Liczba postów: 55
Liczba wątków: 7
Dołączył: 05 2009
Napotkałem pewien problem związany ze składaniem w modelach różnorakich mniejszych brył. Przedstawię problem na przykładzie sześcianu foremnego.
no wiec mamy taki sześcian do złożenia. Jeśli go powyginamy według linii nie jesteśmy w stanie złożyć go idealne ponieważ okaże się że on koniecznie chce się składać narożnikami krawędzi i żeby skrzynka wyglądała perfect trzeba te krawędzie piłować pod kontem 45°. Ewentualnie przy bryłach gdzie jest więcej zagięć, przy ścianach biegnących dookoła, okazuje sie że zagięcia nie trafiają w narożniki, bo przy zaginaniu to co idzie dookoła "skraca sie" i zdarza się ze na końcu zostaje szpara.
Mam nadzieje że rozumiecie o co mi chodzi
Może sie wydawać że jakiś sztuczny problem wymyśliłem ale demotywujące jest kiedy najprostsza bryła "nie che sie złożyć' . Myślałem także o całkowitym rozcięciu bryły i złożeniu ale nie wiem czy to nie zbędna robota.
Ciekawi mnie jak Wy sobie z tym radzicie. A może w ogule takiego problemu nie zauważyliście . Jakieś rady?
Nie mozna być całe życie niewolnikiem swojej silnej woli...
Liczba postów: 4,720
Liczba wątków: 211
Dołączył: 02 2007
(13-02-2012, 05:05)Xqwzts link napisał(a):Może sie wydawać że jakiś sztuczny problem wymyśliłem ale demotywujące jest kiedy najprostsza bryła "nie che sie złożyć' . Myślałem także o całkowitym rozcięciu bryły i złożeniu ale nie wiem czy to nie zbędna robota.
Ciekawi mnie jak Wy sobie z tym radzicie. A może w ogule takiego problemu nie zauważyliście . Jakieś rady?
Moim zdaniem to nie jest sztuczny problem. Jak się chce żeby mała bryła wyglądała dobrze to trochę trzeba się pomęczyć. Niestety.
Ja próbuję sklejać takie bryły po sfazowaniu krawędzi styku ścian pod kątem zbliżonym do 45[sup]o[/sup]. Krawędzie gięcia obustronnie "nacinam" tępym nożem. To takie połączenie przyjemnego z pożytecznym czyli zadowalający efekt przy minimum wysiłku. Rozcinanie siatki na poszczególne ściany to moim zdaniem więcej roboty i nie zawsze pożądany efekt.
Liczba postów: 94
Liczba wątków: 2
Dołączył: 08 2008
- Do not try to make a model. Instead only try to realize the truth.
- What truth?
- There is no model. Then you will see that it's not the model that you make, it is only yourself.
Liczba postów: 55
Liczba wątków: 7
Dołączył: 05 2009
Popróbujemy. Ale bardzo podoba mi się to co Lehcyfer pokazał! Wydaje mi sie to mniej czasochłonne i łatwiejsze do spasowania niz piłowanie tych 45 stopni. Niemniej popróbuje wszystkich sztuczek i wybiorę to co dla mnie wygodniejsze i bardziej zadowalajace w efektach.
Nie mozna być całe życie niewolnikiem swojej silnej woli...
Liczba postów: 4,720
Liczba wątków: 211
Dołączył: 02 2007
Nie szlifowanie, tylko ścięcie ostrzem Olfy.
Liczba postów: 110
Liczba wątków: 5
Dołączył: 04 2008
Ja w czasie wycinania trzymam nóż pod kątem mniej więcej 45 stopni i w ten sposób dostaję od razu odpowiednią fazkę.
Mam problem natomiast z wyciskaniem (bigowaniem) załamań. Do tej pory bigowałem je od strony zadrukowanej tępą igłą, ale efekty nie są zadowalające - karton łamie się i wygląda niezbyt ładnie.
Ceva, czy przy przetłaczaniu z obu stron efekt jest mocno lepszy? No i jak trafiasz w odpowiednie miejsce po stronie niezadrukowanej?
Pozdrawiam
Krzysiek
Liczba postów: 4,720
Liczba wątków: 211
Dołączył: 02 2007
(13-02-2012, 07:21)krzy65siek link napisał(a):Ceva, czy przy przetłaczaniu z obu stron efekt jest mocno lepszy? No i jak trafiasz w odpowiednie miejsce po stronie niezadrukowanej?
No raczej po takiej operacji karton jest na tyle zmiękczony że nie stawia większego oporu w kształtowaniu krawędzi. W odpowiednie miejsce po stronie niezadrukowanej trafiam po uprzednim delikatnym nacięciu kartonu od strony zadrukowanej w miejscach gdzie ma miejsce gięcia. Potem kładę na kawałku pleksi i "tnę". Na twardym podłożu wychodzi cieńszy i dokładniejszy rowek.
Liczba postów: 2,094
Liczba wątków: 30
Dołączył: 04 2007
Jest jeszcze jedna metoda, najszybsza i na początek jak sądze wystarczająca. Delikatne (sic!) nacinanie po stronie zadrukowanej po czym retusz i po nim ew. smyrnięcie BCG. Daje to całkiem przyzwoite efekty bez większego problemu.
"Hope is the first step on road to disappointment"
"Człowiek bez religii jest jak ryba bez roweru"