Liczba postów: 160
Liczba wątków: 104
Dołączył: 02 2007
Od jutra będzie dostępny nasz nowy model: amerykański niszczyciel eskortowy USS England. Autorem modelu jest M. Wasylewicz (ostatnio USS Salt Lake City). Model zawiera 9 arkuszy części i jest bardziej skomplikowany niż sugeruje to jego wielkość. Do modelu można nabyć laserowo wycięte części (3 arkusze A4) oraz metalowe lufy (17 sztuk). Prawdopodobnie w Przeciszowie będą dostępne radary. Model będzie dostępny w Empikach za miesiąc. Więcej na < http://www.wak.pl>.
Liczba postów: 729
Liczba wątków: 48
Dołączył: 03 2007
Juz do kupienia w empiku
Im trudniejsza jest walka, tym większe będzie zwycięstwo!
"w życiu jest dobrze, gdy jest dobrze i nie dobrze, bo gdy jest tylko dobrze to niedobrze"
Krytykować może każdy głupiec. I wielu z nich tak robi.
Liczba postów: 538
Liczba wątków: 28
Dołączył: 10 2009
Widziałem go sklejonego w Przeciszowie, stosunkowo niewielki model . Ale drobnicy tyle że "łeb urywa"
Liczba postów: 67
Liczba wątków: 7
Dołączył: 11 2008
Będąc dziś w Empiku natknąłem się na jeden egzemplarz. Okładka była w porządku, pierwsza strona rysunków też, ale arkusze z częściami były z Heinkla He-111 z Małego Modelarza . Stałem z pięć minut i nie dowierzałem własnym oczom. Chętni mogą obejrzeć to "cudo" w Empiku w białostockiej Alfie. Nie wiem co to, czy to jakiś głupi żart, czy ktoś w drukarni się pomylił.
Liczba postów: 1,679
Liczba wątków: 69
Dołączył: 02 2008
Zrobiłeś foty ?
Liczba postów: 67
Liczba wątków: 7
Dołączył: 11 2008
Liczba postów: 160
Liczba wątków: 104
Dołączył: 02 2007
Niestety to nie jest pojedynczy przypadek, często w zwrotach znajdujemy niekompletne egzemplarze. Oczywiście taki zwrot to jest dodatkowy koszt dla wydawnictwa.
Jeszcze wspominając klientów empików: modele są kradzione (kasę za to także pośrednio wykładamy my, bowiem ukradziony = niesprzedany ) i niszczone (porwane, pogięte, zasmarowane długopisami czy kebabem). Jest także jeden klient(?) który skanuje modele tuż po umieszczeniu ich w empikach i umieszcza je na "ruskich" stronach (brakuje w jego "kolekcji" modeli nie-empikowych). Kiedyś nawet po loginach doszliśmy do tego że ma prawdopodobnie na imię Ryszard (ale po za tym, wszystkie Ryśki to fajne chłopaki).
Ciekawa sytuacja, znaczy w sumie smutna, zaszła podczas konkursu we Wrocławiu w 2008 roku. W sobotę rano daliśmy do sprzedaży świeży model Sturmtigera (pierwsze sztuki), wieczorem już był do ściągnięcia ....
Liczba postów: 676
Liczba wątków: 44
Dołączył: 01 2009
Kruca - to już trzeba się wspiąć na wyżyny kombinatorstwa i cwaniactwa żeby pozamieniać bebechy modelu tylko po to, żeby zapłacić parę złotych mniej To już za niedługo trzeba będzie każdy egzemplarz na łańcuchu przypinać - dodatkowo zafoliowany i zalakowany. Mendy niesamowite po tej ziemi stąpają.
Liczba postów: 1,712
Liczba wątków: 58
Dołączył: 08 2009
(27-11-2012, 07:43)Refal link napisał(a): Będąc dziś w Empiku natknąłem się na jeden egzemplarz. Okładka była w porządku, pierwsza strona rysunków też, ale arkusze z częściami były z Heinkla He-111 z Małego Modelarza . Stałem z pięć minut i nie dowierzałem własnym oczom. Chętni mogą obejrzeć to "cudo" w Empiku w białostockiej Alfie. Nie wiem co to, czy to jakiś głupi żart, czy ktoś w drukarni się pomylił.
Czy arkusze były połączone z okładką zszywkami, czy też były luźne?
Tak, czy inaczej stawiam na jakiegoś cwanego pracownika ĘPiKu lub dystrybutora, no bo jak ktoś byłby w stanie w sklepie wymontować niepostrzeżenie oryginalne arkusze i na ich miejsce wstawić lipne?
Chociaż.... podobno Polak potrafi.
Na macie: Lockheed P-38G
W pudełku leżą napoczęte TKS, Buffalo i Mustang - może kiedyś je skończę.
Liczba postów: 890
Liczba wątków: 33
Dołączył: 01 2009
Rzeczywiście żenujące... albo bezczelny ,,klient" Empiku zaszalał, albo ktoś z zatrudnionych tam (jak napisał Piotreq)
Jednak opisane sytuacje dają do myślenia. Czyżby ceny były za wysokie? Jakby nie patrzeć to ostatnimi czasy poszły w górę dosyć ostro, a środowisko modelarzy w dużej części nawet takie działania pochwalało...
Liczba postów: 121
Liczba wątków: 13
Dołączył: 04 2012
Co do empików ja nigdy nie spotkałem się z niszczeniem modeli w Krakowie. W Galerii Krakowskiej, na Rynku Głównym oraz w Realu na Czyżynach zawsze każdy egzemplarz czy to MM czy WAK czy Hala był ok.
Co do kopiowania - nie martwił bym się zbytnio kopiowaniem modeli. Przecież nie nie da się porzadnie skleić modelu z takiej kopii. Sam skanuje model ale tylko i wyłącznie na własny użytek - np jako baza drobnych części które łatwo uszkodzić. Może warto pomyśleć o nietypowym formacie wycinanki np tak jako to ma miejsce Hali? Są większe niż format A4 i już do przeciętnego skanera nie wejdą
Pozdrawiam
Łukasz
Liczba postów: 1,358
Liczba wątków: 64
Dołączył: 06 2007
(27-11-2012, 11:59)tomcat144 link napisał(a): Co do kopiowania - nie martwił bym się zbytnio kopiowaniem modeli. Przecież nie nie da się porzadnie skleić modelu z takiej kopii. Sam skanuje model ale tylko i wyłącznie na własny użytek - np jako baza drobnych części które łatwo uszkodzić. Może warto pomyśleć o nietypowym formacie wycinanki np tak jako to ma miejsce Hali? Są większe niż format A4 i już do przeciętnego skanera nie wejdą
I naprawdę ty w to wierzysz? Proszę cię tak jak by skanerów A3 nie było i uwierz ta technika jest co raz tańsza. Poza tym nawt w przeciętnym skanerze zeskanujesz hala na 2części a potem pięknie połączysz. A model ze skanu da się "porządnie" skleić. Kwestia jest inna jakie będą kolory ale i to daje się wyrególować. Nawet ostatnie działania GPMu wprowadzając laserowe wręgi jako standard nie zatrzymają piratów bo od dawna już można skanować obiekty 3d z dużym powodzeniem. Więc raczej nie tędy droga. Ciężko określić którędy pójść w którą stronę bo i te tanie i te drogie modele można znaleźć na sieci, a i te elektroniczne też się znajdą.
Liczba postów: 459
Liczba wątków: 15
Dołączył: 02 2012
Ze skanów nie da się wykonać modeli WAK, KW lub Haliński poprawnie, mówię o samolotach bo reszty nie znam.W tych modelach części są spasowane do dziesiątych milimetra. Przynajmniej na moim skanerze i drukarce błędy się nakładają i to spore. Pewnie na jakimś droższym sprzęcie da rade ale wydaje mi się że ktoś kto ma coś takiego nie będzie piracił. Te dostępne w sieci modele mają często rozmyte detale, wywinięte kartki z deformacjami. Można jedynie obejrzeć czy warto kupić oryginał czy nie. Moim zdaniem to jest totalna porażka pod każdym względem że o samym złodziejskim procederze nie wspomnę.
Liczba postów: 67
Liczba wątków: 7
Dołączył: 11 2008
(27-11-2012, 11:04)Piotreq link napisał(a): Czy arkusze były połączone z okładką zszywkami, czy też były luźne?
Tak, czy inaczej stawiam na jakiegoś cwanego pracownika ĘPiKu lub dystrybutora, no bo jak ktoś byłby w stanie w sklepie wymontować niepostrzeżenie oryginalne arkusze i na ich miejsce wstawić lipne?
Chociaż.... podobno Polak potrafi.
Były połączone, wszystko wyglądało ''estetycznie".
Liczba postów: 2,515
Liczba wątków: 152
Dołączył: 03 2007
(28-11-2012, 12:45)struna link napisał(a):[quote author=tomcat144 link=topic=11036.msg128334#msg128334 date=1354053544]
Co do kopiowania - nie martwił bym się zbytnio kopiowaniem modeli. Przecież nie nie da się porzadnie skleić modelu z takiej kopii. Sam skanuje model ale tylko i wyłącznie na własny użytek - np jako baza drobnych części które łatwo uszkodzić. Może warto pomyśleć o nietypowym formacie wycinanki np tak jako to ma miejsce Hali? Są większe niż format A4 i już do przeciętnego skanera nie wejdą
I naprawdę ty w to wierzysz? Proszę cię tak jak by skanerów A3 nie było i uwierz ta technika jest co raz tańsza.[/quote]
Ja mam skaner A3 i do tego taką drukarkę laserową w kolorze
Liczba postów: 1,756
Liczba wątków: 44
Dołączył: 02 2007
Dexter, po takim wpisie Wydawnictwo WAK z pewnością nie domyśli się, kto maczał palce w tym paskudnym procederze...
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Liczba postów: 2,515
Liczba wątków: 152
Dołączył: 03 2007
(29-11-2012, 10:41)Arovist link napisał(a): Dexter, po takim wpisie Wydawnictwo WAK z pewnością nie domyśli się, kto maczał palce w tym paskudnym procederze...
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: No tak mieć a używać do tego to są inne kwestie ja ostatnio kupiłem dla siebie 3 egzemplarze F-16 i MiGa 29
|