Liczba postów: 385
Liczba wątków: 11
Dołączył: 05 2007
Może jednak trzecie rozwiązanie mianowicie zeszlifować szkielet grzbietu kadłuba i przyciąć tę pasującą część dziobową odpada wtedy sztukowanie i malowanie co nie wygląda najlepiej i trudno je wykonać.
Pozdrawiam Tomasz.
Liczba postów: 2,094
Liczba wątków: 30
Dołączył: 04 2007
Halu,
Jestem za opcja przedstawioną przez Mikołaja :-D Jest zdecydowanie najlepszym pomysłem. Poza tym, nieźle sobie poczynasz z tym Włochem ;-) Podoba mi się :-)
Pozdrawiam!!
"Hope is the first step on road to disappointment"
"Człowiek bez religii jest jak ryba bez roweru"
Liczba postów: 2,566
Liczba wątków: 208
Dołączył: 04 2007
A może inaczej, masz dwie te modele, wytnij z jednego pasek i przyklej go na grzbiecie, a sam grzbiet przetnij i dopasuj do burt i doklejonego kawałka na samej górze. Łatwiej to wyciąć niż kliny. Obawiam się bowiem, że jak zaczniesz ciąć element koło kabiny to dalej też Ci coś poleci.
Ewentualnie jeśli uważasz że będzie problem ze zgraniem plam to może takie paseczki po bokach tak gdzie masz teraz szpary.
Liczba postów: 948
Liczba wątków: 45
Dołączył: 11 2007
Muszę zadowolić się z miejsca w dalszych rzędach :razz:.
Jak na razie świetnie zresztą tak jak zwykle mile:.
Liczba postów: 4,720
Liczba wątków: 211
Dołączył: 02 2007
Z powodu braku czasu i chwilowo braku chęci ( chociaż myślę że chyba to drugie już nie aktualne ) prace przy Sparviero ciągną się jak guma w majtkach.
Jednak coś udało mi się zdziałać. Żeby chwilowo oderwać się od knucia jak poradzić sobie z grzbietem kadłuba zrobiłem prawie ( bez uzbrojenia ) wnętrze tylnej części kadłuba.
Dużo kombinacji nie było i jakoś to wygląda choć niedługo niewiele z tego będzie widać.
Ogólne widoki na wnętrze...
... i wyposażenie sufitu :razz:
Widok od spodu którego nie będzie po zamocowaniu gondoli i zamknięciu komory bombowej.
Wymienione wyżej kombinacje we wnętrzu polegały na:
- zmianie rozstawu stopni wejściowych do kabiny pilotów;
- zmianie długości ( + ok. 2 mm ) prowadnicy km-u;
- zmianie materiału ( drut zamiast kartonu ) na w/w prowadnicę z powodu trudności w kształtowaniu kartonu na jakim wydrukowano model;
- zmianie średnicy prowadnicy ( wykonana z wycinanki miała by dwa razy większą średnicę ) ;
- poprawieniu ramy wyrzutników bombowych
Lewy prawie bez zmian, prawy po zmianach. Bez tych zmian nie można było by zamocować bomb. Poza tym ramy wymagały korekty jednej z dłuższych belek bo wychodziły nieprostokątne.
Dość ględzenia i czas wrócić do knucia nad grzbietem.
Mikoaj, Sprudin jednak trochę się obawiam tego rozwiązania i chyba jednak zdecyduję się na sztukowanie ubytków poszycia ( szkoda że nie mam kalkomanii na ten samolot bo bym go malnął farbą i po kłopocie :mrgreen: ). Piterski z rozcięcia poszycia na grzbiecie nici bo znajduje się na nim wnęka na km.
Jak coś zdziałam to zapewne się pochwalę :roll: .
CDN...
ps.
Cytat:a jak zrobić wytłoczenia od stony zadukowanej? niepiszącym dłygopisem czy jak?
Piszący długopis lżej się toczy :razz: , a reszta kilka postów wyżej .
Liczba postów: 4,720
Liczba wątków: 211
Dołączył: 02 2007
Nie sadziłem że tak szybko będę miał coś do pokazania.
Wczoraj jak przysiadłem to do reszty wyknułem co począć z tym nieszczęsnym poszyciem grzbietu i proszę. Przykleiłem to co było i dosztukowałem z drugiego egzemplarza. Nie spodziewałem się że mi to w miarę wyjdzie.
Dwa ujęcia ogólne z większej odległości...
... i zbliżenie...
... oraz to co mnie jeszcze czeka, czyli druga strona.
Pozostaje pomarzyć co by był gdyby poszycie grzbietu było za długie...
Myślę że teraz to z górki do następnego wzniesienia( o ile wystąpi ) :grin: .
CDN...
Liczba postów: 1,225
Liczba wątków: 33
Dołączył: 04 2007
Świetni sobie poradziłeś z problemem ale mam jedno małe pytanko bo na stronie w której już dorobiłeś braki w poszyciu zauważyłem braki retuszu tj. prześwity białości czy masz to zamiar później jakoś retyszować np. suchym pędzlem, a może w rzeczywistości nie jest to tak widoczne jak na zdjęciu.
Pozdrawiam
[b]
Panie strzeż mnie przed przyjaciólmi - z wrogami poradzę sobie sam.
Cudze chwalicie, swego nie znacie ....
Liczba postów: 4,720
Liczba wątków: 211
Dołączył: 02 2007
Retuszu w tym miejscu jeszcze nie ma, bo na razie z radości że mi się w miarę udało, zrobiłem szybka aktualizację relacji i na retusz nie było czasu :grin: .
A w rzeczywistości to rzeczywiście :razz: nie wygląda źle.
Liczba postów: 1,665
Liczba wątków: 38
Dołączył: 02 2007
No to w końcu coś trzeba napisać w relacji Wojtka. Jako że to samolot to siedzę tylko z rozdziawioną gebą i się tylko przyglądam, bo co ja tu będę zabierał głos. Sam samolot jest fajny, według mnie trafny wybór Wojtku. Wykonanie jak zwykle, standardowy majstersztyk, przetłoczenia kadłuba jak i jego wykończenie od góry jest super. Wnętrze też szkoda zakrywać, no ale coś tam będzie widać przez szkiełka. Twardo oglądam dalej i życzę powodzonka. I jeszcze raz dziękówka wielka za Sturma, serdecznie pozdrawiam.
Czołgista!
Liczba postów: 2,094
Liczba wątków: 30
Dołączył: 04 2007
Hejka,
W końcu dysponuję odpowiednią ilościa czasu by należycie przyjżeć się Twojej pracy :-P
Powiem krótko: tego się nie spodziewałem :mrgreen: Naprawdę "zawodowo" poradziłeś sobie z tą szczeliną :milbravo: Przez chwilę obawiałem się że trzepniesz tym modelem w ścianę i tyle będą widzieli Włocha :-D ale teraz juz upewniłem się że skończysz ten modelik :-) I to z jakim efektem! :-D Takżę życze powodzenia w dalszych walkach :-)
Pozdrawiam!!
"Hope is the first step on road to disappointment"
"Człowiek bez religii jest jak ryba bez roweru"
Liczba postów: 4,720
Liczba wątków: 211
Dołączył: 02 2007
Z okazji napisania 1000 postu :mrgreen:
serdecznie pozdrawiam wszystkich forumowiczów, a zwłaszcza zaglądających do mojej relacji :grin: .
Cytat:Przez chwilę obawiałem się że trzepniesz tym modelem w ścianę i tyle będą widzieli Włocha :-D
Chyba nie tym razem :razz: . Cytat:ale teraz juz upewniłem się że skończysz ten modelik :-)
i to jest właściwy w tej chwili tok myślenia :grin: .
Zbliża się czas zamknięcia dachu nad kolejnym segmentem. A ponieważ w tym segmencie znajduje się kawałek wnętrza z wyposażeniem więc trzeba było je wykonać.
Zanim to nastąpiło zrobiłem wnękę stanowiska strzeleckiego ( nieco za krótka ) i przy okazji zastanowiłem się że chyba są zbędne wycięcia pod prowadnice osłony stanowiska strzeleckiego.
Następnie jak zwykle po swojemu zmodyfikowałem wręgę w kabinie poszerzając jej obrys zewnętrzny ( czerwone strzałki ) żeby lepiej się zgrywał z ścianami bocznymi ( retusz na fotce wyszedł okropnie ), w trakcie mierzenia poszycia okazało się konieczne skrócenie wręgi ( zielona strzałka ).
Przymiarka poszycia wskazuje na konieczność użycia nożyczek przed przyklejeniem tego elementu do reszty kadłuba.
A teraz to co ma być prawie zakryte czyli stanowisko nawigatora i strzelca pokładowego.
Ten taboret na wysięgniku zgodnie z projektem jest ruchomy.
I rzut okiem na obecny stan modelu.
CDN...
Liczba postów: 1,665
Liczba wątków: 38
Dołączył: 02 2007
No to Wojtku gratki za wkroczenie w nowe millenium!!! Makaroniarz z każdym postem wygląda coraz lepiej, perfekcja wykonania porażająca, pozdro.
Czołgista!
Liczba postów: 1,225
Liczba wątków: 33
Dołączył: 04 2007
Qrcze Wojtek wyglada to świetnie - może za jakieś 40 modeli i ja bedę tak sklejał
[b]
Panie strzeż mnie przed przyjaciólmi - z wrogami poradzę sobie sam.
Cudze chwalicie, swego nie znacie ....
Liczba postów: 174
Liczba wątków: 7
Dołączył: 07 2008
Patrzę i cieszę swe oczy tym co widzę
BRAWO
za relację, za zdjęcia i za to co Ci wychodzi z tego opracowania
Liczba postów: 4,720
Liczba wątków: 211
Dołączył: 02 2007
Do groma żeby tak się guzdrać ze sklejaniem :neutral: , aż trudno mi uwierzyć :razz: .
Czas znowu na pokazanie postępów w budowie, ale najpierw odpowiem na jedno pytanie.
Cytat:jak ty to robisz ze nogdzie ani kapki kleju ani szczelinki wszystko jest idealnie..
Co do braku widocznego kleju na modelu, to powiem tyle że część klejów można usunąć praktycznie bez śladu, kwestia tylko kiedy to się robi i czy karton jest lakierowany czy nie.
A brak szczelin to mogę wytłumaczyć cytując fragment opisu sklejania większości wycinanek " trzy razy mierz raz klej" z tym tylko że liczby przymiarek lepiej nie ograniczać.
Po wyposażeniu ( prawie całkowitym ) kabiny strzelca i nawigatora przygotowałem krawędź kabiny do przymocowania sklepienia. W tym celu podzieliłem cz. 5r na dwie części indywidualnie przymocowałem do krawędzi.
Próbowałem skleić ze sobą elementy zamykające kabiny od góry tak jak proponuje autor lecz wychodziło to marnie, więc podzieliłem to na dwa etapy. Może nie do końca to było rozsądne rozwiązanie, ale trzeba było znaleźć jakiś punkt odniesienia. Pierwsze dwa elementy po sklejeniu i dopasowaniu, a przed zamocowaniem wyglądały tak.
Szybki zrobiłem z folii kwiaciarskiej bo nie chciałem mieć kłopotów z kształtowaniem folii do bindowania. W tym przypadku mogła by się nie sprawdzić.
Potem montaż do kadłuba, wykonanie pedałów ( trzeba podciąć w miejscach pokazanych strzałkami bo wnęka nie wchodzi we wręgę )
przyklejenie segmentu przed kabiną i wyposażenie kabiny pilotów.
Reszta osłony kabiny po wzajemnym dopasowaniu do siebie elementów prezentuje się następująco ( oczywiście bez rewelacji ) .
Ostatni element wykonałem powtórnie z zapasu koloru ( podobnie jak trójkąciki z szybkami przyklejone już do kadłuba ) niestety czeka mnie jeszcze ich wstępne lakierowanie bo różnią się odcieniem. Powiększyłem także otwór na karabin maszynowy strzelający do przodu, ale mimo to nie uda mi się go przykleić zgodnie z projektem. Jeszcze trochę cięcia nożyczkami i zamykam kabinę w której mam wrażenie że fotele pilotów są za nisko zamocowane ( jakieś 5 mm ), jednak na poprawki już za późno.
CDN...
Liczba postów: 838
Liczba wątków: 10
Dołączył: 05 2007
Dla mnie bomba :mrgreen:
Dzielnie walczysz z tym projektem, bardzo mi się podoba to co robisz z kartonem.
P.S.
Wiem że włosi to dziwny naród ale po jakiego czorta potrzebna im rura wydechowa w kabinie??? :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Chuck Norris potrafi okopać się w wodzie...
Liczba postów: 4,720
Liczba wątków: 211
Dołączył: 02 2007
Cytat:Wiem że włosi to dziwny naród ale po jakiego czorta potrzebna im rura wydechowa w kabinie??? :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
I to nie jedna, bo za ścianą jest kolejna :grin: .
Liczba postów: 72
Liczba wątków: 4
Dołączył: 10 2007
Rura wydechowa w kabinie służy do jej ogrzania
Polacy, to taki sam "dziwny" naród, bo w Karasiu też tak jest
P.S.
Pozdrawiamy niedoszłych byłych zlotowiczów, niech moc będzie z Wamy!!!!
"Nigdy nie dyskutuj z idiotą... Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona wcześniej zdobytym doświadczeniem."
Liczba postów: 2,566
Liczba wątków: 208
Dołączył: 04 2007
Powiem tylko tyle ... PIĘKNIE
Bardzo chciałem mieć taki samolot w swoich zbiorach ale niestety ten projekt nie przeszedł u mnie pomyślnej weryfikacji, a szkoda.
Ty Wojtku udowadniasz, że można zrobić z tej wycinanki wspaniały model . :milbravo:
Liczba postów: 4,720
Liczba wątków: 211
Dołączył: 02 2007
No Panowie czas wyjaśnić co to za rury wydechowe w kabinie, otóż są to chwyty łusek z karabinów maszynowych żeby się po kabinie nie walały .
Cytat:udowadniasz, że można zrobić z tej wycinanki wspaniały model . :milbravo:
Zaczynam chwilowo tracić wenę...
Zanim ta chwila może nastąpić pokażę zaległe postępy w budowie.
Nie zakryłem jeszcze kabiny pilotów owiewką, bo szykuje się tam jeszcze trochę cięcia. Za to wziąłem się za osłony stanowiska strzelca.
Wyciąłem, uformowałem i skleiłem...
... przymierzyłem i ...
... nie pasuje do prowadnic. Więc wyjąłem wręgi i trochę je przerobiłem skracając po szerokości.
Po przymierzeniu do kadłuba segmenty osłony jakby za wysoko unosiły się na końcu. Żeby mieć pewność że zgrają mi się z resztą osłon musiałem je wykonać. Na dnie przykleiłem kawałek tektury żeby zachować płaskość spodu.
Po przycięciu segmentów osłony prawie udało mi się zgrać ze sobą wszystkie elementy.
Zakres cięcia wskazują części stanowiące wnętrze osłony.
Zamknięta na sucho osłona wygląda tak
a otwarta mniej więcej tak ( nie zastosowałem prowadnic z drutu przewidzianych w projekcie, bo po przycięciu segmentów osłony nie można by jej było składać )
Tylne ( prawie płaskie ) segmenty zakrywające stanowisko strzeleckie według projektu można zrobić odchylane na boki jednak sposób montażu zawiasu nie bardzo mi odpowiadał dlatego go wpuściłem wgłąb kadłuba.
Następnie skupiłem swoją uwagę na drabince wejściowej stanowiącej jednocześnie drzwi do wnętrza kadłuba.
Potem wziąłem na warsztat gondolę podkadłubową.
Po kilku cięciach dopasowujących gondola jest już przyklejona do kadłuba ( zdjęcia w następnym poście ).
Obecnie walczę ( dosłownie ) z statecznikiem pionowym i żeby mi się w parniku nie zagotowało :evil: piszę tego posta...
CDN...
Liczba postów: 1,665
Liczba wątków: 38
Dołączył: 02 2007
No Wojtku, z tą składaną osłoną to już pojechałeś po bandzie na maksa. Genialnie spasowane i wykonane. Piotr ujął to bardzo trafnie, wygląda to wszystko tak jakbyś kleju nie używał. Rewelacja. Jesteś Miszczu i nic więcej nie powiem!
Czołgista!
Liczba postów: 817
Liczba wątków: 36
Dołączył: 06 2007
To jest niesamowite! Wojtku czynisz cuda! Podziw, naprawdę podziw... hock:
Liczba postów: 838
Liczba wątków: 10
Dołączył: 05 2007
Szacun Ceva! Robisz z tego cusia COŚ!!!
A swoją drogą to ja czekam aż EL PAW zacznie swoją Sparviero :mrgreen:
Chuck Norris potrafi okopać się w wodzie...
Liczba postów: 1,756
Liczba wątków: 44
Dołączył: 02 2007
Aj ładnie ładnie!
Jak zwykle - praca pierwsza klasa.
P.S. Czemu samoloty, choć służą do latania - są zazwyczaj przedstawiane na płycie lotniska z wypuszczonym podwoziem i w ogóle na maksa wybebeszone?
Liczba postów: 4,720
Liczba wątków: 211
Dołączył: 02 2007
Panowie, czy Wy przypadkiem nie przesadzacie z pochwałami :oops: ...
Cytat:A swoją drogą to ja czekam aż EL PAW zacznie swoją Sparviero :mrgreen:
Ja też czekam z nadzieją że spod innych rąk będzie mniej niedokładności...
Wena za bardzo mnie nie opuściła ( jeszcze ) więc jestem już blisko półmetka ze statecznikiem pionowym. Zanim wstawię dzisiejsze postępy pokażę wczorajsze zaległości.
Czyli gondolę podkadłubową.
Tak się zająłem statecznikiem, że nie zrobiłem zdjęć z początków pracy nad nim.
Nie skleiłem do końca szkieletu ze względu że nie pasowało kilka elementów, a wręgę na połączeniu kadłub - statecznik wkleiłem wcześniej w kadłub. Żeby uzyskać takie położenie poszycia względem szkieletu musiałem go przyszlifować głównie na krawędzi natarcia wyrównując wystające żeberka. Poszycie statecznika nie jest jeszcze w całości przyklejone ze względu na jego pasowanie do szkieletu i kadłuba. Jakoś mi nie pasował kształt dołu końcówki kadłuba ( klin ) zaproponowany przez autora. Poza tym ta właśnie końcówka jakoś dziwnie wystawała poza obrys spodu kadłuba. Jej kształt jaki widzicie na zdjęciu jest próbą zmniejszenia tego uskoku.
Poza tym zobaczyłem te zdjęcie ( zwróćcie uwagę na końcówkę kadłuba )
i się trochę zdziwiłem jej kształtem. Znalazłem jednak jeszcze inne zdjęcie i już było trochę lepiej.
Znaczy się były dwa rodzaje zakończeń kadłuba.
Przy odrobinie dopasowywania skleiłem wnękę kółka ogonowego i przymierzyłem do kadłuba.
Trochę kulawo to wygląda, ale coś trzeba będzie z tym zrobić, tylko jeszcze nie wiem za bardzo co. Trochę jeszcze trzeba będzie popracować nad zakończeniem kadłuba, choć kusi mnie jego przeróbka do wyglądu takiego jak na pierwszym zdjęciu. Z dostępnych w internecie materiałów wynika że samolot w tym malowaniu posiadał podcięty tył kadłuba.
A w ogóle to znalazłem taką stronę i tego żałuję...
http://www.ams.vr.it/Documents/Sm.79%20d...rawpro.htm
CDN...
|