Liczba postów: 1,913
Liczba wątków: 89
Dołączył: 11 2009
Witam. Ciekawy samolot pięknie wykonany, moje gratulacje.
P.S. Co się tyczy problemów z klejami CA proponuję debonder czyli zmywacz do rzeczonych. W dotychczasowej praktyce nie zdarzyło mi się by płyn zniszczył nadruk. Nie mniej za każdym razem podchodzę do tematu jak jeż do zalotów.
Pozdrawiam.
Paweł O.
Liczba postów: 890
Liczba wątków: 33
Dołączył: 01 2009
Liczba postów: 244
Liczba wątków: 10
Dołączył: 09 2008
Bardzo fajnie sklejony model. Moje gratulacje ;D
Szczególne pochwały za osłonę silnika bo wyszła rewelacyjnie! W następnym modelu wypróbuję Twoją technikę ;D
Liczba postów: 1,751
Liczba wątków: 32
Dołączył: 03 2008
No to żeś Pan ładnego bizona wysmażył :mrgreen:!!
Gratuluję!!!
"Duma mnie rozpiera jak groch jelita frontowego oficera"
Liczba postów: 1,024
Liczba wątków: 30
Dołączył: 06 2010
Takiego przyjęcia się nie spodziewałem :oops:. Najwyraźniej zdjęcia mocno przekłamują ...hmm...
Obiecuję, że mi się w d... uhhm.. duszy nie poprzewraca od tych wszystkich komplementów, zwłaszcza, że jeszcze jeżeli chodzi o umiejętności to jeszcze mam sporo do nauki. Na razie sklejałem "bezpieczne" modele, w miarę proste i ze świetnym spasowaniem. Myślę, że jeszcze nie czas na wypasione wycinanki i będę się trzymał prostszych modeli. Poza tym prosty nie znaczy mało efektowny!
Maćko, Mariusz_G., napomknąłem u Jaśka w relacji o zmianie tematyki, choć do momentu podklejenia wręg nigdy nic nie wiadomo. Wymyśliłem kiedyś sobie, że w zimie będę kleił pojazdy, a w pozostałe pory roku latadła. Powód bardzo prozaiczny, mam odgórny zakaz psikania sprejami w mieszkaniu (ze względu na zapach, szkodliwość, itd.), a że z takim czołgiem schodzi znacznie dłużej, można więc przezimować z budową do wiosny, kiedy to wreszcie można wyjść na zewnątrz na finałowe wykończenie sprejami. Z Buffalo mi się poszczęściło, bo teściowie wyjechali na pare dni zostawiając puste mieszkanie :mrgreen: Najprawdopodobniej więc M24 Chaffee, bo chciałbym zobaczyć jak wygląda drukowane błotko w 3D. Relacje z tego modelu były, więc postaram się urozmaicić jakoś budowę. Mam parę pomysłów
Groszek, malować będę i już!!! ... tylko może jeszcze nie teraz ...
Paolo, Eee tam, patrząc z perspektywy w stodziewiątce kołpak był stosunkowo prosty - tylko trzy segmenty - nic nadzwyczajnego. Z Buffalo namęczyłem się niezmiernie a tylko miałem jeden segment więcej. Myślę, że osiągnąłem swój limit. Niech inni wymiatają a ja się będę miał od kogo uczyć.
Paweł O. Debonder zamówiony. Chemii nigdy za wiele.
Jung, Pochwała od jednego z wymiataczy?
Tuco, Hamburgery wychodzą mi lepiej, ale to inna bajka ...
Dziękuję wszystkim za bardzo miłe słowa i ciepłe przyjęcie mojej pierwszej relacji na papermodels.pl!
Uff, presja trochę zeszła, teraz można psuć modele!
Liczba postów: 4,720
Liczba wątków: 211
Dołączył: 02 2007
No Cotlet, miło mnie zaskoczyłeś ( choć nie wiem czy to dobre słowo ) swoim Buffalo.
Wyszedł Ci baaardzo fajnie. Osłona silnika i kołpak mimo że mi się podobają to jednak przez zbytnie zmuszanie kartonu do nienaturalnego wyoblenia trochę tracą. W rzeczywistości na pewno wygląda to lepiej. Może przy lepszej jakości kartonie to by się bardziej udało?
Nie mniej dzięki Twojej relacji przeżyłem dejavu.
Dziękuję i gratuluję.
Liczba postów: 187
Liczba wątków: 3
Dołączył: 10 2008
To jedna z tych niewielu relacji w której efekty końcowe ogląda się z prawdziwą przyjemnością.
Dobra robota.
Gratuluję :milbravo:
Liczba postów: 62
Liczba wątków: 4
Dołączył: 03 2010
13-01-2011, 02:29
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 13-01-2011, 02:31 przez KarolLe.)
Piękny model!
Rewelacyjny efekt uzyskałeś, wykonując osłonę silnika, co w tym modelu nie było łatwe. Super efekt.
Gratuluję i pozdrawiam
Liczba postów: 116
Liczba wątków: 4
Dołączył: 04 2009
Duży szacun, wyszedł naprawdę super model :milbravo: :milbravo:
Liczba postów: 12
Liczba wątków: 0
Dołączył: 04 2010
13-01-2011, 06:43
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 13-01-2011, 06:47 przez Rutek63.)
Tomek,
Pozwól że tutaj, w tym sympatycznym miejscu złożę Ci gratulacje. Bardzo ładnie, czysto z dobrym zachowaniem symetrii skleiłeś ten model. Gratuluję Ci nie tylko super fachowego warsztatu ale również stosunkowo krótkiego czasu w jakim potrafisz ( z całą rodziną na głowie) skleić model tak bardzo elegancko.
Co do wyoblania części takich jak kołpak czy też inne osłony składające się z pierścieni, trzeba być bardzo ostrożnym. Zbyt mocna ingerencja fizyczna powoduje, że pierścienie przestają pasować do siebie. Odcinanie linii, moim zdaniem pogarsza ten efekt, ponieważ zmniejsza rozmiar pierścieni. Lepiej jest chyba zeszlifować linie i wyretuszować białe miejsca. Pokrycie arkuszy wycinanki lakierem nitro ma moim zdaniem pozytywny wpływ na wytrzymałość kartonu i druku podczas fizycznej ingerencji. Namawiam cię do znalezienia jakiegoś miejsca gdzie mógłbyś to bezpiecznie zrobić. Tak czy inaczej, kołpak i osłona w Twoim modelu wyglądają imponująco.
Zabezpieczenie wycinanki lakierem nitro pomoże Ci również przeprowadzić bezpieczniej operacje takie jak usuwanie plam CA z powierzchni modelu. Trzeba w dalszym ciągu być bardzo ostrożnym podczas takich operacji, jednak ND ( inicjały amerykańskiej wersji lakieru nitro) stanowi jakby to powiedzieć, siatkę bezpieczeństwa. Jak w nią za mocno przywalisz to pęknie, ale jak jesteś ostrożny to wytrzyma. Jeszcze jeden szczegół o którym zapomniałem Ci wspomnieć. Zamiast papieru ściernego do mechanicznego usuwanie CA, spróbuj delikatne skrawanie nożykiem. Jest przy tym większa kontrola niż przy nawet najmniejszym kawałku papieru ściernego.
Kolor opon wyszedł OK. Na zdjęciach przynajmniej. Na temat malowania opon pisał kiedyś Andzrej Ziober. Po mimo tego, że nasze modele to nie plastik, to jednak opony i tak malujemy. Dlatego myślę, że receptę na ich poprawny wygląd możemy zapożyczyć od plastikowców. Muszę tylko ten artykuł odnaleźć.
Jeszcze raz Gratuluję! :milbravo:
Piotr
Liczba postów: 1,024
Liczba wątków: 30
Dołączył: 06 2010
13-01-2011, 07:01
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 13-01-2011, 08:42 przez cotlet.)
Stary, KarolLe, Pajda, dzięki
(13-01-2011, 12:11)ceva link napisał(a):[...] Osłona silnika i kołpak mimo że mi się podobają to jednak przez zbytnie zmuszanie kartonu do nienaturalnego wyoblenia trochę tracą. W rzeczywistości na pewno wygląda to lepiej. Może przy lepszej jakości kartonie to by się bardziej udało? [...]
Zdjęcia przekłamują i gołym okiem, zwłaszcza z bliższa wygląda to wszystko gorzej. Nie jest źle, ale nie tak jak zamierzałem. Co do kołpaka, tak jak wspominałem mierzyłem w twój kołpak jako cel, tylko bez czarnych lini. Jeżeli chodzi o "czystość" i gładkość powierzchni to poległem. Myślę, że kolejnym razem będę kształtował przede wszystkim wolniej i z mniejszą siłą nacisku. Wycięcie elementów też ma trochę do życzenia. Może kiedyś udałoby mi się bez retuszu, bo ten tylko przeszkadza. Co do jakości kartonu, to pewnie masz rację, mam niewielkie doświadczenie ze sklejaniem lepszych jakościowo wycinanek i ciężko mi się do tego jakoś odnieść. Zastanawiam się też, czy kaponowanie jakoś może ułatwić kształtowanie, a raczej zapobiec większym odkształceniom, pękaniu i ścieraniu się druku. Nie będę jednak tego w stanie sprawdzić, bo jak wspomniałem mam zakaz na takie chemikalia. Lakier Model Mastera, który stosuje daje jakąś ochronę, ale jest to raczej "jakaś" ochrona. Ma ona swoje limity. Może uda mi się dorwać tutaj lakier Revella stosowany prze QN'ia i sprawdzić czy jest jakaś poprawa. Co do lakieru MM stosuje go także, a może przede wszystkim dlatego, że zabezpiecza karton przed pojawianiem się róźnych białych wykwitów po matowym lakierze na zakończenie. Miałem z tym wcześniej problemy i to rozwiązanie wydaje się działać świetnie.
Te same uwagi odnoszą się też do osłony silnika, z tym, że w tym wypadku można było jeszcze zrobić jeden kroczek, tj. usunąć nadmiar matriału ze spojeń, tam gdzie krawędzie sie za bardzo zeszły (od spodu na czarnym obszarze). Usunąć przez zalanie SG, wyszlifowanie i przetarcie suchym pędzlem - do tego jednak jeszcze mi dalega droga. Może w następnym życiu spróbuję ...
Jeszcze jedna uwaga co do silnika i osłony. Całe wyoblanie osłony wydłużyło cały segment (przynajmniej wizualnie) i w rezultacie silnik był zdecydowanie za głęboko, zwłaszcza jeżeli porównać to do zdjęć archiwalnych. Nie pisałem o tym wcześniej, ale przesunąłem całość łącznie z wręgą zamykającą od tyłu do przodu ile się dało, tzn. dokąd wloty powierza mi pozwalały. Nie jest tak jak powinno, ale lepiej bez jakiejś dodatkowej ingerencji się nie dało.
Pozdrawiam :-*
Liczba postów: 283
Liczba wątków: 21
Dołączył: 01 2010
Pozwól cotlet że i ja ci pgratuluje ci pęknie sklejonego modelu.
Pozdrawiam.
Liczba postów: 1,024
Liczba wątków: 30
Dołączył: 06 2010
Master Blaser, dziękuję.
Rutek63, dzięki za uwagi, pokrywają się one mniej więcej z moimi odczuciami. Parę rzeczy zanotowałem, mam nadzieję że nie wyparują mi z głowy przy kolejnym podejściu do problemu.
(13-01-2011, 06:43)Rutek63 link napisał(a):Co do wyoblania części takich jak kołpak czy też inne osłony składające się z pierścieni, trzeba być bardzo ostrożnym. Zbyt mocna ingerencja fizyczna powoduje, że pierścienie przestają pasować do siebie. Szczerze mówiąc po moim początkowym wyoblaniu pierścienie zupełnie do siebie nie pasowały . Musiałem się dopiero, jak to Passer mówi, "ponacierać BCG", żeby zyskać nadprzyrodzone siły do zmuszenia kartonu tam gdzie jego miejsce . Lekcja na później, ostrożniej!
Co do stosowania Capona/ND cały czas się rozglądam gdzie mógłbym to zrobić. Czy ktoś mógłby mi powiedzieć jak długo wycinanka schnie, a przede wszystkim kiedy przestaje śmierdzieć po kaponowaniu?
Liczba postów: 12
Liczba wątków: 0
Dołączył: 04 2010
(13-01-2011, 07:20)cotlet link napisał(a):Czy ktoś mógłby mi powiedzieć jak długo wycinanka schnie, a przede wszystkim kiedy przestaje śmierdzieć po kaponowaniu? Pięć minut. Gotowa do dotyku niemalże po ostatnim pociągnięciu pędzla. Lekki zapach pozostaje na dłużej, ale to dosłownie trzeba nos włożyć w wycinankę, żeby go czuć. Źródło zapachu, który przeszkadza to w zasadzie otwarta puszka z lakierem, a nie wycinanka.
Liczba postów: 572
Liczba wątków: 20
Dołączył: 03 2010
Ciapek wyszedł ładnie, moje gratulacje ;D
Liczba postów: 25
Liczba wątków: 3
Dołączył: 07 2008
Powiększyłeś pogłowie bizonów w Polsce Twój model bardzo mi się podoba, staranna i czysta robota! Czekam na kolejną relację...
Liczba postów: 890
Liczba wątków: 33
Dołączył: 01 2009
Co do kaponownia, to ja mam trochę inne doświadczenie. Przy samym kaponowaniu śmierdzi niemożliwie. Owszem schnie szybko, jednak przez długi czas czuć taki zapaszek, który można poczuć bez konieczności wpychania nosa w wycinankę Nie jest on jakiś szczególnie wyraźny, ale jest i to przez dłuuugi czas. Tyle tylko, że ja katowałem wycinanki niemiłosiernymi ilościami specyfiku z obu stron...
|