Liczba postów: 469
Liczba wątków: 4
Dołączył: 11 2008
Cytat:Co wybierzesz model, to bardziej wymagający
Jak by nie patrzeć, to już rok odkąd postanowiłem zająć się modelarstwem kartonowym
Cytat: No chyba że to awaria kabla, to już faktycznie problem.
Dokładnie to problem dotyczy gniazda wtyku kabla USB w aparacie. Dlatego jeszcze kilka dni to potrwa. W ostateczności będę zgrywał fotki wyjmując kartę pamięci z aparatu
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat i ludzka głupota. Co do tej pierwszej są jednak pewne wątpliwości."
Albert Einstein
Liczba postów: 469
Liczba wątków: 4
Dołączył: 11 2008
Wciąż czekam na zamówioną drugą wycinankę... z allegro - może nie będzie wyglądać jak ta z F-14
W każdym razie postanowiłem nieco pomęczyć w między czasie jakieś pudełka(?) na śródokręciu.
Kilka drobnych błędów się wkradło w długości oklein i "białym" miejscu na pokładzie - ale o tym to już pisano.
Na razie tylko - jak wspomniałem - tylko sklejam co by sprawdzić czy wysokość będzie się zgadzać przed naklejeniem górnego pokładu - no nie chciałbym aby jakieś dramatyczne szpary się wdały.
Tak więc ułożone "na sucho" pierwsze "pudełeczka
A na drugiej fotce mała modyfikacja... co by nieco światła wpuścić do środka
Szkoda, że Autor nie przewidział (przy całej tej szczegółowości modelu) aby uwzględnić klapy na przestrzenie okienne (są narysowane)
cdn...
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat i ludzka głupota. Co do tej pierwszej są jednak pewne wątpliwości."
Albert Einstein
Liczba postów: 469
Liczba wątków: 4
Dołączył: 11 2008
Dzisiaj to niewiele, bo dostałem jednak zamówioną na allegro drugą wycinankę.... :grin: i zaczynam powoli przymiarki do impregnacji kartonu.
Jednak żal mi rozcinać burty z wycinanki tylko po to aby pozyskać kawałki szarego kartonu w kolorze burt. Nie wiem, na ile wzbudzi to kontrowersje, ale rozważam już dwie możliwości:
- przemalować orginalny (czarny) pas na szaro z uwzględnieniem wyżłobień (zagięć kabli) na tym pasie demagnetyzującym,
- wyciąć pas(y) z dodatkowego zapasu koloru (szarego) - wówczas pas ten, będzie wykonany z nieco krótszych odcinków.
Ale to wciąż rozważania... póki co, trzeba zaimpregnować karton
Dlatego jak na wstępie, dzisiaj niewiele, bo tylko dokleiłem osłony okiennic (2x2mm więc aż tak trudno nie było wycinać - gorzej było z retuszem krawędzi) oraz podkleiłem folię do okiennic. Folia przeźroczysta, pocięta w paski o szer. ok 3mm podmalowana pisakiem w kolorze niebieskim od wewnętrznej strony.
no i wciąż zdjęcia telefonem...
cdn...
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat i ludzka głupota. Co do tej pierwszej są jednak pewne wątpliwości."
Albert Einstein
Liczba postów: 469
Liczba wątków: 4
Dołączył: 11 2008
Aby, któryś z adminów nie skasował relacji... bo się nic nie dzieje to pokażę że coś się tam dłubie...
Obecnie z powodu pogody, nie mam jak zaimpregnować kartonu (lakier nitro) a w mieszkaniu to odpada. Tak więc pozostaje zaczekać.
Dlatego też, postanowiłem się zmierzyć z pierwszymi pomostami. Zacząłem od środka... bo było mi nieco wygodniej aby zrozumieć na czym polega składanie poszczególnych warstw (poziomów). Niestety, rysunki Autora, nie są tak jasne i jednoznaczne jak się mogło wydawać - może dlatego że "nauczony" jestem posługiwać się rysunkami 2D
Zapewne zostanę zkrzyczany po tym co napiszę, jednak będę musiał to zrobić.
Autor postarał się o niezwykle uszczegółowioną detalizację przy taj skali modelu, jednak wiele elementów (nawet tych większych) jest w zbyt dużym uproszczeniu - co nie jest dla mnie zrozumiałe. Najbardziej jednak niezrozumiałe jest dla mnie to, dlaczego Autor uszczegóławia detale, których normalny człowiek nie będzie miał możliwości oglądać?
Dla przykładu pomosty C-D. Wykonanie elementów, które będą obudowane i zamknięte innymi elementami, wydaje mi się nie mieć uzasadnienia, tym bardziej, że nie stanowi to elementów konstrukcyjnych.
Jakość zdjęć niestety dość mierna, gdyż robione wciąż telefonem.
Dodam jeszcze tylko, że element C2 uprościłem końcowo (co widać) do tego stopnia, że odciąłem część wewnętrzną. Natomiast elementy C6 wyciąłem z szablonu
No i dopiero na zdjęciach widzę, jak niedokładnie wychodzi mi docinanie, cóż. jakoś to trzeba będzie poprawić - jeśli się uda zatrudnić krasnoludki...
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat i ludzka głupota. Co do tej pierwszej są jednak pewne wątpliwości."
Albert Einstein
Liczba postów: 469
Liczba wątków: 4
Dołączył: 11 2008
Masakrowania pokładu ciąg dalszy....
"duperelki" na ściankach elementu "n4" - większość i tak nie będzie widoczna dla oglądających po sklejeniu pokładu łodziowego.
Wieża, bunkier i dalmierz.
Wyszło jak wyszło, pozostaje mi tylko poprawić retusz krawędzi nacięć szczelin. Natomiast co do tego, czy nakleić osłony szczelin - to jeszcze nie wiem czy się na to zdecydować - i jak.
A teraz czas ponarzekać
Pokład "Ps"
przykładając element "n1b" do bocznej krawądzi pokąadu "Ps", wyraźnie pojawia się problem z zaznaczonym miejscem po obu stronach dla elementu "54". Otóż, zamiast pomiędzy otworami drzwi, wypada w świetle pierwszych drzwi od rufy (widoczne na zdjęciach).
Element "n1" w części rufowej, jest za wysoki o conajmniej 1mm, w efekcie naklejając pokład łodziowy w części rufowej będzie posiadać szczelinę ok 2mm (!) właśnie w miejscu nacięcia elementu "n1b" gdzie powinien być wpuszczony.
Najlepsze jest już to, że oba elementy "n2" i "n3", są za wysokie o prawie 1mm - wystarczy porównac z wysokością elementu "WP" (powinny być niższe), a na dokładkę, element "n3" w części styku z elementem "n1b" posiada niewłaściwy kształt. W efekcie, poprzez wycięcie w elemencie "n1b" widać wystającą krawędź elementu "n3" na prawie 1,5mm, co jest nieco trudne do zamaskowania.
Poniżej fotografie orginału dla porównania.
Pokład łodziowy od strony dziobowej:
- górna część tj. w miejscu naklejenia "pom-A" ma niewłaściwy kształt, no niby żaden problem - zważywszy na to, ze zostanie to i tak zakryte. Ale...
Po sklejeniu elementów: "n5a", "n5b" z "n5L", "n5P", i nałożeniu na pokład łlodziowy, okazuje sie ze pomost A "pom-A" jest podniesiony o ok. 1mm względem pokładu głównego z którym powinien się on stykać.
I tu zaczyna się robić już problem.
Teoretycznie, wystarczyło by wyciąć w pokładzie łodziowym miejsce zaznaczone do wklejenia "pom-A", tylko że to z kolei nie pokrywa się z jego właściwym kształtem.
Następna sprawa, to oba elementy "H16", na "Rys.11" nazwane "H17":
nie udało mi się odnaleźć paska, którym należy zakleić powstałą w wyniku ich złożenia, szczeline.
Pomijam już nawet fakt, że można było zprojektować te elementy do złożenia w sposób odwrotny, tj. taki, aby zagieta krawędź znajdowała się na zewnatrz, a więc od strony osoby na to patrzacej, a łączenie było od strony styku z wieżą.
Czyniąc przymiarki do uzupełnienia pokładu sródokrecia przed przykryciem pokładem łodziowym, natknąłem się na tajemniczy element "55".
Gdyby ktoś znał sposób złożenia tegoż, byłbym zobowiazany
i to by było tyle narzekania teraz trzeba brać się do pracy.
cdn...
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat i ludzka głupota. Co do tej pierwszej są jednak pewne wątpliwości."
Albert Einstein
Liczba postów: 2,566
Liczba wątków: 208
Dołączył: 04 2007
Co do jakości wykonania to nie ma się do czego przyczepić. :wink:
O oświetleniu itp sprawach związanych z robieniem zdjęć napisano na forum już dużo.
Ja mam tylko dwa pytania, czemu te zdjęcia są w tak małym formacie?
Co chciałeś pokazać na drugim zdjęciu. Nadbudówkę czy te drobne duperelki?
Liczba postów: 469
Liczba wątków: 4
Dołączył: 11 2008
Cytat:Co do jakości wykonania to nie ma się do czego przyczepić. :wink:
O oświetleniu itp sprawach związanych z robieniem zdjęć napisano na forum już dużo.
Ja mam tylko dwa pytania, czemu te zdjęcia są w tak małym formacie?
Co chciałeś pokazać na drugim zdjęciu. Nadbudówkę czy te drobne duperelki?
Zdjęcia nadal wykonuję telefonem, aparat wciąż niesprawny.
Na tym zdjęciu chciałem pokazać, że wystarczy zmiana oświetlenia, aby detale na bocznych ściankach przestały być widoczne. A element ten, będzie zakryty pokładem łodziowym, więc będzie w "cieniu".
Rozmiar zdjęć, poprawię
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat i ludzka głupota. Co do tej pierwszej są jednak pewne wątpliwości."
Albert Einstein
Liczba postów: 2,566
Liczba wątków: 208
Dołączył: 04 2007
Jak mi się zaczął problem z kablem/gniazdem w aparacie to za kilkanaście złoty kupiłem do PC-ta stację z gniazdami na różne karty pamięci i mam spokój.
Liczba postów: 1,795
Liczba wątków: 25
Dołączył: 10 2009
Andrzej, model wychodzi Ci prima sort.
Kibicuję i trzymam kciuki.
Trzy pierścienie dla królów elfów...
Liczba postów: 469
Liczba wątków: 4
Dołączył: 11 2008
Nowy nabytek... ten z prawej
...zapach butaprenu, w konsystencji polimer - oby kleił
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat i ludzka głupota. Co do tej pierwszej są jednak pewne wątpliwości."
Albert Einstein
Liczba postów: 2,416
Liczba wątków: 141
Dołączył: 02 2007
A jaki ma kolor, jak polimer, czy jak butapren?
na macie: projekt X
Liczba postów: 469
Liczba wątków: 4
Dołączył: 11 2008
Cytat:A jaki ma kolor, jak polimer, czy jak butapren?
wymieszany butapren z polimerowym, coś pod odcień miodowego
A poza tym, to postanowiłem zaszaleć i zrobić wycięte schodki z poręczami.
Na stopnie oraz boczne ich mocowania użyłem paska o szerokości 1mm. Stopnie mają szerokość 2mm. Z wycinanki pozostawiłem tylko podłogę "balkonika".
Na poręcze użyłem drutu z plecionki przewodu prądowego (nawet nie mam pojęcia jaka to grubość).
Ale jest jeszcze inna rzecz.
Do łączenia drutu używam CA, jednak robią mi się koszmarnie wielkie krople w miejscach łączenia (po zaschnięciu). Nawet gdy wydaje mi się już, że nadmiar ściągam, to nadal w większości pozostają brzydkie łączenia. Oczywiście klej nakładam takiej samej grubości drucikiem.
Jestem wręcz pewien, że po pomalowaniu będzie to wyglądać znacznie gorzej.
Próbowałem ze znacznie grubszym drutem (z przewodu UTP "ethernet") i nie zauważyłem aby na łączeniach powstawały takie "grudy". Jednak tak "gruby" drut (0.5mm) nie nadaje się na te poręcze.
Do klejenia używam klej Bizon. Ale podobnie zachowywał się UHU.
Jeśli ktoś ma radę na to, chętnie wysłucham
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat i ludzka głupota. Co do tej pierwszej są jednak pewne wątpliwości."
Albert Einstein
Liczba postów: 2,566
Liczba wątków: 208
Dołączył: 04 2007
Może powinieneś stosować rzadki CA.
Liczba postów: 723
Liczba wątków: 31
Dołączył: 01 2009
Andrzej, schodki ze stopniami wyszły Ci ekstra. A do klejenia drutu szukaj jak najrzadszego CA. Jest taki Bondini w buteleczce chyba 6g, o ile sobie kojarzę to był rzadszy.
Pozdrawiam.
Liczba postów: 1,795
Liczba wątków: 25
Dołączył: 10 2009
Andrzej, ja wymiękam. Schodki- hock:
Mój Hood dłuuuuugo poleży w szafie.
Trzy pierścienie dla królów elfów...
Liczba postów: 469
Liczba wątków: 4
Dołączył: 11 2008
Cytat:Może powinieneś stosować rzadki CA.
"Chodziło" mi to już po głowie by znaleźć rozcieńczalnik do CA - przy swoich latających czasem używam przyspieszacza, ale to nie dało właściwych rezultatów. Jednak rozcieńczalniki do CA to substancje silnie toksyczne, więc odpuszczę sobie.
Cytat:Bondini w buteleczce chyba 6g, o ile sobie kojarzę to był rzadszy
W sklepie motoryzacyjnym w części z materałami serwisowymi znalazłem taki klej... w pojemniku 500ml i cenie kosmicznej
Pozostaje tylko, nabieranie wprawy w posługiwaniu się tym co mam.
Ale faktycznie Obaj macie rację: do tak cienkich drucików potrzebny będzie klej rzadszy.
Cytat:Andrzej, schodki ze stopniami wyszły Ci ekstra.
Romku, tak słaba fotografia wiele maskuje. W rzeczywistości wygląda do bardziej niż miernie. Poza tym, to moje pierwsze trapy w życiu Ale o tym za chwilę.
Cytat:Mój Hood dłuuuuugo poleży w szafie.
Skoro jesteś kolekcjonerem prasy to ok. Czuję jednak, że zamierzasz to posklejać, więc kiedy relacja ?
Dzisiaj o sposobie jaki wymyśliłem sobie aby posklejać schodki.
Podchodziłem to tematu na kilka opisanych na forach sposobów. Rezultaty w moim wykonaniu były mierne. Dlatego podszedłem to tamatu jak by był w "innej" skali:
- prace rozpocząłem od przygotowania "formy" do wycinania stopni - o względnie zbliżonych rozmiarach. Szczelina ma rozmiar 1x2mm głębokości.
- Z pasków o szerokości 1mm, odcinałem 2mm stopnie schodów.
- na kawałku kartonu, zaznaczyłem miejsca w które miały być wklejane stopnie pod kątem 45st od podstawy,
- po naniesieniu CA na klejony fragment, pensetą nanosiłem kolejno stopnie,
- całość "domknięta" została od góry kolejnym paskiem ok 1mm,
- po kilku minutach schnięcia, schodki odcinam od resztek papieru i doklejam poręcze.
A tak prezentuje się to w postaci foto
Jak widać na powyższym, dokładność docinania stopni, przenosi się na jakość sklejenia. Z czym akurat u mnie to jest różnie.
A co do kształtu poręczy to powiem to tak: radosna twórczość a to dlatego, że nie udało mi się znaleźć dokładniejszych fotografii, niż te, którymi dysponuję.
Tak więc, jeśli ktoś ma dokładniejsze plany poręczy do różnego rodzaju schodków na tym okręcie, to poproszę.
Niestety, nie znalazłem monety brytyjskiej... a moda taka, co by z monetą pokazywać
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat i ludzka głupota. Co do tej pierwszej są jednak pewne wątpliwości."
Albert Einstein
Liczba postów: 723
Liczba wątków: 31
Dołączył: 01 2009
Myślę że lepiej było by zrobić pasek szerokości 2mm i z niego odcinać 1 milimetrowe paski. Wtedy szerokość stopni będzie identyczna i łatwiej będzie Ci dokładnie sklejać.
Pozdrawiam.
Liczba postów: 2,566
Liczba wątków: 208
Dołączył: 04 2007
Liczba postów: 1,795
Liczba wątków: 25
Dołączył: 10 2009
warp3r napisał
[shadow=cyan]Czuję jednak, że zamierzasz to posklejać, więc kiedy relacja ?[/shadow]
Będzie już niedługo, ale nie Hood a inny okręt nazywany obecnie "WIELKIE WYZWANIE" :twisted:
Trzy pierścienie dla królów elfów...
Liczba postów: 469
Liczba wątków: 4
Dołączył: 11 2008
Ostatnio niewiele zmęczyłem, bo jakoś z weną cieżko, co niestety przekłada się i na jakość.
Dla ciekawości spróbowałem wyciąć wnęki, ale już po drugiej parze dałem sobie z tym spokój.
Za mała skala dla mnie.
Przyszła też i kolej na pływaki trału.
A wydawało mi się, że to ze schodkami będzie ciężko...
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat i ludzka głupota. Co do tej pierwszej są jednak pewne wątpliwości."
Albert Einstein
Liczba postów: 2,566
Liczba wątków: 208
Dołączył: 04 2007
Cytat:A wydawało mi się, że to ze schodkami będzie ciężko...
Przy takiej drobnicy to już grubość papieru stanowi problem. Może gdybyś rozwarstwił części stożkowe tych pływaków było by Ci łatwiej.
Swoja droga to już jest nie na moje biedne oczy coś tak małego dziergać.
Widziałem modele w skali 1:250 i tam wydawało mi się to jeszcze do przyjęcia ale tu w 1:300 to już dla fanatyków. :grin:
Liczba postów: 469
Liczba wątków: 4
Dołączył: 11 2008
Sponsorem dzisiejszego odcinka, są liczby 27 i 55.
Cytat:(...)Może gdybyś rozwarstwił części stożkowe tych pływaków było by Ci łatwiej. (...)
A ja zamiast zrobić jak sugerujesz, starałem się za wszelką cenę uformować to bez rozwarstwienia kartonu .... cóż.
W każdym razie, aby zaoszczędzić na psychoanalityku, dalsze pudełeczka będę rozcinał.
Zaginanie ich z utrzymaniem kształtu to zbyt problematyczne.
Zastanawia mnie wciąż, czy tych pudełeczek to tak czasem nie jest w nadmiarze. Albo tak ślepy jestem, że nie widzę gdzie to je jeszcze powklejać.
Przed naklejeniem pokładu łodziowego, ponawiam jeszcze raz pytanie o część 55. Czy ktoś wie jak zespolić razem obie części ?
(Byłbym zapomniał dodać, że dwie pierwsze fotki zamieściłem celowo: 1sza ze światłem żółtym, 2ga ze światłem białym. )
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat i ludzka głupota. Co do tej pierwszej są jednak pewne wątpliwości."
Albert Einstein
Liczba postów: 723
Liczba wątków: 31
Dołączył: 01 2009
Też kombinowałem z tymi rogami do części 55 i nic nie wymyśliłem, Po prostu zostawiłem samo pudełko. Zresztą dwa pudełka 55 i tak są ukryte dla oczu. Przy częściach 27 zrezygnowałem z nóżek, ale można też załatać deskowanie bo inaczej będzie świeciło białe pole pod częścią. Części raczej nie jest za dużo została mi chyba tylko jedna część 77.
Ja bym jednak nie radził rozcinać pudełek. Przy tych wielkościach grubość kartonu, który będzie retuszowany nie wygląda dobrze. Spróbuj sposobu na mokro i krawędzi pęsety. Opisałem to na prośbę Wojtka dosyć dokładnie w swojej relacji.
Pozdrawiam.
Liczba postów: 2,416
Liczba wątków: 141
Dołączył: 02 2007
A tych niższych to nie lepiej pójść na łatwiznę i podkleić na odpowiedniej grubości tekturkę i wyretuszować?
na macie: projekt X
Liczba postów: 469
Liczba wątków: 4
Dołączył: 11 2008
Dzisiejszym sponsorem relacji jest liczba 125.
Cytat:(...) zostawiłem samo pudełko. Zresztą dwa pudełka 55 i tak są ukryte dla oczu. Przy częściach 27 zrezygnowałem z nóżek, ale można też załatać deskowanie bo inaczej będzie świeciło białe pole pod częścią.
"kołnierz" części 55 pozostawiam. Części 27 (obie pod pokładem łodziowym), także nie szczególnie widoczne.
Jednak szczelina jest tak mała(<1mm), że zamalowałem na szaro fragment do "podklejenia".
Cytat:(...)Ja bym jednak nie radził rozcinać pudełek. Przy tych wielkościach grubość kartonu, który będzie retuszowany nie wygląda dobrze. Spróbuj sposobu na mokro i krawędzi pęsety. Opisałem to na prośbę Wojtka dosyć dokładnie w swojej relacji.
Niestety ta technika nie wychodzi mi specjalnie... co zresztą widać.
Cytat:A tych niższych to nie lepiej pójść na łatwiznę i podkleić na odpowiedniej grubości tekturkę i wyretuszować?
Zastanawiałem się już nad tym. Jednak, jeśli "złamię się" teraz, to pozostanie mi już tylko sklejanie modeli z plastiku :wink:
W każdym bądź razie, wracając do relacji... postanowiłem spróbować z pasami demagnetyzującymi.
Orginalne wyciąłem, wyretuszowałem i .... po przymiarce do kadłuba okazały się za krótkie (szpary w miejscu łączeń) oraz o niewłaściwym kształcie (część dziobowa).
Tak więc, to nie różnica w ew. kolorze retuszu, a niezgodność wycinanki z wycinanką, spowodowała, że pasy zgodnie już z wcześniejszą sugestią, wycinać będę z burt drugiej wycinanki.
A teraz czas na liczbę sponsorującą
Po wycięciu, sklejanie rozpocząłem od krawędzi podstawy. Choć nie zauważyłem (może to ślepota?) gdzie w wycinance znajdują się części podstawy kotwic. Sklejałem wikolem.
Retusz gęstą farbą dla uzyskania efektu odlewu. Ale i tak to jest tak małe, że normalnie patrząc na to, i tak się tego nie dostrzega.
I z całą pewnością, sporo elementów kotwicy pozostaje w wycinance - nadmiar.
A teraz nieco pytań
Zegary artyleryjskie (dziobowe i rufowe), zdaje się że powinny być - a nie ma. Również kształt nadbudówki na pomoście "J" (wg oznaczenia z wycinanki).
Oraz przednia ścianka działa ze zdjęć - inna niż w wycinance.
Kontrowersyjne elementy, zaznaczyłem strzałkami.
Bardzo ciekaw jestem Waszych opinii na ten temat.
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat i ludzka głupota. Co do tej pierwszej są jednak pewne wątpliwości."
Albert Einstein
|