Liczba postów: 38
Liczba wątków: 8
Dołączył: 04 2013
Witam wszystkich po dłuższej nieobecności na forum.
Zabrałem się za tytułowego Cromwella. Nie planowałem robić relacji na bieżąco, ale zostałem namówiony w innym wątku Stwierdziłem, że nawet, jeżeli się nie uda, temat posłuży innym.
Mam spore obawy, czy uda mi się ukończyć model. Jest to mój pierwszy czołg, i kiedy patrzę na arkusze z kołami i ich mocowaniem, mam wątpliwości, czy wystarczy mi umiejętności i cierpliwości.
Nie przedłużając, prezentuję okładkę:
Jak widać na zdjęciu, model powstanie na bazie laserowego szkieletu i laserowych gąsienić.
Tempo budowy jest dość niskie, ze względu na Mundial
Liczba postów: 38
Liczba wątków: 8
Dołączył: 04 2013
Zacząłem od sklejenia głównej bryły czołgu. Nie ma tu żadnych trudności, wszystko dobrze pasuje.
Utknąłem troszkę na częściach dodatkowych 9 oraz 10. Jak pisałem w drugim wątku, wszystkie są opisane jako 9. Po 30 minutach szukania pod stołem, gdzie mogłem zgubić te wszystkie części 10a-f, przyszło olśnienie, że to jednak błąd w druku
Na poniższym zdjęciu części na kartoniku w prawym dolnym rogu powinny być ponumerowane jako 10a-f.
A tutaj po przyklejeniu:
Niestety, źle dobrałem kolor retuszu, i wygląda on bardzo ciemno. Spróbuję dziś rozrobić nową farbę, ale moje umiejętności w tym zakresie kuleją.
Liczba postów: 243
Liczba wątków: 18
Dołączył: 09 2012
26-06-2014, 10:40
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 26-06-2014, 10:45 przez Arturo.)
Mój ojciec również klei ten czołg i zakupiłem mu farbkę Pactry A30.
Na zdjęciu przy silnym świetle i dużym zbliżeniu widać różnicę w barwie, jednak przy użyciu oka sprawia wrażenie świetnie dobranej.
Liczba postów: 38
Liczba wątków: 8
Dołączył: 04 2013
(26-06-2014, 10:40)Arturo link napisał(a): Mój ojciec również klei ten czołg i zakupiłem mu farbkę Pactry A30.
Na zdjęciu przy silnym świetle i dużym zbliżeniu widać różnicę w barwie, jednak przy użyciu oka sprawia wrażenie świetnie dobranej.
Ja używam farb tempera, i mieszam je samodzielnie. W Cromwellu barwa spodu czołgu jest jaśniejsza, więc konieczne jest użycie kilku odcieni.
Liczba postów: 66
Liczba wątków: 5
Dołączył: 06 2010
(26-06-2014, 09:29)piter85 link napisał(a): Jest to mój pierwszy czołg, i kiedy patrzę na arkusze z kołami i ich mocowaniem, mam wątpliwości, czy wystarczy mi umiejętności i cierpliwości. Bez obaw, spokojnie dasz rade z kołami, nie są wcale trudne tylko potrzeba cierpliwości bo troche zabawy jest jak to przy każdym czołgu.
A model wybrałeś bardzo fajny, napewno będe śledził postępy bo sam sie za niego biore jak tylko skoncze 4tp
W budowie: , pzinż 140 z MM, Airacobra 1:50, TKS
Ukończone: "Chi-he" z MM, "T-34/85" z MM, Crusader III z MM
Liczba postów: 38
Liczba wątków: 8
Dołączył: 04 2013
Chciałem przez weekend ruszyć z kopyta z pracami nad czołgiem, ale nie udało się - Spitfire latający nad Krakowem wyrwał mnie na lotnisko z lornetką Niesamowity widok, w dodatku powodujący chęci rzucenia Cromewlla na rzecz Spitfire'a
Udało mi się wyciąć i uformować kilka elementów zawieszenia:
Tak prezentują się po przyklejeniu w odpowiednich miejscach:
W międzyczasie zacząłem wycinać koła:
Stan na chwilę obecną:
Jak na moje możliwości, wyszło całkiem dobrze, ale niestety, parę błędów wyszło.
Nie wyretuszowałem krawędzi płyty dolnej, prez co wyszła solidna biała linia :mil1:. Oprócz niej, w kilku innych miejscach również zabrakło retuszu. Nic z tym już niestety nie zrobię. Liczę, że gąsienice zasłonią
W następnej kolejności będą powstawały koła, i spodziewam się, że trochę mi to zajmie
Liczba postów: 633
Liczba wątków: 49
Dołączył: 05 2008
Ja jednak sugerował bym kontynuację Cromwella do końca zwieńczonego modelarskim sukcesem, bo model jest wdzięczny i w trakcie tworzenia jak i po skończeniu. Spita zawsze można sobie zrobić w dalszej kolejności, a piszę to jako miłośnik pancerki, więc trzymam kciuki i kibicuję
Jak by co to można pójść dalej i pomalować cały model z walorką samodzielną. Ziomal w razie czego służę radą i pomocą, wszak w jednym mieście mieszkamy to problemu z tym nie będzie :mil11:
Pozdrawiam
Liczba postów: 1,935
Liczba wątków: 37
Dołączył: 12 2009
A dlaczego nie możesz wyretuszować ??
Bierzesz kredkę lub cienki pędzelek w łapki i hajda!
Poza tym i tak będzie to zasłonięte przez koła więc wszelkie maziaje będą niewidoczne lub mało widoczne...
Pozdrawiam
Liczba postów: 38
Liczba wątków: 8
Dołączył: 04 2013
(02-07-2014, 10:11)leon65z link napisał(a): Ja jednak sugerował bym kontynuację Cromwella do końca zwieńczonego modelarskim sukcesem, bo model jest wdzięczny i w trakcie tworzenia jak i po skończeniu. Spita zawsze można sobie zrobić w dalszej kolejności, a piszę to jako miłośnik pancerki, więc trzymam kciuki i kibicuję
Jak by co to można pójść dalej i pomalować cały model z walorką samodzielną. Ziomal w razie czego służę radą i pomocą, wszak w jednym mieście mieszkamy to problemu z tym nie będzie :mil11:
Dzięki za zachętę. Na razie Cromwell pozostanie, ale szukam Spitfire w międzyczasie
(02-07-2014, 10:46)Lukee link napisał(a): A dlaczego nie możesz wyretuszować ??
Bierzesz kredkę lub cienki pędzelek w łapki i hajda!
Poza tym i tak będzie to zasłonięte przez koła więc wszelkie maziaje będą niewidoczne lub mało widoczne...
Pozdrawiam
Używam do retuszu farb tempera i dość małego pędzelka. Stwierdziłem, że próby retuszu na sklejonym modelu często wyglądają gorzej, niż brak retuszu. Dlatego jeżeli coś przegapię przed sklejeniem, później retuszuję tylko, jeżeli mam pewność, że nie spieprzę
Liczba postów: 759
Liczba wątków: 28
Dołączył: 02 2010
(02-07-2014, 02:07)piter85 link napisał(a): Używam do retuszu farb tempera i dość małego pędzelka. Stwierdziłem, że próby retuszu na sklejonym modelu często wyglądają gorzej, niż brak retuszu. Dlatego jeżeli coś przegapię przed sklejeniem, później retuszuję tylko, jeżeli mam pewność, że nie spieprzę
Jeśli model był zacaponowany to spokojnie możesz malować mając pod ręką wilgotną ściereczkę, poprawki od razu. Druga metoda to bardzo rozwodniona (rzadka) farba w większej ilości na pędzelku. Tylko dotykasz do krawędzi a higroskopia kartonu ciągnie farbę wzdłuż, pod warstwa druku.
Liczba postów: 66
Liczba wątków: 5
Dołączył: 06 2010
Do retuszu na gotowych elementach używaj szpilki zamiast pędzelka, będzie wolniej ale dokładniej Świetnie Ci idzie z tym cromwellem jak narazie, powodzenia przy kołach i gąskach
W budowie: , pzinż 140 z MM, Airacobra 1:50, TKS
Ukończone: "Chi-he" z MM, "T-34/85" z MM, Crusader III z MM
Liczba postów: 73
Liczba wątków: 17
Dołączył: 03 2011
Ja długi czas retuszowałem zestawem pędzelków który pojawiał się w marketach sieci stonka w okresie szału zakupów szkolnych. Najcieńszy z nich, ok 2-3 mm średnicy obgryzałem skalpelem żeby wyglądał mniej więcej tak(przepraszam, nie chce mi się wstawiać zdjęć ):
/|
/ |
/ |
/ |
/ |
/ |
/______|
| |
Mniejsze ryzyko maźnięcia tego co nie potrzeba
Powodzenia w dalszej budowie, na razie dobrze idzie
"Tak tak, nie tylko żuczki potrafią ulepić z byle g.... cos ciekawego:-) Modelarze to ich bliscy pobratymcy:-)" - StuG
Liczba postów: 350
Liczba wątków: 27
Dołączył: 05 2009
Jeżeli boisz się farbką, to weź nawet miękki ołówek i nim pociągnij. COKOLWIEK będzie lepsze i mniej widoczne niż biała krecha. Nic nie nawala tak po oczach jak biel na ciemnoszarym tle. Gąsienice nie pomogą. Biel będzie się przebijac pomiędzy, a szary kolor z ołówka wogóle.
Tak na marginesie, bardzo cieszy mnie fakt, że podjąłeś się relacji Zaglądam i obserwuję - :milbravo:
. . . powolutku się klei . . .
|