Liczba postów: 322
Liczba wątków: 23
Dołączył: 11 2009
Michał, podziwiam Twoją cierpliwość. Dla mnie żaglowce to jak rzucanie się z grabiami na słońce Podoba mi się - czekam z niecierpliwością na żagle.
Liczba postów: 411
Liczba wątków: 13
Dołączył: 10 2009
Nie powiem, jestem nieco zaskoczony opiniami; byłem pewien, że ktoś skrytykuje krzywe maszty, nieidealne bocianie gniazda itd. To mój pierwszy żaglowiec, taki do zdobywania podstawowego doświadczenia w tej materii, choć modeli trochę zlepiłem. I muszę przyznać, że dla mnie rzucaniem się z grabiami na słońce jest tak dobre wykonanie Bellony jak Kordiana czy np. porządnego Victory w skali 1:96 z Shipyardu. Mam wszakże nadzieję, że takie moje nastawienie się kiedyś zmieni Pozdrawiam.
Liczba postów: 1,709
Liczba wątków: 137
Dołączył: 06 2009
Model pnie się w górę ale najlepsza zabawa przed Tobą; drabinki, bloczki jufersy sam cud miód i orzeszki czyli to co tygrysy lubią najbardziej. Lekko nie będzie ale na pewno sobie poradzisz. 8) Sugeruję wizytę w pasmanterii celem zakupu nici do takielunku koszt nie wielki efekt zadowalający a reszta przyda się na kiedy indziej lub w domu
Pozdrawiam.
First comes smiles, then comes lies. Last is gunfire.
Liczba postów: 411
Liczba wątków: 13
Dołączył: 10 2009
Zgadza się, z linkami jest bardzo dobra zabawa 8). Wykonałem drabinki na przednim i głównym maszcie, w dolnej części. Poza przesunięciami z lewej strony głównego, jestem bardzo zadowolony. Jednak nitka do drabinek okazała się za gruba- przy odcinaniu końcówek lubi się rozwalać, i dlatego końcówki nitki wystają nieco za bardzo na boki. Następnym razem użyję czegoś cieńszego, mimo, że dzięki grubej nitce wszystko ładnie się usztywniło i stało bardzo "pancerne". Do łączenia linek stosowałem cyjanoakryl, kontretnie Pattex- dobra sprawa, ładnie się dozuje, tylko czasem ciężko jest wyczuć, w którym momencie złączy. W przednim bocianim, w jego górnej części widać dziurę powstałą przez niedokładne wycięcie niedokładnie zaprojektowanej części i w dodatku niedelikatne przeprowadzenie olinowania przez nią :-\. Ale postaram się ją jakoś załatać.
Liczba postów: 411
Liczba wątków: 13
Dołączył: 10 2009
Uwaga! zabłysnę wiedzą te "drabinki" to wanty.
Liczba postów: 411
Liczba wątków: 13
Dołączył: 10 2009
Z tego co się orientuję, wanty to liny stabilizujące maszty w pionie, a poziome zwane są drablinkami. Razem dają mix który zwę "drabinką" aby sklejający na codzień samoloty i czołgi też wiedzieli o co chodzi. Ale to fakt, na nazewnictwie okrętowym znam się dość słabo.
Liczba postów: 5,389
Liczba wątków: 124
Dołączył: 12 2009
Na drzewca do żaglowców świetnie nadają się patyczki z pędzelków,-takich byle jakich, byle tanich!
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Liczba postów: 411
Liczba wątków: 13
Dołączył: 10 2009
Liczba postów: 5,389
Liczba wątków: 124
Dołączył: 12 2009
kadłub wykonany pięknie, do takielunku miałbym jednak trochę zastrzeżeń:
brak talrepów na wantach i stenwantach - można jeszcze dokleić imitacje
stopnie drablinek na tychże - za rzadko! można je zagęścić doklejając dodatkowe pomiędzy już istniejącymi
za mało sztagów
całkowity brak padunów i baksztagów
wyposażenie pokładu trochę za ubogie
"przyszycie" żagli do drzewc "szyte zbyt grubymi nićmi"
jak na razie - nie widać olinowania ruchomego - no, ale chyba jeszcze będzie!
nie widać na razie także żagli skośnych: kliwrów i sztaksli, one nie muszą być postawione, ale wygląda to lepiej, kiedy są
i to by było na razie na tyle; proszę, wybacz mnie, staremu zrzędzie, ale tak pięknie rozpoczętą pracę szkoda byłoby zaprzepaścić jakimś, jak to Wy młodzi mówicie "bobolem", czy jakoś tak...
Pozdrowienia
ZbiG
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Liczba postów: 5,389
Liczba wątków: 124
Dołączył: 12 2009
PS
spróbuj wyciąć żagle z materiału, z którego szyje się żagle oryginalne, tzn z dakronu odpowiedniej gramatury zabarwionego herbatą; powinny wyjść dużo lepiej!
Pozdrawiam
ZbiG
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Liczba postów: 5,389
Liczba wątków: 124
Dołączył: 12 2009
reja bezanżagla (jak i on sam) powinna być zamocowana Z PRZODU bezanmasztu! reja ta nie może być pod wantami, bo nie ma wtedy możliwości zmiany halsu!
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Liczba postów: 411
Liczba wątków: 13
Dołączył: 10 2009
(03-01-2010, 11:07)Ramm link napisał(a):A ode mnie fotka wykonana w 1957 widać na nim żaglowiec Mayflower i lotniskowiec Ark Royal Super fotka Następny jest robiący się już T34, a do stoczni być może następny pójdzie Bounty z MM... A może coś z Shipyardu?
(04-01-2010, 12:56)ZbiG link napisał(a): kadłub wykonany pięknie, Nie bardzo, ale zdaję sobie sprawę z jego wad. Bez kompletniego podposzycia robią się gdzieniegdzie jakieś krowie żebra, nieduże, ale są.
(04-01-2010, 01:03)ZbiG link napisał(a): spróbuj wyciąć żagle z materiału, z którego szyje się żagle oryginalne, tzn z dakronu odpowiedniej gramatury zabarwionego herbatą; powinny wyjść dużo lepiej! No idealnie one nie wyglądają, wycięte z materiału "prześcieradłowego", ale w herbacie się jak najbardziej kąpały. Nie chciałem, żeby wyglądały na brudne, ale zupełnie białe to one nie są- wina to kontrast tła zdjęcia.
(04-01-2010, 01:22)ZbiG link napisał(a): reja bezanżagla (jak i on sam) powinna być zamocowana Z PRZODU bezanmasztu! reja ta nie może być pod wantami, bo nie ma wtedy możliwości zmiany halsu! Ajajaj, wychodzą moje braki podstawowej znajomości żagli, ale i braki w instrukcji modelu...
Olinowanie ruchome będzie. Ale w wersji uproszczonej, jak jest to pokazane w wycinance. Bo robienie lepszego to byłoby albo na podstawie jakiejś monografii (to w sumie wypadałoby resztę modelu też zdetalizować...) albo science fiction, które źle się skończy. Żagli skośnych w wycinance nie ma (zresztą na żadnej chyba ilustracji Mayflower ich nie widziałem...). Co powinno być jeszcze w wyposażeniu pokładu? Będą tam stały jeszcze 2 beczki, może będzie z nimi wyglądać mniej ubogo . Dzięki za komentarze, przynajmniej wiem, że ktoś obserwuje, a to motywuje.
Liczba postów: 418
Liczba wątków: 23
Dołączył: 04 2009
Ja w kwestii tej fotki :
Czyżby komuś się łapka na spuście omsknęła ?
Każda osoba , która się bieże za żaglowiec jest dla mnie przynajmniej godna najwyższych pochwał . "Żaglówka" śliczna jest i tyle...
"W czwartym dniu święta pewien żołnierz obnażył i wystawił do ludu wstydliwą część ciała. Ten postępek niezmiernie wzburzył patrzących, gdyż jak mówili nie ich zelżono w ten sposób,lecz znieważono samego Boga. Zuchwalsi z nich obrzucili obelgami samego Kumanusa (...) Kumanus wielce oburzył się (...) i wezwał ich aby poniechali dążeń (...) Ponieważ go nie usłuchano (...),kazał wysłać całe wojsko z bonią w ręku" - Iosephus Flavius
Liczba postów: 5,389
Liczba wątków: 124
Dołączył: 12 2009
OK michal_andy - masz rację; żagli skośnych na MF nie było - to jeszcze nie ta epoka! Pomyliło się mnie troszeczku, ale inne uwagi są godne zastanowienia i do wprowadzenia
Pozdrowienia
ZbiG
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Liczba postów: 411
Liczba wątków: 13
Dołączył: 10 2009
Rażące wanty leżące na tylnym żaglu zostały dyslokowane pod niego. Dodane imitacje talrepów jak i po jednej drablince z każdej strony ponad bocianimi gniazdami. Na pokładzie stoją 2 beczki (w czasie sztormu mogłyby pewnie "zaatakować" załogę, ale załóżmy, że morze jest spokojne. No właśnie, bardzo spokojne, bo wiatru w żaglach nie ma. W następnym żaglowcu spróbuję nakrochmalić żagle i ukształtować je na jakimś balonie, może wyjdzie sympatyczniej. Wiatr mają za to flagi- przyklapnięte wyglądałyby nieciekawie, zresztą bardziej "zmięte" już być za bardzo nie mogły, bo są sklejone z dwóch warstw papieru. To chyba niedopatrzenie projektanta- skoro dało radę wydrukować na cienkim papierze dwustronnie żagle (których zresztą użyłem tylko jako szablonów), to flagi też mogli. Zresztą w "Bounty" tego samego autora błąd ten jest naprawiony, flaga wydrukowana obustronnie na cienkim papierze. Do końca zostały jeszcze linki ruchome i bloczki. Fotki robione w pośpiechu i mają nieciekawe tło- przepraszam, spiszyłem się na pociąg.
Liczba postów: 411
Liczba wątków: 13
Dołączył: 10 2009
23-01-2010, 09:47
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 23-01-2010, 09:59 przez michal_andy.)
Budowa modelu została ukończona . Jest to mój drugi okręt nawodny i zarazem pierwszy żaglowiec. Ukończyłbym go już jakiś miesiąc temu gdyby nie sesja egzaminacyjna. Dziękuję wszystkim udzielającym się w relacji oraz obserwatorom, szczególnie Rammowi, Kordianowi i Zbigowi. Model został wykonany w standardzie wycinankowym poza żaglami, lufami dział i moją przeróbką związaną z okienkami na rufie. Retusz robiłem głównie brązową i żółtą emalią marki Aster. Klej głównie polimerowy, trochę cyjanoakrylowy. Czas na trochę krytyki własnej i oceny opracowania:
-powinienem użyć nieco cieńszej nitki na wanty, poza tym chyba lepiej wyglądałaby brązowa niż czarna; drablinki tym bardziej
-olinowanie wykonane jest jedynie na podstawie instrukcji w wycinance, sprawiło mi nieco kłopotów, bo nie miałem żadnego doświadczenia w tej materii
-bocianie gniazda są słabo dopasowane, możliwe że to moja wina- trzeba było wycinać koła cyrklem
-trzeba było zapiankować kadłub; moja zabawa z "pół-podposzyciem" dała niezłe rezultaty, ale nie we wszystkich miejscach
-żagle "nie mają wiatru"; trzeba było je ukształtować na balonie i czymś utwardzić (krochmal?)
O opracowaniu:
-generalnie jest bardzo dobre, większość części pasuje doskonale
-druk jest bardzo precyzyjny, linie są cienkie, niektóre części są drukowane dwustronnie (niestety, z minimalnym przesunięciem)
-nie podoba mi się kolor pokładu (kanarkowożółty), reje są pomarańczowe, a podstawka pod model w tym samym brązowym kolorze co poszycie nie odpowiada mi- pomalowałem ją na niebiesko
-koncepcja budowy kadłuba z poziomych pasków bez podposzycia (brak szablonów w modelu) jest nieudana; można zaradzić problemom przez zapiankowanie szkieletu
-część pasków podposzycia była u mnie za długa, część przy stępce za krótka (nie wiem czy to błąd opracowania czy mój)
-tylny maszt z niewiadomego powodu jest sporo za długi (jakieś 2 cm?), poszycie burt za długie o kilka mm (to żaden problem)
-rufę trzeba nieco przerobić we własnym zakresie, bo sekcja z oknami została zaprojektowana bez sensu (ale przeróbka jest prosta)
Generalnie polecam, na pierwszy żaglowiec opracowanie w sam raz. Niestety aparat nie pozwala mi na lepsze zdjęcia, może spróbuję coś pstryknąć jak będę miał dostęp do lepszego.
Liczba postów: 411
Liczba wątków: 13
Dołączył: 10 2009
15-11-2013, 03:03
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 15-11-2013, 03:06 przez michal_andy.)
W starej galerii poznikały niektóre zdjęcia, a inne są słabe. Wygląda na to, że to dobry czas by wstawić nowe fotki starego modelu. Czas obszedł się z nim dość łaskawie. Żaglowiec przetrwał przeprowadzkę, a jedynymi śladami czasu jest pobrudzony jeden żagiel i nitki wyłażące z drugiego. Polakierowałem jedną burtę rozcieńczonym lakierem nitro, ale nie dało to żadnego efektu wizualnego. Jako że kadłub i tak jest twardy niczym puszka (podposzycie i dużo kleju zrobiły swoje), dałem sobie spokój z lakierowaniem.
Liczba postów: 19
Liczba wątków: 3
Dołączył: 02 2013
Cytat:Czas obszedł się z nim dość łaskawie.
No popatrz, ja swojemu pogiąłem już grotmaszt i bezanmaszt :-D. I olinowanie z tym związane. Muszę przestać ścierać kurz.
|