Liczba postów: 522
Liczba wątków: 26
Dołączył: 06 2012
24-01-2014, 10:12
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10-10-2014, 11:26 przez camilllo.)
Witam w kolejnej relacji, mogłem ją założyć dzięki koledze Jurgenowi, który zaufał i wybrał moje zgłoszenie do poprowadzenia jej w zamian za egzemplarz wycinanki. Strasznie mi się robactwo rozlazło po macie, bo i ćma i teraz karaluch. Ale jakże sympatyczne te stworzenia !
Więc o samym modelu trochę by wypadało napisać, czołg co prawda malutki, ale mam do niego duży sentyment, miałem go sklejonego w czasach prehistorycznych z MM i z tego co pamiętam było to dość dokładne opracowanie i przyjemnie się sklejało. Siłą rzeczy będę sam sobie porównywać obydwa opracowania, szkoda że tamten się nie zachował można by postawić je razem . Kamo jakże inne, MM oferował całkowicie zielony kadłub, tutaj mamy wielobarwny z 1939 roku, o wiele lepiej się prezentuje moim zdaniem. Najsampierw złożyłem szkielet kadłuba, co prawda wygląda niewinnie, (zawiera 21 elementów plus wieża) ale dał mi w kość przy wycinaniu. Plusem jest to, że już mam go z głowy w tym modelu całkowicie , a teraz przyjemności czyli wycinanie i oklejanie poszyciem, inaczej mówiąc linijka plus olfa . Mam póki co jeden element poszycia dla sprawdzenia jak się ma jego kształt do szkieletu, no i jest idealnie, same wręgi też pasowały bardzo dobrze, tylną płytę przykleiłem odwrotnie ale nie ma to wpływu na model. Uff rozpisałem się to zdjęcia teraz:
Liczba postów: 522
Liczba wątków: 26
Dołączył: 06 2012
Tak więc ciąg dalszy relacji z budowy czołgu. Generalnie etap upłynął pod znakiem oklejania poszyciem, na zdjeciu wylazły babole do poprawki w retuszu, ale poczekam na nowe farby które dotrą po weekendzie. Ciekawe, że te kolory które prezentują się najlepiej na żywo (zielony) na zdjęciu wygląda beznadziejnie. Co do spasowania poszycia, to nie mam żadnych zastrzeżeń, natomiast chyba jedna łata kamo jest nie w tym miejscu co powinna, chodzi mi o łatę na boku wentylacji silnika (zaznaczyłem na zdjęciu). Ten element powinien być cały zielony raczej. Żeber w wentylacji nie maluje na kolor kamo, tylko zostawiam szare, jakoś tak bardziej mi to odpowiada, na razie jeszcze widać tu i tam CA, ale zniknie to po lakierowaniu, które mam zamiar zrobić po doklejeniu wszystkich dupereli do kadłuba.
Liczba postów: 1,784
Liczba wątków: 52
Dołączył: 03 2007
No fakt, piaskowy jest za bardzo żółty a brąz za bardzo czerwony... no ale to tylko zdjęcia... jeżeli gołym okiem tak tego nie widać to nie kombinuj z poprawkami bo możesz rastry pomazać i będzie jeszcze gorzej. Te krawędzie możesz leciutko przetrzeć sproszkowanym grafitem z ołówka o powinno być ok. Tylko delikatnie by za bardzo nie świecił :wink: Na tą brązową plamę z boku wentylacji może by suche pastele pomogły ale nie używałem ich nigdy więc tu Ci nie pomogę
Tak czy siak czekam na ciąg dalszy...
Pozdr.
Liczba postów: 522
Liczba wątków: 26
Dołączył: 06 2012
Liczba postów: 1,784
Liczba wątków: 52
Dołączył: 03 2007
Siatka oryginalnie była bardzo drobna i świetnie się na nią nadaje tasiemka z kwiaciarni.
Jak Ci się chce to poszukaj mojej starej relacji na forum, może coś przydatnego jeszcze znajdziesz :wink:
Liczba postów: 522
Liczba wątków: 26
Dołączył: 06 2012
Czas wrzucić jakiś update do tej relacji. Jaroslav, oczywiście zaglądałem i podglądałem relację . Tak więc, obecnie skleja się układ jezdno-napędowy, tak więc dużo klejenia mało efektów . Doskiera mi ostatnio brak czasu niestety, ale coś tam się robi. I tak po ponad tygodniu mam częściowo zrobiony mechanizm napinania gąsiennic, gotowe koła jezdne i zaczęte wahacze, (troszkę więcej już niż na zdjęciach). Niby duperelki ale trochę elementów mają po 20 na jedno koło i tyle samo wahacz, plus śrubki od siebie dodałem, coby te koła były "żywsze" . Dojdzie jeszcze lakierowanie matem, a potem lekkie brudzenie. Zrezygnowałem z paska wewnątrz obręczy koła, z tego względu że retusz spokojnie wystarcza. Co do sklejalności wszystko w zasadzie ok, może tylko z wyjątkiem oklejek wahaczy, były za szerokie o niecały milimetr, może to wynika z tektury. To na szczęście żaden problem przyciąłem jest ok. No i zdjecia, bardzo skromnie ale konkretnie .
Liczba postów: 122
Liczba wątków: 0
Dołączył: 10 2012
Dobrze, że są goście którzy kleją przedwojenne polskie konstrukcje, które nie doczekały się masowej produkcji. Z przyjemnością będę podglądać postępy.
Liczba postów: 522
Liczba wątków: 26
Dołączył: 06 2012
Witam i dziękuję, szkoda jedynie, że nie udało się już tego i innych prototypów wdrożyć do seryjnej produkcji, i że dokumentacja jest szczątkowa, nie można poszaleć z wnętrzem itd.
Liczba postów: 522
Liczba wątków: 26
Dołączył: 06 2012
Liczba postów: 522
Liczba wątków: 26
Dołączył: 06 2012
Liczba postów: 157
Liczba wątków: 7
Dołączył: 05 2011
Ten szkrab też jest na moim celowniku. Model fajnie wychodzi walcz dalej.
Liczba postów: 54
Liczba wątków: 6
Dołączył: 01 2014
Mam pytanie odnośnie kół nośnych -"wyobliłeś" je ,czy skleiłeś wersję dla doświadczonych ?
Z tego co czytałem w modelu są dwie wersję tych kół ,a u ciebie nie widać łączeń.
-U-R-S-U-S-
Liczba postów: 522
Liczba wątków: 26
Dołączył: 06 2012
Przepraszam za odpowiedź po tak długim czasie, myślałem że prędzej uda mi się wrzucić zdjęcia z kolejnego etapu budowy i w jednym poście odpisać.
Deny - dzięki, model prezentuje się naprawdę dobrze, nie mogę się doczekać kiedy dojdzie wieża i gąski!
JO - koła były nasączane BCG i wyoblane końcówką olfy. Łatwo i szybko, a efekt bardzo dobry, dodatkowo podkreślony cieniem nadrukowanym na modelu.
Wracając do relacji, powoli ale stanowczo brnę na przód , teraz trochę mozolnej roboty mnie czeka z ogniwkami. Z ilości elementów w wycinance wychodzi po 87szt na stronę, jak będzie faktycznie to zobaczymy, na razie mam wycięte ponad 30 plus dwa sklejone na próbę. Na szczęście wszystko pasuje,do uformowania wystarczy BCG i drut o nieco większej średnicy niż docelowa oś. Na koniec gąski będą malowane metalizerem.
Dziwna sprawa ale nie mogę zrobić miniaturki, ładuje się tylko link do dużego zdjęcia, photobucket oszalał ?
Liczba postów: 522
Liczba wątków: 26
Dołączył: 06 2012
Liczba postów: 157
Liczba wątków: 7
Dołączył: 05 2011
No w małych czołgach gąsienice to wyzwanie ale zawsze czołg lepiej wygląda. Jeszcze troch i koniec .
Liczba postów: 522
Liczba wątków: 26
Dołączył: 06 2012
Obecnie mam już ok połowy pierwszej gąski, małe ogniwka więc przybywa odległości mozolnie, ale efekt jest tego wart .
Liczba postów: 586
Liczba wątków: 34
Dołączył: 06 2012
No ładnie, ładnie, ale nie zapominaj waść o Ćmie!
Kibicuję dalej. Maniek.
Liczba postów: 522
Liczba wątków: 26
Dołączył: 06 2012
Jak mawiali starożytni Czechosłowacy: Ahoj! O ćmie pamiętam, ale na razie musi posiedzieć w pudełku na owady i poczekać aż skończę gąski do tego karalucha. W końcu, złożyłem pierwszą gąsienice, teraz jeszcze detale i malowanie. Szkoda, że w wycinance nie ma zapasu ogniwek, nie ma miejsca na pomyłkę , miałem nadzieję że jakieś ekstra sztuki zostaną i będzie można zrobić zapasowe na pancerz. Dzięki uprzejmości autora miałem też okazję przetestować laserową siatkę na osłonę tłumika. Wykorzystałem o oczkach 0.17mm myślę że pasuje idealnie. No to zdjęcia:
Przyczajony tygrys, ukryty smok:
oraz siatka:
i łopata coby chłopaki ze śniegu się odkopali
Liczba postów: 522
Liczba wątków: 26
Dołączył: 06 2012
Prace przy pełzaczu powoli idą do przodu, wszystkie ogniwa złożone i złączone ośkami, teraz trza powklejać żeberka wzmacniające i zębiska. Zdjęcie tylko jedno bo postęp prac co prawda efektywny ale mało efektowny.
Liczba postów: 522
Liczba wątków: 26
Dołączył: 06 2012
Liczba postów: 522
Liczba wątków: 26
Dołączył: 06 2012
Trwało to oj trwało. Jak już wiosenno-letni marazm mnie dopadł tak utknąłem na dobre. Jeszcze potem doszła budowa domu w skali 1:1 więc czas na modelarstwo stał się abstrakcją. Ale powoli odzyskuje rezon, i kończę zaczęte modele. Poniżej (w końcu) galeria końcowa 4TP. Idealnie nie jest delikatnie mówiąc, ale cieszę się, że skończyłem pierwsze gąsienice i to bez laserów! Mały apel do Autora na przyszłość, żeby może robić zapas części, bo wszystko do gąsek było wyliczone na styk, nie można się pomylić nawet raz. Więc tym bardziej jestem zadowolony z ukończenia tej saperskiej roboty, chociaż zawsze może być lepiej. Ogólnie czołg to sama przyjemność, wszystko spasowane bardzo dobrze, i efekt wcale ładny na półce. Niestety już po zrobieniu zdjęć, zauważyłem bubel w jednym kole (lekko się przegięło, już poprawione) i pewną zdradziecką nakrętkę, która postanowiła się odkleić w trakcie robienia zdjęć :/. Zdjęcia takie sobie, bo niestety nie dysponuję obecnie żadnym przyzwoitym aparatem i na razie nie zanosi się na poprawę tego stanu rzeczy. Niemniej zapraszam do oglądania galerii.
|