Liczba postów: 469
Liczba wątków: 4
Dołączył: 11 2008
Witam wszystkich w kolejnej relacji.
Jak w tytule czyli okręt.
Po tygodniu zmagań z impregnacją i rozpoczęciem pierwszego klejenia, postanowiłem już coś naskrobać.
Przeglądając relację Romka(Hood), do impregnacji tektury i kartonu użyję tego lakieru(choć to nie ten sam):
i pomimo, że to papier(karton) z Małego Modelarza, doskonale się impregnuje o czym dalej.
Natomiast do kartonu z MPModel nie polecam:
Efekt jaki opisywał Ceva w przypadku caponu.
Poniżej efekt nasączenia kartonu z wycinanki jedną warstwą lakieru - zapewniam że "mocno" nasączałem karton aż przemakał całkowicie:
To co widać na powyższych to próba "rysowania" szczelin desek pokładu - oczywiście swoje "ćwiczenia" przeprowadzam na "zapasie" - co by wprawy nabrać.
I tu już w tym miejscu zaznaczę, że jest to kolejna rzecz,którą podpatrzyłem w relacji Janka(Yamato)
Do podklejenia papieru na tekturze użyłem kleju polimerowego (używam go do modeli latających), jednak okazało się to zbytnią przesadą. Vikol doskonale klei tekturę zaimpregnowaną ww lakierem i to bardzo skutecznie co widać na poniższych fotkach:
Z kolei w relacji Cevy(Conte di Cavour) "podpatrzyłem" jak wykonać poszycie kadłuba. fakt, jest trzyktornie więcej pracy, ale mam nadzieję że będzie warto
I na razie pokażę tylko poskładany kadłub jeszcze przed sklejeniem (wg orginału z MM) i w porównaniu z Bryzą aby oddać skalę
Relacja będzie z pewnością dość długa, a to z powodu dość prozaicznego: nie sklejałem do tej pory żadnego okrętu(!), nawet szalupy
I aby nie byyło wątpliwości, w temacie "stoczniowym" jestem absolutnym nowicjuszem.
Wszelkie uwagi, propozycje, sugestie i krytykę będę starał się brać pod uwagę.
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat i ludzka głupota. Co do tej pierwszej są jednak pewne wątpliwości."
Albert Einstein
Liczba postów: 1,225
Liczba wątków: 33
Dołączył: 04 2007
W sprawach stoczniowych też jestem zu[ełnym laikonikiem, ale chętnie stanę gdzieś w kącie i popatrzę na Twoje zmagania.
[b]
Panie strzeż mnie przed przyjaciólmi - z wrogami poradzę sobie sam.
Cudze chwalicie, swego nie znacie ....
Liczba postów: 723
Liczba wątków: 31
Dołączył: 01 2009
No nareszczie. Zasiadam i trzymam kciuki.
Pozdrawiam.
Liczba postów: 19
Liczba wątków: 0
Dołączył: 02 2009
Fajne użebrowanie modelu i ciekawa budowa, a czy na jednym z zdjęć stoi obok modelu
krążownika model Bryzy tak , a ma może pan fotki tej Bryzy. Pozdrawiam
Liczba postów: 1,749
Liczba wątków: 32
Dołączył: 03 2008
Strasznie duża ta Bryza :mrgreen: !
Trzymam kciuki!
"Duma mnie rozpiera jak groch jelita frontowego oficera"
Liczba postów: 1,091
Liczba wątków: 10
Dołączył: 08 2008
Fajny ten dywan ,gdzie go kupiłeś ?
Liczba postów: 469
Liczba wątków: 4
Dołączył: 11 2008
Miło widzieć, że pomimo już kolejnego Hood'a na tym Forum kogoś to jeszcze zainteresuje
Witam Władku i Romku, i zapraszam
lukasz18120, Bryzę znajdziesz w relacjach, a na dzień dzisiejszy to już nieco lepiej wygląda i może do końca roku
doczeka się galerii.
Tuco, owszem, ten model ma dość spore rozmiary.
Cytat:Fajny ten dywan ,gdzie go kupiłeś ?
bardzo cieszy mnie to, że wreszcie udało mi się pokazać w relacjach "coś" co wzbudzi zainteresowanie
A na dzisiaj - bo chwilowo zmuszony jestem dać odpocząć palcom, sklejona część dolna kadłuba.
Całość położona jest na płaskim, aby dosychając nie powstały już na tym etapie zawichrowania pokładu.
Przepraszam za jakość, dopiero na picasie zauważyłem że okulary leżały na stole
I jeszcze małe pytanie: do retuszu krawędzi zakupiłem Hubrola 27 ale mam wątpliwości co do odcienia i nie jestem pewien
czy zrobiłem prawidłowo.
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat i ludzka głupota. Co do tej pierwszej są jednak pewne wątpliwości."
Albert Einstein
Liczba postów: 4,720
Liczba wątków: 211
Dołączył: 02 2007
Jak bym był do czegoś potrzebny to szukaj mnie na widowni :grin: .
Jaką grubość tektury piwnej masz zamiar zastosować na podposzycie, bo wydaje mi się że trochę dużo miejsca na nią przewidziałeś. Choć może to wrażenie bierze się stąd że skala tego modelu to 1:300 a nie 1:200.
ps. A dywan rzeczywiście fajny, choć obstawiałbym że to wykładzina :razz: :mrgreen: :mrgreen: .
Liczba postów: 19
Liczba wątków: 0
Dołączył: 02 2009
Ładny model , mógłbym się zapytać z jakiego jest wydawnictwa ponieważ mnie zaciekawił.Pozdrowionka :grin:
Liczba postów: 1,091
Liczba wątków: 10
Dołączył: 08 2008
Nooooo masz rację Ceva to może być wykładzina :mrgreen:
Warto pisać w tytule relacji z jakiego wydawnictwa jest model ,uniknie się wtedy zbędnych pytań .
Liczba postów: 469
Liczba wątków: 4
Dołączył: 11 2008
Ogarnięty ciekawością, postanowiłem wkleić pierwszy segment podposzycia - dla próby.
Oczywiście nie mogłem się powstrzymać od przymiarki odpowiedniej okleiny poszycia.
No i mała zagwoztka.
Okleina jest z obu stron dłuższa o ok 0.5 mm.
Zastanawiam się więc, co zrobiłem nie tak...
a co do pytań to już odpowiadam
1. wykładzina jest w mieszkaniu które wynajmuję od kilku lat na śląsku, kupować innej nie mam zamiaru tak jak jej zastępować czymś innym - no kasiasty to ja nie jestem...
2. lukasz18120, Mały Modelarz nr 10-11-12/2007 (z tego roku) - pozatym powinna być widoczna informacja o tym w podtytule relacji
3. Wojtku, jak widzisz na powyższym, tektura 1,5mm - jednak nie piwna lecz zwykła.
Jak się dowiem gdzie w Katowicach kupić takową to kupię - jeśli nie, to obkleję tym co mam (masakra).
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat i ludzka głupota. Co do tej pierwszej są jednak pewne wątpliwości."
Albert Einstein
Liczba postów: 723
Liczba wątków: 31
Dołączył: 01 2009
Myślę, że wszystko zrobiłeś dobrze. Ja oklejałem wręgi paskami kartonu 0,2mm i wtedy było na styk. Czyli ten zapas 0,5mm to normalna rzecz. Wydaje mi się że jeśli nie będziesz oklejał paskami to należy przyciąć nadmiar. Dobrze że jest za dużo a nie za mało mile:
Pozdrawiam.
Liczba postów: 19
Liczba wątków: 0
Dołączył: 02 2009
Ma pan racje co będzie to będzie prawda.pozdrowionka
O tekturę piwną pytaj w sklepach dla plastyków.
Kilka możliwości.
http://www.firmy.net/wyposazenie-i-sprze...owice.html
jak nie kupisz w Katowicach przyjedz 820 do Tarnowskich Gór i zaprowadzę Cię do sklepu gdzie ją dostaniesz.
Liczba postów: 1,091
Liczba wątków: 10
Dołączył: 08 2008
Warp3r - " Fajny ten dywan ,gdzie go kupiłeś " to po prostu " wyrafinowany " sposób zwrócenia uwagi ,że zdjęcia są niewykadrowane - i nic więcej .
Od maja 2009 jestem mocno uczulony na ilość i jakość zdjęć prezentowanych przez forumowiczów na forum .
Liczba postów: 469
Liczba wątków: 4
Dołączył: 11 2008
Romku, sprawdziłem to co zasugerowałeś: pasek do podklejania pod okleiną.
I masz racje. Autor widocznie uwzględnił to, ja jednak chciałbym wypróbować metodę jaką pokazał Wojtek w relacji "Conte di Cavour" - a więc bez pasków. Zrobię tak jak zasugerowałeś, a wiec zetnę ten pasek.
Jednak przygladając się okleinom z wycinanki (czarne linie obrysu) zastanawiam się jednak nad pełna metodą Wojtka, a więc zastąpieniem orginalnych oklein jednolitym barwionym kartonem w kolorze czerowym.
Passer Montanus, kiedyś (wiele lat temu) zdarzyło mi się pracować "w grafice i reklamie" i wiem co czujesz, ale muszę się usprawiedliwić:
1. aparat foto mam "dla turystów" - i to jeszcze długo się nie zmieni,
2. ze wzgledu na brak ostrosci w moich oczach - nieco trudno mi już zrobić dobrą fotografie.
A Tobie pozostanie pogodzić się z tym, bo obawiam się że "lepiej" to już nie będzie.
Ale zgodnie ze "sztuką" popracuję nad atelie co by lepiej doświetlić model
Poniżej nieco dla "oka", może będą lepsze
... czyli o tym, jak to walczę z deskami na pokładzie.
Na piątej fotografii narzędzia: aluminiowa ekierka, rylec stalowy w oprawce, i zużyte ostrze Excel'a dodatkowo przytępione aby pasowało na szerokość deski przy jednokrotnym nacisku.
Ramm, dzieki za info
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat i ludzka głupota. Co do tej pierwszej są jednak pewne wątpliwości."
Albert Einstein
Liczba postów: 4,720
Liczba wątków: 211
Dołączył: 02 2007
Cytat:Autor widocznie uwzględnił to, ja jednak chciałbym wypróbować metodę jaką pokazał Wojtek w relacji "Conte di Cavour" - a więc bez pasków. Zrobię tak jak zasugerowałeś, a wiec zetnę ten pasek.
Sklejenie poszycia zaprojektowanego do klejenia przy pomocy pasków bez ich użycia raczej na pewno przysporzy kłopotów z jego pasowaniem i nie będą to jedynie za długie oklejki.
Cytat:Jednak przygladając się okleinom z wycinanki (czarne linie obrysu) zastanawiam się jednak nad pełna metodą Wojtka, a więc zastąpieniem orginalnych oklein jednolitym barwionym kartonem w kolorze czerowym.
To jest przy takich kombinacjach chyba najlepszy pomysł. tylko przygotuj się na długotrwałe dopasowywanie segmentów poszycia do siebie.
Teoretycznie niepasowanie poszycia powinno wyeliminować dołożenie drugiej warstwy kartonu zastępującej grubość oklejek, ale to chyba za dużo kombinowania.
Liczba postów: 723
Liczba wątków: 31
Dołączył: 01 2009
Chciałbym zacytować wypowiedź autora, która była na Konradusie. Myślę że wyjaśnia sprawę grubości pasków (oklejek).
Drogi Romanie C, czasem w wolnej chwili zaglądam na szacowne forum modelarzy i widzę, że świetnie sobie radzisz z Hoodem a właściwie z jego kadłubem. Mam tylko jedną uwagę, pogrubienie wręg dennicy o grubsze paski niż tzw. 80 (gramatura papieru) oraz doklejenie dodatkowego elementu dna, może spowodować, że poszycia dennicy mogą się okazać za krótkie i wtedy będzie kłopot. Powodzenia w budowie modelu. Pozdrawiam Zbigniew Sałapa
Tak wygląda teoria, ale w praktyce wystarczy ciąć niedokładnie środkiem linii lub minimalnie zeszlifować wręgi, by poszycie okazało się za długie, lub za krótkie o 0,5mm. Myślę że to normalna sprawa w przypadku kadłubów dużych modeli okrętów. Tak więc nie ma się czym przejmować tylko pasować oklejki do szkieletu.
Pozdrawiam.
Liczba postów: 469
Liczba wątków: 4
Dołączył: 11 2008
Cytat:Tak wygląda teoria, ale w praktyce wystarczy ciąć niedokładnie środkiem linii lub minimalnie zeszlifować wręgi, by poszycie okazało się za długie, lub za krótkie o 0,5mm. Myślę że to normalna sprawa w przypadku kadłubów dużych modeli okrętów. Tak więc nie ma się czym przejmować tylko pasować oklejki do szkieletu.
Romku, zdaje się że masz rację. Wręgi ciąłem po linii a później były delikatnie szlifowane.
Więc to bez wątpienia moja wina, że okleiny są minimalnie za długie.
Cytat:To jest przy takich kombinacjach chyba najlepszy pomysł. tylko przygotuj się na długotrwałe dopasowywanie segmentów poszycia do siebie.
Wojtku, zdecyduję się jednak na to rozwiązanie. Czasu mam sporo a nic mnie z terminem zakończenia relacji nie goni
A z relacji to powiem, że zakupiłem dzisiaj tekturę "piwną" choć jednak niewiele się różni od zwykłej.
W każdym razie kilka dni potrwa zanim po impregnacji lakierem zacznę ją kroić
W między czasie dalej "porysuję" sobie deski na pokładach...
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat i ludzka głupota. Co do tej pierwszej są jednak pewne wątpliwości."
Albert Einstein
Liczba postów: 4,720
Liczba wątków: 211
Dołączył: 02 2007
Cytat:kilka dni potrwa zanim po impregnacji lakierem zacznę ją kroić
Ja bym ją zaczął kroić przed impregnacją. Warto skorzystać z właściwości plastycznych tektury piwnej.
Liczba postów: 469
Liczba wątków: 4
Dołączył: 11 2008
Cytat:[quote author="warp3r"]kilka dni potrwa zanim po impregnacji lakierem zacznę ją kroić
Ja bym ją zaczął kroić przed impregnacją. Warto skorzystać z właściwości plastycznych tektury piwnej.[/quote]
W takim razie najpierw cięcie/gięcie i klejenie a później lakier
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat i ludzka głupota. Co do tej pierwszej są jednak pewne wątpliwości."
Albert Einstein
Liczba postów: 469
Liczba wątków: 4
Dołączył: 11 2008
W poniedziałek zakupiłem tekturę "piwną".
Jednak obróbka i klejenie koszmarne.
Dzisiaj dokupiłem (w innym sklepie) również tekturę "piwnę" jednak inny rodzaj.
Poniżej od spodu:
- tektura lita 1,5 mm
- tekture piwna "twarda" 2 mm
- tektura piwna "miękka" 2 mm
Kolorystycznie ta ostatnia przynajmniej pasuje do tej, którą widziałem w relacjach.
Postanowiłem więc je zważyć (zbliżonej wielkości arkusz do formatu A4):
I jak widać(?) na załączonych fotografiach, tektura piwna "twarda" to jednak nie jest ta, której powinienem był się spodziewać.
Problem jednak w tym, że nieco już podkleiłem (po niemałych zmaganiach)
Natomiast ta którą zakupiłem dzisiaj, tnie się i obrabia papierem ściernym jak plastelina.
Jednak ma pewną wadę... przy zbyt mocnym zaginaniu najzwyczajniej się rozwarstwia.
Nie wiele pomaga impregnacja lakierem.
A zaginać trzeba mocno, gdyż wręgi Hood'a mocno są zaokrąglone w środkowej części w obu płaszczyznach.
Więc "długotrwałe" przymiarki / pasowanie - odpada.
Tak więc czeka mnie znów niezła "jazda" z podposzyciem
Dodam tylko jeszcze, że lakier jakim zaimpregnowałem arkusze wycinanki jest całkiem niezły, gdyż nie rozmazał farby drukarskiej jak i nie przebarwił kolorów.
Jednak do impregnacji elementów klejonych butaprenem się nie nadaje: działa jak doskonały rozpuszczalnik - w wyniku czego, to co było wcześniej przyklejone, zaczyna się rozklejać.
A może ktoś miałby jakieś sugestie ?
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat i ludzka głupota. Co do tej pierwszej są jednak pewne wątpliwości."
Albert Einstein
Liczba postów: 872
Liczba wątków: 10
Dołączył: 07 2009
Nasącz ją BCG. Łatwiej się formuje i nie rozwarstwia się.
Pozdrawiam
Liczba postów: 469
Liczba wątków: 4
Dołączył: 11 2008
Cytat:Nasącz ją BCG. Łatwiej się formuje i nie rozwarstwia się.
Może i nie, ale jak pisał Wojtek, szkoda tracić właściwości tektury piwnej. A po Bryzie to mam uczulenie na BCG
W modelu Hood, wręgi zaginane są na krótkim odcinku dość mocno. Przy wielokrotnym wygładzaniu aby uzyskać właściwy kształt, pojawiają się rozwarstwienia.
Pozostaje mi tylko bardzo delikatne kształtowanie a właściwy kształt uzyskać podczas dociskania klejąc do wręg - co akurat mi się nie podoba.
Z pewnością technika oklejiania podposzycia tekturą jest świetna, jednak zauważyłem:
- trudność naklejania podposzycia sprawia bardziej skomplikowany (zaginany) kształt wręg,
- użycie przezemnie zbyt grubej tektury (2mm) do tak mocnych zagięć.
Więc z pewnością, dla osoby początkującej - czyli mnie- ta metoda okazała się zbyt trudną aby przejść ją bez problemów.
Tak czy inaczej, prace idą swoim tempem
Dzisiaj, impregnacja tektury rozcieńczonym vicol'em i eksperymentu ciąg dalszy.
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat i ludzka głupota. Co do tej pierwszej są jednak pewne wątpliwości."
Albert Einstein
Liczba postów: 723
Liczba wątków: 31
Dołączył: 01 2009
A może by spróbować nasączyć wodą w miejscu największego zagięcia.
Pozdrawiam.
|