Liczba postów: 355
Liczba wątków: 17
Dołączył: 06 2013
(11-01-2016, 07:06)mariusz30003 napisał(a): Wykonujesz kilka ładnych nitów, naklejasz je na kawałek plastiku, smarujesz olejem, smalcem, pastą do butów, po prostu tłustym rozdzielaczem. Nakładasz grubszą warstwę jakiegokolwiek silikonu starając się nie zostawić pęcherzyków przy nitach. Po związaniu silikonu odrywasz go do wzorca ( w razie potrzeby znów smarujesz wzorzec i wykonujesz kolejną formę).
Do tak przygotowanej silikonowej formy w zagłębienia po wzorcowych nitach nakładasz odrobinę kleju bazującego na żywicy epoksydowej jak ww Poxipol, wyrównujesz powierzchnię zbierając nadmiar kleju i średnio co kwadrans masz porcję identycznych nitów. Przy większej ilości form zwiększasz produkcję. Taka forma powinna wytrzymać kilkadziesiąt a nawet kilka set odlewów ( z czasem żywica reaguje z silikonem).
Kosztem jest silikon i klej, resztę materiałów pewnie znajdziesz w swoim zbiorze "przydasiów" no i trochę czasu na to trzeba.
Przepraszam Autora relacji za off top, ale nurtują mnie te nity. 'mariusz30003' czy mógłbyś pokazać przykładową formę dla nitów np. 0,8 mm ? Ile tych nitów musi być w formie, żeby dało się rozrobić niewielką ilość Poxipolu z odpowiednią proporcją i po wypełnieniu formy nie stracić 4/5 kleju (100 nitów to ok. 14 mm sześciennych materiału o ile dobrze liczę...) ?
Liczba postów: 469
Liczba wątków: 19
Dołączył: 05 2008
Formy nie posiadam, kiedyś robiłem formę do innych detali.
Klej możesz sobie odmierzać szpatułką zrobioną z zapałki czy innego patyczka. Nie musisz wyciskać połowy tubki, wystarczy że za każdym razem wydłubiesz materiał z szyjki tubki.
Tu masz przykład formy dwu połówkowej z silikonu sanitarnego LINK.
[url=http://www.koga.net.pl/modelarnia/20/29-odlewanie-szalup-i-innych-detali.html][/url]
Liczba postów: 355
Liczba wątków: 17
Dołączył: 06 2013
(13-01-2016, 03:48)mariusz30003 napisał(a): Formy nie posiadam, kiedyś robiłem formę do innych detali.
Klej możesz sobie odmierzać szpatułką zrobioną z zapałki czy innego patyczka. Nie musisz wyciskać połowy tubki, wystarczy że za każdym razem wydłubiesz materiał z szyjki tubki.
Tu masz przykład formy dwu połówkowej z silikonu sanitarnego LINK.
[url=http://www.koga.net.pl/modelarnia/20/29-odlewanie-szalup-i-innych-detali.html][/url]
Dobra, nie zaśmiecajmy tego wątku. Podsumowując - wg mnie jest to nie do zrealizowania w przypadku nitów o wielkości do 1 mm średnicy, a już na pewno mało efektywne i trudne do wykonania, ale nie będę się rozpisywał na temat tych trudności.
Dalej kibicuję relacji.
Liczba postów: 54
Liczba wątków: 9
Dołączył: 05 2015
Generalnie do nitów używam ręcznych wybijaków szewskich o różnych średnicach. Dostępne są 1mm 1.5 mm 2mm w sumie najczęściej używane do mniejszych to już patenty z igłami itp. Może się przyda ten patent.
Liczba postów: 52
Liczba wątków: 5
Dołączył: 12 2015
Dziękuję bardzo za rady, ale obawiam się że nie skorzystam z nich przy tym modelu już. Większość elementów zdążyłem pokryć nitami z kleju. I tak, patrząc na to moje klejenie, to raczej nie one będą psuły estetykę całości. Niestety, mam trochę przymusową przerwę w pracach aż do końca stycznia, bo sesja.
Liczba postów: 52
Liczba wątków: 5
Dołączył: 12 2015
Liczba postów: 65
Liczba wątków: 5
Dołączył: 02 2016
Czołem!
Podglądam i podglądam. Przede wszystkim podziwiam za wytrwałość. Nasuwa mi się pytanie co z tymi szparami i jakimiś tam problemami?
Liczba postów: 52
Liczba wątków: 5
Dołączył: 12 2015
15-02-2016, 01:25
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 15-02-2016, 01:28 przez dziurkacz.)
(12-02-2016, 07:25)GTiStyle napisał(a): Czołem!
Podglądam i podglądam. Przede wszystkim podziwiam za wytrwałość. Nasuwa mi się pytanie co z tymi szparami i jakimiś tam problemami?
Dzięki. Ale coraz bardziej brakuje mi wytrwałości i, co gorsza, cierpliwości do tego modelu. Szparę zamaskowała część, która normalnie miała zakryć miejsce łączenia elementów. Gdyby to nie był model do pomalowania, to miałbym większy kłopot. Ale miałem rację ze zrobieniem tej przerwy, bo inaczej nie pasowałyby inne części. Co do reszty problemów, to jest tak: jak staram się wycinać części idealnie po linii, to zazwyczaj oklejki są za duże. Jak próbuję z lekkim naddatkiem, to oklejki są za małe... Musiałem też wprowadzić kilka przeróbek, bo w ogóle nie pasowałyby części do siebie. Niektóre elementy nie są zaznaczone na rysunkach, zdarzył się jeden czy dwa, których nie było w wycinance (ale to jakieś proste pierdółki, które można samemu dorobić). Co do rysunków w instrukcji, to też zdarzają się pewne przekłamania, zazwyczaj części w rzeczywistości mają kompletnie inne proporcje, co jest mylące. Bez zdjęć z relacji autora miałbym naprawdę duże problemy z wykonaniem wielu rzeczy.
W sumie to i tak nie powinienem narzekać, bo ktoś tu miał dobre serce i udostępnił ten projekt za darmo dla chętnych lepiących.
Ogólnie udało mi się zamknąć łoże, autor miał dobry pomysł i zaprojektował, uwzględniając nawet jego grubość, "podposzycie" żeby to wszystko się nie zapadało. Ale żeby wszystko pasowało w miarę znośnie, to musiałem te części porozcinać na mniejsze elementy i wklejać po kawałku. Niżej widać jak zamaskowana została szpara.
Stałem się też posiadaczem kompresora-lodówkowca i aerografu (oczywiście popularna piwata), ale po pierwszej próbie i trochę plującej farbie, uznałem że muszę któregoś dnia wygospodarować więcej wolnego czasu i na parę godzin usiąść "na poważnie" nad nauką malowania aerografem.
Liczba postów: 26
Liczba wątków: 5
Dołączył: 11 2015
ale ogrom będzie z tej pukawki :-)
Liczba postów: 279
Liczba wątków: 10
Dołączył: 06 2013
Mam zamiar sprawić sobie jakiś sprzęcik do malowania , w najbliższym czasie
Jakby z tej nauki malowania wyszły jakieś ciekawe wnioski , to Opisuj śmiało , a nuż coś podpatrzę
Kibicuję zatem dalej .
Liczba postów: 52
Liczba wątków: 5
Dołączył: 12 2015
(18-02-2016, 12:02)PAWCYK napisał(a): Mam zamiar sprawić sobie jakiś sprzęcik do malowania , w najbliższym czasie
Jakby z tej nauki malowania wyszły jakieś ciekawe wnioski , to Opisuj śmiało , a nuż coś podpatrzę
Kibicuję zatem dalej .
Jasne, jak ogarnę, to się pochwalę wnioskami i wszystkim
Jak na razie skończyłem oporopowrotnik. Brakuje na nim dwu elementów, ale dokleja się je dopiero, jak zostanie połączony z resztą modelu. Jak zawsze, część pasowała dobrze, część nieco gorzej
Teraz zajmuję się mechanizmem antyodrzutowym, czyli znajdującymi się pod łożem belkami , które opuszczano na tory przed strzałem i powodowały zmniejszenie odrzutu (tarcie). Problem tylko jest taki, że belki te były zazwyczaj drewniane (wikipedia), autor modelu w relacji na włoskim forum podaje że są żelazne/stalowe, a pomalował je tak, że w sumie trudno powiedzieć czy to rdza czy to drewno. Myślałem nad wykonaniem tego elementu z listewki, bo raczej nie dałbym rady papieru ładnie wymalować w sęki i drewnianą fakturę, ale uznałem że skoro facet zaprojektował ten model, to wie co robi. Wykonuje je z papieru i uznam że są metalowe.
Swoją drogą, to jest ciekawa sprawa, bo w Internecie są ogólnie dostępne 2 zdjęcia tego działa, żadnych planów czy czegoś podobnego. Autor musiał więc dotrzeć do jakichś nieznanych materiałów, bo na podstawie tego, co widziałem, nie miałby szans zaprojektować tego wszystkiego (nawet gdyby miał naprawdę ogromną wyobraźnię).
W ogóle, to rozgrzebałem kolejny model Kleję więc 3 jednocześnie. Relacja niebawem
Liczba postów: 52
Liczba wątków: 5
Dołączył: 12 2015
Liczba postów: 65
Liczba wątków: 5
Dołączył: 02 2016
Coś czuję, że to nawet nie połowa. Czekam na szpachlowanie i malowanie aero.
|