Cześć.
Samolotów co prawda nie sklejam, ale oglądają to i owo co mogę napisać.
Na pewno stare roczniki MM mimo, że miały uproszczone schematy wydają mi się być trudniejsze do złożenia niż nowe opracowania.
Dlaczego?
Technologia nie była tak rozwinięta jak dziś i większość z tych modeli była kreślona ręcznie a co za tym idzie trzeba brać na nie pewną poprawkę.
Fakt, że dziś niektóre nowe opracowania są daleko w tyle za tymi z przed lat i może to jest trochę niezrozumiałe, ale na to już nic nie poradzimy poza tym, że będziemy na bieżąco zgłaszać problemy w ich budowie.
Jeśli już faktycznie interesują Cię samoloty z konkretnego wydawnictwa oraz z danego okresu ich wydawania moja rada jest tylko jedna:
Internet to potężna księga.... Jeśli masz jakiś model, który "chcesz pokroić", zanim to zrobisz dokładnie przeszukaj czeluści tej księgi. Relacji mnóstwo ( nie tylko naszych ) więc na pewno coś znajdziesz. W relacjach takich znajdziesz +/- i zdanie końcowe danego modelarza. Wiem, że każde będzie inne, ale zawsze da Ci relatywny obraz tego co masz położone na macie i to Ty zdecydujesz czy będziesz, czy nie będziesz chciał zabrać się za dany egzemplarz....
Natomiast jeśli jest to powrót do "pasji z przed lat" proponuję na początek "zassać" coś darmowego z interesującej Cię kategorii, od wydawców którzy zajmują się tym na komercyjnie.
Kolejny raz dlaczego?
Przede wszystkim dlatego, że modele o których piszesz mogą być już rzadkie i aż ręka drży na samą myśl pokrojenia czegoś takiego, z lękiem że nie uda się. W darmowych modelach, zawsze jak coś nie wyjdzie, możemy zrobić to ponownie i robić to tak długo, aż uznamy że dana cześć/segment nas zadowalają ( chyba, że tusz w plujce się skończy
).
Takie opracowania są dobre do "testowania". Na nich możesz robić to co Ci się rzewnie podoba. Jak stwierdzisz, że "darmówki" spełniają Twoje oczekiwania, sam stwierdzisz że jesteś gotów "iść dalej" a co za tym idzie "pokroić" coś na raz....
Sam mam modele, które czekają na ten moment bo iż na co dzień sklejam kołowe i raczej cywilne, mam w swoim magazynie modele, które czekają aż moje doświadczenie ( którego nigdy nie będzie Ci dość ) będzie wstanie je udźwignąć....
I nie sądzę, że ktoś napisze, że to nie prawda bo nie raz już czytałem wpisy w relacjach, że ktoś coś chciałby zrobić, ale "doświadczenie" na to nie pozwala.
Na koniec, najważniejsza zasada modelarska ( po trzecim średnio modelu wchodzi w krew
). Trzy razy przymierz, potem sklejaj. I przeglądaj internet