24-02-2014, 08:09
Ocena wątku:
[SWW] Nieuport 11 Bebe Kartonowa Kolekcja
|
Oglądam zdjęcia zachowanych Nieuportów i albo są malowane na czarno albo mosiężne.
24-02-2014, 10:30
Ooo dzięki Vincent za to zdjęcie Skąd je masz? Wygląda na 11-stkę ale może to jakaś inna konstrukcja?
Dziękuję Wam bardzo za utwierdzenie mnie w przekonaniu o mosiądzu. Na różnych samolotach, których zdjęcia widziałem wcześniej zwykle są mosiężne lub ciemne - może malowane na czarno a może i nie, a chcę pomalować moje śrubki i stąd było moje pytanie. A teraz jestem na etapie łączenia w całość linek… , , Wiem - ster wysokości przyklejony na odwrót, celowo. Po prostu profil tak zrobiłem, że przyłożony poprawnie odstawał za mocno od kadłuba tworząc brzydką szparę którą byłoby mi trudno zamaskować. A że jest symetryczny więc problemu nie będzie. No może z wyjątkiem tych kropek które teraz trzeba jakoś zamaskować :wink: Pozdrawiam
24-02-2014, 10:37
Trochę się pośpieszyłem z tym zdjęciem,niestety to samolot zbudowany współczesnie. Tu masz więcej zdjęć ale jak to się ma do oryginału trzeba by porównać...
http://wwimodeller.co.nz/walkaround-repr...euport-11/ Są tam też walkaroundy innych pierwszo-wojennych.
Hmmm.
A ja dopiero po Twoim ostatnim wpisie zwróciłem uwagę na nitowany kadłub... Tak znam ten "model" już na wstępie zbierania materiałów postanowiłem nie zwracać na niego uwagi bo za bardzo jest uproszczony. Porównując ze zdjęciami z epoki to w szczegółach inny samolot. Chociaż śruby naciągowe jednak były wykonywane z mosiądzu, w końcu trwały i stosunkowo wytrzymały to materiał a do tego łatwy w obróbce. A wracając do maty... Dzisiaj skończyłem na tym etapie. Jutro (a w zasadzie dzisiaj) mam nadzieję pospinam linki. , Pozdrawiam
25-02-2014, 02:58
Wszystko, co Ty kleisz jest fajne :milbravo:
Kiedyś mam plan skleic ten model - bardzo mi się podoba. :wink: Więc Twoja relacja bardzo mi się przyda. O ile internet jeszcze będzie istniał. Usterzenie eleganckie! --maniek--
25-02-2014, 10:32
Dzięki Maniek za miłe słowo
Linki połączone i pomalowane. Zastosowanie śruby naciągowej pozwoliło mi na zrezygnowanie z napinania linek lutownicą (żyłka się kurczy pod wpływem ciepła). Po prostu jeden koniec linki zamocowany jest najpierw do uchwytu i zarobiony a drugi przewleczony i naciągnięty przez oczko śruby i zarobiony „zaciskiem”. Napiętą linkę następnie potraktowałem kropelką SG przy „zacisku”. Ale, że trochę jednak się poluzowało więc postanowiłem poprawić lutownicą… Trochę za blisko :evil: Lepsze jest wrogiem dobrego… Ale na szczęście naprawa nie trwała długo i nawet poszła gładko. Teraz czas na najlepsze… Skrzydła. Chociaż nie, jeszcze silniczek :-\ Pozdrawiam
Ale zanim przejdę do rzeczy poważniejszych zająłem się wiatrochronem. Niby banalny element ale postanowiłem trochę przy nim popracować. W oryginale trzeba złożyć obie strony razem i wkleić szybkę. Jednak według mnie dwie warstwy kartonu byłyby stanowczo za grube więc troszkę go zmodyfikowałem.
Najpierw otworki w rogach (muszą być rogi zaokrąglone), następnie pozbyłem się wnętrza oraz zrobiłem miejsce na wklejenie szyby. , , Postanowiłem bowiem nie docinać szyby do ramy jak to zrobiłem w poprzednim modelu a wkleić ją w tę ramę jak w rzeczywistości. W tym celu znalazłem odpowiednio cienką folię (jest to osłonka ochronnej folii na wyświetlacz telefonu – cienka , wytrzymała i elastyczna) i dociąłem do ramki z odpowiednim naddatkiem. Następnie warstwę wewnętrzną wiatrochronu pocieniłem nożem uprzednio namaczając ją płynem modelarskim od strony niezadrukowanej, potem trochę stalowej farbki na krawędź, przyłożyłem szybkę na miejsce i skleiłem obie warstwy ze sobą. , , , , Cienki w miarę karton z zamkniętą wewnątrz szybką jest elastyczny i łatwo dał się odpowiednio uformować. , , , , Znowu małą pierdoła a rozpisuję się jak by to było nie wiem co… Prawie galeria końcowa. Pozdrawiam
Myśląc o silniku mój wzrok padł na jego osłonę. Cyrkiel olfy do ręki i szybko zabrałem się za formowanie „blachy”
, Papier nasączyłem najpierw BCG a potem końcówką Olfy i pędzla wyobliłem papier. Następnie sklejałem (bez przewidzianej podklejki) po kawałku jednocześnie wygładzając spoinę z obu stron. , Zastanawiam się czy nie polakierować tego wszystkiego już teraz. Chociaż podoba mi się taki surowy karton. I nie mogłem się oprzeć pokusie przymiarki , , , Trochę jeszcze będzie trzeba nad tym popracować i oczywiście pomalować od środka Pozdrawiam
27-02-2014, 04:20
Cześć Lukee,
Odnośnie: (27-02-2014, 12:56)Lukee link napisał(a):Zastanawiam się czy nie polakierować tego wszystkiego już teraz. Chociaż podoba mi się taki surowy karton. to ja osłonę mojego silnika pomalowałem metalizerem Humbrol'a. Osłona to tłoczony kawal blachy (w Nieuportach to chyba aluminium ). A powiem, że jak dla mnie, to efekt końcowy wyszedł super.
27-02-2014, 07:09
(27-02-2014, 04:20)kiwi link napisał(a):to ja osłonę mojego silnika pomalowałem metalizerem Humbrol'a. Osłona to tłoczony kawal blachy (w Nieuportach to chyba aluminium ). A powiem, że jak dla mnie, to efekt końcowy wyszedł super. Dzięki Kiwi, tyle, że ja unikam malowania... Metalizer mam i to nie tylko Humbrola ale używam tylko do retuszu... Gdybym chciał malować to bym tak się nie certolił tylko zaszpachlował, wyszlifował i pomalował. Pozdrawiam
28-02-2014, 07:49
01-03-2014, 07:32
Witam,
Cylindry w standardzie wyglądałyby tak: Ale pracuję nad nimi dalej i będą trochę uplastycznione. Pozdrawiam
01-03-2014, 11:59
Witam
Tym razem mam pytanie. Czy mam iść dalej w tym kierunku czy przestać? Problem polega na tym, że po założeniu zaworu wydechowego postanowiłem sprawdzić czy przypadkiem nie przekroczyłem średnicy kołpaka… Oczywiście, że przekroczyłem. Albo cylindry są za długie (Autor nie przewidział tak dalekiej modyfikacji – jego wersja już zakłada istnienie klawiatury) albo średnica skrzyni korbowej jest za duża. Tak czy inaczej jeżeli chciałbym wykonać dźwignię zaworową to muszę albo skrócić cylinder (trochę karkołomne) albo wyciąć otwory pod cylindry w skrzyni by móc zagłębić w niej cylinder. Tak czy inaczej muszę stracić min. 1 mm (zawór ze sprężyną który teraz jest zamontowany na głowicy ma 2mm). Mogę jeszcze podciąć zawór bo ze zdjęcia wynika, że jest jednak trochę za wysoki (tak jakieś 0.75mm) ale dalej silnik będzie haczył o osłonę... :mil1: Pozdrawiam
02-03-2014, 12:18
Spod drutu i tak nie będzie widać co jest pod spodem, w takim przypadku możesz zrobić cylindry od nowa....
Aby palce były w stanie wykonać to czego oczy nie widzą a głowa wymyśli / Nikt nie mówił, że będzie łatwo i dotrzymał słowa
W stoczni # Hall of fames: Mosquito / PZL P11c / RXIIID Lublin / P47D-11 Thunderbolt / HMS Ark Royal Mosq uito
02-03-2014, 12:31
(02-03-2014, 12:18)qbas link napisał(a):Spod drutu i tak nie będzie widać co jest pod spodem, w takim przypadku możesz zrobić cylindry od nowa.... Eeee, ale czego nie będzie widać spod drutu (i jakiego)? Mi chodzi o to, że w pełni wyposażony silnik nie zmieści mi się pod osłoną w kadłubie !?
02-03-2014, 01:11
Drut jest nawinięty na cylinder z wycinanki. Średnica jest większa niż kołpak. W takim razie zmniejszasz odpowiedni wysokość cylindra, nawijasz drut i mieścisz się w kołpaku.
Aby palce były w stanie wykonać to czego oczy nie widzą a głowa wymyśli / Nikt nie mówił, że będzie łatwo i dotrzymał słowa
W stoczni # Hall of fames: Mosquito / PZL P11c / RXIIID Lublin / P47D-11 Thunderbolt / HMS Ark Royal Mosq uito
02-03-2014, 01:17
(02-03-2014, 01:11)qbas link napisał(a):Drut jest nawinięty na cylinder z wycinanki. Średnica jest większa niż kołpak. W takim razie zmniejszasz odpowiedni wysokość cylindra, nawijasz drut i mieścisz się w kołpaku.No właśnie. O takim rozwiązaniu wspomniałem w pytaniu... Ale to oznacza cały wieczór na darmo... Właśnie wkleiłem mostek zaworowy (wszystko wystaje ponad 3mm nad głowicę cylindra ). Nie wiem, zostawiam decyzję do jutra... czyli do dzisiaj :mil1: bo już po północy... Dzięki Qbas za chęci Pozdrawiam
No i stanęło na zrobieniu cylindrów od nowa. Próbowałem zeszlifować stare cylindry od spodu ale zmasakrowałem je tylko mimo wymoczenia w kaponie i SG. Pierwszy pozostanie na pamiątkę.
, Wyrysowałem nowe na wzór wycinankowych skracając odpowiednio, wydrukowałem na kartonie i wyciąłem. Poszedłem tym razem na łatwiznę i owinąłem drutem ciasno a nie zaznaczając żebra jak poprzednio. Teraz mozolne uzbrajanie… Pozdrawiam
16-03-2014, 11:58
17-03-2014, 01:10
Lukee, twój Nieuport po prostu wymiata, podoba mi się taka staranność wykonania, zwłaszcza w tak prostym i małym samolociku. Ale mam pytanie, może trochę głupie, ale nie chcę się sam domyślać. Chodzi mi o poszycie płatów, wyglądające, jakby szkielet rzeczywiście był obciągnięty płótnem. Czy po prostu robisz "żebra" odciskając od środka długopisem, lub innym narzędziem i już, czy też może jest jakiś myk, jak smarowanie klejem przed, lub specyficzny sposób kształtowania... Byłbym nieskończenie wdzięczny, gdybyś zechciał opisać, jak to robisz. Jednym z pierwszych modeli, jakie zamierzam pociąć, jak tylko skończę te pozaczynane, jest Potez XXV i chciałbym też tak go ładnie okleić.
(17-03-2014, 01:10)kokosz link napisał(a):(...) Chodzi mi o poszycie płatów, wyglądające, jakby szkielet rzeczywiście był obciągnięty płótnem. Czy po prostu robisz "żebra" odciskając od środka długopisem, lub innym narzędziem i już, czy też może jest jakiś myk, jak smarowanie klejem przed, lub specyficzny sposób kształtowania... (...) Dzięki za miłe słowa Chociaż do staranności wykonania paru tutaj osób to jeszcze droga daleka ale się staram... Nie ma tutaj żadnego "myku" Co do sposobu wykonania żeber na poszyciu to wspomniałem o nim w mojej relacji z Balilli http://papermodels.pl/showthread.php?tid...ht=balilla W trzecim rzędzie zdjęć widać przyklejony do maty kawałek drutu (może być igła), na ten kawałek drutu nakładam poszycie (tak by linia zaznaczona na rysunku płata pokrywała się z drutem) i wciskam je opuszkiem palca (po ntym razie boli jak cholera ) dość mocno. I tak po kolei każde żebro. Próbowałem robić to gumką ale efekt był mierny. Różnica między trasowaniem długopisem a wygniataniem palcem według mojej metody polega na miękkim przejściu ostrego "garba" do "doliny" - uzyskuję w ten sposób miękki łuk między żebrami a nie kanciaste żebro wystające z poszycia. Chociaż na zdjęciach z epoki i takie kanciaste poszycia są widoczne. Metod na wykonanie tego efektu jest kilka - najpopularniejsze to właśnie wygniatanie długopisem. Ale trzeba uważać by nie przedrzeć papieru... Palcem tego nie zrobisz... . Ja jeszcze dołożyłem w wygniecione miejsce drucik (wklejony na BCG) - co widać na zdjęciach obrazujących montaż steru kierunku w tej relacji - zapobiegający zapadnięciu się garbu podczas sklejania. Trzeba tylko uważać by nie przedobrzyć ponieważ tak na prawdę to żebra rzadko były mocno zaznaczone - raczej płótno tak mocno jest napięte, że żebra ledwo widać. Najlepiej są widoczne patrząc na profil od strony krawędzi natarcia. Pozdrawiam
21-03-2014, 09:21
Witam
Montaż cylindrów na bloku. Przykleiłem je na razie na BCG by móc w razie czego poprawić. Niestety musiałem jednak trochę szlifować by dopasować cylinder do bloku cylindrowego. Na razie jest trochę nieciekawie ale mam nadzieję, że po uzupełnieniu szpar i pomalowaniu jakoś to będzie wyglądało. Wprawne oko zauważy że dwa cylindry są trochę niższe… Poza tym niestety trochę niedbale robiłem wyposażenie silnika co widać na zdjęciu – każdy jest trochę inny. Teraz przymiarka , Na szczęście nie trzeba rwać zaworów. Chociaż… Po przyłożeniu osłony o zgrozo stwierdziłem że silnik musi iść mocno do kadłuba bo haczy dźwignią zaworową o przednią część osłony… Trzeba będzie skrócić mocno tulejkę od strony bloku, tylko nie za mocno ponieważ musi być miejsce na przewody do świec… Poza tym niestety ale widać opad wału… Trza będzie jakoś temu zaradzić. Pozdrawiam
22-03-2014, 03:02
Sorry
Tak wyszło... >
23-03-2014, 09:23
Wygląda na to, że w SWW będzie ostry bój o drugie miejsce
Super silniczek i w ogóle cały Nieuport. |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości