Liczba postów: 1,024
Liczba wątków: 30
Dołączył: 06 2010
Obiecywałem sobie skończyć kadłub do końca roku no i jak zwykle nie wyszło, tj. nie udało mi się wykonać wszystkich zaplanowanych elementów. Starczyło ich jednak na jakąś w miarę przyzwoitą aktualizację.
Najpierw przykleiłem tylną, górną część poszycia. Trochę obawiałem się jak uda mi się spasować tą część z bocznym poszyciem, tym bardziej, że operację utrudniały naklejone wcześniej paski symulujące szkielet samolotu jak i fakt, że było to łączenie na styk. Poszło łatwiej niż przypuszczałem. Rozrzedzony BCG świetnie pozwalał wyprofilować łączenie.
Następnie przykleiłem poszycie z otwarciem na kokpit. Przy tej części z kolei trochę się napociłem. Obicia kabiny jak i wewnętrzne i zewnętrzne poszycie tego elementu uszytwniły go przeszkadzając w łatwym dopasowaniu. Dopiero po przylejeniu tego elementu wkleiłem fragment poszycia bezpośrednio za kabiną, który został przyklejony na przedni fragment płóciennego poszycia kadłuba. Nie obyło się bez baboli z mojej strony - po prawej stronie kadłuba elementy troche mi się rozjechały (czerwona strzałka).
Skończyłem też pracę w kabinie. Oprócz wspomnianej wcześniej tablicy, zamieniłem miejscami przepustnicę z pompą paliwa. Oba elementy zrobiłem od początku.
No i przyszedł czas na kolejne eksperymenty Tym razem sznurowania poszycia. Materiał to rozciągnięta, pomalowana i pocięta na 1mm odcinki ramka z plastikowego modelu. Wszystko przyklejane na średnio gęsty CA. Widać nadal przebłyszczenia po kleju, ale to się później wyrówna lakierem.
Ocenę zostawiam wam, choć przyznać muszę, że spodziewałem się, że będzie to lepiej wyglądało.
Gołym okiem wygląda to trochę lepiej, gdzie gra światło-cienia fajnie uwypukla ten element. Na zdjęciach nie udało mi się tego uchwycić. “Zasznurowałem” na razie tylko lewą stronę kadłuba.
Szczęśliwego Nowego Roku!
Liczba postów: 1,027
Liczba wątków: 39
Dołączył: 01 2011
Świetna koncepcja z tym szyciem, z normalnej perspektywy (a nie jakiegoś zboczonego makro) musi to bardzo dobrze wyglądać
Liczba postów: 1,912
Liczba wątków: 88
Dołączył: 11 2009
Witam.
[size=24pt][size=18pt][size=14pt]Z A C N I E ! ! ![/size][/size][/size]
Pozdrawiam.
Paweł O.
Liczba postów: 219
Liczba wątków: 11
Dołączył: 02 2011
Swietnie to wyglada choc jestem ciut zawiedziony faktem ze nie zdecydowales sie na uzycie igly i nitki zeby zszyc te czesci ;D
Michael Krol
Liczba postów: 492
Liczba wątków: 20
Dołączył: 11 2008
Nie lubię szmatopłatów, ale Twój wygląda jak narazie wyśmienicie. Dobrze, że zdecydowałeś się na poprawę tego obicia, teraz wygląda bardzo naturalnie. Czekam na dalsze postępy w budowie. Idzie świetnie!!
Liczba postów: 1,797
Liczba wątków: 36
Dołączył: 11 2009
02-01-2012, 11:59
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04-01-2012, 11:40 przez seb545.)
Zgadzam się z rowinem ja uwielbiam tak prowadzone relacje , czerpię z niej dużo nauki ...
Modelik wychodzi miodzio zastanawiam się czy i ja bym sobie poradził z tym modelem ? .... wątpię temat lotnictwa wojskowego z II wojny światowej jest mi najbliższy chociaż jak przyglądam się Twojemu wykonaniu coraz bardziej ochoty nabieram by pojawiły się takie pionierskie konstrukcje w mojej kolekcji...
Pozdrawiam serdecznie :-)
Liczba postów: 1,101
Liczba wątków: 25
Dołączył: 01 2009
Przepiękna kabina!
Aż chciałoby się w niej zasiąść - za sterami...
Chcąc wydobyć z lepszym efektem światłocień na sznurowaniu ( też fajnie wyszło) wystarczy strumień światła ustawić bardziej stycznie do powierzchni ( z boku).
Pozdrawiam wszystkich!
Liczba postów: 1,024
Liczba wątków: 30
Dołączył: 06 2010
04-01-2012, 09:15
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04-01-2012, 04:43 przez cotlet.)
Zaczynam się krępować z powodu pochwał. Aż tak dobrze nie jest!
(31-12-2011, 05:18)bonk link napisał(a):Świetna koncepcja z tym szyciem, z normalnej perspektywy (a nie jakiegoś zboczonego makro) musi to bardzo dobrze wyglądać Jeżeli coś dobrze wygląda w makro to wygląda świetnie przy normalnej odległości. Jeżeli makro pokazuje kichę to gołe oko nie zawsze pomaga. U mnie mogło by być lepiej. Prawa strona wyszła mi lepiej - najwyraźniej trenowanie przynosi rezultaty. Zdjęcia później.
(31-12-2011, 09:17)shoki2000 link napisał(a):Swietnie to wyglada choc jestem ciut zawiedziony faktem ze nie zdecydowales sie na uzycie igly i nitki zeby zszyc te czesci ;D Może następnym razem
(01-01-2012, 10:19)rowin link napisał(a):Nie lubię szmatopłatów Też tak myślałem. Teraz mi się wydaje, że są sexy! :mrgreen:
(02-01-2012, 11:59)seb545 link napisał(a):Modelik wychodzi miodzio zastanawiam się czy i ja bym sobie poradził z tym modelem ? .... wątpię Nie przesadzaj Sebastian. Po tym co pokazujesz poradziłbyś sobie dużo lepiej niż ja. Mi ciągle brak doświadczenia.
(02-01-2012, 12:35)MARIUSZ_G link napisał(a):Chcąc wydobyć z lepszym efektem światłocień na sznurowaniu ( też fajnie wyszło) wystarczy strumień światła ustawić bardziej stycznie do powierzchni ( z boku). Dzięki. Będę starał się odpowiednio oświetlać takie elementy.
Postanowiłem skleić teraz skrzydła i ogon. Męczyły mnie te elementy od jakiegoś czasu i zdaję sobię sprawę jak dużo będzie zależeć od ich właściwego wykonania. Wydaje mi się, że łatwiej będzie mi zadbać o właściwy wznios i ogólną geometrię tych elementów jeżeli wykonam je przed sklejeniem podwozia.
Na początek ogon. Całość to siatki i płaskie 0.5mm wręgi. Trochę się nagłowiłem jak je skleić. Najwyraźniej trzeba obkleić siatkami kartonowe uszytwnienia. Brzegi siatek zeszlifowałem i odchudziłem same "wręgi" żeby wszystko zeszło się w miarę bezboleśnie. 0.5 mm wydawało się zdecydowanie za dużo.
Jak zauważycie ogon to praktycznie płaskie i nudne powierzchnie. Przyglądając się zdjęciom DH.6 widać na tym elemencie sporo szczegółów. Na statecznikach poziomych wyraźnie widać taśmy mocujące poszycie do struktury, na stateczniku pionowym i sterze kierunku widać dodatkowo wewnętrzną strukturę.
Chciałem to w miarę moich umiejętności odwzorować. Wycinanka posiada wydrukowane paski symulujące taśmy, ale doszedłem do wniosku, że to nie wystarczy. Te wydrukowane detale łatwo giną, zwłaszcza na górnej brązowej powierzchni.
Pierwsza próba polegała na naklejeniu pasków z rozwarstwionego zapasu koloru.
Wygląda to trochę lepiej, ale efekt jest przesadzony jak na mój gust. Kolejna próba polegała na wytrasowaniu na mokro (BCG) tych lini, podobnie jak to robiłem w przypadku zmarszczek na kadłubie. Poniżej porównanie obu podejść:
Moim skromnym zdaniem wygląda to lepiej. Jak dla mnie w miarę satysfakcjonujący rezultat, więc zrobiłem w ten sposób resztę.
Na stateczniku pionowym i sterze kierunku starałem się wycisnąć takie elementy głębiej tak jak to widać na wcześniej pokazanym zdjęciu archiwalnym.
Na razie tyle. Czas do łóżka!
Liczba postów: 1,912
Liczba wątków: 88
Dołączył: 11 2009
Witaj.
Widzę że trening czyni mistrza, brawo według mnie wyszło jeszcze lepiej niż poszycie kadłuba. Pomysł z rozwarstwieniem kartonu godny uwagi, trzeba spróbować. Na zakończenie rzekłbym tak P.K.P ( rozwinięcie skrótu nie ma nic wspólnego z naszym narodowym przewoźnikiem )
Pozdrawiam.
Paweł O.
Liczba postów: 1,024
Liczba wątków: 30
Dołączył: 06 2010
Wiem, że niektórzy potrafią tak rozwarstwić karton, że zostaje sam druk, ale moje umiejętności mi na to nie pozwalają. Po części zawinił może fakt, że wyretuszowałem najpierw krawędzie farbą akrylową, która skleiła część warstw. Przy bardzo cienkiej warstwie to i pewnie bez retuszu można by się obyć. Kiedyś może jeszcze będę próbował takich sztuczek.
Co ciekawe takie usztywnione BCG wyciśnięcia są bardzo odporne. Próbowałem je trochę wypłaszczyć po wyschnięciu i mimo całkiem sporego nacisku ciężko było mi zmienić ich kształt.
P.K.P.? Mogę się tylko domyślać co to znaczy..... Na pewno nic przyjemnego :oops:
Liczba postów: 1,912
Liczba wątków: 88
Dołączył: 11 2009
Witaj.
Tomeczku Pięknie
Kruca
Pięknie
Wot i cały skrót :mrgreen:
Pozdrawiam.
Paweł O.
Liczba postów: 876
Liczba wątków: 79
Dołączył: 11 2009
A mi się P.K.P kojarzy bardzo bardzo źle! Bo z PKP, a to to już większość powinna zrozumieć :evil: :evil:
Co do modelu, wygląda "żywo" :-)
Liczba postów: 1,024
Liczba wątków: 30
Dołączył: 06 2010
Dzięki Tadeusz!
Skleiłem do kupy ogon. W zasadzie bez uwag. Podoba mi się ogólny efekt, jest bardziej stonowany niż na wcześniejszych zdjęciach. Całość jeszcze nie była retuszowana, więc widać tu i ówdzie przebłyski kartonu. Stery na razie tymczasowo zainstalowane. Drut łączący je będzie pomalowany na czarno. W przypadku sterów stateczników poziomych będę starał się je praktycznie oprzeć o ziemię. Popełniłem oczywiście szkolny błąd nie wychylając drążków w kabinie odpowiadającemu temu układowi. Miejmy nadzieję, że obejdzie się bez linczowania....
Przepraszam też za zdjęcia. Jakoś się zapędziłem chcąc je trochę rozjaśnić.
Na kolejną aktualizację trzeba będzie poczekać, bo skrzydła to nie przelewki w tym modelu.... Trzymajcie kciuki!
Liczba postów: 1,024
Liczba wątków: 30
Dołączył: 06 2010
23-01-2012, 06:01
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 23-01-2012, 06:04 przez cotlet.)
Skrzydła kosztowały trochę pracy, choć większość ożebrowania podklejanego kartonem wyciąłem znaczenie wcześniej. Podoba mi się, że żebra nie tylko odpowiadają pozycją wydrukowanym detalom taśm na poszyciu, ale także dlatego, że zgadzają się z rzeczywistym ich położeniem.
W przypadku skrzydeł postanowiłem trochę zamieszać i dodać nowe elementy. Chciałem wytłoczyć taśmy wzmacniające poszycie (tak jak na ogonie) i dodatkowo symulować szwy mocujące poszycie do żeber. Co prawda poniższe zdjęcie pokazuje inną maszynę, ale obrazuje dobrze o jaki efekt mi chodzi (zdjęcie pożyczone z PrimePortal.net):
Po rozrysowaniu przetłoczeń taśm na wewnętrznej stronie siatek, wykonałem je na miękkiej podkładce zwilżając te miejsca rozcieńczonnym BCG. Poprawiłem kontury taśm od zewnątrz póki wytłoczenie było jeszcze wilgotne. Po wyschnięciu na twardym podłożu (mata) ostrzejszym narzędziem wykonałem szwy:
Oklejanie szkieletu skrzydeł nie sprawiało jakiegoś problemu. Trochę natomiast napracowałem się nad końcówkami, które nie zostały zaprojektowane do tego co ja chciałem z nimi zrobić. Końcówki skrzydeł w DH.6 były kwadratowe, tzn. były płaskie z boku. W wycinance najwyraźniej miały być ostre. Po pocieniowaniu końcówek udało mi się je w miare ukształtować. Niestety zapomniałem zrobić zdjęcie temu elementowi, poprawie się przy kolejnej okazji.
Efekt w miarę mi się podoba. Najbardziej to, że to wszystko jest nadal subtelne. Z większej odległości nie widać nawet przetłoczeń taśm, a szwy pojawiają się patrząc dopiero z bardzo bliska.
Proszę zignorować plamy po CA na centropłacie, znikną po lakierowaniu. Nadal czeka mnie trochę pracy nad samymi skrzydłami, ale o tym w następnym odcinku.
Dzięki za zaglądnięcie.
Liczba postów: 1,101
Liczba wątków: 25
Dołączył: 01 2009
Bardzo ładnie!
Stateczniki wyglądają trochę "dechowato", ale dzięki Twoim przetłoczeniom można zrozumieć,że tak ma właśnie być...
Zatem już wkrótce montaż płatów...?
Pozdrawiam wszystkich!
Liczba postów: 492
Liczba wątków: 18
Dołączył: 01 2012
Witam
Bardzo ładnie, :milbravo: :milbravo: :milbravo:
KIBICUJE
Pozdrawiam
Ukończone : Bristol F2b "Fighter", Nieuport - 17, MIG-15, Mi-2 MIESZACZ, TATRA 815 AD-20T, TATRA 815 6X6.
W budowie : TATRA 148, SBLim 2A
Liczba postów: 1,024
Liczba wątków: 30
Dołączył: 06 2010
Mariusz,
Jakoś na to nie zwróciłem uwagi, a masz chyba rację. Trochę rzeczywiście "dechowato" wyglądają. Nie chciałem robić przetłoczeń ala Marcin G. (wklęsłych) bo takich tutaj po prostu nie było. Stateczniki to dosyć płaska konstrukcja, w rzeczywistości i w wycinance. Jak widać na czarnobiałym zdjęciu ogona powyżej, sporo mojemu brakuje do realizmu.
Jeszcze nie powiedziałem jednak ostatniego słowa jeżeli chodzi o ich wygląd (podobnie jak skrzydeł). Na montaż płatów trzeba jeszcze poczekać
Antonio, klej, klej Fightera!
Liczba postów: 492
Liczba wątków: 18
Dołączył: 01 2012
Witam
Co do Twojej budowy tak to ma wszystko wyglądać ,może się mylę-raczej NIE!
A FIGHTER się buduje
Pozdrawiam :grin:
Ukończone : Bristol F2b "Fighter", Nieuport - 17, MIG-15, Mi-2 MIESZACZ, TATRA 815 AD-20T, TATRA 815 6X6.
W budowie : TATRA 148, SBLim 2A
Liczba postów: 1,912
Liczba wątków: 88
Dołączył: 11 2009
Witam.
Pięknie Tomku, jak zawsze zresztą w Twoim wykonaniu. To wygląda na to że wyszedłeś na ostatnią prostą.
Pozdrawiam.
Paweł O.
Liczba postów: 1,024
Liczba wątków: 30
Dołączył: 06 2010
01-02-2012, 11:18
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 16-02-2012, 04:47 przez cotlet.)
(24-01-2012, 07:35)Paweł O link napisał(a):To wygląda na to że wyszedłeś na ostatnią prostą. Gdzie tam .... dalej w lesie....
Krok drugi prac nad skrzydłami.
Jako, że zamierzam trochę model pobrudzić postanowiłem na tym etapie odpowiednio przygotować skrzydła i kadłub, które później będą wymagały jedynie jakiś minimalnych “dodatków waloryzujących” :roll:.
O ile wytłoczenia trochę przerwały monotonię dużych płaszczyzn, chciałem nadać im trochę głębi i zróżnicowania. Na początek filt kropkowy olejny (nie wiem jak to lepiej nazwać) podpatrzony u kolegów sklejających modele plastikowe. Po zabezpieczeniu powierzchni bezbarwnym lakierem, nałożyłem kolorowe kropki (biały, żółty, burnt umber), które najpierw rozmazałem (w kierunku od krawędzi natarcia do spływu) a później wtopiłem w całość szerokim pędzlem. Na płóciennym poszyciu kadłuba kierunek ruchów pędzla był od góry do dołu. Jak każdy filtr, ten też zmienił trochę barwę kolorów wycinanki, choć nie spodziewałem się aż takiej różnicy. Kolejnym razem powinienem być bardziej ostrożny z ilością farby.
Kolejnym krokiem było brudzenie/robienie plam suchymi pastelami. Po zamaskowaniu taśm na żebrach, nałożyłem trochę pasteli, które roztarłem wacikiem do uszu i palcem. Mimo, że po eksperymentach wiedziałem, że łatwo przesadzić na tym etapie, i tak nałożyłem za dużo pasteli. Efekt po ściągnięciu taśmy maskującej był zecydowanie ordynarny. Starałem się usunąć pastele gdzie mogłem i ewentualnie je trochę wtopić w całość, wcierając je też na zamaskowanych obszarach, żeby zmiejszyć trochę kontrast. Na koniec zabezpieczyłem całość fikastywą do suchych pasteli.
Końcowy efekt jest nadal trochę przesadzony, choć osobiście wstrzymam się z ostateczną oceną do momentu jak połącze skrzydła z kadłubem. Może całość będzie lepiej wyglądała
Liczba postów: 876
Liczba wątków: 79
Dołączył: 11 2009
Efekt końcowy który uzyskałeś bardzo mi się podoba... ale ja to ja- nie znam się za bardzo na tym jak powinno to wyglądać.
Szczególnie spód bardzo "ładnie" wybrudzony.
Pozdrawiam!
Liczba postów: 567
Liczba wątków: 23
Dołączył: 04 2009
(01-02-2012, 11:18)cotlet link napisał(a):O ile wytłoczenia trochę przerwały monotonię dużych płaszczyzn, chciałem nadać im trochę głębi i zróżnicowania. Na początek filt kropkowy olejny (nie wiem jak to lepiej nazwać) podpatrzony u kolegów sklejających modele plastikowe. Po zabezpieczeniu powierzchni bezbarwnym lakierem, nałożyłem kolorowe kropki (biały, żółty, palona siena), które najpierw rozmazałem (w kierunku od krawędzi natarcia do spływu) a później wtopiłem w całość szerokim pędzlem.
Na jakimś forum modelarz opisywał tą metodę nazwą "biedronka". Mógłbyś opisać dokładniej ostatni etap, tzn jak to określiłeś wtapianie szerokim pędzlem?
Liczba postów: 1,797
Liczba wątków: 36
Dołączył: 11 2009
Witaj Tomek widzę ,że przy modelarstwie malarskie techniki studiujesz heh :-)
Podoba mi się efekt :-)
Liczba postów: 509
Liczba wątków: 16
Dołączył: 04 2009
Uff przebrnąłem przez 5 stron relacji, z nieskrywaną przyjemności i podziwem dla twojej pracy. Szczególne wrażenie robi wielkość silnika:-) Rozwaliło mnie też robienie szwów na krawędzi poszycia kabiny.Czapki z głów Panowie. Jedyne moje "ale" to nie widzi mi się to gniecione poszycie kadłuba, choć jest zgodne z realiami, to efekt przypomina bąble powietrza pod naklejaną folią.
Pozdrawiam i czekam na więcej.
Liczba postów: 1,024
Liczba wątków: 30
Dołączył: 06 2010
(01-02-2012, 11:45)TadeoS link napisał(a):nie znam się za bardzo na tym jak powinno to wyglądać. Ja też, ale nie przeszkadza mi to się zgrywać na eksperta :mrgreen:
Dzięki Tadeo!
(02-02-2012, 12:12)Roland link napisał(a):Na jakimś forum modelarz opisywał tą metodę nazwą "biedronka". Mógłbyś opisać dokładniej ostatni etap, tzn jak to określiłeś wtapianie szerokim pędzlem? Biedronka? Podoba mi się!
Chodzi mi o wcieranie pędzlem farby, aż farba się trochę rozprowadzi i stworzą jedną całość, tzn. farba jednolicie pokryje część, ale nadal widać delikatne różnice kolorów. Być może można wcierać aż faba na poszyciu się zupełnie zmiesza, ale nie o to tu przecież chodzi.
Przy okazji, zwrócono mi uwagę, że taką biedronkę łatwiej wykonać na błyszczącej powierzchni. Rzeczywiście, ja na matowym lakierze musiałem się trochę napracować zanim wszystko zaczęło się ze sobą zlewać.
Metoda sama w sobie mi się podoba. Na skrzydłach trochę przesadziłem, ale kadłub wygląda już trochę lepiej. Jeżeli się przesadzi, łatwo usunąć farbę wacikami nasączonymi w rozpuszczalniku (turpenoid, white spirit?). W ten sposób usuwałem nadmiar farby z kokard.
(02-02-2012, 11:56)seb545 link napisał(a):widzę ,że przy modelarstwie malarskie techniki studiujesz heh :-) Może malarskie to one nie są, ale muszę się przyznać, że interesuje mnie coraz bardziej samo wykończenie modelu, brudzenie, ślady eksploatacji, itd. Zaniedbywana przez większość z nas część budowy modeli kartonowych latadeł. Mówię to nie mając nic przeciwko "czystym" modelom. Ot mój wybór i gust, być może nie najbardziej popularny.
(02-02-2012, 01:09)Mazielony link napisał(a):Jedyne moje "ale" to nie widzi mi się to gniecione poszycie kadłuba, choć jest zgodne z realiami, to efekt przypomina bąble powietrza pod naklejaną folią. Zmarszczki nie były czymś co pojawiało się zbyt często. Z kilkudziesięciu zdjęć tego samolotu jakie widziałem, tylko na kilku taki efekt się pojawia. Były to maszyny trochę bardziej eksploatowane sądząc po starciach farby, brudzie, itd. Chciałem tutaj spróbować czegoś nowego. Być może nie wygląda to zupełnie przekonująco, ale bardziej winiłbym moje wykonanie niż samą technikę nagnieceń. Ich kształt i rozmieszczenie ma duże znaczenie dla ostatecznego efektu. Jeszcze ostatniego słowa nie powiedziałem jeżeli chodzi o ich wygląd, więc być może spodobają Ci się bardziej pod koniec :wink:
|