30-04-2011, 08:18
Witam serdecznie szanowne grono modelarzy!
Na początek wypada się przedstawić. Mam na imię Marcin i pochodzę z jednego z piękniejszych wschodnich miast - Chełma. Swoją przygodę z modelarstwem rozpocząłem w 1994 roku w Modelarni przy lokalnym Domu Kultury. Piękne czasy to były Aktualnie mieszkam w Poznaniu, gdzie przyjdzie mi osiąść na stałe ;D
No, ale do rzeczy. Chciałbym wam przedstawić model, który skleiłem niedługo po jego wydaniu. Wisiał sobie dobrych 10 lat, aż postanowiłem go uwiecznić, zanim doszczętnie sczeźnieje. Maszyna to zacna, a zauważyłem że nikt jeszcze na forum go nie zaprezentował. Mam nadzieję, iż znajdzie się bardziej doświadczony modelarz, który wyciśnie z tej wycinanki jak najwięcej. Mój model ugryzł już ząb czasu, jak również niewprawione ówcześnie doświadczeniem palce. Sama budowa przebiegała bez problemów i błędów projektowych. Pamiętam, że miałem więcej zabawy przy klejeniu osłon silników oraz elementów kadłuba pod stanowiskiem przedniego strzelca. Z góry też przepraszam za "kwadratowe" koła, ślady butaprenu i co liczniejsze niedociągnięcia etc. :oops: Niestety wtedy nie przykładałem się za bardzo do techniki "papier ścierny i jazda..".
Mam nadzieję w krótkim czasie zaprezentować model wrześniowy, nad którym aktualnie pracuję.
Bez niepotrzebnego mielenia językiem.. GALERIA:
Komentarze mile widziane!
Pozdrawiam.
Na początek wypada się przedstawić. Mam na imię Marcin i pochodzę z jednego z piękniejszych wschodnich miast - Chełma. Swoją przygodę z modelarstwem rozpocząłem w 1994 roku w Modelarni przy lokalnym Domu Kultury. Piękne czasy to były Aktualnie mieszkam w Poznaniu, gdzie przyjdzie mi osiąść na stałe ;D
No, ale do rzeczy. Chciałbym wam przedstawić model, który skleiłem niedługo po jego wydaniu. Wisiał sobie dobrych 10 lat, aż postanowiłem go uwiecznić, zanim doszczętnie sczeźnieje. Maszyna to zacna, a zauważyłem że nikt jeszcze na forum go nie zaprezentował. Mam nadzieję, iż znajdzie się bardziej doświadczony modelarz, który wyciśnie z tej wycinanki jak najwięcej. Mój model ugryzł już ząb czasu, jak również niewprawione ówcześnie doświadczeniem palce. Sama budowa przebiegała bez problemów i błędów projektowych. Pamiętam, że miałem więcej zabawy przy klejeniu osłon silników oraz elementów kadłuba pod stanowiskiem przedniego strzelca. Z góry też przepraszam za "kwadratowe" koła, ślady butaprenu i co liczniejsze niedociągnięcia etc. :oops: Niestety wtedy nie przykładałem się za bardzo do techniki "papier ścierny i jazda..".
Mam nadzieję w krótkim czasie zaprezentować model wrześniowy, nad którym aktualnie pracuję.
Bez niepotrzebnego mielenia językiem.. GALERIA:
Komentarze mile widziane!
Pozdrawiam.