Liczba postów: 21
Liczba wątków: 2
Dołączył: 02 2013
Witam w swojej pierwszej relacji.
Krótko o sobie: nie sklejałem lat 20 (prawie), więcej grzechów nie pamiętam.
Słowem wstępu o relacji.
Jeśli kogoś dziwi fakt, iż na pierwszy model po powrocie do „pachnącego” szczęściem hobby wybrałem model tych rozmiarów, cóż... ma rację. Pierwszy miał być „DARDO”, niestety zakończył był swój krótki byt - bez mojego udziału - z pokładem i burtą oblepioną cyjanoakrylem. Tymże sposobem po dyskwalifikacji zawdodnika nr 1, z miejsca nr 2 „ZARA” wysunęła się na pozycję 1.
Samej zaś relacji miało nie być, uczciwie przyznaję, iż nie czułem się na siłach do dzielenia się produkcją własną na forum publicznym. Do zmiany decyzji przyczynił się problem z bulajami, który bardzo szybko dało się rozwiązać - ja zaś przewiduję więcej problemów, więc coś za coś.
Model klei się już jakiś czas.
Wykonane zostało podposzycie, przy którym miałem o 30% więcej frajdy , bo zastosowałem tekturkę 1.5mm – extra sprzątanie kotłowni też mnie ucieszyło.
Na zdjęciach będzie można zauważyć błędy, których się nie ustrzegłem. Najbardziej boli mnie fakt, iż szlifując lewą burtę - przy zejściu z wysokiego pokładu – zajechałem po pokładzie, który to fakt jeszcze echem odbija się od ścian kotłowni.
Błędów jest oczywiście więcej, chociażby: ślad po butaprenie przy krawędzi pokładu na prawej burcie, niedoskonałość caponowania i pewnikiem mnóstwo więcej. Mimo wszystko nie zniechęcam się do budowy, nie ma wszak lepszego sposobu na naukę, jak budować właśnie.
Kilka zdjęć (za których jakość z miejsca przepraszam, następne będą już robione w „pracowni”):
Przyszedł czas na oklejanie burt poszyciem i tu mam dylemat. Zgodnie z instrukcją powinienem zacząć oklejanie od cz. 8 i 9 (czyli wklęsłej), waham się jednak czy nie zacząć od cz. nr 12 – poszycie przy kluzach, fotki niżej. Obawiam się po prostu swoich umiejętności, czy trafię później z kluzami i czy dziób mi się zejdzie. Pełne podposzycie pozwala mi na wklejanie cz. 8 i 9 osobno.
Jak widać oklejki z bulajami. Rozmiar bulai jest minimalnie za duży, ale nie odważyłem się na użycie średnicy poniżej 2,5mm (taką mam w „magnum” ), bo musiałbym używać końców wiertła a moje próby nie wypadły zbyt pomyślnie. Z drugiej strony 2mm było zdecydowanie za mało.
Byłbym zapomniał: czy oklejki burt mogę przyklejać na BCG?
Mam małe doświadczenie z tym klejem, jest świetny przyznaję, ale jednak to klej wodny. Butapren niby nie powinien wpływać na długość okejek, ale jak już złapie podposzycie to go nie mam szans na korektę.
Pozdrawiam stawik
Wszyscy jesteśmy bardzo dojrzali dopóki ktoś nie przyniesie folii bąbelkowej.
Liczba postów: 1,060
Liczba wątków: 19
Dołączył: 02 2009
Witaj
Wybór tematu wcale mnie nie dziwi. Choć rzeczywiście Dardo na początek mógł byc łatwieszy.
Choc nie masz co się rozczulać nad sobą;kelją tu tacy co to pierwszym modelem powalili 3/4 oglądajacych :-)
Klejenie burt na BCG raczej nie, klej wodny będą się dziać cuda.
Więc raczej spokojnei budziem; trzy razy przymierz itd.. jak to mówią.
I powodzenia a zdjęcia poproszę mniejszej rozdzielczości i w lepszej jakości
Pzdr
Liczba postów: 4,720
Liczba wątków: 211
Dołączył: 02 2007
Może moja niedokończona (póki co) RELACJA coś Ci pomoże.
Powodzenia.
Liczba postów: 1,451
Liczba wątków: 40
Dołączył: 01 2013
Kolejny "nawrócony" do wąchania kleju Z miłą chęcią będę podpatrywał postępów w budowie.
Liczba postów: 21
Liczba wątków: 2
Dołączył: 02 2013
dokker to będzie "zapachowym" .
ceva Twoją relację znam na wylot - szczerze to teraz wbiłem na forum by podpatrzeć u Ciebie oklejony dziób :O.
yogi a podziękował.
Wszyscy jesteśmy bardzo dojrzali dopóki ktoś nie przyniesie folii bąbelkowej.
Liczba postów: 1,795
Liczba wątków: 25
Dołączył: 10 2009
Ja też będę podpatrywał. Już początek relacji wskazuje, że podchodzisz
do tematu odpowiednio zmotywowany, a to już połowa sukcesu.
Kibicuję Ci gorąco. Na pewno wyjdzie fajny model z pod Twojej ręki.
Pozdr.
Trzy pierścienie dla królów elfów...
Liczba postów: 1,749
Liczba wątków: 32
Dołączył: 03 2008
Cześć, z chęcią poobserwuję Twoje zmagania z Zarą, a żeby jeszcze trochę Cię zdopingować zapraszam do wzięcia udziału w konkursie morskim.
(03-02-2014, 07:07)ceva link napisał(a): Może moja niedokończona (póki co)RELACJA coś Ci pomoże.
Powodzenia. Bardzo mi się spodobało to "póki co"! Nie każ nam długo czekać
"Duma mnie rozpiera jak groch jelita frontowego oficera"
Liczba postów: 21
Liczba wątków: 2
Dołączył: 02 2013
Japończyk zobaczymy co z tego będzie, podejście zmieniło się wraz z latami. Śmiało mogę powiedzieć, że dziś oczekuję od "klejenia" innych emocji - ale nie zapeszam.
Tuco dzięki za zaproszenie, ale nie tą razą. Może w przyszłości, zobaczymy jak będzie.
A teraz krótko budowie, choć wiele od wczoraj stać się nie mogło .
Po wielokrotnych przymiarkach i pasowaniu, doszedłem do wniosku, że instrukcja to rzecz święta. Tym sposobem po raz pierwszy skleiłem na styk części przy użyciu bcg - w sumie to pierwszy raz skleiłem coś na styk, wcześniej wychodziły spawy :O. Fajny jest ten bcg , klejone bez retuszu za to z fazowaniem.
Do następnego, zapewne już po oklejeniu burt (no przynajmniej jednej "-y").
stawik
Wszyscy jesteśmy bardzo dojrzali dopóki ktoś nie przyniesie folii bąbelkowej.
Liczba postów: 374
Liczba wątków: 12
Dołączył: 10 2007
Zasiadam, bo podoba mi się sylwetka tej łajby. BTW- gdzie jest Dweler??
Liczba postów: 561
Liczba wątków: 75
Dołączył: 04 2008
Co do problemów z butaprenem, nawet zaschnięty klej puszcza pod wpływem rozpuszczalnika do farb nitro lub terpentyny. Jeśli przykleiłeś element, wystarczy go nasączyć i można spokojnie odkleić. Po odparowaniu nie ma plam. Natomiast wodny klej maceruje oraz rozciąga papier na większych powierzchniach.
Polecam także na przyszłość gruntowanie arkuszy lakierem przed klejeniem - uelastycznia i zabezpiecza papier.
Liczba postów: 21
Liczba wątków: 2
Dołączył: 02 2013
05-02-2014, 06:07
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 05-02-2014, 06:35 przez stawik.)
Witam w kolejnej odsłonie - lekko wymuszonej.
vansen a zasiądź jeśli masz ochotę .
Tomasz K dzięki za podpowiedzi, nawiązanie do jednej z nich niżej. Całość wycinanki była dwukrotnie caponowana.
Prawa strona oklejona:
Dałem ciała na dziobie, po uformowaniu okejki i wielokrotnym jej przymierzeniu przyszedł czas na przyklejenie. Chwilowa dekoncentracja i nieszczęście gotowe „ot nie udał nam się kulig”. Szpara, która powstała martwi mnie mniej niż przypał przy kluzie i dziobie, będę z tym żył i płakał nie będę – choć gdyby to miało coś zmienić, to bym se chlipnął .
Rufa wyszła lepiej:
Ogólnie jestem bardziej niż zadowolony. Nie przypuszczałem, że uda mi się osiągnąć taki efekt.
I teraz dwa (trzy) pytania:
- czy dam radę terpentyną wyczyścić uskok w pasie pancernym (terpentyna → sklep z farbami?)? Czy lepiej liczyć na papier ścierny (liczymy od 1500 do 2000 co 500)?.
- czym podkleić „wypadnięte” bulaje? Pięciu psotników postanowiło się pobawić ze mną w zabawę „szukaj mosiądzu na dywanie”- pewnie dalej się chowają, ja zrobiłem nowe 8).
CA odpada (chyba, że żelowy) bo przebarwi mi oklejkę, robiłem próbę – niestety. Wcześniej bulaje wklejałem na bcg, teraz dalej wklejam na bcg ale od spodu poprawiam wikolem i szlif.
EDIT:
Przypomniałem sobie, iż w jednej relacji zaproponowano przyklejenie okapników na lakier matowy humbrol - nie pamiętam dokładnie, ale sobie znajdę. Więc o ile ktoś nie ma lepszego pomysłu, pytanie rozstaje w zawieszeniu.
Pozdrawiam stawik
P.S> za jakość zdjęć, znów przepraszam. Zrobiłem ich ze 40 wybrałem (na siłę) 8. Nie wklejałbym gdyby nie pytania.
Męczę wątek o robieniu zdjęć – tak wiem, że jest – daleka droga przede mną. Do tej pory najmniejsze co sfotografowałem to chyba mój samochód był.
Wszyscy jesteśmy bardzo dojrzali dopóki ktoś nie przyniesie folii bąbelkowej.
Liczba postów: 561
Liczba wątków: 75
Dołączył: 04 2008
Terpentynę, pozbawioną najszkodliwszych składników kupisz w plastycznym. Najlepiej zrób próbę przed, nanosisz czystym pędzelkiem rozpuszczalnik, czekasz krótką chwilę, i powoli rozklejasz ;-)
Liczba postów: 1,749
Liczba wątków: 32
Dołączył: 03 2008
(04-02-2014, 12:10)stawik link napisał(a): ...
Tuco dzięki za zaproszenie, ale nie tą razą. Może w przyszłości, zobaczymy jak będzie.
... A to szkoda, bo z tego co piszesz i pokazujesz szykuje się piękny model, ale nic na siłę - poczekamy do następnej razy :mrgreen:.
Życzę powodzenia w dalszej budowie.
vansen, tu masz odpowiedź
"Duma mnie rozpiera jak groch jelita frontowego oficera"
Liczba postów: 374
Liczba wątków: 12
Dołączył: 10 2007
Liczba postów: 5,389
Liczba wątków: 124
Dołączył: 12 2009
Że też chciało Ci się tyle okrągłych ramek w okrągłe dziurki wklejać...
Takie ramki w okrągłych okienkach to wkładam na bardzo lekki wcisk i daję kropelkę bezbarwnego lakieru nitro (może być lakier do paznokci), któren dwa zadania spełnia: - przykleja ramkę i "szkli" szybkę. Oczywista, na podklejone czarne "tło". Okapniki(!) można przykleić na lakier nitro.
To wszystko jest sprawdzone i działa. Niestety.
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Liczba postów: 21
Liczba wątków: 2
Dołączył: 02 2013
(07-02-2014, 07:40)ZbiG link napisał(a): Że też chciało Ci się tyle okrągłych ramek w okrągłe dziurki wklejać...
-----
To wszystko jest sprawdzone i działa. Niestety.
Witaj ZbiG, po pierwsze dzięki za podpowiedź. W sumie nie pomyślałem o Twoim rozwiązaniu, nie wykluczam jego użycia w dalszej części budowy (wypróbuję na 100%).
Po drugie, owszem chciało mi się.
Po trzecie, nie jestem w stanie zrozumieć początku i końca (w szczególności) Twojego wpisu. Przyjmę każdą krytykę za to co zrobiłem i udokumentowałem. Każdą podpowiedź staram się wykorzystać i wypróbować (vide "po pierwsze"). Ogólnie zrobię wszystko by z tej relacji wyciągnąć jak najwięcej dla siebie i dla modelu. Czy zasłużyłem na Twój sarkazm, wątpię.
Pozdrawiam stawik
Wszyscy jesteśmy bardzo dojrzali dopóki ktoś nie przyniesie folii bąbelkowej.
Liczba postów: 5,389
Liczba wątków: 124
Dołączył: 12 2009
07-02-2014, 09:50
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 07-02-2014, 09:58 przez ZbiG.)
Ależ to nie sarkazm!!! Przykro mi, iż moją wypowiedź tak właśnie odebrałeś. :roll:
To podziw. Wyszło przecie bardzo ładnie. :milbravo: Nie wszystko odbiera się literalnie - usilnie proszę o pewien dystans co do moich wypowiedzi.
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Liczba postów: 21
Liczba wątków: 2
Dołączył: 02 2013
ZbiG tak właśnie to odebrałem . Chodziło mi o sam fakt, że odniosłeś się w ten sposób do metody, której użyłem do wykonania "okrągłych okienek". Ogólnie poczułem się jak skarcony za używanie młotka do mieszania herbaty - mam nadzieję, że czytający (jak i Ty) zrozumieją o co mi chodzi.
Jak widać po Twoim kolejnym wpisie, zrozumiałem Ciebie opacznie za co niniejszym przepraszam.
Nie chcę fermentu w swojej relacji, szczególnie tego, który sam wywołuję.
Kolejna sprawa, chcę ją postawić zupełnie jasno:
nie oczekuję (i zdecydowanie nie chcę) sztucznego aplauzu i zaakceptowania - głównie z powodów opisanych wyżej. Internet daje wspaniałą możliwość "zaocznej" nauki, którą mam zamiar maksymalnie wykorzystać.
Podejście stricte egoistyczne, wiem. Dlatego też prosiłbym wyłącznie (znów egoizm) o konstruktywną (karcącą też) krytykę - mimo, iż znam sporą część relacji to nie wszystko daję radę spamiętać i takie wpisy są podwójnie przydatne - choć mam świadomość, iż takie podejście można przypasować do lenistwa.
Pozdrawiam stawik
P.S> ZbiG wykorzystałem, Twoją podpowiedź i okapniki "poszły" na capon. Próba wygląda dobrze, jutro będę wiedział czy na 100%. Dzięki.
P.S2> Jutro kontynuacja relacji, dla zainteresowanych.
Wszyscy jesteśmy bardzo dojrzali dopóki ktoś nie przyniesie folii bąbelkowej.
Liczba postów: 5,389
Liczba wątków: 124
Dołączył: 12 2009
Dotychczas takie rzeczy robiłem na rozrzedzony nieco lakier nitro. Myślę, iż capon również się może nadawać, o ile będzie miał odpowiednią gęstość. Zbyt rozrzedzony ma albowiem za mało "treści": jego część rzadka - nośnik odparuje szybko, a części "gęstej" jest zbyt mało, aby utrzymać klejony element.
I nie obrażaj się, proszę, za żarty... Nie piszę, co prawda, zbyt poważnie, niemniej jednak nie mam zamiaru nikogo dołować!
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Liczba postów: 21
Liczba wątków: 2
Dołączył: 02 2013
08-02-2014, 08:49
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10-02-2014, 01:03 przez stawik.)
Witam,
zgodnie z zapowiedzią kolejna porcja zmagań z „włoszką”. Znaczy się zakończyłem oklejanie burt poszyciem .
Ogólnie:
Retusz uskoków:
Rufa:
Dziób:
Kluzy:
Teraz o najważniejszych błędach, które wpłyną na całokształt:
1. Dziób. Raczej trudno tego nie zauważyć. Krótko, nie podołałem wyprofilowaniu kadłuba, jestem tego na 100% pewien. Powinienem bardziej wyszlifować burty pod pokładem, uświadomiłem sobie przy drugiej oklejce. Widać to na zdjęciach.
2. Kluzy. Kierunek profilowania raczej dobry, kształt zbliżony, wykonanie dalekie od oczekiwań.
3. Oklejki. Brak zachowania linii podziału.
Wnioski:
Model uważam za opracowany genialnie, jak do tej pory nie natrafiłem na żaden błąd.
Brak doświadczenia i umiejętności przy oklejaniu tak dużych powierzchni (jednak „mobilność” oklejek na wręgach jest większa ) powoduje, że nie wszystko wychodzi jak by się chciało. Sporo pracy przy retuszu (totalna nowość dla mnie), efekt myślę akceptowalny.
Dużo się nauczyłem o gumkach gigantach i kulach łożyskowych .
Czy jestem w stanie poprawić coś z tego co udało mi się do tej pory złachać?
Pozdrawiam, stawik.
EDIT:
Nie da mi spokoju ten dziób, niestety z kluzą muszę się pogodzić (chyba).
Jestem na etapie oklejania dna i jeśli mam cokolwiek zrobić to przed przyklejeniem zespołu napędowego.
Zastanawiam się nad wycięciem części poszycia dziobu i zastąpienie tego nowymi elementami zrobionymi z zapasu koloru. Coś na tę modłę:
Szablony mógłbym w prosty sposób wykonać, dzięki naklejeniu folii scotch w miejscu wyciętych kawałków poszycia.
Jest tylko pytanie (dumam, iż ktoś robił już coś takiego), jak może wyglądać efekt końcowy? I jak bardzo trudne jest zrobienie tego?
Próbować czy nie?
Wszyscy jesteśmy bardzo dojrzali dopóki ktoś nie przyniesie folii bąbelkowej.
Liczba postów: 21
Liczba wątków: 2
Dołączył: 02 2013
Witam,
czas na przedstawianie postępów w budowie. Wielkiej rewelacji nie będzie, zakończyłem oklejanie dna.
Widok ogólny z miejscem gdzie powstaje model:
Widok ogólny od strony dziobu:
Gruszka (ledwie 3 godziny roboty):
Widok ogólny od strony rufy:
Sama rufa : :
Co mogę powiedzieć o swoich poczynaniach.
Jak zwykle nie ustrzegłem się błędów o czym w szczególności świadczy rufa. Nie wiem gdzie dałem ciała, że brakło mi z długości przedostatniej oklejki, może kiedyś do tego dojdę. Retusz na rufie, to bardziej robienie mazów, ale nie poprawię już tego bo nie umiem.
Gruszka mi pasuje, mimo iż d.. nie urywa to ja jestem zadowolony. Starałem się poprawić dziób, wstawiłem nowy klin - dalej jest tak sobie, ale nic więcej z tego nie wyciągnę.
No i to by było na tyle. Jakieś sugestie, rady?
Pozdrawiam, stawik.
Wszyscy jesteśmy bardzo dojrzali dopóki ktoś nie przyniesie folii bąbelkowej.
Liczba postów: 1,060
Liczba wątków: 19
Dołączył: 02 2009
Spoko jest, działaj dalej. Tylko może zamiast biurka połóż do zdjęć biały brystol.
Pzdr
Liczba postów: 21
Liczba wątków: 2
Dołączył: 02 2013
(13-02-2014, 10:20)dokker link napisał(a): ... Tylko może zamiast biurka połóż do zdjęć biały brystol.
Pzdr
Położę .
Teraz dwa pytania (pewnie gdzieś to znajdę, jak nie będę szukał):
- do malowania relingów będę zmuszony użyć emalii humbrola (inna też by się pewnie nadała, ale pozostańmy przy tym), jaki kolor będzie odpowiedni? - retuszuję temperami, podobno można pomalować tym i mosiądz, ino ja nie umiem.
- czy jest szansa na zakup takiej emalii w Lublinie? - może jakimś trafem zagląda tu ktoś z regionu.
Pozdrawiam, stawik
P.S> mały postęp
Wszyscy jesteśmy bardzo dojrzali dopóki ktoś nie przyniesie folii bąbelkowej.
Liczba postów: 759
Liczba wątków: 28
Dołączył: 02 2010
Dla mnie na logikę (ale specjaliści się wypowiedzą) malowanie relingów było w kolorze nadbudówek, aby się za bardzo nie wyróżniał od całkowitego koloru okrętu. Patrząc na burty (nie znam koloru nadbudówek) musisz coś dopasować z szarości, albo 126, a jeśli coś z odcieniem zieleni to może 64. TU możesz pogrzebać aby trochę przybliżyć sobie, czego szukasz, a TU może znajdziesz sklep i tel
Liczba postów: 21
Liczba wątków: 2
Dołączył: 02 2013
qbas, tak relingi będą w kolorze nadbudówek. Wskazana przez Ciebie paleta będzie pomocna, dzięki.
Problemu nie będzie, jeśli uda mi się nabyć farbkę w sklepie stacjonarnym, zabiorę kawałek zapasu. Mam nadzieję, że uda mi się przy najbliższej wizycie w Lublinie zobaczyć co jest w MK.
W przeciwnym wypadku pozostanie zakup online.
Pozdrawiam, stawik
Wszyscy jesteśmy bardzo dojrzali dopóki ktoś nie przyniesie folii bąbelkowej.
|