Liczba postów: 1,024
Liczba wątków: 30
Dołączył: 06 2010
27-09-2010, 03:21
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04-02-2011, 08:23 przez cotlet.)
Liczba postów: 192
Liczba wątków: 6
Dołączył: 06 2009
To mój ulubieniec, więc obejrzałem z zaciekawieniem. NO i muszę powiedzieć, że mi się podoba, a błędy jakoś rażąco po oczach nie dają. Gratuluję!
Liczba postów: 2,416
Liczba wątków: 141
Dołączył: 02 2007
Wyśmienity! Super kołpaczek i łączenia segmentów. Lakierowałeś czymś na koniec? Może jakaś relacja teraz?
na macie: projekt X
Liczba postów: 1,024
Liczba wątków: 30
Dołączył: 06 2010
Forest, Kroolo, dzięki :oops:
Ile to ja się nalakierowałem przy nim ...
Ze względu na zapach nie jestem w stanie używać caponopodobnych produktów. Wycinanka została najpierw zabezpieczona bezbarwnym matowym lakierem olejnym ModelMastera, po sklejeniu warstwa błyszczącego i matowego lakieru akrylowego w spreju. Jak doczytałem, że samolot był mocno polerowany to dostał jeszcze jedną cienką wartwę błyszczącego. Widać to wszystko dopiero pod odpowienim kątem, choć raczej to subtelny efekt.
Co do relacji, to cały czas się zastanawiam. Poziom trochę deprymuje ...
Liczba postów: 1,751
Liczba wątków: 32
Dołączył: 03 2008
(27-09-2010, 03:01)cotlet link napisał(a):...Poziom trochę deprymuje ... Samokrytyka mocno nieuzasadniona, fotki z pierwszego postu mówią coś zupełnie innego! :mrgreen: :mrgreen:
Gratuluję modelu, jest bardzo dobry!
"Duma mnie rozpiera jak groch jelita frontowego oficera"
Liczba postów: 428
Liczba wątków: 76
Dołączył: 09 2007
Pziom bardzo wysoki. Kołpak miażdży :milbravo:
Liczba postów: 1,713
Liczba wątków: 58
Dołączył: 08 2009
Ze wzniosem skrzydeł to masz racje - nieco za mały.
Cała reszta to już miód dla oczu. Gratuluję.
:milbravo: :milbravo: :milbravo:
P. S. Też go kiedyś skleję.
Na macie: Lockheed P-38G
W pudełku leżą napoczęte TKS, Buffalo i Mustang - może kiedyś je skończę.
Liczba postów: 1,027
Liczba wątków: 53
Dołączył: 09 2008
Mi się podoba :milbravo:
Przepraszam panią,czy ta chusteczka pachnie chloroformem? :-)
Liczba postów: 1,709
Liczba wątków: 137
Dołączył: 06 2009
Czysta ładna robota :milbravo:
Pozdrawiam.
First comes smiles, then comes lies. Last is gunfire.
Liczba postów: 8
Liczba wątków: 2
Dołączył: 06 2008
Usiłowałem go skleić ale nie dałem rady :mrgreen:. Ładny i czysty modelik
Liczba postów: 817
Liczba wątków: 36
Dołączył: 06 2007
Pięknie CI wyszedł!
Pozdrawiam
szebi
Liczba postów: 62
Liczba wątków: 4
Dołączył: 03 2010
Świetna robota.
Model pięknie i czysto wykonany. Rewelacyjnie wyglądają końcówki skrzydeł i usterzenia, że o kołpaku śmigła nie wspomnę.
Możesz zdradzić swój sposób na te wyoblenia?
Gratuluję!!!
Pozdrawiam.
Liczba postów: 1,024
Liczba wątków: 30
Dołączył: 06 2010
Jeszcze raz dzięki za wszystkie ciepłe słowa. Dalej uważam, że to tylko w miarę przyzwoicie sklejony model. Wystarczy obejrzeć najnowsze dziecko Junga, żeby się nabawić kompleksów...
KarolLe,
Co do końcówek to nie wymyśliłem nic nowego w tej materii. Sposób podpatrzyłem w Mariuszowej (QN) budowie Brewster Buffalo. Zachęcam do objerzenia innych jego relacji, bo to doskonałe lekcje dla każdego modelarza.
Liczba postów: 968
Liczba wątków: 58
Dołączył: 07 2007
Jeden z najładniejszych modeli jakie ostatnio widziałem. Dobre robota !!! Działaj dalej i pokazuj na forum, najlepiej w formie relacji
Pozdrawiam
Liczba postów: 357
Liczba wątków: 15
Dołączył: 04 2008
Piękny model :milbravo: . Tak się napatrzyłem, nakręciłem Twoim wykonaniem i wydaniem tego samolotu od Sz.P. Pawła Mistewicza że wczoraj go sobie kupiłem .
Pozdrawiam Serdecznie
Darek "Wrajcik"
Liczba postów: 322
Liczba wątków: 23
Dołączył: 11 2009
Świetnie sobie z nim poradziłeś, zwłaszcza ze szczegółami. Gratuluję.
Liczba postów: 1,179
Liczba wątków: 52
Dołączył: 04 2010
Piękne wykonanie... :milbravo:
Miałem ciężkie dzieciństwo - alfabet poznawałem z elementarza, nie z klawiatury. ;-)
Liczba postów: 1,797
Liczba wątków: 36
Dołączył: 11 2009
24-04-2011, 01:12
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 24-04-2011, 01:15 przez seb545.)
Uuuuuu skrzydełka tylko kuleją
jest jeszcze kilka nie dociągnięć ale ogólnie jest dobrze.
Pozdrawiam.
Liczba postów: 1,544
Liczba wątków: 85
Dołączył: 02 2010
(24-04-2011, 01:12)seb545 link napisał(a):Uuuuuu skrzydełka tylko kuleją
jest jeszcze kilka nie dociągnięć ale ogólnie jest dobrze.
Pozdrawiam.
Przejżałem zdjęcia uważnie i kilka razy i albo jestem ślepy i tych niedociągnięć nie widzę albo sobie wmówiłem tylko że model jest perfekt :|
Liczba postów: 234
Liczba wątków: 15
Dołączył: 03 2008
Misterna robota, jestem pod wielkim wrażeniem
w budowie Jagdpanzer IV/70 1:72
wstrzymane Tiger Ausf. H1, T-34T
ukończone CHWAT, Ławoczkin Ła-7, THV Galatea
Liczba postów: 1,024
Liczba wątków: 30
Dołączył: 06 2010
25-04-2011, 05:04
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 25-04-2011, 05:09 przez cotlet.)
Jezuu ... ktoś to jeszcze ogląda :oops:
Specjalnie dla Seb545:
(27-09-2010, 03:21)cotlet link napisał(a):Miałem kłopoty z symetrią w części ogonowej (jedyne połączenie na dwie wręgi - przepis na katastrofę w moim przypadku), stąd ster kierunku nie jest w pozycji neutralnej. Wznios skrzydeł wyszedł mi zdecydownie za mały, wreszcie nie najlepiej wykonana została owiewka. Jak widać retusz ma jeszcze wiele do życzenia.
Wystarczy tylko uważnie poczytać
Z innych potknięć mniej lub bardziej widocznych na zdjęciach (lista oczywiście niekompletna :lol :
1. Wnęki podwozia nie zgrały mi się na skrzydałach i centropłacie. Najwyraźniej można ten element dobrze wykonać co potwierdzają modele Śierściucha, Paolo i ostatnio Cordela.
2. Kabel anteny zdecydowanie za gruby, ale chyba w końcu znalazłem odpowiedni materiał więc kolejnym razem będzie lepiej.
3. Koła można było oczywiście lepiej wyszlifować i pomalować.
4. Model przeżył dosyć poważny wypadek, upadła na niego lampa podczas robienia zdjęć i w efekcie rozdarła się prawa burta w okolicach kokpitu. Elementy wyposażenia kokpitu trzeba było wklejać od początku, bo większość z nich się posypała. Burtę na szczęście udało się wyprostować i w miarę zatuszować potargany karton.
...
Model daleki od idealnego, mimo to nadal jestem z niego dumny :lol:. Od jakiegoś czasu służy do przeprowadzania przeróżnych eksperymentów, a jak ta rola dobiegnie końca, to trafi we właściwe ręce, tj. mojego syna. Będę przyjmował zakłady ile minut przetrwa oblatywanie przez nowego pilota testowego
Oczywiście dziękuję za zaglądanie do wątku!
Liczba postów: 1,913
Liczba wątków: 89
Dołączył: 11 2009
Witam. Modelik jest naprawdę zacny . Co zaś się tyczy ,, oblotu ,, przez syna i mierzenia czasu jaki bedzie potrzebowała latorośl do skutecznego oblotu :mrgreen: ...
To radzę wziąść wolne. Mój Messer opierał się ponad dwie i pół godziny, podwozie stracił co prawda podczas pierwszego podejścia do lądowania sle potem małoletni oblatywacz miał bardzo pod górę gdyż modelik ma solidną konstrukcję . Mój typ to pełne dwie godziny. Czy przyjmujesz opłaty za zakłady ? :mil11:.
Pozdrawiam,
Paweł O.
Liczba postów: 1,024
Liczba wątków: 30
Dołączył: 06 2010
Liczę na to, że po oblatywaniu Hurricana i Zero pilot testowy zdobył już jakieś doświadczenie i będzie ostrożniejszy w sterowaniu maszyny. Z drugiej strony zrobił się coraz odważniejszy w karkołomnych akrobacjach ... hmm ... też bym obstawiał podwozie jako pierwszy element, który się posypie. Otwarta kabinka też jest dobrym kandydatem.
Przypuszczam, że zdolność do lotu 109 będzie dosyć długa (dni może nawet tygodnie), ale liczy się pierwsza krew. Ja obstawiam więc wypadek w ciągu pierwszych pięciu minut.
Spróbujemy rozpocząć manewry wieczorem, dla ojca też się znajdzie jakaś maszyna
Ktoś zainteresowany fotorelają przebiegu walk powietrznych?
Pawle, nagród nie przewiduję, niestety :oops:
Liczba postów: 1,913
Liczba wątków: 89
Dołączył: 11 2009
Witam. Myślę że relacja jest jak najbardziej na miejscu. Masz rację w kwesti oceniania uszkodzeń, jeżeli liczyć do pierwszej krwi to i pięć minut to może być za długo jeżeli pilot bedzie próbował zamknąć kabinę. Pozostaje życzyć przyjemnej zabawy .
Pozdrawiam,
Paweł O.
Liczba postów: 1,024
Liczba wątków: 30
Dołączył: 06 2010
28-04-2011, 03:54
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28-04-2011, 08:12 przez cotlet.)
Manewry "Miętki Herman" przebiegły bardzo pomyślnie, tj. było dużo zabawy
Okazało się, że wystarczyły 4 minuty na pierwszą część na straty, niestety nie był to żaden z typowanych elementów ...
Pewnie i szybciej doszłoby do uszkodzeń, ale pierwsze minuty poświęcone zostały na studiowanie nowej maszyny.
4 min. - masz anteny ułamany
5 min. - ster kierunku odpada po kolizji z szafką
7 min. - ostre lądowanie na kaloryferze i brakuje steru wysokości i tylniego koła.
Poźniej poszła kolej na rurkę pitota, balans prawej lotki. Ku mojemu zaskoczeniu nic więcej tego wieczoru się nie zepsuło.
Nim cokolwiek zostało naprawione dzisiaj rano przed wyjściem do pracy 109-tka się rozkraczyła (podwozie główne ) i straciła w końcu odsuniętą kabinkę.
Poniżej zdjęcia z dnia poprzeniego ... myślę, że daruję sobie dalsze fotografowanie zniszczeń .
Siła militarna domowego wojska spadła do dwóch modeli. Czas chyba zacząć sklejać posiłki ...
|