09-07-2007, 12:19
Każdy ma jakieś preferencje modelarskie. Na naszym forum dominuje prężna grupa pancerniaków, która klei efektywnie, ładnie i szybko. Okręciarzy jest zaś najmniej. Zdaje się, że w sumie są cztery relacje okrętowe - King George V, Z-5 i moje Kiji i Richelieu (jeśli kogoś pominąłem - przepraszam). Ale można zapytać, dlaczego akurat okręty - najbardziej praco- i czasochłonne, często niewdzięczne zajęcie. Oczywiście chylę czoła przed zdolnościami Kolegów (i Koleżanek) lotników i pancerniaków, ale chyba nikt nie kleił wozu pancernego przez 6 miesięcy czy tam dwa lata?
Bla bla, rozgadałem się. Tą galerią chciałbym poniekąd się usprawiedliwić, dlaczego kleję okręty, a nie wozy bojowe lub aparaty latające. Przedstawiam moje wypociny.
Przepraszam za jakość niektórych zdjęć.
Kawasaki Ki-61 Hien, skala 1:33, wyd. A. Haliński
Pz. IV C, skala 1:35, wyd. Mikromodel
Jak widzicie, nie za bardzo to wychodzi... więc skoro nie samoloty i wozy pancerne to... kolej.. hehe, żarty - okręty!!!
O i takie to buty. Mam jeszcze sporo modeli skończonych i nieskończonych. Do tych ostatnich zaliczę choćby Kiji (o nieszczęsne), Yukikadze, Pz. V z GPM, Su-100 z MM i wiele, wiele innych. Jednak to okręty sa od niedawna (1,5 roku?) moją pasją. Na razie udało mi się ukończyć tylko jeden (starych MM i JSC nie liczę) - SMS Kronprinz z Modelika, no i wygląda na to, że ukończę Richelieu. Okręty są wspaniałe. Tak wnerwiające, że aż chce sięprzy nich siedzieć! I jak powiedział Eric Adams z Manowar'u - "... and its very fuckin' best".
Pozdrawiam!
Bla bla, rozgadałem się. Tą galerią chciałbym poniekąd się usprawiedliwić, dlaczego kleję okręty, a nie wozy bojowe lub aparaty latające. Przedstawiam moje wypociny.
Przepraszam za jakość niektórych zdjęć.
Kawasaki Ki-61 Hien, skala 1:33, wyd. A. Haliński
Pz. IV C, skala 1:35, wyd. Mikromodel
Jak widzicie, nie za bardzo to wychodzi... więc skoro nie samoloty i wozy pancerne to... kolej.. hehe, żarty - okręty!!!
O i takie to buty. Mam jeszcze sporo modeli skończonych i nieskończonych. Do tych ostatnich zaliczę choćby Kiji (o nieszczęsne), Yukikadze, Pz. V z GPM, Su-100 z MM i wiele, wiele innych. Jednak to okręty sa od niedawna (1,5 roku?) moją pasją. Na razie udało mi się ukończyć tylko jeden (starych MM i JSC nie liczę) - SMS Kronprinz z Modelika, no i wygląda na to, że ukończę Richelieu. Okręty są wspaniałe. Tak wnerwiające, że aż chce sięprzy nich siedzieć! I jak powiedział Eric Adams z Manowar'u - "... and its very fuckin' best".
Pozdrawiam!