[SzS] SPITFIRE Vb [KA 1/2005]

[Przemek]

Witam szanownych kolegów !

Postanowiłem dołączyć do konkursu Samoloty z szachownicą z tym jakże znanym modelem (aż dziwi, że nikt jeszcze z nim nie wystartował  8-) ) - ostatecznie jest to jedna z lepszych okazja żeby w końcu ulepić swojego własnego Spitfire'a 

Modelu ani tym bardziej samolotu nikomu nie trzeba przedstawiać więc przejdę od razu do rzeczy - okładka


Aby formalności stała sie zadość są i szachownice 


Tradycyjnie podklejone wręgi - żadne tam lasery 


Zacząłem od formowania i wyposażania burt kabiny pilota oraz znajdujących się w niej wręg

Jak widać kokpit będzie otwarty  :-D

Powstały butle


Wręgi zostały wklejone do prawej burty


Wszystkie elementy orczyka

Do pedałów dokleiłem od spodu małe tulejki które bardzo ułatwiły mi ich późniejszy montaż w kabinie na osiach 5a 

Drążek sterowy


Wszystko to dało się nawet bezboleśnie zapakować pomiędzy wręgi na prawej burcie a następnie dodać jeszcze drobne wyposażenie


Lewa burta wcale nie została zapomniana 


Właściwie pozostał do zrobienia tylko fotel pilota - wraz z troszeczkę podrasowanymi pasami 


A teraz ostatni tak dobry widok na pełne wnętrze kabiny  :lol:


Teraz nastąpiła operacja, której najbardziej się obawiałem, czyli łączenie obu połówek kokpitu 
Wszystko jednak ładnie się  zgrało i nie ma żadnych szpar 

I tyle to wszystko widzieli 

Mogę zabrać się za poszycie zewnętrzne ale to już w następnym odcinku - wstępne przymiarki napawają optymizmem !

CDN ...

[ceva]

Jeśli pozwolisz to rzucę od czasu do czasu okiem na twoją relację.
Deja vu.
Czy to wina zdjęcia czy zieleń użyta do retuszu wnętrza jakaś taka za jaskrawa się wydaje?
Wiem z autopsji że jeśli nawet poszycie wewnętrzne zgrało się bez szpar to jeszcze nie jest powód do gwarantowanego sukcesu przy poszyciu zewnętrznym. Oczywiście nie zapeszam. :roll:

[Piotreq]

Ja też mam deja vu.
Na retusz kokpitu znakomicie sprawdza się Pactra: Raf Interior Green (nie pamiętam numeru, ale mogę poszukać)
Maszyna zacna, a pilot wielce zasłużony i do tego niezwykły "oryginał".
Zapowiada się ciekawa relacja.

[Przemek]

Cześć !

Witam serdecznie szanownych oglądaczy 

Wojtku kolor retuszu jest ok. - konsultowałem go z moja lepsza połowa a jak wiadomo one rozpoznają te 16 mln. kolorów  :-D
Wszystkie zdjęcia wnętrza zaś robiłem z fleszem a potem i tak musiałem obrabiać by coś było widać 

Spieszę zapewnić również, że poszycie się dość ładnie spasowało choć oczywiście zawsze mogło wyjść lepiej


Kolejny etap to szkielet części silnikowej


Po udanych doświadczeniach z MS 406 postanowiłem najpierw posklejać ze sobą elementy poszycia silnika ...


... i dopiero nakleić na szkielet - wyszło w miare poprawnie 


Zgodnie z instrukcją nastąpił przeskok do części ogonowej 


Pozostały ostatnie dwa segmenty, pierwszy przyklejony do kabiny a drugi do ogona

(niestety druga fotka  ogona totalnie zgubiła ostrość  )

Cały kadłub prezentuje się właśnie tak


Tematem następnego odcinka będzie usterzenie  :lol:

Do zobaczenia wkrótce ...!

[Kroolo]

Ostro do przodu i kadłub gotowy - fajnie popatrzeć na konkrety

[seb545]

Jeśli mogę poradzić ... wygładź trochę osłonę silnika a tak to git majonez ... Pozdrawiam.

[qn]

Nie licząc źle przyklejonego segmentu zaraz za kabiną pilota (tego z fragmentem owiewki). Widać kilkumilimetrowe przesunięcie linii podziału na prawej burcie. To może mieć też wpływ na geometrię samolotu.

[ceva]

Wojtku kolor retuszu jest ok. - konsultowałem go z moja lepsza połowa a jak wiadomo one rozpoznają te 16 mln. kolorów  :-D

<klik> :roll:

:mrgreen:

[konradoo]

Nie jest oki bo bije po oczach

[Przemek]

Cześć !

Przyszedł wrzesień i tempo prac niestety spadło 

Nie ma to jak oko mistrza  - wszystko przez przesuniecie tylnego segmentu kabiny o 0,5 mm. Tak się skoncentrował na jego zamknięciu na spodzie, że wychwyciłem je dopiero przy sprawdzaniu fotek 

Nic to, nie ma lekko, lecimy dalej 

Zaszalałem i wykonałem za jednym zamachem wszystkie szkielety usterzenia


Stateczniki poziome


Hurtowo wykonane stery


Gotowe usterzenie




Udało się jeszcze skleić szkielet skrzydła

Teraz trzeba go usztywnić SG i odpowiednio wyszlifować  :grin:

Do zobaczenia w następnym odcinku !

[Przemek]

Witam ponownie !  :grin:

Trochę to trwało ale udało się wykonać najważniejszy a zarazem najtrudniejszy jak dla mnie element modelu  :lol: 8)

Po przeszlifowaniu szkieletu skrzydła przyszedł czas na poszycie, najpierw centropłat z doklejonymi dolnymi powierzchniami i wklejonymi wnękami podwozia


Potem doszły poszycia górne, końcówki oraz oprofilowanie pod chłodnice



Krawędzie natarcia nie wyszły idealnie ale nawwet jestem zadowolony 


Lotki ...


... które zostały do razu wklejone w skrzydła



Tak przygotowane skrzydła zostały przyklejone do kadłuba i mogłem uzupełnić brakujący, dolny fragment poszycia pod silnikiem


Pozostało dodać oprofilowania przejscia skrzydło - kadłub 




Tak więc na chwilę obecną szmolocik wygląda tak 
 

Teraz pora na wyposażenie pod skrzydłami i podwozie ale to w następnym odcinku ! 

Do zobaczenia  ...  ;D

[xoxsc]

Mam takie wrażenie, że końcówki skrzydła są lekko złamane.

[Raven]

końcówki skrzydła w Spitfire maja ujemny kąt wzniosu. Kąt wzniosu skrzydła odpowiednio: +2 stopnia u nasady i -0,5 na końcówkach.

Przemek, co ten nosek przy kolektorach taki zmechacony (zdj.14 i 15)?