Liczba postów: 75
Liczba wątków: 13
Dołączył: 02 2013
Zakładam relację w dziale dla początkujących dlatego, że gdy patrzę na wasze modele to dużo mi brakuje aby osiągnąć takie efekty.
W wolnym czasie udało mi się skleić model hurricane również z Kartonowej Kolekcji lecz nie jest on idealny. Wiem, że stać mnie na więcej. Kilka elementów nie zostało sklejonych z powodu braku mojego doświadczenia. Poniżej zdjęcia poglądowe:
To taki mały wstęp 8-)
Przechodząc do sedna czyli do Starfightera zakupiłem go z kompletem wręg.
Poniżej co udało mi się do tej pory złożyć:
Na tym zdjęciu przy oszkleniu widać, że coś zrobiłem nie tak...
Miałem dwie możliwości:
-przykleić poszycie aby pasowało do wzory a u góry odstawało
-przykleić od góry aby oszklenie pasowało ale zaś linia wzoru z obu stron była by nie równa...
Wybrałem opcję nr.1
Jak na razie jestem z siebie dumny, zobaczymy co czas pokaże
Liczba postów: 567
Liczba wątków: 15
Dołączył: 05 2010
Na początek popracuj może nad robieniem zdjęć? Tło JEDNOLITE i do tego dobre oświetlenie, bo tak to model doskonale się kamufluje i niewiele można zobaczyć...
Liczba postów: 75
Liczba wątków: 13
Dołączył: 02 2013
Tak, wiem... Przy następnych odsłonach postaram się o lepsze zdjęcia oraz tło :lol:
Pozdrawiam
Liczba postów: 157
Liczba wątków: 7
Dołączył: 05 2011
Popraw retusz a konkretnie dobór koloru, mieszaj farbę w mniejszym pojemniku i rób próby, aż do skutku. Reszta to świetna robota.
Oli. Po pierwsze tamte relacje to praktycznie profesjonalisci z bagażem doświadczeń i sprzętem Czemu ich porównywać do siebie? Można się tylko zniechęcić jak się spojrzy na swoje i potem model leży w kącie i myśli ze "do D**y jestem" , prawda?
Hurricane ładny tylko podaj większe zdjęcia i z rożnych stron No i masz widza bo widać że ładnie ci idzie
Ty a ta poduszka to twoja czy w modelu? Sam bym taką chciał u siebie
P.s. : Zaraz będą leciały komentarze: komentuje a sam pokaż hehe Pokażę w całości jak mi wyjdzie Bo mam "mały sprzęt" i słabo "dziaba" Zresztą czy ktoś używa do mały części dużych nożyczek? Chyba tylko ja Kozak ze mnie. Ja robię tylko dla siebie jak model zmarnuję to trudno zarabiam na to i mnie stać na nowy
Liczba postów: 5,389
Liczba wątków: 124
Dołączył: 12 2009
13-09-2013, 11:16
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 13-09-2013, 11:18 przez ZbiG.)
Ty prowadzisz relację. :tank: My się przyglądamy.
Czyli, wszystko według przepisów!
Gratuluję odwagi. To model wymagający i na wysokim poziomie. :mrgreen:
Uważaj na szkielety zbiorników skrzydłowych; - są nieco za długie, a wręgi do tych zbiorników - nieco za wielkie.
Pomijając fakt, iż nie są te szkielety niezbędne... :roll:
Vide: - "KARTONOWE IMPRESJE"
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Liczba postów: 75
Liczba wątków: 13
Dołączył: 02 2013
15-09-2013, 12:06
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 15-09-2013, 12:13 przez Oli360.)
Mała aktualizacja.
Wydaje się, że to prosty szkielet lecz zajął mi cały dzisiejszy wieczór (ok.5h)
Parę moich błędów lecz po małych korektach wszystko wróciło do normy i raczej jest ok.
Według instrukcji dźwigar skrzydeł cały w kleju cyjanoakrylowym stanowi naprawdę "twardą podporę"
Gdyby ktoś miał jakieś uwagi bądź rady to chętnie wysłucham :grin:
ZbiG Zwrócę większą uwagę na te zbiorniki gdy tylko dojdę do tego etapu :mrgreen:
Wiatr1000 Nie mam pojęcia o jaką Ci chodzi poduszkę :?: :x
Liczba postów: 5,389
Liczba wątków: 124
Dołączył: 12 2009
15-09-2013, 01:17
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 15-09-2013, 01:28 przez ZbiG.)
Eeeeehhhh... - nieważne. Zbiorniki mogą być, ale nie muszą. Mogą być na przykład rakiety.
Dopóki co - kłopot z szukaniem środka okrągłych wręgów, coby wyciąć je cyrklem. Ale to już rebus zadawany modelarzom przez większość projektantów. Można przywyknąć.
Statecznik pionowy przyklejony jest "na słowo humoru" do kadłuba. Wskazane jest wstawić dźwigar ustalający na wręgu nr 80. Można ten dźwigar po prostu do wręgu dorysować, wyszukując oś symetrii, której jakby troszkę brak. Z braku tegoż dźwigara ustawienie statecznika w osi pionowej jest utrudnione, a przyklejenie statecznika do kadłuba tylko i wyłącznie na styk nie rokuje wielkich nadziei na trwałe i stabilne jego zespolenie z tym kadłubem.
Rozbudowany nadmiernie szkielet statecznika pionowego nie jest tutaj konieczny. Jest raczej zawadą i niepotrzebną komplikacją.
Oczywista, jest to moje zdanie w tej materii, które nie jest zobowiązujące. Ukazuję tylko, jak można sobie budowę uprościć zyskując jednocześnie na efektywności.
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Oli poduszka w kabinie czy co to jest na tym fotelu Ten kolor słomiany i oblekanie czerwone ładne
Liczba postów: 75
Liczba wątków: 13
Dołączył: 02 2013
Model rzeczywiście nie jest łatwy
Lecz nie zniechęca mnie to a nawet mobilizuje i zachęca do dalszej pracy.
Podczas nakładania poszycia na komory podwozia napotkałem pewien problem... Aczkolwiek troszkę za późno lecz teraz już nic nie poradzę.
Teraz tak... na końcach poszycia są dziwne paski:
Kolory mają podobne lecz inne do wzoru nie pasują.
Gdy przyklejałem pierwszy element musiałem odciąć jeden z nim co widać na powyższym zdjęciu.
Przy drugim elemencie poszycia odciąłem dwa te paski i okazały się troszkę za krótkie przez co powstała szpara.
Główkuję i nie mogę wpaść na właściwy trop o co tutaj chodzi...
Może ktoś ma jakieś pomysły??
Nie ma mozliwości lekkiego odklejenia bez popsucia i wstawienia pasku z zapasu kolorów? Albo pomalowania czystego brystolu z pozostawiony wycinanek i tam wstawienia?
Nie chcę nic mówić, ale wydaje mi się że z tej Kolekcji modele są tak naprawdę o jedno oczko zanizone w sensie poziomu kto ma je sklejać. Początkujący to przy tym wydawnictwie ze średnimi umiejętnościami. Mam ten egzemplarz i poczeka sobie bo widzę jak mi idzie przy Hawke.
Oli trochę ci się wgnięło To pewnie pijany czołgista najechał
Liczba postów: 5,389
Liczba wątków: 124
Dołączył: 12 2009
Te dziwne paski to miejsce pod garb na wierzchu kadłuba. Garb, a raczej garbik rozpoczyna się, licząc od ogona na części 67 i idzie dalej przez części 61, 62, 64 i kończy się tuż za kabiną (vide: przekrój A-A).
To, co wyszło z oklejeniem poszycia (część 61) stanowi ostrzeżenie przy oklejaniu szkieletu kartonem. Dlatego też nie oklejam tej części poszyciem - jest to dla mnie za trudne. Zostawiam więc tę część szkieletu tak, jak jest. Ale z podwoziem na obrotowo zamocowanych kółkach.
Koła powinny się obracać. Wynalazek koła był już nawet przed wojną!
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Liczba postów: 221
Liczba wątków: 43
Dołączył: 06 2008
No właśnie, jak napisał ZbiG, te paski są miejscem pod garbik na grzbiecie modelu. Nie wolno ich odcinać bo stanowią całość z resztą poszycia. To dlatego, że je odciąłeś były takie problemy ze spasowaniem segmentów (zmniejszyłeś obwód oklejek poszycia).
Galerie:
Santa Maria, Bf-109 E4, Giepard, Hurricane, PZL P-50A, Alert 1777, Kościół Mariacki 1320, Po-2, Toryu, Vindicator, Ulkokalla, P-11c, Szczuka, K-3, Berbice, Corsair II, MIG-21, Iryda, Tomahawk IIB, Iskra, Spitfire Vb, Delta IV,
Liczba postów: 466
Liczba wątków: 12
Dołączył: 08 2007
no to niezły palmface sie należy ;-)
A tak serio to pamiętaj żeby planować kilka kroków do przodu.
Liczba postów: 5,389
Liczba wątków: 124
Dołączył: 12 2009
Nawiązując do wyciętych pasków - ja bym ich nie uzupełniał i stwarzał sobie możliwości dodatkowej gimnastyki: wszak szczelina zakryta będzie garbikiem...
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Liczba postów: 75
Liczba wątków: 13
Dołączył: 02 2013
Czyli dalsze pokrycia mogę robić jak do tej pory?
Martwi mnie tylko to, że może być poszycie nie równe...
Liczba postów: 1,197
Liczba wątków: 33
Dołączył: 09 2011
(17-09-2013, 10:31)Oli360 link napisał(a):Martwi mnie tylko to, że może być poszycie nie równe... No tak teraz masz je, te poszycie nierówne :roll:. Zanim zabrałeś się za ten model, mogłeś spróbować skleić coś co wydane było wcześniej przez pana Pawła. Projekty KK stają się z duchem czasu bardziej skomplikowane i dobrze, co mnie cieszy to graficznie są co raz lepiej opracowane. Modele zaprojektowane przez pana Pawła można śmiało polecać wszystkim co zaczynają przygodę z kartonówkami, ale ten kto nie potrafi czytać rysunku technicznego czy orientować się w perspektywie (3D), niech lepiej wcześniej się podszkoli.
A Ty działaj dalej, będziem patrzeć co Ci z tego wyjdzie.
Takie tam - P-47D-11 THUNDERBOLT, Bf 109E-7/ Trop, Mustang III, SB2U Vindicator, Fw 190A-8/R8, Macchi M.C. 200 Saetta, P-47M-RE, Me 262A-1 Schwalbe, Aichi D3A1 (VAL), SB2C-4 HELLDIVER, SBD-3 DAUNTLESS, MS 406 C1 Morane Saulnier
Liczba postów: 5,389
Liczba wątków: 124
Dołączył: 12 2009
... - ino pasków już nie odcinaj - OK?
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Liczba postów: 75
Liczba wątków: 13
Dołączył: 02 2013
Ok
Przed starfighterem skleiłem hurricane od Pana P. Mistewicza
Liczba postów: 75
Liczba wątków: 13
Dołączył: 02 2013
Podwozie a raczej pokrycie jego jak widać na powyższych zdjęciach wyszło tragicznie przez mój brak doświadczenia.
Myślałem, że może coś uda się zrobić aby nie wyglądało to najgorzej lecz nic z tego.
Postanowiłem kupić drugi egzemplarz i wykonać te części na nowo lecz tym razem dla ułatwienia z zamkniętym podwoziem, ale to za jakiś czas, na razie jest co kleić
Tym czasem dokończyłem przód:
Pozdrawiam
Liczba postów: 5,389
Liczba wątków: 124
Dołączył: 12 2009
Pokrycia części podwoziowej nie przyklejałem do środkowych ćwierćwręgów. Nie wyszło pięknie, raczej kiepsko, aliści o niebo lepiej, niż gdybym to pokrycie do nich przykleił. Próbowałem. Widocznie jednak coś po drodze skopałem, albowiem w miejscu przyklejenia poszycia do ćwierćwręgów wyszło mi duże wgłębienie - tak, jak u Ciebie. Segmenty kadłuba w stronę ogona robiłem już na podklejkę, a wystający z kadłuba dźwigar statecznika pionowego jest integralną częścią wręgu nr 80. Dysza wylotowa silnika spasowana jest idealnie.
Teraz na tapecie statecznik pionowy i zintegrowany z nim - statecznik poziomy.
Ciekawe, czy to wyjdzie? Zamierzam połączenie st. pionowego i poziomego jakoś wzmocnić. To, co jest, wydaje się "wisieć w powietrzu". Oddzielna powierzchnia sterowa steru kierunku raczej nie wchodzi w grę; boję się, iż taka filigranowa konstrukcja rozsypie się przy lada podmuchu...
Od kichnięcia. Lub od śmiechu. Na przykład.
O transporcie w pudle z innymi modelami takiej mimozy zaś nie ma co nawet marzyć!
Część dziobową wykonałeś ładnie - nie ukazałeś jednak wnętrza kokpitu: - czy udało Ci się wpakować tam wszystkie części wyposażenia?
Całość wykonuję, oczywista, bez retuszu. Nigdy jeszcze tego nie robiłem...
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Liczba postów: 75
Liczba wątków: 13
Dołączył: 02 2013
27-09-2013, 06:12
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 27-09-2013, 06:14 przez Oli360.)
Dzięki twojej radzie postaram się nie trzymać wręg jak "kot płotu" podczas oklejania
Wszystkie inne rady również będę brał pod uwagę podczas klejenia.
Co do wnętrza kokpitu to zapraszam na pierwszą odsłonę tam są zdjęcia, lecz jeszcze nie kompletnego do którego doszło parę elementów
Pozdrawiam
Liczba postów: 5,389
Liczba wątków: 124
Dołączył: 12 2009
Ojejku! - To ja będę musiał również tyle części zmieścić we w tem pudełku? To się chyba nie uda i trzeba będzie trochę części zostawić ? A co to takiego jest przyklejone pomiędzy fotelem a tablicą z zegarami? Coś, co wygląda, jak duży termos; na przykład z kawą... Na rysunku oznaczono tę część numerem, zdaje się, 26.
Ale tak ogólnie - to fajnie.
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Liczba postów: 75
Liczba wątków: 13
Dołączył: 02 2013
Panie ZbiG co do kabiny to skleja się ją przyjemnie i bezproblemowo.
Ten termos z kawą to drążek, faktycznie wyszedł troszkę za gruby radzę innym go odchudzić
Drugi egzemplarz już zamówiony a tymczasem mała aktualizacja tego co powstało do tej pory:
Liczba postów: 5,389
Liczba wątków: 124
Dołączył: 12 2009
30-09-2013, 11:32
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 01-10-2013, 09:30 przez ZbiG.)
Tyle to i ja już zlepiłem. Tylną część tej latającej trumny zespoliłem z częścią podwoziową. Powiem więcej - mam już zamocowany statecznik pionowy ze sterem! Ster zrobiłem oddzielny, jako że jest on przyklejony do modelu niejako "na przyczepkę" i żadnego zadania nośnego nie posiada. Podklejki w stateczniku nie stosowałem - wydawało się, iż będą za cienkie dźwigary i całe tekturowe ustrojstwo wewnątrz tego statecznika.
Ewidentny błąd! - Należało jednak pogrubić podklejką poszycie, które teraz, bez pogrubienia, pokazuje, jakie to usztywnienia z tekturki są w środku; - o kant betonowej sosny takie ustrojstwo...
Dupa ze mnie.
Poza tym nie mam na razie koncepcji, jak rozsądnie osadzić ster wysokości na wierzchołku statecznika pionowego.
Zostawiłem więc to sobie na później i wziąłem się za osadzenie podwozia głównego. Po dobrym przygotowaniu i zmianie w postaci "ingerencji w projekt" nie przewiduję większych trudności. Golenie osadzone są w dnie komór na zameczek z drutu średnicy 1mm, któren jest jednocześnie usztywnieniem wewnętrznym goleni i osią obrotu kółka.
Cyco z tego wyjdzie - obaczym...
Edit: - czy dyszę silnika wkleiłeś już na amen? W takim razie najprawdopodobniej będziesz miał utrudnione przylepienie fikuśnego podogonia, które do ostatniego segmentu spasowane jest na styk.
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
|