24-08-2012, 12:33
Witam serdecznie. W wolnych chwilach postanowiłem skleić od podstaw jedno z moich modelarskich marzeń. Wśród kandydatów spod znaku gwiazdy był jeszcze W124, których mnóstwo na naszych drogach, W123, czyli słynna "beczka" oraz stary SL 230 o przydomku "Pagoda" z racji charakterystycznego dachu. Wybór padł na W111 gdyż w internecie znalazłem fajne plany (choć mieściły się na jednej kartce) z przekrojami kadłuba, co jest dość istotne. Budowa zajęła około 2 tygodnie ale było to klejenie raczej z doskoku. Części rozrysowywane ręcznie, właściwie wszystko ręcznie oprócz tablicy rejestracyjnej, którą wykonałem na komputerze w bardzo zaawansowanym programie zwanym Paint . Prawie wszystkie części wykonane z kartonu. Wyjątkiem są zderzaki, tutaj nakradłem tacie kilka prętów z garażu, imadełko, szlifierka, młotek i voila. Z drutu wykonane są także obręcze gwiazdy Mercedesa. Elementy ozdobne, jak i felgi potraktowane "chromem" w sprayu . Model pomalowany emalią również pochodzenia garażowego, mam nadzieje, że ojcu już sie nie przyda. Po modelu widać, że to karton i takie było założenie. Mógłbym szpachlować go milion razy lakierować, zalewać SG, tak aż wszelkie krągłości były by gładkie jak przysłowiowa pupcia niemowlęcia, ale chciałem, żeby model pozostał w miarę możliwości kartonowy. Pewnie osoby wprawione w malowaniu modeli kartonowych odczują ból oczu, ale trudno... byłem zdany na pędzel, aerografu nie posiadam ponieważ nie mam w zwyczaju malować modeli.
Tyle gadania, czas na zdjęcia. Trudno mi powiedzieć czy model na zdjęciach wygląda lepiej niż na żywo, zależy od światła:
Kilka zdjęć z budowy:
Pozdrawiam
Tyle gadania, czas na zdjęcia. Trudno mi powiedzieć czy model na zdjęciach wygląda lepiej niż na żywo, zależy od światła:
Kilka zdjęć z budowy:
Pozdrawiam