Liczba postów: 111
Liczba wątków: 3
Dołączył: 06 2007
Masz rację, tylko, że jeden kolor to szary, a drugi wpada w morski niebieski (zdjęcie przekłamuje kolory). Potwierdziłeś moje przypuszczenie, dzięki wielkie.
Zjednoczone Stany Unii Europejskiej - język urzędowy angielski - moje marzenie :-)
Liczba postów: 111
Liczba wątków: 3
Dołączył: 06 2007
Prawie po miesięcznej przerwie mogę zaprezentować komplet Oerlikonów - całe 15 sztuk:
Teraz na warsztat wchodzą Boforsy i mam nadzieję, że pójdzie szybciej.
Zjednoczone Stany Unii Europejskiej - język urzędowy angielski - moje marzenie :-)
Liczba postów: 899
Liczba wątków: 27
Dołączył: 08 2007
Coś mi się zdaje, że osłony Oerlikonów powinny być umieszczone nieco wyżej bo w tej chwili strzelec jest odsłonięty za bardzo. No i sam korpus w którym mocowana jest lufa chyba miał przekrój prostokątny a nie cylindryczny. Jeśli zostało to sklejone zgodnie z instrukcją to okey, ale fakt że tak Oerlikony nie wyglądały. Przydałoby się je nieco zdetalizować zważywszy na ich małą liczbę w modelu (ja przykładowo w moim okręciku mam 50 kilka zestawów 1 i 2 lufowych) , ale tu już Ty decydujesz
Co do Boforsów...uważam, że to najbardziej skomplikowane i pracochłonne elementy uzbrojenia okrętów amerykańskich, ale tu też wszystko zależy od stopnia waloryzacji na jaki się zdecydujesz.
Podoba mi sie, że jak na razie wszystko jest sklejone czysto, równo przy zachowaniu należytej geometrii.
pozdrawiam
Liczba postów: 111
Liczba wątków: 3
Dołączył: 06 2007
Sven, Oerlikony były tak zaprojektowane w wycinance. Co do osłon masz rację, jednak wycinankowa konstrukcja skutecznie uniemożliwiła wyższe umiejscowienie osłon, starałem się tylko zrobić wszystko w miarę równo. Boforsy będą wycinankowe, trochę części mają, ale nie zamierzam ich dopieszczać jak QŃ (jeszcze nie ten poziom i brak czasu). Dzięki za wpis i za rzeczowe uwagi.
Roderyk nie wszystko mi wychodzi jak bym chciał, ale jakoś idzie. Podejrzewam, że gdybym kleił lepiej opracowany model, to miałbym 30% więcej ukończonych elementów.
Zjednoczone Stany Unii Europejskiej - język urzędowy angielski - moje marzenie :-)
Liczba postów: 111
Liczba wątków: 3
Dołączył: 06 2007
Stan na dzisiaj. Udało mi się przykleić nadbudówkę dziobową bez cięcia masztów, jednak po tej operacji będę musiał uzupełnić retusz, pokleiłem również kilka drobiazgów i kolejny poziom nadbudówki dziobowej:
Udało mi się przykleić nadbudówkę bez cięcia masztów w następujący sposób:
1) Wszystkie poziomy, przez które przechodziły maszt nie były sklejone ze sobą.
2) Wszystkie otwory w pokładach poziomów nadbudówki były wycinane pod oszacowanym na oko kątem przechodzenia masztów.
3) Wstępne nałożenie elementów nadbudówki na maszty włożone w otwory pokładu głównego.
4) Siłowe dociskanie masztów do odpowiedniego ułożenia kolejnych poziomów i klejenie Kropelką w trakcie tej czynności, poziom po poziomie.
5) Wypicie 3 Tyskich po zakończeniu operacji, w celu utrwalenia efektu.
Wady:
Podczas klejenia udało mi się uszkodzić jedną śrubę (naprawione), muszę poprawić retusz i najgorsze, większość elementów, a szczególnie relingi pokladów muszę kleić mając cały model w łapach.
Dla zainteresowanych, żaden drobiazg przy klejeniu dale nie pasuje.
Zjednoczone Stany Unii Europejskiej - język urzędowy angielski - moje marzenie :-)
Liczba postów: 899
Liczba wątków: 27
Dołączył: 08 2007
Dlaczego stengi masztu dziobowego nie malowałeś przed montażem? Teraz będzie to nieco karkołomna praca no i łatwo zabrudzić pokłady sięgając w zakamarki wokół rurek, szczególnie druga część od dołu zakryta przez pomosty.
Liczba postów: 111
Liczba wątków: 3
Dołączył: 06 2007
Sven, wytłumacz mi laikowi, o które miejsce Ci chodzi bo cały dzień szukam po internecie tej stengi dziobowej i dalej nie wiem o co chodzi (troszkę się domyślam). Może rozjaśnisz mi to co wpisałeś (innym pewnie też) - najlepiej "paluchem" na moim zdjęciu.
Zjednoczone Stany Unii Europejskiej - język urzędowy angielski - moje marzenie :-)
Liczba postów: 899
Liczba wątków: 27
Dołączył: 08 2007
Te maszty białe, na które nanizałeś pokłady pomostu bojowego, ich montaż opisałeś w poprzednim poście, są one głównym bohaterem ostatniej operacji...
Liczba postów: 111
Liczba wątków: 3
Dołączył: 06 2007
Sven, dzięki (właśnie o tym myślałem), maszty nie są białe tylko jasnoszare (efekt zdjęcia), dokladnie takie były w wycinance; Tu masz rację, powinny być ciemnoszare (Humbrol 79), ale to dopiero wiem po dzisiejszych poszukiwaniach materiałów. Nie będę malował tych masztów, ale dzięki Twojemu postowi udało mi się zaczerpnąć trochę wiedzy, która mam nadzieję się nie zmarnuje i ją wykorzystam w następnym plywadle (tylko większym).
Zjednoczone Stany Unii Europejskiej - język urzędowy angielski - moje marzenie :-)
Liczba postów: 111
Liczba wątków: 3
Dołączył: 06 2007
Na dzisiaj mogę zaprezentować kolejnych osiem działek - jeszcze wymagają w kilku miejscach końcowego retuszu, popełniłem również pierwszy w życiu łańcuch kotwiczny (od razu się usprawiedliwiam, następny będzie lepszy):
Powoli widzę finisz, tym bardziej, że sporo drobnicy już mam gotowej (pokażę później). Tradycyjnie jak historia pokazuje, części nie chcą pasować. Na przyklad części, które powinny być w lustrze zostały opracowane chyba w krzywym zwierciadle. Jakoś dotrwam do końca, ale nigdy w życiu nie dotknę opracowania Turalskiego. Hawk.
Zjednoczone Stany Unii Europejskiej - język urzędowy angielski - moje marzenie :-)
Liczba postów: 2,566
Liczba wątków: 208
Dołączył: 04 2007
Cytat:popełniłem również pierwszy w życiu łańcuch kotwiczny
To nie jest jeszcze łańcuch kotwiczny, brakuje poprzeczek :twisted:
PS. A przy okazji Kardynał dotarł bo się trochę niepokoje tym twoim milczeniem.
Liczba postów: 1,756
Liczba wątków: 44
Dołączył: 02 2007
MRymacki, zaskoczyłęś mnie. Tu powolutku, ledwo nadbudówka, potem ledwo jakieś Oerlikony, a tu juz końcówka?? Nieźle nieźle!
Zdradź tajemnicę, co dalej po Portlandzie?
Hm... Transakcja z Richelieu? Z ciekawości (wybaczcie, jestem stopień bliżej do piekła) który Richelieu? I dlaczego Piterski sam nie skleisz w końcu okrętu??? :wink:
Liczba postów: 2,566
Liczba wątków: 208
Dołączył: 04 2007
Cytat:I dlaczego Piterski sam nie skleisz w końcu okrętu???
Oj skleję, skleję miał bym nawet chrapkę na coś dużego w stylu Romy :mrgreen:
No ale zapewne skończy się na jakimś małym niszczycielu, mówimy rzecz jasna o nowych opracowaniach i po skończeniu rozgrzebanego arsenału.
Liczba postów: 1,225
Liczba wątków: 33
Dołączył: 04 2007
Cytat:Oj skleję, skleję miał bym nawet chrapkę na coś dużego w stylu Romy
No ale zapewne skończy się na jakimś małym niszczycielu, mówimy rzecz jasna o nowych opracowaniach i po skończeniu rozgrzebanego arsenału.
Tylko mówisz i mówisz - a miała być relacja z kończenia Cleopatry (dobrze zapamiętałem ?), a tu nic .
No ale nie naciskam kończ ten rozgrzebany arsenał i zaczynaj cos nowego.
P.S.
A tak swoją drogą to naprawdę nie mam pojęcia gdzie ty trzyma te wszystkie rozgrzebane modele .
[b]
Panie strzeż mnie przed przyjaciólmi - z wrogami poradzę sobie sam.
Cudze chwalicie, swego nie znacie ....
Liczba postów: 2,566
Liczba wątków: 208
Dołączył: 04 2007
Cytat:a miała być relacja z kończenia Cleopatry
Jak już to Penelopy i nie relacja tylko zadałem pytanie o ewentualną relację.
Na wszystko przyjdzie czas :wink: .
Cytat:gdzie ty trzyma te wszystkie rozgrzebane modele
W pudełkach, a te zaś na szafie :mrgreen:
PS. Sory Michał że Ci off topikowe rozmowy tu rozwijam i czekam na poprzeczki w łańcuchu mile:
Liczba postów: 111
Liczba wątków: 3
Dołączył: 06 2007
Witam,
Kilka dni mnie nie było, a tu taki ruch w wątku. Więc po kolei:
Piterski, Purpurat dopłynął po 6 dniach w idealnym stanie, dziękuję i przepraszam za oóźnioną odpowiedź, ale niestety jak mi się zwalają obowiązki na głowę to jadę na automacie tylko, żeby się wyrabiać. Co do łańcucha to może masz rację, że powinny być poprzeczki (chociaż ze zdjęć i opracowań, które widziałem to nie jest takie pewne) ale jak to mówią Rosjanie: it doesn't matter w tym modelu. Tym razem sobie odpuszczę poprzeczki; Portland nie jest wart takiego wysiłku.
Arovist u mnie finisz oznacza jeszcze jakieś dwa miesiące dłubania, więc jeszcze trochę do końca zostało. Na razie zmieniłem kolejność klejenia i lecę hurtem drobnicę, dzisiaj idą na taśmę montażową Boforsy.
Off topicami się nie przejmuję, więc luzik, zresztą sam jeden wtrącę. Cały weekend + poniedziałek byłem w Mediolanie (niestety służbowo) i w firmowym sklepie Ferrari widziałem replikę bolidu F1 wykonaną z metalu - wg mnie w skali 1:10. Zdjęcie poniżej, zobaczcie cenę, tylko najpierw foteli się przytrzymajcie:
Zjednoczone Stany Unii Europejskiej - język urzędowy angielski - moje marzenie :-)
Liczba postów: 111
Liczba wątków: 3
Dołączył: 06 2007
Witam wszystkich w ostatniej odsłonie tej relacji. Niestety przez moją nieuwagę Portland przyjął na siebie około 20 kg makulatury (modele), która z moich niezdarnych łap spłynęła na okręt przepięknie go przydeptując. Naprawa niestety nie jest możliwa, a nawet obecnie mi się nie chce nic z tym robić:
Wszystkim, którzy odwiedzali tę relację bardzo dziękuję i mam nadzieję, że wrócę za kilka lat do tego modelu; żadnych części sklejonych, poretuszowanych i wyciętych nie wyrzucam, idą do archiwum, mam nadzieję, że za jakiś czas skleję ten model, jest zbyt piękny, żeby go nie mieć. Od jutra Yamato tylko muszę litr Butaprenu kupić na szkielet.
Zjednoczone Stany Unii Europejskiej - język urzędowy angielski - moje marzenie :-)
Michał, nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło Gniot wydawniczy skończył tak jak mu się należało. Wielka szkoda tylko włożonego ogromu pracy...
Pozdrawiam
Liczba postów: 111
Liczba wątków: 3
Dołączył: 06 2007
Rzeczywiście, tak jak napisałeś, tylko ja po 7 miesiącach pracy nie mogę dojść do siebie, dobrze, że to mi się przytrafiło, a nie mojej żonie bo chyba bym był jutro był wolnym człowiekiem. Mogę kląć tylko na swoją głupotę, że nie przestawiłem modelu, ale to se ne vrati. Modelu mimo wszystko bardzo mi szkoda bo już niedługo miał być finisz. Ja jednak kiedyś do niego powróce.
Zjednoczone Stany Unii Europejskiej - język urzędowy angielski - moje marzenie :-)
Liczba postów: 643
Liczba wątków: 48
Dołączył: 02 2007
Cześć Michał, lepiej już do niego nie wracaj, on jakiś pechowy był, trochę szkoda tylko pracy co w niego włożyłeś. Ale na jedno to dobrze bo wcześniej zaczniesz Yamato, czekam na nową relację, mam nadzieję że na ten model będziesz już uważał.
Pozdrawiam Janek
Liczba postów: 213
Liczba wątków: 5
Dołączył: 06 2007
Myślałem że złożę Ci gratulacje z racji zakończenia budowy ale co zrobić pech to pech ad:
Mimo to gratuluję wytrwałości i anielskiej cierpliwości przy klejeniu tego hm........"modelu" mam nadzieję że Yamato wynagrodzi Ci jakoś ten stracony czas :mrgreen:
Czekam zatem na relację :vvv:
Pozdrawiam Toni
Liczba postów: 1,756
Liczba wątków: 44
Dołączył: 02 2007
beźcie kurcze nie straszcie... jak na każdy zwalony model ma spaść 20 kg to znastanawiam się, gdzie uchować Paris....
No ale cóż Michał, nad rozlanym mlekiem płakać nie należy, a to powinno Cię tylko wzmocnić. Uszy do góry i kibicujem dalej!
Liczba postów: 2,094
Liczba wątków: 30
Dołączył: 04 2007
Witaj mrymacki, kurcze nie zdążyłem na budowę... :neutral:
Przede wszystkim gratuluje uporu godnego fanatyka ;-) Włożyłeś w ten model wiele serca i jeszcze więcej czasu, szkoda ze tak skończył. Mimo to gratuluję wykonanej pracy i dotychczasowego efektu oraz czekam na kolejna relację :-)
Pozdrawiam
"Hope is the first step on road to disappointment"
"Człowiek bez religii jest jak ryba bez roweru"
Liczba postów: 1,014
Liczba wątków: 11
Dołączył: 06 2007
Kurde co z pech... aż smutno jak to zdjęcie z popsutym modelem się ogląda tym bardziej że tyle pracy przeróbek oraz serca włożyłeś w ten model ale jak mówisz 3ba go skleić jescze raz bo jest za piekny mile: Michał czekam na kolejną relacje z Yamato :grin: Choć nie jestem zwolennikiem pływadeł to miło się patrzy i na takie relacje choć szczerze mówiąc jak ktoś pisze coś na temat budowy statków to jestem ciemny i nic nie mogę nawet napisać mile:
Pozdrawiam
Ukończone: Mi-2 / Pantera G / T-34|85 / Ba-64 / KW-1 / Su-100
Liczba postów: 111
Liczba wątków: 3
Dołączył: 06 2007
Dziękuję wszystkim za miłe słowa. Stało się i nie da się tego cofnąć. Najbardziej mi szkoda tych siedmiu miesięcy pracy, ale już po fakcie. Relacja z Yamato się pojawi pewnie jeszcze w tym roku, zobaczę jak się czasowo wyrobię.
Zjednoczone Stany Unii Europejskiej - język urzędowy angielski - moje marzenie :-)
|