Liczba postów: 1,179
Liczba wątków: 52
Dołączył: 04 2010
Gdyby nie jesień za oknem to wziąłbym to za żart prima aprilisowy... Szkoda windykatorka trochę, kupę pracy włożyłeś w bebechy a teraz taki crash test?! Co poszło nie tak z poszyciem?
Miałem ciężkie dzieciństwo - alfabet poznawałem z elementarza, nie z klawiatury. ;-)
Liczba postów: 173
Liczba wątków: 16
Dołączył: 08 2011
od góry wszystko szło ok, niestety na dole zaczęły się problemy, tu coś odstawało, tu coś nie pasowało no ale w miarę uszło po lekkich bojach, niestety, potem chciałem zakleić szpary, wziąłem taśmę ze słabym klejem i obkleiłem kawałki żeby nie pobrudzić modelu... jedna część zeszła idealne niestety druga pociągnęła , zdarła i podarła poszycie (papier się rozwarstwił). Trudno, nawet gdyby udało mi się to jakoś odczepić to model wyglądał by tragicznie.
Planuje pozbyć się resztek wycinanki (koszt nowej to 25 zł). Mam 2 komplety (brakuje sklejonych elementów) czyli zostają stateczniki, skrzydła, ogon, cały przód zaczynając od kabiny itd a wszystko x2 (miałem 2 wycinanki- heee, poprzednim razem skończyłem na tym samym etapie ) + jeżeli znajdę resztki spitfirea z małego modelarza (chyba 2003 rok). Planuję to wystawić na allegro. Na ile wycenić taki zestaw (ja pokrywam koszty wysyłki)?
Liczba postów: 5,389
Liczba wątków: 124
Dołączył: 12 2009
07-09-2011, 01:58
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 07-09-2011, 04:45 przez ZbiG.)
Cholllera! A tak ładnie szło. No, trudno.
Czy zamierza Pan, po, oczywiście, jakimś ochłonięciu, kontynuować przygodę z kartonem?
Czuję sie trochę winny - to ja skłoniłem Pana do robienia przekroju. Poza tym modelik vindicatora jest, wbrew pozorom trudny. I upierdliwy. :mil1:
Upierdliwy dlatego, iż pan Autor próbuje udziwniać i komplikować na modłę wydawcy ze Stegny sprawy zupełnie proste... - a przecie ma swój bardzo dobry styl. Po co włazić jemu w problemy. Tego już zupełnie nie pojmuję. Wyniki są widoczne powyżej.
Poza tym samolot jest jakiś "bezpłciowy". Brakuje mu duszy i charakteru. Nie mówiąc o sraczkowatym malowaniu...
A Pan nie potrafi chyba jeszcze "podporządkować" sobie wycinanki do swoich możliwości.
I tutaj jest sęk. ( co mnie podkusilo powiedzieć jego: ten sęk?)
Spokojnie.
Ma Pan talent w paluszkach. Tylko mało cierpliwości.
Pozdrawiam. ZbiG.
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Liczba postów: 173
Liczba wątków: 16
Dołączył: 08 2011
Nie wiem, być możę kiedyś wróce Nie doczytał Pan, w końcu nie było przeróbki więc niech Pan się nie obwinia Rzeczywiście, może zbyt optymistycznie wybrałem model (pokonało mnie oklejanie wnętrza- 2 oddzielne elementy które muszą być wklejone idealnie symetryczne) ale 2 poprzednie modele tego autora skleiłem bez problemu
Liczba postów: 5,389
Liczba wątków: 124
Dołączył: 12 2009
07-09-2011, 04:40
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 07-09-2011, 04:49 przez ZbiG.)
No, więc: sprawdza się to, co mówię: Pan Paweł pod pozorem rozbudowywania konstrukcji modelu zaczyna tworzyć kartonowe dziwolągi. Miał dotychczas piękny własny styl tworzenia modelu; nie za prosty, ale zrozumiały i pięknie spasowany. Rysunki i opis pięknie wprowadzały w montaż kartoniaka. Styl ten stał się już prawie legendą i gwarancją dobrej, bezproblemowej kartonowej roboty. Dla wszystkich - i początkujących i tych zaawansowanych. Teraz wszystko psuje maniera ze Stegny rodem. Z dziwnymi rysunkami włącznie.
Tamte modele (ze Stegny) to zupełnie inna bajka.
Pan nadział się na taki właśnie "model nowej generacji".
Panie Skom.
Odpocznij Pan od dziwoląga. Jakieś piwko, przechadzka, wypad za miasto, kobieta nie w ostatku... - czy ja wiem, zresztą, co Pana najbardziej "kręci"?
Szkoda byłoby Pańskiego talentu, aby zmarniał on bezecnie. Weź Pan sobie na warsztat jakąś wycinankę niekoniecznie prostą, ale nie udziwnioną i spokojnie zacznij Pan lepić.
Gdy już uzna Pan, iż wyjdzie cosik z tego - założyć ostrożną relację.
To moja rada. Proszę mi wierzyć - pomaga!
Sprawdzono.
Pozdrawiam. ZbiG. - Do zobaczenia na forum!
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Liczba postów: 173
Liczba wątków: 16
Dołączył: 08 2011
Będę myślał, na pewno nie teraz, może bliżej zimy? Rzeczywiście, zgadzam się z tym co Pan piszę (przynajmniej z tego co ja "ukleiłem") Messerschmitta z MM od Pana M. skleiłem bezproblemowo i na odwal a wszystko pasowało do siebie idealnie, tutaj odrazu nie podobały mi się te łączenia segmentów itd, trudno, 25 zł w plecy, czasu nie liczę bo przynajmniej się pobawiłem
Ponawiam pytanie, jak Panowie byście wycenili ten "zestaw"? (o co chodzi w poprzednim poście napisałem)
Liczba postów: 1,179
Liczba wątków: 52
Dołączył: 04 2010
Co do wyceny głosu nie zabiorę - pojęcia nie mam. Jedyne co mogę podpowiedzieć, to zamieść informację w dziale Giełda. Być może tam po prostu potencjalni chętni zweryfikują cenę do rzeczywistego poziomu.
Miałem ciężkie dzieciństwo - alfabet poznawałem z elementarza, nie z klawiatury. ;-)
Liczba postów: 5,389
Liczba wątków: 124
Dołączył: 12 2009
Muszę Panu powiedzieć, iż po dokładnym obejrzeniu windyka odrzuciło mnie od niego skutecznie. Powody - jak wyżej.
Obejrzenie relacji z budowy tego modelu tylko utwierdziło mnie w moim postanowieniu. Zbyt dużo musiałbym zmieniać. To nie dla mnie.
Ma Pan rację: długie, jesienno - zimowe wieczory na pewno pomogą Panu w powrocie do dłubaniny w kartonie.
Pozdrawiam. ZbiG.
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Liczba postów: 1,795
Liczba wątków: 25
Dołączył: 10 2009
Szkoda, ciekawie się zapowiadało.
Podzielam zdanie ZbiG-a. Odsapnąć i kolejny model. Szkoda marnować talentu.
Pozdrawiam
Ps.
Panie ZbiG, powinno być - "w tym sęk", "drzewka drzewniana, a w środku sęk". Boskie
P.
Trzy pierścienie dla królów elfów...
Liczba postów: 211
Liczba wątków: 8
Dołączył: 04 2011
Widze że skleiłeś wcześniej fajnego Apacza. Pozostaje kwestia cierpliwości. Tak ładnie rozpoczętego modelu się nie wyrzuca, takie jest moje zdanie. Przede wszystkim klejenie modeli ma sprawiać przyjemność, z drugiej strony może to też stanowić wyzwanie- traktuj wszelakie problemy w budowie jako przeszkodę którą musisz pokonać, jak w życiu a skończysz nawet najbardziej niesklejalny model z MM
Liczba postów: 173
Liczba wątków: 16
Dołączył: 08 2011
07-09-2011, 09:18
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 07-09-2011, 09:23 przez skom25.)
Odsapnę, pomyślę, może coś łatwiejszego (w vindicatorze trudne było to przejście z okrągłego przekroju do kanciastego ogona). Skleiłem raz Apacha z MM, bardzo fajny model ale z samym czarnym retuszem i sporą ilością błędów nie jest taki super a na dodatek ostatnio spadł z regału i się potłukł:/ Tak sobie myślę że może po pewnej przerwie spróbóję skleić go jeszcze raz (kusi także cena- 15 zł razem z przesyłką). Ale narazie odpocznę, pooglądam co Panowie kleją na forum, może akurat coś wpadnie w oko.
A tymczasem Pozdrawiam i dziękuję za doping, szkoda że się tak skończyło ale zawsze to jakaś lekcja na przyszłość.
Tak jak ktoś napisał, w modelarstwo się wsiąka, jeszcze rano powiedziałem sobie że koniec z tym ale teraz już znowu mam ochotę pogrzebać, ale na razie mam inne wydatki (biednemu chomikowi o imieniu Adolf spadła stopa życiowa przez wydatki na model ), bliżej zimy coś pomyślę.
Jeszcze raz Pozdrawiam i mam nadzieje że do usłyszenia (napisania?)
EDIT: Tak jak pisałem, o ile szpary byłem w stanie zaakceptować i jakoś tam zamaskować o tyle podarte i rozwarstwione poszycie było już nie do uratowania ( oczywiście można było to jakoś tam wkleić, ale co to za model z ładnym wnętrzem i wielką łatą na boku) więc tak czy tak model skończył by na półce
|