Liczba postów: 968
Liczba wątków: 58
Dołączył: 07 2007
Do takiego retuszu jak robiłeś na tej osłonie najlepiej nadają się suche pastele. Zawsze możesz zetrzeć nadmiar, plakatówki to jednak z wodą związane, co przy modelu kartonowym jest zawsze trochę ryzykowne. Z suchymi pastelami nie ma takiego ryzyka, ale do utrwalenia ich przydaje się lakier. Tu znowu dochodzimy do problemu lakierowania. Jedni to robią i lubią (np. ja) inni nienawidzą i odradzają. Przy zastosowaniu suchych pasteli do retuszu czy brudzenia modelu lakierowanie staje się wręcz niezbędne do utrwalenie efektów naszej pracy. Aby nie rozmazać pasteli najlepszym wyjściem jest lakierowanie aerografem, ewentualnie lakierem w sprayu. Lakierowanie pędzlem jest troszkę trudniejsze i jest większe ryzyko rozmazania pasteli, ale do zrobienia. Życzę powodzenia, pozdrawiam
ps.
Bardzo ładna osłona :milbravo:
Liczba postów: 4,720
Liczba wątków: 211
Dołączył: 02 2007
Kroolo, nie za bardzo się chyba wczytałeś w to co napisałem. Ja pisałem o impegnowaniu BCG krawędzi elementów, a nie całych elementów. Jak bym to zrobił to miałbym problem taki jak Ty, chyba że miałeś na myśli impregnowanie lakierem ale to znowu wyklucza użycie BCG.
Jackyl, ja na razie nie podchodzę do tematu lakierowania modeli, bo jeszcze nie opanowałem czystego ( w moim mniemaniu ) klejenia innymi klejami niż BCG. A poza tym jeszcze nie rozgryzłem tego kleju do końca :wink: . A co do suchych pasteli to owszem też myślę, że byłyby lepsze do tego celu, ale z braku laku dobry i kit :mrgreen: .
Pozdrawiam.
Liczba postów: 2,566
Liczba wątków: 208
Dołączył: 04 2007
Cytat:chyba że miałeś na myśli impregnowanie lakierem ale to znowu wyklucza użycie BCG.
Nie do końca się tu zgodzę. Niemal w 80% Ławoczkina kleiłem BCG, a był impregnowany lakierem, ale przed pocięciem arkuszy.
Liczba postów: 4,720
Liczba wątków: 211
Dołączył: 02 2007
Cytat:[quote author="ceva"]chyba że miałeś na myśli impregnowanie lakierem ale to znowu wyklucza użycie BCG.
Nie do końca się tu zgodzę. Niemal w 80% Ławoczkina kleiłem BCG, a był impregnowany lakierem, ale przed pocięciem arkuszy.[/quote]
No to pojechałem z mądrościami jak kiecun ( ksiądz ) w rozmowie o seksie :mrgreen: czyli nie robiłem, a się mądrzę.
Chociaż wydaje mi się, że BCG nie za bardzo chętnie łapie do powierzchni lakierowanej, ale cóż nie stosowałem nie mądrzę się .
Liczba postów: 2,566
Liczba wątków: 208
Dołączył: 04 2007
Cytat:Chociaż wydaje mi się, że BCG nie za bardzo chętnie łapie do powierzchni lakierowanej
Ceva, sedno sprawy tkwi w tym, że lakierowałem papier jednostronnie, mimo że dość obficie. Czemu Ci tak mieszam? Ano dlatego ze często słowo lakierowanie może być opacznie zrozumiane. Jak widać ja sam nie byłem wystarczająco precyzyjny mile:.
Liczba postów: 1,225
Liczba wątków: 33
Dołączył: 04 2007
Cytat:Chociaż wydaje mi się, że BCG nie za bardzo chętnie łapie do powierzchni lakierowanej.
Przyznam Ci się że, ze ja rownież kleję BCG i czasem sobie vikolem pomagam i robię to na karton impregnowany lakierem. Ale zawsze impregnuję przed rozpoczęciem klejenia i wycinania. I jak do tej pory nie miałem problemów z połęczeniem części klejem BCG czy vikolem. Problem czasem jest kiedy kleisz papier kredowy ale to też nie zawsze.
[b]
Panie strzeż mnie przed przyjaciólmi - z wrogami poradzę sobie sam.
Cudze chwalicie, swego nie znacie ....
Liczba postów: 4,720
Liczba wątków: 211
Dołączył: 02 2007
Znowu coś drgnęło ( w relacji oczywiście :mrgreen: ).
Dzisiaj zmontowałem silnik a właściwie "silnik".
Nie wysilałem się specjałnie bo i tak nie będzie widać żadnego cylindra, a kto mi uwierzy, że jest ich tam pod osłoną czternaście .
A że nic nie widać można zobaczyć na poniższych zdjęciach.
cdn...
Liczba postów: 2,566
Liczba wątków: 208
Dołączył: 04 2007
Na ostatnim QWKAK-u rozmawiałem o tym z QN. Otóż przesłona w Ła-7 była na zasadzie żaluzji, czyli nie odchylanych klapek. Nie wiem jak w Ła-5, ale jeśli podobnie to można było by choć trochę zrobić wgląd w silnik. Swoja drogą pokazałeś książkowy przykład jak można uprościć budowę modelu bez utraty jego walorów.
Liczba postów: 4,720
Liczba wątków: 211
Dołączył: 02 2007
Cytat:pokazałeś książkowy przykład jak można uprościć budowę modelu bez utraty jego walorów.
_________________
Raczej bym to okreśił zgodnie z powiedzeniem określającym typowo polskie cechy charakteru "jak zarobić, żeby się nie narobić" :mrgreen: .
Ale jak zwał tak zwał grunt, że do przodu.
Liczba postów: 4,720
Liczba wątków: 211
Dołączył: 02 2007
Witam w kolejnej odsłonie.
Połowa urlopu i cały Przystanek Woodstock już za mną, a rezultaty mizerne ( sklejania oczywiście ).
Tym razem skupiłem się na kolejnych elementach osłony silnika w pobliżu rur wydechowych.
I niestety :neutral: znów trochę kombinacji w celu popchnięcia budowy do przodu.
Poniższe zdjęcie ( jako tako widoczne :wink: ) przedstawia widok ogólny dzisiejszego etapu.
Te szare elementy "skrzel " ( dwa prostokąty ) w postaci zaproponowanej do wykonania przez autora nie bardzo się układały w swoim miejscu. Tak więc rozdzieliłem je od siebie i po delikatnym przycięciu skleiłem. Według mnie na połączeniu tych szarych prostokątów przydała by się wręga. Po sklejeniu reszty elementów ( według koncepcji autora ) pojawiły się kolejne :?: :?: :?: ( zdjęcie poniżej )
wymiar czerwony różni się od zielonego o 1 mm czego rezultatem jest brak miejsca na wszystkie rury wydechowe
to, że coś tu nie tak widać też od strony szkieletu
Jeżeli chciałbym zrobić miejsce na ostatnią rurę wydechową i rozsunąć tak elementy aby wymiary czerwony i zielony były równe to w miejscu oznaczonym na żółto powstanie szpara ( dwa zdjęcia wyżej ) i pokrywa zakrywająca rury będzie za krótka. O tym, że jest to nie głupi pomysł świadczy jeszcze poniższe zdjęcie ( pomijając moje pokazowe paluchy oczywiście :mrgreen: ) brakujący milimetr oznaczony na zielono
Co o powyższych kombinacjach myślicie szanowni koledzy.
Czy tylko mi się wydaje, czy dopadła mnie zmora wyszukiwania "błędów i wypaczeń" czy tak jest w rzeczywistości?
Zastanawiam się coraz bardziej czy mimo szczerych chęci nie dać sobie w tym temacie "siana", bo opcja "byle jak aby do przodu" jest u mnie w tym momencie nie aktywna. :???:
Liczba postów: 4,720
Liczba wątków: 211
Dołączył: 02 2007
Nie wiem czemu :mrgreen: ale skleiłem kolejny element modelu.
Wlot powietrza czyli element dość charakterystyczny dla Ła 5 FN.
Mimi, że do przodu to "złote myśli" z poprzedniego posta nadal aktualne. :neutral:
ps. niedokładności retuszu zauważone na zdjęciach już poprawiłem.
Liczba postów: 4,720
Liczba wątków: 211
Dołączył: 02 2007
Muszę niestety Was zawieść i ogłosić zwycięstwo Ła- 5 FN nad cevą.
Model zniechęcił mnie na tyle skutecznie, że opadły wszystkie chęci na jego dokończenie.
Przepraszam i do zobaczenia gdzieś w odległej Galaktyce.
Liczba postów: 2,566
Liczba wątków: 208
Dołączył: 04 2007
Ceva.... , no ale trudno. Przyjmuje twoja decyzje ze zrozumieniem.
Tylko nie odległa Galaktyka, a proszę o relację tego co się odważyłeś pokazać Jackowi
To tak w ramach rehabilitacji
Liczba postów: 1,756
Liczba wątków: 44
Dołączył: 02 2007
buuuuuuuu... <chlip> po tak pięknym wykonaniu osłony silnika przerywać budowę? Nie mogę uwierzyć, toż to była superwiewiórowa relacja i superwiewiórowe klejenie!
Jestem niepocieszony! Chociaż nie wywalaj tego cacka!
:mad: ad: :ble: :evil: i wszystko inne co smutne...
Liczba postów: 2,416
Liczba wątków: 141
Dołączył: 02 2007
A można wiedzieć co Cię tak dobiło do końca? Może opiszesz "końcowe" wrażenia? Szkoda że go nie dokończysz :-(
na macie: projekt X
Liczba postów: 4,720
Liczba wątków: 211
Dołączył: 02 2007
Piterski z tą galaktyką to trochę przesadziłem. Nie mam zamiaru wynosić się z tak miłego towarzystwa i to z tak błahego powodu.
Aroovist Nie znoszę jak ktoś wyzywa mnie od gryzoni! :wink:
Uri no cóż...
Kroolo Wszystkie ciekawostki związane ze zniechęceniem opisałem w relacji, ale pierwsze skrzypce grają skrzydła ad: .
Modelu nie wyrzucam, niech odleży swoje, a może ktoś kto w przyszłości będzie prowadził relację z jego budowy zdementuje moje uwagi na jego temat. Może czyjaś relacje zagra mi na ambicji ( na Eryka nie liczę ).
|