Forum używa ciasteczek
W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies.

A cookie will be stored in your browser regardless of choice to prevent you being asked this question again. You will be able to change your cookie settings at any time using the link in the footer.

Ocena wątku:
  • 7 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
[R] HMS Malaya 1:2oo FM
#1
Witam,
Nie ma naco czekać, decyzja co do kolejnego modelu była dość burzliwa, bo miałem kleić Shime, ale gdy zobaczyłem na własne oczy Malaya, pomyślalem no nie moge: ], nie moge odpuścić tak wyśmienitego tematu. Dla mnie nowość z 2 powodów, 1. HMS o którym nie mam zielonego pojęcia oraz 2. Kamo, chętnie pobawie się kolorami, a nie szary szary i tylko szary: ].

Tak więc, zakupiłem zestaw pod tytułem wycinanka 1:200, szkielet, drewkowe pokłady, detale w papierze (fototrawki wydają się lepsze, ale ja ich nie lubie) oraz lufki każdego kalibru.
Tak uzbrojony jestem gotowy stawić czoła wyzwaniu: ], start miałem bardzo udany, bo dosłownie tydzień po skończeniu Nagi dostałem w prezęcie aure pogodową która pozwoliła mi polakierować HMS Malaya. No i zaczęło się. Model wydaje się prostrzy, bo to nie IJN które naćkane jest drobiazgami. Ale zobaczymy ile uda mi się tu uzyskać.
[Obrazek: pOKGuui.jpg]

Szkielet przygotwouje pod podposzycie. Kadłub jest dość skomplikowany, ma sporo załamań i obłości. mam nadzieje że uda mi się przejść ten etap bez większych niespodzianek.
Zrobiłem gniazda 2x 4 nakrętki M10 pod przyszłe mocowanie do półki w osi symetrii kadłuba X/Y z rozstawem 28cm. Ponieważ elementem konstrukcyjnym jest pozioma wręga wodnicy, to od niej rozpocząłem obudowywanie wręgami, kleje głównie CA i polimerem przyklejam dystanse.
[Obrazek: SNhJlbU.jpg]
[Obrazek: SqqxGMP.jpg]
[Obrazek: sywYGIM.jpg]

pozdr
[Obrazek: J8HtZWI.png]
Odpowiedz
#2
No i pięknie. Teraz ja będę miał od kogo ściągać, bo też się nad nim zastanawiam Smile

Pozdrawiam.
Odpowiedz
#3
Klej, Klej. Będę się zastanawiać czy trzysetka czy dwusetka. 300 wydaje mi się mocno, mocno zdetalizowana. Świetny temat.
pzdr
Odpowiedz
#4
Bardzo się cieszę, że zdecydowałeś się akurat na ten model, dla mnie relacja obowiązkowa.
Powodzenia i dużo frajdy z klejenia.
Odpowiedz
#5
Powodzenia Kolego!
Mając świadomość Twojego poziomu na przykładzie Nagato, również i tu spodziewam się wspaniałego modelu.
Pozdrawiam Wszystkich

Winek (WiesławK)

[Obrazek: 3001_30_06_20_1_44_47.jpeg]
Odpowiedz
#6
No to na Pampersach mamy relacje, wszystkich modeli wydanych przez Fantom Model  PDT_Armataz_01_37
Jestem ciekaw, czy w tak świetnie zaprojektowanym modelu, "dowalisz" dużo od siebie Smile
Zwodowany:
USS Gambier Bay, USS Heermann, USS San Francisco, USS Oklahoma, USS England, USS Erie, USS Aaron Ward
IJN I-176, IJN I-19, IJN Suzuya, IJN Shimakaze
DKM Hela, U-47
RM Leone Pancaldo
ORP Wicher, ORP Orzeł
Bitwa pod Cuszimą: Tsushima, Kagero
W budowie: IJN Nagato, IJN Taiho, De Ruyter, i wiele innych  Big Grin 
                  Bitwa pod Cuszimą : Aurora, Groznyj
                  Schwimmdock + SMS Undine


[Obrazek: 3001_30_06_20_1_44_47.jpeg]  
Odpowiedz
#7
No to będzie co podpatrywać Wink Ja mam już sklejony cały szkielet z podpokładami, oraz przyklejoną dziobową częścią kolorowego pokładu. Szkielet wykonywałem zupełnie inaczej: najpierw na wodnicy przypiętej pinezkami do deski część nawodna z podpokładami, potem podwodna. Pokład wycinankowy super się prezentuje na modelu, ciekawe czy drewniany jako dodatek wygląda lepiej od tego. Powodzenia!
[Obrazek: thumb_90_29_06_18_1_45_27.png]
Odpowiedz
#8
@All, dziękuje Pany za pozytywny odbiór, postaram się w szczególności nie zawieść Trójmiejskiej braci, co by potem nie było wstyd się pokazać: ]
@Spychacz. Oczywiście, jak bym się nawet nie zastanawiał nawet, okręcik wydaje się zacny: ]
@Radzias, się zobaczy się, do ijn mam sporo materiałów, choć już znalazłem kilka fajnych ulepszeń i nie omieszkam użyć ich.
@Sven, No to fajnie, miło by było gdybyś jednak chciał założyć relacje, lub przynajmniej podzielił się jakimś zdjęciem. Rozpocząłem wklejanie wręg od dna, bo nie mam jeszcze skrystalizowanego pomysłu na część nadwodną, chce wykorzystać istniejące wzmocnienia wzdłużne już jako część podposzycia. Co do dodatków to mimo że faktycznie, wycinankowy pokład jest bardzo ładny to nie ma on szans z fakturą drewka, ja przywiązuje sporą wagę do faktury, stąd też takie wymysły jak maty z folii(które na Malaya też zagoszczą). Mimo pomarańczowego koloru: ], to jednak nadal uważam że drewko jest ładniejsze. Gdyby dało się to jakoś chemicznie wybielić byłoby w ogóle super.

Szkielet nadal się składa, obecnie jestem na etapie wręg nadwodnych. Po Nagato przynajmniej mi, samo podposzycie nie wystarcza, chyba za mocno się znęcam nad kadłubem, bo nadal wyłażą mi żebra, planuje wkleić kilka wzdłużników dla lepszego usztywnienia. No nic, niebawem wkleję jakieś zdjęcie.
pozdr
[Obrazek: J8HtZWI.png]
Odpowiedz
#9
No to zaczął się stres .. :-]

Życzę powodzenia w budowie i cierpliwości do baboli , które na pewno udało mi się przeoczyć. Kilka zreszta już znalazłeś...
Odpowiedz
#10
Popatrzymy, popatrzymy, też mamy na niego ochotę Smile W Twoim wykonaniu, na pewno będzie super.
Trzy pierścienie dla królów elfów...
[Obrazek: 3001_30_06_20_1_44_47.jpeg]
 
Odpowiedz
#11
Będzie co oglądać, oj będzie Smile
Odpowiedz
#12
Się dołączę do widowni ;-)
Podziwiać czystość i precyzję...
Pozdrawiam

[Obrazek: usnavy2ui2.png]
Odpowiedz
#13
Znajdzie się jeszcze jakieś miejsce ? Wink
Odpowiedz
#14
Ciekawy i świeży projekt. Czuj się obserwowany Exclamation
Na macie: DARDO, BIEZSZUMNYJ

[Obrazek: 3001_30_06_20_1_44_47.jpeg]


Odpowiedz
#15
Powitać,
Zabawa idzie ślamazarnie, ale to nie wyścigi: ].
Powoli dozbrajam kadłub. Można by zapytać po co to wszystko?, a no wynika to z nieogaru: ]. W fusiaku poszycie wyszło mi tragicznie. W Nagato też nie najlepiej widać wyraźne żebra, tak więc czas na kolejne usprawnienie, czyli usztywnienie dla pod poszycia, jak to nie pomoże to już nie wiem, chyba zaczne zalewać CA, albo wypełniać betonem. Jak narazie nie umiem zrobić tego tak aby powierzchnia nie pozapadała się w trakcie walki z kadłubem.
Tak więc jedziemy z wzdłużnikami pod pokładem i w sekcji dennej, burty są sztywne same z siebie: ]
Całość kadłuba, o dziwo wyszło całkiem prosto
[Obrazek: X9wkY31.jpg]
Próby z wykonaniem burt
[Obrazek: fFHBWyh.jpg]
Przygotowanie sekcji dennej
[Obrazek: XJturuq.jpg]

Ot takie moje wydziwiasy.
[Obrazek: J8HtZWI.png]
Odpowiedz
#16
Będzie OK. A przy okazji super wymiana informacji przy sklejaniu tego samego modelu.
[Obrazek: thumb_90_29_06_18_1_45_27.png]
Odpowiedz
#17
Jo, bardzo sobie ceniłem ten układ z kolegą Spychaczem, zawsze można coś podpatrzeć i ocenić różne sytuacje na bazie szerszego spojrzenia.
Chyba teraz czas będzie spłacić ten dług: ], mimo że mamy różne style sklejactwa: ]
[Obrazek: J8HtZWI.png]
Odpowiedz
#18
Cześć !

Przy takiej ilości wręg i dodatkowych wzdłużnic między wręgami części podwodnej szkielet spokojnie zachowa sztywność, bo powiem szczerzee, że przy takim gabarycie kadłuba bał bym się używać tektury z podpiwka. Wychodzi Ci bardzo fajnie ten szkielet. Na krowie żebra wystarczy wyrównać prostym szlifem wręgi pod odpowiednim kątem. Tylko czy podpiwek nie podda się za bardzo ze względu na miękkość .. Nie wiem, myślami jakoś papier ścierny przyklejony na kątowniku aluminiowym jakoś nie chce mi zegrać się z tą tekturą. Albo jestem za bardzo konserwatywny do oldschoolowych technik, szarej tektury i podpiwkowego podposzycia, albo Ty pokażesz mi jak robi się poszycie w takich kolosach za co trzymam kciuki !
Odpowiedz
#19
O kurde... będzie grubo... w chu... grubo PDT_Armataz_01_12

Oczywiście kibicuję w budowie PDT_Armataz_01_34
Odpowiedz
#20
Nooo Panie, wielka rzecz :-) paczam :-)
Klei się :
[Obrazek: 5OOUZqU.png]












Odpowiedz
#21
Dzięki Pany : ]

Post nic nie wnoszący. Dziergam sobie z wolna panele poszycia dennego. Na pierwszy rzut oka, wydaje się, że dodatkowe wzdłużne wzmocnienia dają rade, ponieważ poszycie nie poddaje się pod naciskiem. Na pewno jest dużo sztywniejsze niż bez, a dodatkowa praca i tak jest niewielka w stosunku do całego procesu. Zobaczymy jak będzie po szlifowaniu, ponieważ jak zwykle powierzchnia daleka jest od idealnej. No ale, nic nie poradzę.
Ahhh zapomniałbym, taki mały fuckup. Prostowałem za pomocą wody i znacznej ilości książek naprawić tylny panel drewnianego pokładu, który trafił mi się lekko powichrowany. Trzymałem go pod tymi książkami około 24h po czym wyjąłem idealnie płaski. Dumny z siebie: ] że naprawa jest udana wracam do mojego pokładu po jakichś 2h który sobie odpoczywał na świeżym powietrzu, patrze, a tam qfa karpaty... Teraz to dopiero jest poskręcany : \. Czyli nie wysechł i dopiero teraz go pokręciło. No nic woda i książki znów zaaplikowane. Tym razem będe go trzymał tak z tydzień i co jakiś czas wietrzył na kilka min. Aby odparować wodę.

[Obrazek: YAkoTvN.jpg]
[Obrazek: n5I3KuQ.jpg]
[Obrazek: J8HtZWI.png]
Odpowiedz
#22
Mi się nie chce bawić w jakieś tego typu podposzycia, za dużo roboty i dodatkowych kombinacji, utrudnień, szkoda na to czasu, w którym można skleić inne modele. Robię to w postaci takich wzmocnień poprzecznych, które masz pod podposzyciem, a na tych wzmocnieniach daję tylko paski z bloku technicznego coby bezpośredni kontakt krawędzi wzmocnienia nie odbiła się na oklejce (na dno). natomiast w innych miejscach obłych, na burtach daję takie bardzo uproszczone fragmenty "podposzycia" w postaci wklejanych polimerowym kawałków tekturki 0,5 mm na styk z wręgami . Po zaschnięciu wyrównuję iglakiem. Robię to stopniowo po przyklejenie danej oklejki i posuwam się dalej. No i jakoś to działa, wystarczy w zupełności.
[Obrazek: thumb_90_29_06_18_1_45_27.png]
Odpowiedz
#23
Sven, nigdy nikogo nie nakłaniałem do tego typu praktyk. Prawdą jest że wymaga sporo zachodu, ale mi osobiście sprawia dużo satysfakcji i nie zamierzam zrezygnować.
Tym bardziej, że mam w planach rozwijać moje fanaberie wykonywania poszycia, a bez pod poszycia nie byłoby możliwe zrobienie kolejnego kroku. Modelarstwo ma tą zaletę, że nie ma jedynej słusznej drogi, jedni lubią bcg inni budzia, a jeszcze inni kleją na ślinę i póki efekt finalny cieszy oko, każda z technik jest poprawna.
Dodatkowo, ja nie mam za bardzo warunków do klejenia w takich gabarytach i bardzo często kadłub kleje na kolanie, pastwiąc się przy tym prze-okrutnie. Bez pod poszycia, kadłub by nie przetrwał.
Przy okazji, zauważyłem, że bardzo dobrą praktyką jest przesączanie wszelkich narożników i wystających dzióbków wręg szkieletu za pomocą CA. Przynajmniej mi zawsze się to wystrzępiało, a po aplikacji CA cały szkielet mimo wielokrotnego obracania i miętolenia w łapach piękny nie powygniatany: ]
[Obrazek: J8HtZWI.png]
Odpowiedz
#24
Takie coś lat temu chyba kilkanaście zaczął praktykować Highlinder z Zakopca, jako koncept 1szy raz model Lexingtona z GPM zastosował podposzycie, ale nie pancerne tylko zwykły karton bodajże. Uważam że jeśli już wystarczy max 0,5 mm na obłości a wzmocnienia z paskami na dno. Te wzmocnienia podpatrzyłem lata temu nieżyjącego już Kojaka i nazywałem to robienie kałuba "na Kojaka". Też mam mało miejsca, ale gdy kadłub leży na desce to można ją postawić gdziekolwiek, nawet na kolanie. Być może to częste branie do rąk jest powodem wgnieceń, u mnie kadłub leży na desce, rzadko biorę cały do rąk.

Nasączanie końcówek wręg CA, no tak, rzadko to stosuję, tylko wtedy gdy wielokrotne pastwienie się narusza ich strukturę, ale to bardzo stary patent i znany chyba od zawsze odkąd pojawił się CA.
[Obrazek: thumb_90_29_06_18_1_45_27.png]
Odpowiedz
#25
@Sven, nie znam genezy powstania pod poszycia, ale temu kto to wymyślił, mogę podziękować: ]

Witam, z okazji kolejnego nic nie wnoszącego wpisu. Nadal panele z wolna się robią się. Zdążyłem nawet zmienić koncepcje, bo te skosy planowałem zrobić przez złamanie kartonu i podcięcie wewnątrz, ale tyle przy tym było szlifowania i pyłu, że poddałem się dość szybko. obecnie stosuje ścinanie skalpelem od linijki. Mata dostaje po dupie mocno bo nie powinno się na niej ciąć pod kątem, ale trudno. Używam starej już zniszczonej strony. Właśnie do takich zadań specjalnych.
Jeszcze z tydzień i planuje wyjść z tego. Mam ostre rozterki na temat pokładu. Czy wklejać teraz kartonową podstawę aby móc obudować panelami pod poszycia na burrtach, czy później wkleić już jako cały moduł z pokładem właściwym.
PS prostowanie tylnego panelu drewnianego udane: ]. Prosty, może nie jak deska do prasowania Ale zdecydowanie to jest efekt jaki oczekiwałem.

oki doki, koniec biadolenia. Tak to wygląda na chwile obecną. kadłub jest PRZEpanderny: ]
Przepraszam za otoczenie, ale dziś nie miałem dostępu do mojej standardowej miejscówki \; ]
[Obrazek: uEEAcg1.jpg]
[Obrazek: ZoUOr5a.jpg]
[Obrazek: 5o5uzl0.jpg]
[Obrazek: 6S6zGKp.jpg]
[Obrazek: 2jlPU49.jpg]
[Obrazek: f97NZZ6.jpg]
[Obrazek: J8HtZWI.png]
Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  [R] HMS Malaya, Fantom Model numer 6, skala 1:300. zablo1978 4 1,719 28-04-2023, 01:22
Ostatni post: zablo1978
  [WKM2][R] HMS Malaya 1:300 FantomModel 179 79,972 21-03-2023, 02:14
Ostatni post: Karas
  HMS Malaya, 1:200, Fantom Model Sven 60 22,169 09-06-2019, 06:03
Ostatni post: Sven

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości