Liczba postów: 1,946
Liczba wątków: 91
Dołączył: 11 2009
27-10-2013, 09:24
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 29-07-2014, 06:48 przez Paweł O.)
Witam.
Piotr D. już na finiszu LVG a poza tym w konkursie jakoś cisza, ludzie szmatopłaty się wam nie podobają czy telepaczydło was już pochłonęło totalnie, jednych i drugich tytułem zachęty zapraszam na tę relację.
Od kilku już lat interesuję się lotnictwem pierwszej wojny światowej , to właśnie w tym konflikcie lotnictwo zadebiutowało i umocniło swoją pozycję w arsenałach wszystkich armii świata. Z racji tego że przyszły rok będzie setna rocznica jak ten konflikt się rozpoczął postanowiłem że w ciągu najbliższych czterech lat wykonam kilka modeli samolotów z tego okresu. Przy wyborze tematów raczej będę unikał tematów masowych, stąd też może braknąć czasu dla Fokkera DrI. oraz Sopwith Camela. Jako pierwsza będzie relacja z budowy samolotu Albatros B. II . Co prawda maszyna ta została już wyprodukowana rok po zawieszeniu broni i służyła przede wszystkim do lotów rekreacyjnych, jednak to ona odrestaurowana w Muzeum Lotnictwa i Astronautyki w Krakowie wiele lat temu wzbudziła u mnie zainteresowanie tematem początków działania samolotów w służbie boga wojny.
Albatros B.IIa odrestaurowany jako Albatros IIa (Li) 1302/17 ,, ADA ” będący eksponatem Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie to w rzeczywistości Albatros L.30 wyprodukowany w zakładach Albatros Flugzeugwerke GmbH w Berlinie-Johanisthal w serii 31 maszyn jako numer fabryczny 10019. L.30 były wzorowane na Albatrosach B.IIa maszynach szkolno-bojowych Kaizerowskiego lotnictwa. Maszyna na początku otrzymuje cywilne znaki rejestracyjne D-690 a następnie w 1934 roku oznaczenie NG+UR z którymi do lata 1940 roku lata jako maszyna turystyczna min. latają nią wyróżnieni junacy Hitlerjugend.W tym czasie była przydzielona do 23 eskadry szkolnej. Po uziemieniu maszyna zostaje przekazana do Berlińskiego Muzeum Lotnictwa gdzie przebywa do roku 1945. Po ewakuacji zostaje przewieziona na tereny obecnej Rzeczypospolitej i porzucona. Odnaleziona , jest przechowywana w latach 1946-1963 w magazynach Muzeum Techniki NOT. W roku 1963 zostaje przekazana do MLiA w Krakowie skąd w roku 1986 na podstawie umowy z Berlińskim Muzeum Techniki zostaje tam oddana do restauracji. Maszynę odrestaurowano według jedynie niepełnej dokumentacji, restauracja była powierzchowna. ,,ADĘ” możemy oglądać w Krakowie do dnia dzisiejszego gdzie podobnie jak jej trzynastu kolegów szykuje się do obchodów setnej rocznicy Wielkiej Wojny.
Tyle przydługiej ale jakże ciekawej historii czas na konkrety. ,, ADĘ ”w wersji kartonowej wydało wydawnictwo GPM jako numer 301 kartonowe ABC 14/2001. Model opracował Pan Stanisław Śliwiński, to za co cenię tego autora to bardzo czytelne i dokładne instrukcje sklejania. Minusem u tego projektanta jest szablonowe podejście do niektórych elementów np. fotele oraz zamieszczanie minimum informacji historycznych. Z racji tego że do oryginału z Jaworzna niedaleko większość dokumentacji zdjęciowej wykonałem osobiście, zdjęcie na początku relacji wykonał Ceva któremu za nie raz jeszcze dziękuję. Model będzie sklejony podobnie jak Po-2 tzn. będę dorabiał brakujące detale ale kolorystyka zostaje taka jak proponuje wydawca. Na początek okładka modelu.
Pierwszą rzeczą wykonaną w modelu była podstawka na której będzie montowany kadłub, z racji tego że kleję CR-em zapobiegnie ona zwichrowaniu kadłuba.
Wyciąłem i zaznaczyłem linie podziału na burtach i spodzie kadłuba, w późniejszym etapie pomogą one urealnić bryłę samolotu.
Powoli zacząłem montować wnętrze, z racji tego że dodałem kilka elementów ożebrowania całość pokryłem kolorem Middle stone z palety Gunze serii H.
Dorobiłem jeszcze imitację nitów zarówno w pierwszej kabinie jak i na desce rozdzielczej.
W między czasie powstają drobiazgi, jednak bez nich samolot byłby niekompletny. Część z nich zapewne zostanie dla potomności tylko na zdjęciach z budowy. Na pierwszy ogień poszedł orczyk, tutaj jeszcze przed malowaniem.
Lekko podrasowany zbiornik paliwa.
Na zakończenie tej relacji przygotowanie do złożenia sterownicy, która po zakończeniu i zamocowaniu powinna się prezentować równie okazale jak w oryginale.
Zapomniałem jeszcze nadmienić że korzystam również z jedynej wydanej w Polsce monografii Albatrosa B.II autorstwa Pana Piotra Mrozowskiego a wydanej przez Model Centrum PROGRESS w serii AEROPHOTOGALLERY #1.
Pozdrawiam.
Paweł O.
Liczba postów: 1,203
Liczba wątków: 35
Dołączył: 09 2011
(27-10-2013, 09:24)Paweł O link napisał(a): Piotr D. już na finiszu LVG a poza tym w konkursie jakoś cisza, ludzie szmatopłaty się wam nie podobają czy telepaczydło was już pochłonęło totalnie, Pawle, szmatopłaty podobają mi się bardzo, ale tak naprawdę bardzo :mrgreen:. Na razie ich nie sklejam bo po co mam się kompromitować jakimiś naciągami i drutami itp. :twisted  OKRĘTY też mi się podobywują, ale te dru...y i lin... itd :roll 
Będę kibicował.
A no... czasu masz mało do okrągłej rocznicy...sklejaj, sklejaj....( masz czas do urodzin mojej córki 28.07.)
Takie tam - P-47D-11 THUNDERBOLT, Bf 109E-7/ Trop, Mustang III, SB2U Vindicator, Fw 190A-8/R8, Macchi M.C. 200 Saetta, P-47M-RE, Me 262A-1 Schwalbe, Aichi D3A1 (VAL), SB2C-4 HELLDIVER, SBD-3 DAUNTLESS, MS 406 C1 Morane Saulnier
Liczba postów: 1,946
Liczba wątków: 91
Dołączył: 11 2009
Zbin, czyli Twoja córka urodziła się w rocznicę ostataniego dnia pokoju na świecie. Ładne.  .
A poza tym to myślę że kto jak kto ale Ty dałbyś sobie radę ze szmaciakiem np. takim :
http://www.ntm.cz/en/en-heslar/knoller
Liczba postów: 1,203
Liczba wątków: 35
Dołączył: 09 2011
O.. kółeczka wyglądają jak w moim składaczku którego dostałem na I komunię, naciągów też nie widzę ( wzrok po 40-stce) - pewnie bym dał radę... skleić :mrgreen:
Takie tam - P-47D-11 THUNDERBOLT, Bf 109E-7/ Trop, Mustang III, SB2U Vindicator, Fw 190A-8/R8, Macchi M.C. 200 Saetta, P-47M-RE, Me 262A-1 Schwalbe, Aichi D3A1 (VAL), SB2C-4 HELLDIVER, SBD-3 DAUNTLESS, MS 406 C1 Morane Saulnier
Liczba postów: 1,592
Liczba wątków: 41
Dołączył: 12 2008
Bio: ???
Zapowiada się kolejna fajna relacja,
powodzenia
Liczba postów: 599
Liczba wątków: 78
Dołączył: 01 2008
Zapowiada sie prawdziwy BIG SZOŁ. No a ADĘ zrobisz na pewno na bóstwo.
Będę tu stałym bywalcem.
Liczba postów: 588
Liczba wątków: 82
Dołączył: 04 2008
Noo  Zapowiada się świetna relacja z kawałem historii tle
Liczba postów: 593
Liczba wątków: 51
Dołączył: 05 2008
Cytat:poza tym w konkursie jakoś cisza, ludzie szmatopłaty się wam nie podobają czy telepaczydło was już pochłonęło totalnie
Rozmawiałem ostatnio z jednym z wydawców - nic nie sprzedaje się tak dobrze jak Messerschmitt i Spitfire. Modelarze zdecydowanie wolą tematykę drugowojenną i to w postaci tych "odgrzewanych kotletów" na które wszyscy tak narzekają. Podobnie jest w świecie książek i filmów. Kto pamięta ostatni dobry film o lotnikach wielkiej wojny? Blue Max z 1966, a potem? Były jedynie romasne z samolotem gdzieś tam w tle.
Pawle, wybrałeś sobie jeden z najładniejszych samolotów I wojny światowej. Ciekaw jestem jak będzie ze klejalnością, bo sam miałem ochotę na tę maszynę. A w perspektywie tego, co pokazywałeś na forum wcześniej, nie trzeba się obawiać o rezultat Twojego klejenia:-)
Pozdrawiam
Piotr
Liczba postów: 459
Liczba wątków: 15
Dołączył: 02 2012
28-10-2013, 11:41
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28-10-2013, 12:20 przez Vincent.)
No Paweł, bardzo ciekawy temat. Ciekawe na ile restauracja tego muzealnego pokrywa się z zdjęciami Ady z okresu użycia w szkole obserwatorów w Toruniu. Bo tak na szybko to brakuje kolektora spalin nad silnikiem.
Piotr D. a...."Asy przestworzy"-mój ulubiony film z dzieciństwa  .
ps. którą interpretację malowania wybierzesz ;D ja bym jednak kadłub na zielono, w końcu niech to będzie odtwarzanie przeszłości w miniaturze. Wiem że już się określiłeś ale...
Liczba postów: 1,024
Liczba wątków: 30
Dołączył: 06 2010
No wreszcie Paweł zakasał rękawy :twisted:
Czy dobrze zrozumiałem, że będziesz chciał zbudować więcej niż jeden model ramach SWW? Jeżeli tak, to brawo!
Na razie bardzo fajnie się wszystko prezentuje. Będę kibicował!
Liczba postów: 121
Liczba wątków: 13
Dołączył: 04 2012
A ja się nie mogę doczekać aż silnik zaczniesz montować  Trzymam kciuki
Pozdrawiam
Łukasz
Liczba postów: 1,946
Liczba wątków: 91
Dołączył: 11 2009
28-10-2013, 10:09
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28-10-2013, 10:16 przez Paweł O.)
Ale sie kurde oglądaczy nazbierało, dzięki za zainteresowanie tematem. Mam nadzieję że podejmiecie szlachetną rywalizację i staniecie w konkursowe szranki niech forumowicze rozstrzygną. A tak już na serio ten model łaził za mną od 1991 roku. Podobno stara miłość nie rdzewieje.
Piotrze - ja sobie w pełni zdaję sprawę że Spit i Messer zawsze będą towarem najbardziej pożądanym i to od skali 1:144 do 1:1. Mam Zumbachowskiego Kaczora Donalda, Messera to raczej nie ale już kilka w swojej karierze popełniłem tak więc statystycznie OK.
Zbin - jak mnie się podoba Twoje nastawienie do tematu, dasz radę teraz to już tylko nożyczki w dłoń.
Pawle i Tomku - dzięki za dobre słowo, może się przydać.
Kolodzieju - ja Ci dziękuję za przetarcie szlaku, mam Twoja ADĘ opstrykaną tak samo jak oryginał i mam nadzieję ze moge liczyc na instruktarz jak by co.
Irku - Po pierwsze to bardzo się cieszę że dane mi było poznac Cię osobiście i tak od serducha pogadać. Po drugie restauracja ADY jaką wykonali Niemcy jest najdelikatniej jak to można nazwać nieprofesjonalna i to co stoi w Krakowie bardzo mija się z tym co latało w Toruńskiej szkole.Po trzecie i ostatnie pozostaję jednak przy odtworzeniu egzemplarza muzealnego, dlaczego tak to wyjaśni galeria końcowa.
Tomku - zakasałem bo się na Ciebie nie mogłem doczekać :mrgreen: :mrgreen: tak więc nie kibicować mi tu tylko do roboty przeciez model już czeka i przebiera kartkami. Będę chciał zbudować kilka modeli pierwszowojennych do 11 listopada 2018 roku.
Łukasz - to muszę cię zmartwić, tutaj nie wychodzę z silnikiem poza półmakietę. Nie mniej dołoże wszelkich starań by była to najlepsza półmakieta na tej szerokości geograficznej. :mil11:
Liczba postów: 599
Liczba wątków: 78
Dołączył: 01 2008
Zawsze możesz na mnie liczyć.
Liczba postów: 1,946
Liczba wątków: 91
Dołączył: 11 2009
Dzięki wielkie  . Mam to na piśmie :mrgreen:. To się teraz tak łatwo mnie nie pozbędziesz, będę Cię nękła 24 na dobę przez siedem dni w tygodniu i trzysta sześćdziesiąt pięć dni w roku.... żartowałem.
Liczba postów: 586
Liczba wątków: 34
Dołączył: 06 2012
Obecny!
Jak na razie, to idzie fajnie :milbravo:.
Pozdrawiam, maniek
Liczba postów: 800
Liczba wątków: 41
Dołączył: 03 2011
Jeżeli sklejanie pójdzie tak jak sklejanie Pociaka, to warto czekać na galerię.
Tylko, że - pisać, nie pisać, hmm...  , martwi mnie w Twoich postach znaczek Pipera.
W galerii:
Me-109E, Wellington, Ki-51, MiG-3, Jak-12M, Ił-4, Jak-12A, P-47M, Fw 190D-9, Ki-61, Pe-2, Turbolet, P51-D "Margaret", P51-D "Ridge", B-17G, Lysander, Ju-88, Fw-190 A4, Tempest, Tomahawk, Orlik, Bryza, Liberator, An-2, Halifax, Lancaster..., Piper.
galeon Revenge.
Liczba postów: 1,946
Liczba wątków: 91
Dołączył: 11 2009
maniek15 i kajym - bardzo dziękuję za wsparcie 
A co się tyczy Piperka to on jest tylko wyszło na niego że musi biedactwo poczekać ale mam nadzieję że tylko do końca br. roku.
Liczba postów: 1,946
Liczba wątków: 91
Dołączył: 11 2009
06-01-2014, 08:28
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 06-01-2014, 08:45 przez Paweł O.)
Tak to okres bumelowania świąteczno, noworoczno, epifaniowego właśnie mija i jutro trzeba się będzie z powrotem podpiąć w trybiki kombinatu  . Ale przedtem pokażę co mi się udało przy współpracy z ADĄ ukleić. Cały czas siedziałem w kadłubie i najbliższych okolicach. A po kolei to szło tak, na lewej burcie powstała od podstaw skrzynka w której umieszczono w oryginale iskrownik Bosch, dźwignia gazu i dźwignia przepustnicy.
Zamocowałem podrasowany i pomalowany orczyk.
Jak całość sobie spokojnie schła, na wykończenie trafił ,, kierownik ’’ czyli przepiękna samochodowa sterownica. W oryginale koło sterownicy to przede wszystkim piękne drewno tak więc nie bardzo rozumiem dlaczego autor każe owijać szablon białą nitką? Podobnie sprawa przedstawia się z krążkami na które nawinięta jest linka sterowa, zabrakło jednej rolki 4h. Tutaj podobnie jak w poprzednim przypadku w większości opierałem się na dokumentacji niż częściach wycinanki. A wyszło tak.
Przymiarka w kadłubie, ostatni moment gdy jeszcze coś widać.
![[Obrazek: th_DSCF6916_zps08ff6136.jpg]](http://i914.photobucket.com/albums/ac347/Pawel1970_/samoloty2/th_DSCF6916_zps08ff6136.jpg)
Ostatnim elementem który został do wykonania był fotele pilota i pasażera. Tak jak pisałem na początku relacji ten samolot w swoim pierwszym wcieleniu był maszyną turystyczną stąd miejsce pracy jak i wypoczynku wykonane w wyższym standardzie niż w wersji frontowej. Podczas renowacji kadłuba obu fotelom przywrócono dawny blask i stąd też piękna czerwona skóra. Tak więc po zabawie ze sterownicą konsekwentnie trzeba było też zabawić się w tapicera. Przeróbkę zacząłem od nadania właściwego kształtu obu fotelom bo te wycinakowe różnią się znacząco. Potem przy pomocy szpachli Wamod-u nakładanej kilkoma warstwami uzyskałem kształt który zaczął przypominać oryginały. Potem to już szlifowanie naniesienie korekty kolorowym surfacerem a jak już stwierdziłem wystarczy w ruch poszła wełna polerska. Na zakończenie kolor bazowy potem linie szycia i na zakończenie cieniowanie i kosmetyka. Zresztą zobaczcie sami.
Z racji tego że praca z fotelami wymagała przerw w między czasie złożyłem ,,koryto” kadłuba i okleiłem poszyciem zewnętrznym dzięki temu od razu widać że to będzie ADA. Jak już całość była sklejona opancerzyłam jeszcze tył kadłuba kartonem by mieć pewność że jak model będzie brany do rąk to kadłub może się zapaść.
Jak wszystko prawie wyschło to zamocowałem fotele na swoich miejscach. Z satysfakcją stwierdzam że czas poświęcony fotelom nie był czasem straconym.
Do pełni szczęścia zostało tylko zamknięcie kadłuba, tutaj podobnie jak w wypadku foteli szpachla Wamod-u , szlifowanie tylko w tym samolocie obicie burt jest przede wszystkim w środku i we wnętrzu otworów na zewnątrz jest tylko trochę skóry. Na zakończenie kolor bazowy, rozjaśnianie i inne sprawy kosmetyczne dopiero po zakończeniu pracy przy kadłubie.
A całość wygląda tak
Następne w kolejności było usterzenie, tutaj jedyna innowacja to delikatne nagniecenie płótna na rurkach konstrukcji. Myślę że nie trzeba tego opisywać wystarczą same fotografie.
Jak wszystko ładnie wyschło formalnością było powklejanie wszystkiego na swoje miejsca, od siebie tylko dodałem zaczepy do śrub mocujących
Ostatnią czynnością jaką wykonałem dzisiaj była płoza ogonowa, też trochę uplastyczniona. Trochę nie za bardzo podobał mi się kształt tyłu kadłuba więc trzeba było go rozkleić co widać na zdjęciach ale reperację zostawię na później.
To tyle moich bojów z ADĄ trochę tego dużo ale mam nadzieję że nie przynudzam za bardzo.
No to tymczasem….
Pozdrawiam.
Paweł O.
Liczba postów: 1,101
Liczba wątków: 25
Dołączył: 01 2009
O ja cie...
Ups...wyrwało mi się... :oops:
Wracam do zdjęć
Pozdrawiam wszystkich!
Liczba postów: 125
Liczba wątków: 15
Dołączył: 11 2010
Baaardzo mi się podoba. Widać, że w ten model sporo pracy już włożyłeś, a jeszcze dołożysz, podziwiam.
Liczba postów: 1,203
Liczba wątków: 35
Dołączył: 09 2011
(06-01-2014, 08:28)Paweł O link napisał(a): epif............. Cokolwiek to znaczy, to masz czas do 28.07..., jak na zimę której ni ma to piknie twa robota wygląda :mrgreen:
Takie tam - P-47D-11 THUNDERBOLT, Bf 109E-7/ Trop, Mustang III, SB2U Vindicator, Fw 190A-8/R8, Macchi M.C. 200 Saetta, P-47M-RE, Me 262A-1 Schwalbe, Aichi D3A1 (VAL), SB2C-4 HELLDIVER, SBD-3 DAUNTLESS, MS 406 C1 Morane Saulnier
Liczba postów: 599
Liczba wątków: 78
Dołączył: 01 2008
Świetnie to wszystko wygląda. Foteliki po prostu bombowe
Liczba postów: 1,946
Liczba wątków: 91
Dołączył: 11 2009
Witam.
Nie jest mi dane ostatni porządnie sobie posklejać nie mniej prace przy ,, Adzie ” powoli posuwają się do przodu. I wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują że dam radę przed upływem czasu konkursowego.
Po usterzeniu przyszła kolej na podwozie i silnik, silnik się robi powoli i nie ma co na razie pokazywać podwozie wyszło mi tak
Klejąc zastrzały podwozia myślałem zapewne o rufowej części Maryny bo zmontowałem wszystko odwrotnie i jak wróciłem do rzeczywistości to długo trwało odklejanie babola stąd też potraktowanie całości olejnymi farbami .
Dzięki uprzejmości Cevy stałem się szczęśliwym posiadaczem doskonale opracowanych kół podwozia, zabawę z nimi rozpocząłem od przycięcia rurek mosiężnych na piasty kół i oś główną.
A w między czasie powstawał zbiornik opadowo-rozruchowy. Z racji tego że ten zaproponowany przez autora znacząco mija się z oryginałem zrobiłem go tak.
Dzisiaj zakończyłem pracę nad komorą płatów, czytając relację kolegów i bazując na swoich doświadczeniach z tego typu konstrukcjami postanowiłem że sposób montażu i mocowania skrzydeł do kadłuba był tak wykonany jak w ,, dużej Adzie ”. Dlatego też po wykonaniu płatów i słupków zmontowałem lewą i prawą stronę i sklejając ją żywicą dwuskładnikową pozostawiłem do wyschnięcia.
Jak skrzydełka sobie schły zabrałem się za śruby Rzymskie. Po raz pierwszy robiłem je z rurek mosiężnych 0,5 mm ciętych na przyrządzie , wyszło super wszystkie śrubki są takie same i montaż ich też jest prostszy.
Teraz tylko zostało poskładać wszystkie klocki w całość, ale to już następnym razem.
No to tymczasem…..
Pozdrawiam
Paweł O.
Liczba postów: 1,946
Liczba wątków: 91
Dołączył: 11 2009
Witam.
Czas na ostatnią przed galerią końcową aktualizację prac na ADĄ. Co prawda ostatnimi czasy na modelarstwo relaksacyjne z bardzo różnych powodów czasu mam coraz mniej ale zmotywowany przez kolegę Tomka postanowiłem w zadanym terminie model skończyć.
Makieta silnika, to co widać na zdjęciach to pierwszy prototyp który będzie zamontowany na potrzeby tego konkursu. Za bardzo się zagalopowałem z detalizacją a braki czasu pogłębiły chaos.
Śmigło to klejonka mahoniowego forniru, według wzoru śmigła firmy Integral. Budowane według receptury Ostoi, któremu raz jeszcze za to dziękuję.
A tak sobie motorek i śmigiełko wyglądają razem.
Na zakończenie koła podwozia, swego czasu dzięki uprzejmości Pana Rafała Drzymulskiego właściciela firmy Draf Model wszedłem w posiadanie pięknie wykonanych napisów na opony kół ADY. Jakiś czas po tym fakcie kolega Ceva zaprojektował zgodną z wymiarami felgę na te koła. Mając taki zestaw sprawa wydawała się prosta, nic tylko do roboty i posklejać. Takie koła powstaną ale trochę później muszę po prostu jeszcze trochę nad nimi i sobą popracować. Na razie na potrzeby terminu zestaw o’ringi wymiarowo zgodne napisy od p. Rafała a imitacja szprych od laserków dołączonych do wycinanki. A wszystko wygląda tak :
No to tymczasem…..
Pozdrawiam.
Paweł O.
Liczba postów: 2,100
Liczba wątków: 37
Dołączył: 12 2009
Paweł, Paweł, Paweł 
Daaawaaaj daaawaj :milbravo: jeszcze trochę !!!
A swoją drogą to pierwszy raz widzę by cylinder wystawał poza skrzynię korbową 
Poza tym pięknie zdetalizowany model powstaje.
Dziób malowany?
|