27-08-2014, 07:22
Przez ostatnie pół roku ilość mojego wolnego czasu notorycznie oscylowała w okolicy wartości zerowej więc, chciał nie chciał, zabawa z kartonem leżała odłogiem. Zbliża się jesień więc jest szansa :-) że uda mi się odkurzyć nożyczki i rozmieszać zaschnięte farbki. Prawdę mówiąc miałem zamiar nie "chwalić się" relacją, ale doszedłem do wniosku, że relacja będzie działa motywująco na sklejacza.
W miniony weekend przewertowałem moją skromną kolekcję wycinanek w 2D w poszukiwaniu jakiegoś prostego modelu dla "rozruszania paluchów" i przypomnienia sobie "z czym to się je". Będąc pod wrażeniem prac zaprezentowanych w konkursie SWW (gratuluję wszystkim uczestnikom - było na co popatrzyć i jest od kogo się uczyć!) wyszperałem sobie Camela. Model znany, oklepany więc nie ma się co rozwodzić tytułem wstępu "o wycinance". Tak więc do meritum!
Na początek "dowód legalności" zgodnie z obowiązującą etykietą ;-) :
Teraz lekkie odstępstwo od "dobrego obyczaju". Nie ma zdjęcia podklejonych wręg, jest zdjęcie podklejonych i wyciętych (segment kabinowy):
Jak to w modelach pana Pawła, pasuje fajniutko. Fajniutko przy założeniu, że wręgi po podklejeniu mają 1mm. Ja naklejałem na tekturkę 1mm więc musiałem po wycięciu wręgi "od lewej strony" nieco papierem potraktować. Po tym zabiegu jest elegancko.
Jak widać na zdjęciach niżej sklejam zgodnie z tym co oferuje wycinanka, bez dokładania czegokolwiek od siebie - taki standard dla leniwych. ;-) Jak na razie mam zamiar skleić model w malowaniu R. Brown'a - raz że bardziej do mnie przemawia jednolite malowanie a dwa... mniej retuszowania ;-) będzie.
Na dziś to tyle. Mam nadzieję, że kolejne aktualizacje pojawią się w miarę często.
W miniony weekend przewertowałem moją skromną kolekcję wycinanek w 2D w poszukiwaniu jakiegoś prostego modelu dla "rozruszania paluchów" i przypomnienia sobie "z czym to się je". Będąc pod wrażeniem prac zaprezentowanych w konkursie SWW (gratuluję wszystkim uczestnikom - było na co popatrzyć i jest od kogo się uczyć!) wyszperałem sobie Camela. Model znany, oklepany więc nie ma się co rozwodzić tytułem wstępu "o wycinance". Tak więc do meritum!
Na początek "dowód legalności" zgodnie z obowiązującą etykietą ;-) :
Teraz lekkie odstępstwo od "dobrego obyczaju". Nie ma zdjęcia podklejonych wręg, jest zdjęcie podklejonych i wyciętych (segment kabinowy):
Jak to w modelach pana Pawła, pasuje fajniutko. Fajniutko przy założeniu, że wręgi po podklejeniu mają 1mm. Ja naklejałem na tekturkę 1mm więc musiałem po wycięciu wręgi "od lewej strony" nieco papierem potraktować. Po tym zabiegu jest elegancko.
Jak widać na zdjęciach niżej sklejam zgodnie z tym co oferuje wycinanka, bez dokładania czegokolwiek od siebie - taki standard dla leniwych. ;-) Jak na razie mam zamiar skleić model w malowaniu R. Brown'a - raz że bardziej do mnie przemawia jednolite malowanie a dwa... mniej retuszowania ;-) będzie.
Na dziś to tyle. Mam nadzieję, że kolejne aktualizacje pojawią się w miarę często.
Miałem ciężkie dzieciństwo - alfabet poznawałem z elementarza, nie z klawiatury. ;-)