek z linii produkcyjnej: Wewnętrzna część osłony silnika. Xero z wycinanki Nakajima B5N2 Kate z Kartonowej Kolekcji Cylindry przyklejone już do kartera Pomalowana i wklejona wewnętrzna część osłony. Gotowy silnik Jak widać z bliska żeberka nie są równe a przewody z wykonane z drucików miedzianych są trochę za cienkie. A tak wygląda komplet, silnik w osłonie. Na razie tylko włożony nie sklejony. Trzeba się jednak wykazać cierpliwością przy takiej "dłubanince" . Jak widać w niektórych momentach zabrakło mi jej. Skromne pisząc i tak jestem zadowolony z efektu. Myślałem, że polegnę całkowicie. RE: [R][WKLM] F4F Wildcat MM 10-11/2002 - Gregory - 19-12-2016 Zrobiłem jakiś krok do przodu z relacją. Dokładnie to skleiłem fotel i dodałem pasy od siebie. Sklejam model z podposzyciem, który uzyskałem z ksero arkuszy. Wycinam tak aby powstały ząbki. Elementy sklejam klejem polimerowym rozcieńczonym w białym denaturacie. Widok wnętrza kabiny. W podłodze wyciąłem podłużne otwory aby wpadające światło oświetliło to co jest pod fotelem pilota. Tam wykonałem imitację jakiś cięgien, które miały być widoczne przez wycięte otwory (szybki). Prawda jest taka, że nic i tak nie widać A tak mi wyszły połączone segmenty. Jak widać jest brzydko. Są szpary, które powstałe przez skutek krzywego wycięcia elementów. Musze sobie sprawić jakieś "trzecie oko" bo fizycznie nie widzę jak tnę. Ząbki, które zrobiłem w podposzyciu, wydaje mi się, że są za małe i nie scaliły się tak jak myślałem z sąsiednim elementem. A w dodatku od ciągłego dopasowywania "zeszmaciły" się trochę i straciły swoją sztywność. Kolejny babol to te dwa dźwigary na skrzydła. Nie zgrywają się ze sobą w jednej płaszczyźnie. Jeden idzie w górę drugi w dół. Ten bliżej przyszłego silnika jest jeszcze nie wklejony na amen. Chyba powiększę otwory w kadłubie aby się dopasowały do siebie i tyle. Już widzę jak na styku poszycia skrzydła z kadłubem powstaje szpara. Jedna na dole druga na górze Na chwile obecną mam ochotę wykonać na modelu jakiś cios Kung Fu Pandy lub zabrać, to co zrobiłem na strzelnice i nafaszerować ołowiem Dobrze, że liczę do dziesięciu i jakoś mi przeszło Zobaczymy co będzie dalej jeśli będziecie się męczyć podczas relacji to przewiniemy do galerii. RE: [R][WKLM] F4F Wildcat MM 10-11/2002 - Piterkowiec - 19-12-2016 Gregory powiem Ci, że zrobiony przez Ciebie silnik robi wielkie WOW !. Nie jedna osoba uznałaby go za prawdziwy. A i reszta elementów wyglądają bardzo realistycznie, zwłaszcza pasy bezpieczeństwa. Fajnie Ci one wyszyły - tak naturalnie. RE: [R][WKLM] F4F Wildcat MM 10-11/2002 - Technick - 19-12-2016 No nareszcie! A miałem ostatnio pisać z pytaniem o postępy.. . Uważam, że jak na drugi model samolotu (o ile mnie pamięć nie myli a Ty nie pokroiłeś cichaczem innych latadeł ) jest bardzo dobrze. Jedna uwaga co do podposzycia bo widzę, że wklejasz je przed sklejeniem elementu w pierścień- nie masz później problemu ze sprężynowaniem segmentu/zamykaniem go w pierścień? Wydaje mi się, że taka kolejność jest bardzo ryzykowna i chyba lepiej wklejać podposzycie kiedy poszycie segmentu trzyma już właściwy kształt. Mam nadzieję, że nie będziesz praktykował na tym modelu zabójczych ciosów karate i poprowadzisz relację do końca RE: [R][WKLM] F4F Wildcat MM 10-11/2002 - Gregory - 19-12-2016 Piterkowiec dzięki, ciesze się że Ci się podoba Technick ten pierwszy samolot, o którym kiedyś rozmawialiśmy został zrobiony tylko do kabiny. Szkoda mi go zepsuć. Kiedyś go skończę. To co widać na trzeciej fotografii to jest podposzycie z ząbkami a nie poszycie z odposzyciem Pierw sklejam poszycie i łącze wewnątrz na pasek. Podposzycie formuję w odpowiedni kształt i pomniejszam o wklejony pasek. Tak aby wewnątrz nie było garbów. Szlifuje wręgi na wymiar. Tak jak opisywałeś, jak wklejasz pasek z ząbkami łączący elementy, tniesz na 4 części. Ja tnę wzdłuż poszycie na części aby łatwiej się wkleiło. Wkładam wręgi aby "zapamiętał" się kształt i gotowe. Takie element sklejony klejem polimerowy daje twardą skorupę. Gorzej jeśli trzeba "nagiąć" później taki kształt. Nie sklejałem jeszcze na butapren, może było by trochę miększe? Łatwiejsze w późniejszym formowaniu? RE: [R][WKLM] F4F Wildcat MM 10-11/2002 - Tommy T.B. - 19-12-2016 Ostatnimi czasy bardzo często przeglądam relacje lub galerie z budowy samolotów i jak widzę co Wy z nimi wyrabiacie, to coraz bardziej się nakręcam Gregor, BRAWO TY RE: [R][WKLM] F4F Wildcat MM 10-11/2002 - Gregory - 20-12-2016 Tommy dziękuję Ci dobry człowieku. Jak dobrze pamiętam to chyba jakiś samolot nabyłeś? Z Twoim talentem, będzie to wykonanie najwyższych lotów RE: [R][WKLM] F4F Wildcat MM 10-11/2002 - Tommy T.B. - 20-12-2016 Hej Gregory Masz rację. Nabyłem i właśnie odebrałem przesyłkę, a w niej Bf-109 E-4, lasery, koła, kabina i lufy od Hala Dziękuję za uznanie i wiarę w moje możliwości, ale lotnictwo, to już inna liga niż pancerka i boję się, aby tego nie skopać... RE: [R][WKLM] F4F Wildcat MM 10-11/2002 - Panda82 - 21-12-2016 Temat jak dla mnie jest interesujący, kiedyś to kleiłem i dobrze wspominam. Mój Wildcat, co prawda Haliński, czeka zakaponowany już od kilku lat Może po Katarzynie się za niego zabiorę. Silnik może być, malowanie średnie (to szare, nie metalizer, bo ten jest ok), nie znam się na tym ale chyba farba za gęsta? Albo fotka wyciąga. Pasy pilota przednie. Patrzę dalej i czekam na podwozie RE: [R][WKLM] F4F Wildcat MM 10-11/2002 - Gregory - 22-12-2016 Tommy jak już kupiłeś samolot plus dodatki do niego to i pewnie w myślach już masz plan jak go skleić. Powiedz sobie, że to taki czołg co ma wannę w kształcie cygara I na pewno go nie skopiesz. Jakby co, to doping i widownie masz. Panda82 fajnie, że odwiedziłeś temat Ten szary element po prostu jest taki brzydki. Farba była raczej rzadka. Nie wygładziłem go przed malowaniem i teraz wszystko widać. Postaram się to jakoś jeszcze poprawić. A w podwoziu to jakieś schody będą? Ewentualnie zrobię go w locie po "Art-owsku" RE: [R][WKLM] F4F Wildcat MM 10-11/2002 - Panda82 - 22-12-2016 (22-12-2016, 12:23)Gregory napisał(a): Panda82 fajnie, że odwiedziłeś temat Ten szary element po prostu jest taki brzydki. Farba była raczej rzadka. Nie wygładziłem go przed malowaniem i teraz wszystko widać. Postaram się to jakoś jeszcze poprawić. Taki temat to obowiązkowo Ja się na malowaniu nie znam. Jak Ci się chce, to może to sg popociągać i potem szlif na gładko i malu malu? Podwozie, no jak z silnikiem tak się szarpnąłeś, to podwozie jeśli ma do poprzeczki podskoczyć, to trzeba zbliżyć do oryginału, a to będzie wyzwanie RE: [R][WKLM] F4F Wildcat MM 10-11/2002 - Gregory - 23-12-2016 W sumie to zawsze chciałem taki silnik sobie zrobić A w tym opracowaniu aż się prosiło. Więcej waloryzacji w tym modelu nie przewiduję. Myślę, że tak będzie lepiej dla ogólnego dobra i pozytywnego wyglądu modelu. Jak wspomniałeś, przy podwoziu i całym systemie chowania kół można się wykazać stylem "rowin`istycznym". Ja niestety mówię pas Wrócę do tego tematy jak będziesz miał ten model na macie RE: [R][WKLM] F4F Wildcat MM 10-11/2002 - Panda82 - 23-12-2016 Właśnie to podwozie mnie powstrzymuje. Bo to fajny model jest, silnik trzeba dorobić, żeby wstydu nie było, a w takim przypadku by pasowało i podwozie jakieś ładne wystrugać. Powodzenia! RE: [R][WKLM] F4F Wildcat MM 10-11/2002 - air_22 - 26-12-2016 Podwozie jak już będziesz miał powyginane i pomalowane druty to problemów nie ma. Wiadomo, trzeba to jakoś symetrycznie posklejać. Szparę o którą sie boisz miedzy skrzydlem a kadlubem ja miałem z jednej strony wieksza z drugiej mniejsza. Radzę ci te i szparki na kadlubie zalać wikolem. Znikają jak ręką odjął. RE: [R][WKLM] F4F Wildcat MM 10-11/2002 - Gregory - 16-02-2017 Hej, lecimy dalej. Skleiłem dalej kadłub. Nie mam fotek z produkcji ale wykorzystałem po troszeczku techniki kolegów: Art, Technick i ZbiG. Dzięki Panowie. Każdy z elementów został podklejony kartonem dla większej sztywności. A każde podposzycie zostało przesunięte o 2-3mm aby uzyskać podklejkę dla następnego elementu. Wszystkie elementy zostały razem sklejone a na końcu wkleiłem wręgi. Mierząc na sucho, części kadłuba pasowały wyśmienicie ale jak widać po sklejeniu wyszło zupełnie coś innego. Podejrzewam, że większość z Was stosuję technikę podklejenia całych elementów dodatkowym kartonem. Ja skleiłem na klej polimerowy, rozrzedzony białym denaturatem. Fajnie się rozprowadza taki klej i jest czas na poprawki. Jak zwiąże to na kamień. I ten element trochę psuje efekt. Nie jestem wstanie złączyć idealnie dwóch części kadłuba. Karton jest sztywny i nie chce współpracować. Nawet po nasączeniu BCG, miejsc łączenia, efekt jest mizerny. Jakiego kleju używacie do łączenia podposzycia aby uzyskać chodź trochę elastyczności? Próbowałem klejem Patex Universal Clasic ale przy dużych powierzchniach za szybko (jak dla mnie) wysycha. Może któraś z odmian butaprenu rozwiązała by mój problem? Dalej powstał statecznik pionowy z garbem. Skleiłem go oddzielnie a później dokleiłem do reszty. Stateczniki poziome Wyszły mi szpary na łączeniach. Tak jak pisał air_22 próbowałem załatać to wikolem. Bardzo dobry patent gorzej z moim wykonaniem. Po za wypełnieniem szczeliny wszystko w koło jest uciapane w kleju. Szkoda, że w opracowaniu nie ma takich paseczków maskujących. Widok całości Poprawiłem ten "garnek" na silniku. Wykorzystałem elementy z silnika, który przesłał mi air_22. Dzięki jak widać przydał się silnik I to na tyle w tej odsłonie. |