06-02-2008, 10:42
Witajcie w mojej kolejnej relacji :mrgreen:
Dzisiejszym bohaterem jest miś Gucio, rybki nie nazwane i nie wiadomo co jeszcze.
Pomysłodawczynią całego zamieszania jest mała Maja, latek prawie dwa.
Ma w domu taka książeczkę ze wspomnianym misiem na okładce. W środku był również jego klon.
Jako, że zabawa z tymi książeczkami polega często na naklejaniu wewnątrz różnych różności będących w zestawie. To chętnie siadamy, tata bierze nożyczki i do dzieła.
No cóż wklejki się skończyły, a ja słyszę "chciem" i widzę jak mała pokazuje wspomnianego Gucia.
Nie namyślając się długo wyciąłem tytułowego bohatera. Potem Butapren Pattex bez toulenu i bach go na 2mm tekturę.
Myślę dobrze będzie tektura dość gruba misiek powinien przetrzymać zabawy.
Oj żebym był chwilę się zastanowił to chyba bym trzy razy przemyślał tę decyzję :vvv: .
Tak to się prezentuje w wersji finalnej już po wycięciu i poddaniu zabiegom wykończeniowym takim jak: nasączanie krawędzi BCG ostre szlifowanie wikolowanie i lakierowanie.
Sympatyczny misio z trochę smutną miną, a ojciec z obolałym palcem prawej ręki i obłędem w oczach i przerażeniem gdy w myślach wyobraził sobie szkielet pływadła z wydawnictwa Haliński, który wymaga naklejenia na 2mm tekturę, a następnie.... precyzyjnego wycięcia
Z tą relacją w tytule to żart, ale raczej gorzki i okazja do wymiany poglądów w temacie dwu milimetrowej tektury i nie tylko.
Tyle tytułem wprowadzenia na resztę zapraszam w następnej odsłonie.
Tradycyjnie CDN...
Dzisiejszym bohaterem jest miś Gucio, rybki nie nazwane i nie wiadomo co jeszcze.
Pomysłodawczynią całego zamieszania jest mała Maja, latek prawie dwa.
Ma w domu taka książeczkę ze wspomnianym misiem na okładce. W środku był również jego klon.
Jako, że zabawa z tymi książeczkami polega często na naklejaniu wewnątrz różnych różności będących w zestawie. To chętnie siadamy, tata bierze nożyczki i do dzieła.
No cóż wklejki się skończyły, a ja słyszę "chciem" i widzę jak mała pokazuje wspomnianego Gucia.
Nie namyślając się długo wyciąłem tytułowego bohatera. Potem Butapren Pattex bez toulenu i bach go na 2mm tekturę.
Myślę dobrze będzie tektura dość gruba misiek powinien przetrzymać zabawy.
Oj żebym był chwilę się zastanowił to chyba bym trzy razy przemyślał tę decyzję :vvv: .
Tak to się prezentuje w wersji finalnej już po wycięciu i poddaniu zabiegom wykończeniowym takim jak: nasączanie krawędzi BCG ostre szlifowanie wikolowanie i lakierowanie.
Sympatyczny misio z trochę smutną miną, a ojciec z obolałym palcem prawej ręki i obłędem w oczach i przerażeniem gdy w myślach wyobraził sobie szkielet pływadła z wydawnictwa Haliński, który wymaga naklejenia na 2mm tekturę, a następnie.... precyzyjnego wycięcia
Z tą relacją w tytule to żart, ale raczej gorzki i okazja do wymiany poglądów w temacie dwu milimetrowej tektury i nie tylko.
Tyle tytułem wprowadzenia na resztę zapraszam w następnej odsłonie.
Tradycyjnie CDN...