30-05-2011, 07:56
Sprudin, czy ty zawsze jak wracasz samochodem ze zlotu to musisz mandat załąpać ??
IV Zlot papermodels.pl - Węgorzewo 2011
|
30-05-2011, 07:56
Sprudin, czy ty zawsze jak wracasz samochodem ze zlotu to musisz mandat załąpać ??
30-05-2011, 08:41
Piszecie jak było fajnie, podziękowania, zachwyty, mlaskanie i takie tam żeby nieobecni żałowali, NO WIĘC JA ŻAŁUJE ŻE NIE MOGŁEM BYĆ NA ZLOCIE , a teraz domagam się fotów żebym jeszcze bardziej mógł żałować, DAWAĆ FOTY !!!
Pozdrawiam
30-05-2011, 08:51
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 30-05-2011, 09:02 przez Andrzej Px48.)
Jestem niezmiernie zadowolony ,że wam się podobało i wszyscy bez przeszkód(oprócz Sprudina-a na mazurskich zakrętach nie mógł nas dogonić.Po płaskim terenie widać szybciej się toczy)dotarli do domów.Wszelkie ochy i achy pod kierunkiem organizatora proszę wpisywać dalej,teksty inne niż pochwalne peany będą kasowane bez uprzedzenia ;D ;D.
Myślę aby założyć nowy wątek typu fotorelacja i tam każdy wklepie zdjęcia ze swoim opisem. Acha,byłbym zapomniał:,,Żmija " wyjechała o 17.00 ,ja z Zetpetem o 18.15,a w Warszawie byliśmy razem.Francuska myśl techniczna górą . Robuś,na QWKAK-u obowiązkowe zajęcia z topografii i klejenie mapy z kawałków abyś znowu nie pojechał przez Różan.W sumie dobrze że nie wracałeś przez Zakopane Osobliwie dziękuję Zbigowi,że mimo choroby przyjechał i dzielnie znosił trudy i niewygody.
Kościół winien być oddzielony od państwa, nie wolno mu zajmować się kształceniem młodzieży. Naród winien być panem własnego losu i jego prawa powinny być nadrzędne wobec praw Kościoła. Żadna religia nie może im przeczyć, odwołując się do prawa boskiego, przeciwnie, każda religia powinna być posłuszna prawom ustanowionym przez naród.
Tadeusz Kościuszko (1746?1817) generał, bohater Stanów Zjednoczonych
30-05-2011, 11:41
Dzięki wszystkim za wspólnie spędzony czas. Żałuję, że sytuacja rodzinna sprawiła iż nie moglem wziąć udziału w zajęciach integracyjnych w podgrupach .
Mam nadzieję, że uda mi się przyjechać za rok (ciekawe, gdzie tym razem).
Na zlocie "Pampersów" byłem pierwszy raz i już nie mogę doczekać się kolejnego, tak wspaniałej atmosfery podczas zlotu mogą tylko żałować ci którym "odległość" i "sytuacje" losowe nie pozwoliły być w tych dniach w Węgorzewie. Żałujcie.
Na pocieszenie pozostaje foto-relacja. Pan Prezes jest supermegawypas organizacyjny. :milbravo: :milbravo: :milbravo:
30-05-2011, 06:38
(29-05-2011, 10:26)ceva link napisał(a):Niech żałują ci którym się nie chciało, nie mogli i dostali nagle jakiejś wysypki która spowodowała nieuczestniczenie w zlocie. Czuję się jak na pręgierzu. I jak z tą opłatą za "Ritz'a"?
30-05-2011, 06:40
No i wróciłem i ja.
Chciałbym podziękować Andrzejowi za organizację i reszcie ekipy za super atmosferę. To był najlepszy zlot ;D Szczególnie podziękowania dla Japończyka, za transport i odwiezienie mnie i Bulleta na Bemowo. Cobyśmy bez Ciebie zrobili ;D To do zobaczenia w październiku w Lublinie a teraz powrót do szarej rzeczywistości...
30-05-2011, 08:32
Melduję się także i ja :-P
Z tejże racji, że miałem do przebycia najdłuższy odcinek drogi do domu wróciłem ostatni. Cóż można pisać... chłopaki wszystko napisali - trzeba było tam być i móc to wszystko zobaczyć, by na prawdę poczuć jak było za***iście Podziękowania dla wszystkich, którzy przybyli bez względu na odległość, różnorakie obowiązki oraz stan zdrowia, a szczególnie Panu Prezesowi za organizację całego programu zlotu :milbravo: Niech mu Citroen dobrze służy ;D ;D ;D Dzięki wielkie także dla Japończyka, który musiał nas z Dombeerem przez dobre kilka godzin cierpliwie znosić i w ogóle Czego można jedynie żałować... można żałować tylko tego, że pojawiło się stosunkowo mało osób do liczby forumowiczów (ale i tak dobrze bawiliśmy się i bez was ) oraz tego, że tak szybko te 3 dni zleciały... Było mi niezmiernie miło poznać Was wszystkich i mam nadzieję, że się jeszcze spotkamy
30-05-2011, 10:25
Ha! Siurki nieumyte Nie myślcie sobie, złego diabli nie biorą...no, prawie Trzęsidupa dojechała do doma około północy, na szczęście na luzaku mandatów, iskier ani inszych takich nie było Za to niemożebnie zmęczony "kierowiec".
Panie Prezes, odwaliłeś kawał dobrej roboty. Zlot wspaniały, ogromnie się ciesze że udało mi się w nim w tym roku uczestniczyć Więcej, przyznaję się bez bicia że nigdy nie byłem jakimś tam fanem kolei, a na Zlot jechałem głównie zobaczyć te wszystkie zakazane gęby. Jednak jak zobaczyłem Człowieka z PASJĄ, jakim jest niewątpliwie Andrzej...no, powiedzmy że nieco mi się światopogląd uregulował DZIĘKUJĘ !!!! Wszystkie poparzeńce i inne sieroty, których byle gówno zatrzymało niech tylko żałują. Radek, pozostaje mieć nadzieję żee nie ustanowiliśmy niechlubnej tradycji gdańskim mandatem :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: PS: Bullet, to ty jednak mówisz? :mrgreen: :mrgreen: :twisted:
"Hope is the first step on road to disappointment"
"Człowiek bez religii jest jak ryba bez roweru"
To teraz i ja dołożę trochę wynurzeń i refleksji na temat zlociku.
Pierwsza i najważniejsza sprawa to same Pampersy, dziękuję każdemu z osobna za przybycie, to dzięki Wam pozostają w pamięci takie niesamowite wspomnienia. :milgroup: Myślę, że każdy kolejny zlot poszerza grono zlotowiczów, a V-ty - w sumie już jubileuszowy, ściągnie prawdziwe tłumy! Wielkie podziękowania lecą również w stronę BYŁEGO Prezesa z ulicy Dziadowskiej , wspaniała organizacja zlotu i mnogość atrakcji mówią same za siebie - pełen szacunek Andrzeju! :milbravo: Jak dla mnie hitem tego zlotu było wszystko co związane z SHK, podziwiam samozaparcie i chęć walki z przeciwnościami losu! Jak dla mnie Wasz przykład powinien być wzorem do naśladowania dla wielu ludzi, dzięki takim pasjonatom jak Wy można ocalić wiele ciekawych rzeczy, które mogą stać się prawdziwą atrakcją turystyczną dla danego regionu. Po prostu czapki z głów! :milbravo: Kolejne gratki lecą do ZbiGa za urządzenie nam majowego Mikołaja! Cytat:Jestem niezmiernie zadowolony ,że wam się podobało i wszyscy bez przeszkód(oprócz Sprudina-a na mazurskich zakrętach nie mógł nas dogonić.Po płaskim terenie widać szybciej się toczy)dotarli do domów. Francuska myśl techniczna górąFaktem jest to, że moc silnika w Sprudinowym wehikule jest podobna do tej w drezynie, ale i tak dawał sobie nieźle radę. Po prostu nie da się jechać za francuską myślą techniczną kiedy sypie się z niego rdza. Zajęcia w podgrupach były bardzo udane w tym roku, pierwszego dnia przyprawiły o potężny ból dyńki z rana , a drugiego przyniosły próby sklejenia super modelu. Niestety Cevnik podjudzany przez Zepter International Poland wszystko zniweczył! Ciekawostką zlotu było natomiast to, że nie można było uciszyć MichałaR, gadał jak najęty przez 24 godziny na dobę! :mil11: Cytat:Słyszałem też, że Kujot 19 pierogów wciągnął, prawda to??Gdybym wiedział że mnie zrujnują to bym tyle nie jadł. Także było superancko, więcej w fotorelacji! :tankfront:
Czołgista!
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|