Forum używa ciasteczek
W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies.

A cookie will be stored in your browser regardless of choice to prevent you being asked this question again. You will be able to change your cookie settings at any time using the link in the footer.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
[Relacja] Włoski niszczyciel Leone Pancaldo, Dom Bumagi skala 1:200
#1
Witam w kolejnej relacji Confusedmile:
Tym razem na warsztat wziąłem model niszczyciela typu "Navigatori" wydany przez popularne ostatnio u nas ukraińskie wydawnictwo Dom Bumagi. Tak wygląda okładka:

[Obrazek: 92a97d9dae83f443m.jpg]

Chwilowo nie dysponuję "normalnym" aparatem, więc zdjęcia zrobione zostały telefonem. Z drugiej strony jeszcze nie bardzo jest co oglądać - ot szkielet jak każdy inny. Na razie jestem na takim etapie jak na zdjęciach poniżej:

[Obrazek: fd2fa8676a689168m.jpg] [Obrazek: 8d6755711a3636e3m.jpg] [Obrazek: 9e9bc6dc004f3c69m.jpg] [Obrazek: 7ec63335e53fac94m.jpg]

Wyciąłem także otwory na bulaje, które mam zamiar wykonać oszklone:

[Obrazek: a163c576451df2f7m.jpg]

Co do samego opracowania, początkowo byłem zniesmaczony kolorystyką (jasny fiolet i ciemno-szary brąz), ale teraz myślę, że jest ok, chociaż szkoda, że nie wygląda to tak, jak na tym obrazku:

http://i29.tinypic.com/20fta4h.png  - prawda, że piękny?  Cool

Druga uwaga dotyczy relingów - nie ma zaznaczonych miejsc pod słupki na pokładzie. Korzystając z rysunków próbowałem wykonać otwory we właściwych miejscach, ale nie wiem z jakim skutkiem. Być może intencją autorów było wykorzystanie gotowych relingów, a może zwyczajnie zapomnieli Confusedad: Poza tym jak na razie nie ma powodów no narzekań - wszystko pasuje znakomicie.

Model będę wykonywać w standardzie z lekką waloryzacją, co pewnie ograniczy się oszklenia wszystkich okienek, bowiem zarówno "drutologia" jak i poziom uszczegółowienia jest jak najbardziej satysfakcjonujący. Wkrótce kolejne postępy z prac.

pozdrawiam, Luke
W budowie: Leone Pancaldo
Odpowiedz
#2
No to nieźle :wink: pierwsza relacja z budowy tego okrtętu jaka widze trzymam kciuki a malowanie ma śliczne Confusedmile:
Odpowiedz
#3
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Będę oglądał


P.S. Zapomniałem o fladze, poprawię się w najbliższych dniach
Odpowiedz
#4
Jestem :grin: .
Odpowiedz
#5
Witam
Cieszę się, ze temat wzbudził zainteresowanie Confusedmile:

Cytat:malowanie ma śliczne Confusedmile:

Pewnie, że śliczne, a do tego oryginalne, dlatego postanowiłem, że już więcej nie będę psioszył w tym temacie :vvv:

Cytat: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Będę oglądał
Cytat:Jestem :grin: .

O w mordę, wymagająca widownia... teraz to dopiero będę robił w portki, żeby przypadkiem czegoś nie popsuć swymi niezręcznymi paluchami... Confusedhock:

Aro, jeśli chodzi o flagę, to spoko, nie ma pośpiechu. Póki nie mam aparatu to Matsu i tak musi poczekać na galerię. W najgorszym wypadku "pożyczę" banderkę od któregoś z jeszcze nie zaczętych pływadełek :wink:

Pozdro, Luke
W budowie: Leone Pancaldo
Odpowiedz
#6
Włoski niszczyciel - siadam i oglądam bo model naprawdę fajny
Odpowiedz
#7
Witam.

Słowo się rzekło, zaczynam więc drugie podejście do tego modelu - i tym razem nie odpuszczę :evil: Mój "pierwszy raz" skończył się mniej więcej tak:

[Obrazek: pn002l.th.jpg] [Obrazek: pn001.th.jpg]

Jak widać to są ewidentnie moje błędy i nieudolne próby ratowania kadłuba. Aby na przyszłość zapobiec podobnym przypadkom, postanowiłem następną wycinankę pokryć caponem. Jak na pierwszy raz jestem bardzo zadowolony z efektów, poza jedną sprawą - być może za mało rozcieńczyłem impregnat i na powierzchni arkuszy powstały takie oto smużki po pędzlu (mam nadzieję, że widać o co mi chodzi):

[Obrazek: pn003.th.jpg]

I tu pytanie do Was - czy da się to jakoś poprawić?

W międzyczasie, czekając na wyschnięcie kartek złożyłem szkielet:

[Obrazek: pn004p.th.jpg] [Obrazek: pn005.th.jpg] [Obrazek: pn006.th.jpg]

Oczywiście sam szkielet czeka jeszcze naklejenie pokładu (na razie "dziurkuję" go pod reling) i wiele godzin żmudnego szlifowania. Model ten jest tak zaprojektowany, że oklejki poszycia dna nakłada się bezpośrednio na wręgi bez żadnych sklejek. Nie jest to wcale łatwe, o błędy nietrudno, więc albo trzeba zakupić szkielet wycięty laserowo, albo... no właśnie. Trzeba jakoś pokombinować więc rozważam pogrubienie wręg (po 1 mm z każdej strony) i ich doszlifowanie lub jakiś inny sposób, może podposzycie, chociaż w tak małym kadłubie jego zastosowanie jest dość dyskusyjne.

No nic, może coś zasugerujecie :?

pozdrawiam.
W budowie: Leone Pancaldo
Odpowiedz
#8
Cytat:może podposzycie, chociaż w tak małym kadłubie jego zastosowanie jest dość dyskusyjne.
Dlaczego dyskusyjne? Sam robiłem podposzycie w kadłubie niszczyciela i pomogło :wink:.  Zawsze to też pewnego rodzaju rozgrzewka przed większymi kadłubami Confusedmile:, a krowie żebra mogą pojawić się nawet na najmniejszych kadłubach. Drugim plusem na korzyść jest to, że można łapać za kadłub gdzie się chce bez obawy o zapadnięcie się poszycia.
Odpowiedz
#9
Jestem i oglądam.
Co do podposzycia, to Krystian ma całkowitą rację. Na Twoim miejscu poprubowałbym z podposzyciem.
Pozdrawiam.
Trzy pierścienie dla królów elfów...
[Obrazek: 3001_30_06_20_1_44_47.jpeg]
 
Odpowiedz
#10
Krystian - z krowimi żebrami masz rację, chociaż tutaj też jest sposób - podklejenie burt brystolem, do tego zeszlifowanie wręg. Dla mnie najważniejsze jest teraz zapewnienie jakiegoś oparcia dla poszycia dna, bo te 1mm wręgi nie dają za wiele pola do manewru. W sumie jednak pewnie podposzycie to byłby niezły pomysł ;-). Zastanawia mnie czy nadałaby się do tego tekturka 0,5mm?
W budowie: Leone Pancaldo
Odpowiedz
#11
W dużym okręcie mogła by być za cienka, jednak na niszczyciel powinna wystarczyć pod warunkiem, że nie będziesz musiał dużo zeszlifować
Pozdrawiam
Trzy pierścienie dla królów elfów...
[Obrazek: 3001_30_06_20_1_44_47.jpeg]
 
Odpowiedz
#12
Na taki mały model podejrzewam, że byłaby wystarczająca, u siebie dałem na burty blok techniczny [a raczej jego ostatnią szarą stronę], a na dno tylna strona+blok techniczny (czyli pewnie jest ok.0,5mm). Sam brystol to troszkę za cienko (przekonałem się już o tym na burtach :rollSmile.
Odpowiedz
#13
Witam.
Smugami po caponie się nie przejmuj,po prostu po wykonaniu całego kadłuba tryśnij to wszystko lakierem bezbarwnym i dopiero wtedy osiągniesz optymalny efekt.Powodzenia w budowie następnego "włocha".
Pozdrawiam.
Nigdy nie mów nigdy
Bitwa pod Cuszimą:"Admirał Nachimow","Imperator Nikołaj I","Asashio"(typ "Shirakumo"),torpedowce 42 i 66

[Obrazek: 3001_30_06_20_1_44_47.jpeg]
Odpowiedz
#14
Dzięki drakon, tak zrobię. Tylko gdzieś czytałem, że użycie lakieru nitro może spowodować, że puszczą spoiny klejone butaprenem i tutaj mam małe obawy.
W budowie: Leone Pancaldo
Odpowiedz
#15
Niezłe masz tempo Luke. Dopiero skończyłeś Giuseppe, a już lecisz z następnym modelem. Chętnie popatrzę.
Powodzenia!

Pozdrawiam
Odpowiedz
#16
Polecam fototrawki z GPM-u (do projektowania których dołożyłem swoje 0,03 zł  ;D).
Bardzo uatrakcyjnią model.

Wcale nie trzeba naklejać segmentów dna bezpośrednio na wręgi i można samemu zrobić oklejki z papieru 80-90g.
Burty maja lekki zapas i ich nie braknie po szerokości.
http://www.modelarstwookretowe.pl
Speedway Fan ORZEŁ ŁÓDŹ
Odpowiedz
#17
(26-02-2010, 06:50)Luke link napisał(a):Dzięki drakon, tak zrobię. Tylko gdzieś czytałem, że użycie lakieru nitro może spowodować, że puszczą spoiny klejone butaprenem i tutaj mam małe obawy.
No niekoniecznie musi to być lakier nitro.Istnieją przecież inne,np.akrylowe lub olejne nakładane pistoletem lub z puszki.
Pozdrawiam.
Nigdy nie mów nigdy
Bitwa pod Cuszimą:"Admirał Nachimow","Imperator Nikołaj I","Asashio"(typ "Shirakumo"),torpedowce 42 i 66

[Obrazek: 3001_30_06_20_1_44_47.jpeg]
Odpowiedz
#18
Spychacz ostatnio mam nieco wolnego czasu więc staram się go jakoś "tfórczo" wykorzystać :razz: Mam nadzieję, że tempo pracy nie wpłynie negatywnie na jakość - Ty z Fuso raczej się nie spieszysz i efekty tego są zdecydowanie na plus :-)

(26-02-2010, 09:21)syjek link napisał(a):Wcale nie trzeba naklejać segmentów dna bezpośrednio na wręgi i można samemu zrobić oklejki z papieru 80-90g.
Burty maja lekki zapas i ich nie braknie po szerokości.

O tym, że masz rację przekonałem się po przymiarce na sucho z podłożoną oklejką z papieru. Przy poprzednim kadłubie przymierzałem z oklejką z brystolu (jakieś 180-200g) i wychodziło mi, że poszycie będzie za krótkie, dlatego cały kadłub skleiłem na pojedyncze wręgi bez żadnych sklejek. Wychodzący gdzieniegdzie zapas uznałem za skutek mojej niedokładności przy wycinaniu. No cóż, to stawia w nieco innym świetle dalszą budowę. Nie jestem jednak pewien, jak będą się sprawować oklejki z tak cienkiego papieru, dlatego pewnie wykonam jakieś dodatkowe podparcie dla poszycia, przynajmniej w najbardziej newralgicznych miejscach.

Co do fototrawek - noszę się z zamiarem kupna tego zestawu, choć prawdę mówiąc dla samego radaru Gufo, bo chyba nie potrafiłbym go wykonać inaczej :ble:

(27-02-2010, 12:04)drakon link napisał(a):No niekoniecznie musi to być lakier nitro.Istnieją przecież inne,np.akrylowe lub olejne nakładane pistoletem lub z puszki.

Wobec tego pewnie pozostaje mi akryl. Dzięki za sugestie :-).

Tymczasem wracam do roboty i pozdrawiam PDT_Armataz_01_20
W budowie: Leone Pancaldo
Odpowiedz
#19
Luke: fototrawki warto miec nie tylko dla samego Gufo, no ale to juz twój wybór.

Papier 90g spokojnie wystarcz i nic nie trzeba zrobić.
Pamiętaj ,że to tylko niszczyciel i sztywność takiej oklejki jest w zupełności wystarczająca.

Ja w ogóle dziwię sie 90% osobom sklejającym okręty, które nawet przy niszczycielach stosują podwójne poszycia, podposzycia, 5 wręg na jednej, piwny karton, styropian, cuda wianki itp. metody. Nie szkoda Wam czasu? To jest naprawde niepotrzebne i jeśli zachowa się staranność budowy i klei odpowiednim klejem to dno wychodzi Ok i nic się nie zapada, nie wystaje, nie odstaje itp.
Po co kombinować, przecież nie będziecie tym, kadłubem rzucać o scianę żeby miał właściwości betonu.
http://www.modelarstwookretowe.pl
Speedway Fan ORZEŁ ŁÓDŹ
Odpowiedz
#20
Witam :wink:.

Na dzisiaj wielkiego postępu nie widać, bo największy dokonał się w kształcie wręg - przez kilka godzin szlifowałem szkielet małym metalowym pilnikiem i mogę stwierdzić, że został zaledwie wstępnie oszlifowany :razz: Z elementów które przybyły - przykleiłem pokład rufowy. Nauczony doświadczeniem z poprzedniego kadłuba, tym razem przed przyklejeniem pokładu dziobowego postanowiłem skleić małą nadbudówkę położoną na uskoku między tymi pokładami. Na początek małe zamieszanie w numeracji:

[Obrazek: pn007.th.jpg]

Nie jest to żaden kłopot, bowiem te elementy szkieletu nadbudówki są położone na arkuszu obok siebie i myślę, że  każdy się w tym połapie. Inny "kwiatek" to to, że części 3, 4 i 5 tworzące ściany nadbudówki są zaprojektowane ze stałą wysokością uwzględniającą grubość górnego pokładu, tymczasem te ściany częściowo wchodzą pod pokład - to też nie jest wielki problem, po przymiarkach odciąłem zbędny zapas. Po złożeniu tego do kupy i przyklejeniu pokładu wygląda to mniej więcej tak:

[Obrazek: pn008.th.jpg] [Obrazek: pn009.th.jpg]

I jeszcze jedno zdjęcie całości:

[Obrazek: pn010.th.jpg]

Jak widać dorobiłem też niewielkie wzmocnienia dla połączeń poszycia burt - już zalane wikolem i zeszlifowane dla zapewnienia gładkiego przebiegu.

(27-02-2010, 11:56)syjek link napisał(a):Papier 90g spokojnie wystarcz i nic nie trzeba zrobić.
Pamiętaj ,że to tylko niszczyciel i sztywność takiej oklejki jest w zupełności wystarczająca.

Mając sporo czasu do namysłu postanowiłem, że tak właśnie zrobię - jeśli się nie uda to pewnie nabędę kolejną wycinankę, tym razem z laserowo wyciętym szkieletem, ale Pancaldo na pewno skleję :razz: Z ciekawości zajrzałem do relacji Łukasz Fuczka z budowy HMS Colombo. Okazało się, że nie stosował on żadnych wzmocnień, wystarczyła dokładność przy formowaniu i przyklejaniu elementów (co prawda miał laserowo cięte wręgi). Wprawdzie wątpię, czy uda mi się tak elegancko przykleić poszycie, ale będę próbował :wink: Co do podposzycia - z relacji bardziej de mnie doświadczonych kolegów wiem, że mimo pracochłonności rozwiązanie to ma same zalety. Z resztą - z podposzyciem czy bez - przy klejeniu muszę być tak samo dokładny i nie zmienią tego żadne dodatki :wink:.

Tym optymistycznym akcentem kończę na dziś Confusedmile:

pozdrawówka
W budowie: Leone Pancaldo
Odpowiedz
#21
Luke: ja też nie stosowałem żadnych wzmocnień w swoich modelach Leone Pancaldo i HMS Colombo i wyszło OK.
Zdjęcia mojego Pancaldo możesz obejrzeć na stronie Domu Bumagi.

Powodzenia.
http://www.modelarstwookretowe.pl
Speedway Fan ORZEŁ ŁÓDŹ
Odpowiedz
#22
(27-02-2010, 11:52)Luke link napisał(a):(...) przez kilka godzin szlifowałem szkielet małym metalowym pilnikiem (...)

własnie też tak miałem i sobie wykombinowałem takie patenciki, u mnie się sprawdziły może i Tobie przypasują. Smile
[Obrazek: th_P1080783.jpg] [Obrazek: th_P1080784.jpg]

Pare warstw tektury sklejonych ze sobą całą powierzchnią i oklejone papierem sciernym ziarnistość 240 do zgrubszego szlifowania i wyżej do wygładzania. Smile

Pozdrawiam
Artilleriefährprahm typu D3   PC-553      PGM-17
K-335 GIEPARD     Lira ALFA      Skat CHARLIE I     Orzeł III 

to bo continued....  Jeremiah O'Brien   HMS Abercrombie 

Jesteśmy otoczeni ?? !!
Wspaniale!!! Możemy atakować we wszystkich kierunkach!!!
Odpowiedz
#23
(27-02-2010, 11:52)Luke link napisał(a):Na początek małe zamieszanie w numeracji:
Nie jest to żaden kłopot, bowiem te elementy szkieletu nadbudówki są położone na arkuszu obok siebie i myślę, że  każdy się w tym połapie. Inny "kwiatek" to to, że części 3, 4 i 5 tworzące ściany nadbudówki są zaprojektowane ze stałą wysokością uwzględniającą grubość górnego pokładu, tymczasem te ściany częściowo wchodzą pod pokład - to też nie jest wielki problem, po przymiarkach odciąłem zbędny zapas.
Witam.
No i właśnie o to chodzi w rzetelnie prowadzonej relacji.Wskazanie problemu lub błędu,proste rozwiązanie,bez zbędnego jęczenia i biadolenia,następnym będzie łatwiej.Dawaj dalej. PDT_Armataz_01_34
Pozdrawiam.
Nigdy nie mów nigdy
Bitwa pod Cuszimą:"Admirał Nachimow","Imperator Nikołaj I","Asashio"(typ "Shirakumo"),torpedowce 42 i 66

[Obrazek: 3001_30_06_20_1_44_47.jpeg]
Odpowiedz
#24
Witam Wink

Syjek - dzięki za zdjęcia. Przydadzą się :-)

Varran - przypomniałem sobie, że gdzieś w swoim bałaganie miałem podobny przyrząd - zrobiony jeszcze w podstawówce na lekcjach techniki drewniany klocek z przyklejonymi po bokach papierami o różnej ziarnistości Tongue Do dużych powierzchni z pewnością przydatny, przy zawijasach i mniejszych wręgach dość nieporęczny. Tym niemniej dzięki za patent  Wink Jak nie znajdę tego u siebie, to pewnie zrobię podobne do tych, które pokazałeś :vvv:.

Drakon - dzięki za uznanie dotyczące sposobu prowadzenia relacji, choć wzorem tutaj raczej nie jestem :razz: Tym niemniej staram się nie lać wody, a gdybym się w przyszłości nie daj Boże zagalopował to dajcie znać :mrgreen:

Wracając do istoty sprawy - zacząłem oklejać kadłub poszyciem. Przedtem przykleiłem do wodnicy wąski pasek papieru i pomalowałem go na czarno. Samo oklejanie zacząłem zacząłem od burt. Zdecydowanie najtrudniejszym elementem do uformowania jest dziobnica - wałkowałem ją przez długi czas, jednocześnie przymierzając i szlifując miejsce dopasowania. Aby weszło idealnie, trzeba dość mocno zeszlifować pokład pod kątem - mi idealnie nie wyszło, ale myślę, że tragedii nie ma. Przed przyklejeniem wyciąłem bulaje, wyretuszowałem je szarą akwarelą, po czym podkleiłem folią. :

[Obrazek: pn011.th.jpg] [Obrazek: pn012.th.jpg]

Jak widać przy pasowaniu poszycia nie uwzględniłem jednej istotnej sprawy i pokład lekko mi pofalował, ale myślę, że będzie się to dało jakoś poprawić czy zamaskować. Dalej jest trochę lepiej:

[Obrazek: pn013.th.jpg] [Obrazek: pn014.th.jpg]

Oklejanie rufy zostawiłem na koniec, najpierw przykleję burty z lewej strony kadłuba, bo okazuje się, ze zostanie mi pewien zapas po długości. Mam nadzieję, że z burtami uporam się  jutro - najbardziej obawiam się przyklejania dna, bo jakoś nigdy mi to specjalnie nie szło :???:

Na razie tyle. Pozdrawiam.
W budowie: Leone Pancaldo
Odpowiedz
#25
witaj
przyzwyczaiłeś już do tempa i poziomu relacji
Trochę spóżniony ale jestem :-)
Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  [R] An-14 - Orlik - skala 1:33 messer 26 3,477 15-02-2024, 11:53
Ostatni post: mirkuch
  [R] HMS Rodney 1:200 (Dom Bumagi) pikowski 49 9,749 11-02-2024, 07:13
Ostatni post: pikowski
  [R ],,Western River " z Missisipi - Draf Model skala 1:100 Paweł O 20 3,442 21-10-2023, 07:24
Ostatni post: Paweł O
  [G] Parowóz TKt48 ANGRAF skala 1:25 tomo11 0 2,096 02-08-2023, 07:42
Ostatni post: tomo11
Tongue [T/R] Dar Pomorza ,Mały Modelarz 7-8-9/2022(2023), skala 1:200 - docelowo 1:87 ma.es.trio 0 1,997 12-07-2023, 12:03
Ostatni post: ma.es.trio
  [R] USS Intrepid, JSC 9, skala 1:400. zablo1978 23 3,648 14-06-2023, 11:12
Ostatni post: Raven
  [R] HMS Malaya, Fantom Model numer 6, skala 1:300. zablo1978 4 1,686 28-04-2023, 01:22
Ostatni post: zablo1978
  [R] USS Hornet, SZKUTNIK, skala 1:300 i 1:200. zablo1978 6 1,498 25-04-2023, 08:27
Ostatni post: Winek
  [R] F-105 Thunderchief, Hobby Model 107, skala 1:33. zablo1978 6 2,349 21-03-2023, 09:02
Ostatni post: zbin
  [R] Bolzano, JSC 52, skala 1:400. zablo1978 23 5,472 05-02-2023, 07:10
Ostatni post: Lukee

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości