Liczba postów: 1,935
Liczba wątków: 37
Dołączył: 12 2009
13-03-2013, 02:40
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12-03-2016, 02:48 przez Lukee.)
Witam,
To moja pierwsza relacja więc jestem trochę stremowany...
Aktywny udział na forum zacząłem od prezentacji galerii modelu Pfalz E.1 a teraz przyszła pora na jakąś relację.
Jak stoi w tytule postanowiłem zacząć niewielkim modelikiem okrętu podwodnego ORP Jastrząb, którego tragiczne losy są chyba wszystkim interesującym się historią II WŚ dobrze znane.
Oczywiście na początek okładka
Model rozrysowany jest na dwóch arkuszach kartonu A4 oraz dodatkowo zawiera trzy strony rysunków montażowych. Krótką instrukcję montażu zawiera magazyn.
Strony z częściami zaimpregnowałem obustronnie fiksatywą – nie żałowałem materiału… Do klejenia używam jak do tej pory głównie kleju polimerowego oraz SG (do krawędzi wręg). Zgodnie z zaleceniem autora rozpocząłem od sklejenia segmentu śródokręcia i potem dalej w stronę dziobu.
,
Do retuszu części używam farbek akrylowych DecoArt i pędzelka 5/0. Kolor dobieram „na oko”, odpowiedni zapas trzymam w słoiczku z recyklingu ;-)
Kiedyś krzywizny wycinałem używając krzywików plastikowych ale niestety nie wszystko dało się tym sposobem dociąć więc kupiłem sobie na spróbowanie elastyczną linijkę. Bardzo pomysłowa rzecz tyle, że do ołówka – przykładając skalpel trzeba bardzo uważać by nie zaciąć samej linijki, której powłoka wykonana jest z miękkiej gumy. Ale bardzo ułatwia wycinanie dowolnej krzywej.
Model wydaje się bardzo dobrze spasowany i wystarczy tylko trzymać się linii przy wycinaniu a wszystko będzie pasowało. No prawie… Mam wrażenie, że rozmiar wręgi nie uwzględnia grubości paska łączącego (nawet jeżeli to ma być tylko papier do drukarki) ale możliwe też, że nie zawsze trzymałem się linii. W każdym razie trochę się napracowałem papierkiem ściernym przy pasowaniu wręg do sklejonych walców poszycia.
Przed zamknięciem kolejnych segmentów wypełniałem wnętrze watą zgodnie z sugestią autora.
Osobiście podoba mi się ten pomysł
Poszycie „toczone” na podkładce z mikrogumy. Mam tego w firmie na kilogramy w różnych średnicach jako odpady
No i dochodzimy do wręgi 12… Wygląda na to, że jest za wysoka bo jak mówiłem staram się jechać nożem po liniach a tu takie niespasowanie.
, no ale trochę szlifowania i gitara gra.
Teraz rzut oka na współosiowość segmentów Sprawia wrażenie jakby było ok.
No i niestety te kaniony między poszyciem, nie wiem jak bardzo będę się starał dopasować segmenty do siebie za każdym razem coś jest nie tak. Muszę popracować nad dokładnością wycinania i ewentualnego docinania. W każdym razie jak na sucho wszystko ładnie się układa to po nałożeniu kleju i podeschnięciu robi się szpara. Przypuszczam, że problem leży po stronie źle oszlifowanych wręg. Jakieś nierówności tu i ówdzie wystarczą by na tak małych średnicach błędy były bardzo widoczne. No i chyba dalej średnica wręgów jest za duża bo rozpychają mi poszycie w miejscu klejenia walca (czyli na szwie po czarnej stronie) więc z boku kadłub wygląda jak przysłowiowa chuda krowa. Na szczęście od góry przychodzi kadłub lekki i mam nadzieję, że to zasłoni.
No i w końcu dziób. Oczywiście zapomniałem, że najpierw miała być wklejona kluza a potem dopiero wręga więc wyszło jak wyszło. Czyli niezbyt ładnie… No i jednak coś ten dziób leci na LB. No ale w końcu to jastrząb więc dziób ma być zakrzywiony nie?
, ,
Część rufowa w następnym tygodniu.
Pozdrawiam
Liczba postów: 2,416
Liczba wątków: 141
Dołączył: 02 2007
No fajny temat wybrałeś - mnie jakoś też ciągnie pod wodę ostatnio
na macie: projekt X
Liczba postów: 1,935
Liczba wątków: 37
Dołączył: 12 2009
Ciąg dalszy.
Kadłub mocny skończony.
,
i zbliżenie zakończenia - tu przyjdą śruby...
Teraz kolej na wyposażenie kadłuba, nad którym obecnie pracuję. Nie jest tego dużo więc niedługo wstawię kolejne obrazki.
Pozdrawiam
Liczba postów: 374
Liczba wątków: 12
Dołączył: 10 2007
Ale smaka narobiłeś! Chyba go zaraz poszukam w szafie...
Liczba postów: 1,935
Liczba wątków: 37
Dołączył: 12 2009
24-03-2013, 12:20
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12-03-2016, 02:56 przez Lukee.)
Witam,
Kolejna drobna aktualizacja.
Niestety drobnica rufowa dała mi trochę w kość. Ręczne wycinanie sterów (krzywiki odpadają) powodowało trochę stresu i efekty nie są taki dobre jak powinny, ale chyba ujdzie... Na razie brak płyt steru głębokości ze względu na konieczny montaż śrub. Rufowy właz (wyjście awaryjne?) spasowany idealnie. Co prawda jedna zawiasa mi się porwała podczas wycinania i musiałem dorabiać ale za to krzywizna walca idealnie spasowałą się z kadłubem. Czego nie da się powiedzieć o dopasowaniu do opływki steru. Ale cóż nie miałem serca odrywać i profilować na nowo.
Śruby są malusieńkie. Trochę się obawiałem wycinania stożka z papieru i chciałem go zastąpić fragmentem wykałaczki ale postanowiłem spróbować. I chyba nie wyszło najgorzej Najlepsze było, kiedy po półgodzinnym cyzelowaniu stożka odszedłem od klejenia i kiedy wróciłem to już go nie mogłem znaleźć... > Trochę szukania po stole i stwierdziłem, że szybciej będzie jak wykonam go na nowo. Zajęło mi to kilka minut ;D
, ,
Teraz zakończę stery na rufie i przejdę do dziobu.
Ale to już "następną razą" jak mawiał klasyk...
Liczba postów: 1,935
Liczba wątków: 37
Dołączył: 12 2009
24-03-2013, 06:48
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12-03-2016, 02:59 przez Lukee.)
Rufa skończona:
Z pionowej osi steru kierunku zrezygnowałem świadomie - i tak byłoby jej praktycznie nie widać. Natomiast oś sterów poziomych już musiała być zamontowana. Zrobiłem troszkę inaczej niż w instrukcji: najpierw skleiłem płyty sterów z drutem w środku. Nie pozwoliłem klejowi zaschnąć w miejscu gdzie przechodzi drut poruszając nim troszkę. Potem przygotowałem dłuższy niż potrzeba kawałek drutu na oś, przełożyłem przez płytę steru a następnie przewinąłem przez końcówkę kadłuba uprzednio nawierconą wiertłem 0,25 (trochę za duży). Następnie przyłożyłem drugą płytę steru i wyciągnąłem drut na drugą stronę. W międzyczasie okazało się, że wycięte wcześniej miejsca na drut w płetwach poziomych nie zgrywają się z otworami w końcówce kadłuba - są zbytnio wysunięte do dziobu. Potem zakleiłem już tylko płetwy, ustawiłem w poziomie płyty i kropelką SG umocowałem je do powstałej osi. Przyciąłem wystające fragmenty drutu i gotowe.
Acha - średnica drutu zaproponowana przez Autora (0,15-0,20) jest według mnie stanowczo za mała. Powinno być 0,3 by wszystko sztywno się trzymało i zarazem wyglądało solidnie. No chyba, że z dokumentacji tak wynika ale nie widziałem żadnych odpowiednich zdjęć.
, , ,
Pozdrawiam
Liczba postów: 1,935
Liczba wątków: 37
Dołączył: 12 2009
07-04-2013, 07:31
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12-03-2016, 03:10 przez Lukee.)
Witam,
No, Święta, Święta i po Świętach… Czas odpocząć
wyposażenia kadłuba ciąg dalszy:
Kil – element dość trudny. Od razu radzę podkleić cz. 17 na karton 1mm – 0,5 to za mało. Wycinając trzymałem skalpel pod kątem tak by od razu otrzymać przekrój trapezu. Doklejenie części bocznych to już tylko formalność. Końcówka dość ciężka co widać po wymęczonym kartonie
, ,
Formowanie końcówki na gumce:
Następnie element 13d (nie wiem co on przedstawia) również uformowałem na gumce tak, że praktycznie sam się skleił i zachował obły kształt.
,
Na zdjęciach spód kadłuba (tutaj już z przymocowanym pokładem)
, , ,
Następnie zabrałem się za kadłub lekki.
Wycięcie pokładu i burt jest czasochłonne i nie ukrywam upierdliwe. Pełno krzywizn o różnych promieniach (ciężko momentami wcelować i pojawiają się schodki).
W międzyczasie wycinanie otworów przelewowych za pomocą uciętej igły… oj bolą palce, bolą.
Wycinanie i montaż szkieletu pokładu nie sprawiło większych trudności. Do czasu…
,
Na powyższych zdjęciach widać jak zmasakrowałem wręgi – konieczne było późniejsze szlifowanie i pasowanie do kadłuba mocnego. Po prostu szkielet wyszedł mi za wysoki w części środkowej co poskutkowało pięknym łukiem pokładu. A więc szlifierka w rączki i hajda…
W końcu coś się udało.
,
Jak widać powyżej pokład jest równy.
Teraz burty i pniemy się do góry.
Pozdrawiam
Liczba postów: 1,935
Liczba wątków: 37
Dołączył: 12 2009
08-04-2013, 10:30
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12-03-2016, 03:27 przez Lukee.)
No i stało się… Złamałem ster…
W zasadzie przewidywałem to od pewnego czasu ale jakoś tak zwlekałem z odpowiednim działaniem…
Powinienem wykonać osłonę odpowiednio wcześniej.
A tak poza tym to doszły wycięte do końca i nadziurkowane burty.
, ,
Po wstępnych przymiarkach zdecydowałem się na sklejenie ze sobą części rufowych burt. Mam nadzieję, że uniknę w ten sposób problemów z formowaniem zakończeń na szkielecie. Przyszłość okaże czy było to dobre rozwiązanie. Przy okazji zauważyłem, że dziurkowanie prawej burty trochę się Autorowi omsknęło i poszło zdecydowanie za nisko. Nie wiedzieć czemu nie zwróciłem na to od razu uwagi więc otwory przelewowe na obu burtach będą trochę inne…
Następnie przystąpiłem do wycinania szkieletu kiosku i wstępnej przymiarki jego poszycia.
Pionowy fragment szkieletu domyślam się, że trzeba było zeszlifować co też uczyniłem.
, , ,
Po przyłożeniu sklejonego i odpowiednio uformowanego poszycia dolnej części kiosku wyszedł na jaw taki babol
I nie wiem co jest nie tak, czy składam coś nieodpowiednio czy źle wyciąłem czy rzeczywiście brakuje poszycia? Ma ktoś jakieś sugestie? Instrukcja generalnie mało mówi o sklejaniu tego elementu a rysunki przedstawiają gotowy kiosk.
Pozdrawiam
Liczba postów: 676
Liczba wątków: 44
Dołączył: 01 2009
09-04-2013, 12:49
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09-04-2013, 12:51 przez undertow.)
(08-04-2013, 10:30)Lukee link napisał(a):Po przyłożeniu sklejonego i odpowiednio uformowanego poszycia dolnej części kiosku wyszedł na jaw taki babol
Nie mam tego w łapskach, ale wygląda na to, że ta dolna połówka ma ostrzejszą krzywiznę i powinno się dać naciągnąć to poszycie. Górna połówka jest bardziej okrągła.
Liczba postów: 1,935
Liczba wątków: 37
Dołączył: 12 2009
09-04-2013, 09:51
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12-03-2016, 03:31 przez Lukee.)
(09-04-2013, 12:49)undertow link napisał(a):Nie mam tego w łapskach, ale wygląda na to, że ta dolna połówka ma ostrzejszą krzywiznę i powinno się dać naciągnąć to poszycie. Górna połówka jest bardziej okrągła.
Dzięki Undertow za zwrócenie uwagi Rzeczywiście jak naciągnąłem poszycie bardziej to różnica znacznie się zmniejszyła. Bałem się na początku naciągać bo klej jeszcze był świeży... Nie pomogło jednak na tyle bym nie musiał zeszlifować ok 1 mm na długości szkieletu. Wynik poniżej (na razie jeszcze bez retuszu i kleju)
,
Pozdrawiam
Liczba postów: 1,935
Liczba wątków: 37
Dołączył: 12 2009
13-04-2013, 10:58
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12-03-2016, 03:43 przez Lukee.)
Witam
Dzisiaj kilka zdjęć z prac przy montażu burt.
,
Połączenie i uformowanie burt w części rufowej i przyklejenie cz. 16a przed montażem ich na kadłubie było trafnym pomysłem. Przyklejenie końcowego fragmentu burt i spasowanie jej z końcówką pokładu było czystą przyjemnością… No może z wyjątkiem samej części 16a gdyż po prostu nie pasuje do szkieletu. Już tłumaczę dlaczego: jej fragment płaski czyli ten od dziobu koliduje z podłużnicą W14. Należy albo podciąć podłużnicę albo podciąć sam element 16a.
,
Jak widać na zdjęciach z poprzedniego wpisu trochę zmodyfikowałem poszycie pokładu doklejając od spodu paski kartonu 1mm w celu jego dosztywnienia oraz zlicowałem krawędzie by stanowiły dodatkowe podparcie miejsca łączenia burt z pokładem. Jedynie skrajne fragmenty pozostały bez wzmocnienia. Tam łączę krawędzie na BCG. Jak widać wyszło całkiem dobrze.
Po przymiarce poszycia burt wyszło, że są ociupinkę za długie (jakieś 0,5mm). Jak widać mimo przyklejania poszycia do szkieletu mogę jeszcze swobodnie go przyciąć.
A tak dla przymierzenia położyłem na kadłubie dolną część kiosku…
Wkrótce zamieszczę zdjęcia gotowego pokładu…
Pozdrawiam
Liczba postów: 1,935
Liczba wątków: 37
Dołączył: 12 2009
14-04-2013, 11:21
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12-03-2016, 03:48 przez Lukee.)
Witam,
Kilka zdjęć gotowego pokładu.
Może nie wyszło najlepiej ale jakoś ujdzie…
, , , , ,
Pozdrawiam
Liczba postów: 1,935
Liczba wątków: 37
Dołączył: 12 2009
30-04-2013, 09:52
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12-03-2016, 03:59 przez Lukee.)
Witam,
Dość długo mnie nie było – no cóż różne obowiązki ważniejsze od klejenia mnie dogoniły…
Dzisiaj zamieszczam zdjęcia kiosku.
Peryskopy zrobione z cynowego drutu 1mm, końcówki peryskopów z miedzianego drutu 0,8mm doklejone na styk. Wszystko się pięknie i równo udało skleić i efekt był naprawdę dobry. Do czasu kiedy nie oderwałem po raz pierwszy zagiętej końcówki… Potem były jeszcze trzykrotne demolki i wyszło jak wyszło. Kula imitująca głowicę kompasu została wystrugana z końcówki wykałaczki.
Lampy nawigacyjne zrobiłem z przeźroczystej izolacji drutu używanego do łączenia zabawek do opakowania. Drut 0,4mm mosiężny, na to kawałek wspomnianej izolacji i na koniec farba. Efekt całkiem fajny. Słupki relingu z drutu miedzianego 0,3mm poręcz to miedzianka 0,15mm.
Potem przyszedł czas na pręty stopni na ścianie kiosku. Wykonane ze stalowego drutu 0,2mm i wklejone na BCG.
I całkowity wygląd po nałożeniu farby (z groszówką by można było zobaczyć jakie to gigantyczne). ;D
,
Następnie przygotowałem elementy na wsporniki lin (anten ?), najpierw przy pomocy taśmy klejącej ułożyłem odpowiednio krótsze pręty po czym skleiłem ich końce. Następnie wkleiłem w ściankę kiosku w odpowiednim miejscu pręt podtrzymujący i na to dopiero przyłożyłem sklejone wcześniej pręty krótsze (to „V” od góry). Potem farba…
,
Na koniec przyszła drabinka z pokładu na „mostek” – ta została wycięta z zestawu przygotowanego przeze mnie przy okazji innego okrętu.
Całość po wszystkim wygląda tak:
, , ,
No i na koniec muszę wspomnieć, że podczas całej budowy kiosku zmaltretowałem go mocno, widać to po krawędziach, które na początku były ładne i gładkie a teraz nadają się do szlifowania i malowania. Jakoś muszę to wygładzić i poprawić retusz. Mam straszną ochotę pomalować to wszystko.
Uwaga dla sklejających: wszystkie białe kropki powinny być wybite przed założeniem poszycia na szkielet. Ja o tym zapomniałem i musiałem wszystko wiercić, co nie wpłynęło na estetykę całości. Poza tym ułożenie podpór lin (anten ?) powinno być o poziom niżej – tak wynika ze zdjęcia kiosku zamieszczonego choćby w tym wydaniu MO. Ja na to zwróciłem uwagę dopiero po wywierceniu otworów…
Uff ale się rozpisałem…
Pozdrawiam
Liczba postów: 2,416
Liczba wątków: 141
Dołączył: 02 2007
Super! Bo cóż tu więcej pisać... ;-)
na macie: projekt X
Liczba postów: 1,935
Liczba wątków: 37
Dołączył: 12 2009
03-05-2013, 05:07
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 13-03-2016, 12:08 przez Lukee.)
Dzięki Kroolo za doping
Kilka zdjęć podstawy armaty...
, , ,
No i chyba muszę naostrzyć wybijaki...
Teraz armata ooo jaka wielka... Próbuję zwinąć papierki w ruloniki > całe szczęście, że mam zapas koloru...
Pozdrawiam
Liczba postów: 197
Liczba wątków: 2
Dołączył: 03 2013
Bardzo ładnie ci wychodzi :milbravo: a jeśli skończysz ten model to mogę cię zachęcić do sklejenia modelu okrętu podwodnego "Dzik" ?
POZDRAWIAM
TO, ŻE MILCZĘ NIE ZNACZY, ŻE NIE MAM NIC DO POWIEDZENIA.
Liczba postów: 1,935
Liczba wątków: 37
Dołączył: 12 2009
Mam w planie ukończenie najpierw Pioruna, który znowu leży odstawiony i czeka na wenę.
A dlaczego ma być Dzik?
Liczba postów: 1,935
Liczba wątków: 37
Dołączył: 12 2009
03-05-2013, 09:08
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 13-03-2016, 12:10 przez Lukee.)
Witam
No i się trochę wkurzyłem. Drugie podejście do rurek - średnice się zgrały, rurka ładna, połączenie też niczego sobie tylko... zapomniałem wyretuszować krawędzie...
A tak wygląda męczenie lufy:
Pozdrawiam
Liczba postów: 1,795
Liczba wątków: 25
Dołączył: 10 2009
Niezły kawałek roboty. Miło popatrzeć na Twoją pracę.
Czekam szczęśliwego końca i oczywiście galerii.
Pozdr.
Ps.
Ja z lenistwa kupuję lufy gotowe :twisted: Nie mam potem Twoich problemów ze zwijaniem.
P.
Trzy pierścienie dla królów elfów...
Liczba postów: 1,935
Liczba wątków: 37
Dołączył: 12 2009
04-05-2013, 02:26
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 13-03-2016, 12:16 przez Lukee.)
Witam
Cytat:Ja z lenistwa kupuję lufy gotowe Nie mam potem Twoich problemów ze zwijaniem.
Ja owszem też. Tak zrobiłem z działem 102 Pioruna. Ale chciałem spróbować zmontować lufę papierową i potwierdzam tylko Twoje zdanie - nie warto. :razz: Ale jestem bogatszy o nowe doświadczenie.
Poniżej kolejność montażu lufy.
Wykorzystałem do tego starą igłę do filcowania mojej żony ;D
, , ,
I ostatecznie wygląda to tak:
Jeszcze wymagało trochę pracy ale resztę zdjęć wstawię jutro...
Pozdrawiam
Liczba postów: 1,795
Liczba wątków: 25
Dołączył: 10 2009
04-05-2013, 02:41
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04-05-2013, 02:49 przez Japończyk.)
Brawo za odwagę :milbravo:. Ja tam nie odważę się filcować żony starą igłą :twisted: :mrgreen:
Pozdr.
Ps.
Taki żart słowny
P.
Trzy pierścienie dla królów elfów...
Liczba postów: 1,935
Liczba wątków: 37
Dołączył: 12 2009
04-05-2013, 03:05
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 13-03-2016, 12:38 przez Lukee.)
Cytat:Brawo za odwagę . Ja tam nie odważę się filcować żony starą igłą
Pozdr.
Ps.
Taki żart słowny
P.
No cóż taki jest język polski. Zwłaszcza jak się pisze o drugiej w nocy
Szyk zdania powinien być troszkę inny...
A teraz wracamy do sedna.
Po zmontowaniu lufy okazało się, że wymaga jeszcze wyrównania. W miejscu połączenia wzdłużnego części stożkowej utworzyły się nieładne garby. Stwierdziłem, że trzeba będzie nałożyć trochę CA i szlifować.
Zdjęcie zrobione przed równaniem:
I w trakcie szlifowania:
Efekt widzieliście w poprzednim poście.
Następnie przyszła kolej na pokrywę zamka. Jako kopułka wymagała trochę pracy ale wszystko poszło nawet gładko – wszystko dzięki przeglądaniu Forum i zaadoptowaniu rozwiązań stosowanych przez bardziej doświadczonych kolegów…
Krok 1 – Wycięcie elementu – autor postarał się o odpowiednie ułatwienie
,
Krok 2 – Wyoblenie ząbków – ładnie się złożą po zawinięciu
Krok 3 – Zwijanie rurki
, ,
Krok 4 – Zawijanie ząbków
Tu mogę dopisać, że umoczyłem listki w BCG, następnie przesuwałem kolejno okrągłym pręcikiem wzdłuż listków – najpierw od dołu do szczytu potem w drugą stronę. Pokręciłem kopułką trochę na opuszku palca i długo i namiętnie głaskałem aż do uzyskania takiego efektu:
Krok 5 – Odcięcie kopułki
,
No i armata gotowa. Z nieśmiertelną groszówką
Dodam jeszcze, że zamiast papierowych rurek pod lufą (tłumiki??) zastosowałem drut cynowy 1mm. Papieru nie zwinąłem do takiej średnicy by lufa zmieściła się ze wszystkim na lawecie.
Oczywiście nie mogłem sobie pozwolić na niezrobienie przymiarki w świetle dziennym…
, , ,
Teraz „tylko” drobnica pokładowa…
Pozdrawiam
Filcowanie żony... Dobre do tej pory mnie trzyma :mil11: :mil11:
Liczba postów: 1,935
Liczba wątków: 37
Dołączył: 12 2009
05-05-2013, 09:03
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 13-03-2016, 12:41 przez Lukee.)
Jako się rzekło pokład pomału jest wyposażany...
, ,
Przykleiłem w końcu stery dziobowe z ich owiewkami. Trochę ciężki do uformowania element. Zdecydowałem się na zamalowanie białych pól, które w rzeczywistości są wnękami gdzie chowają się płetwy sterów. Musiałbym wyciąć je a niestety nie zrobiłem tego wcześniej.
Teraz reszta drutów...
Pozdrawiam
Liczba postów: 1,935
Liczba wątków: 37
Dołączył: 12 2009
11-05-2013, 11:33
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 13-03-2016, 12:43 przez Lukee.)
Witam,
Ostatnio przybyło trochę druciarni oraz coś co doprowadzało mnie do furii - RELING
Dokleiłem stępki i stwierdziłem... że już nie mam papierowych elementów do wycięcia.
Pozostały tylko linki. Ale te przykleję po polakierowaniu całości. Muszę tylko kupić lakier w spraju...
Wkrótce galeria a na zakąskę:
Pozdrawiam
Liczba postów: 1,795
Liczba wątków: 25
Dołączył: 10 2009
Extra zdjęcie. Okręt jak żywy.
Czekam na galerię.
Pozdr.
Trzy pierścienie dla królów elfów...
|