16-12-2015, 11:30
Cześć,
zapraszam na relację. Tematem jest: Radzieckie działo samobieżne z II wojny światowej SU-76i. Wydane przez "MODELIK" (2/10). Model opracował p. Waldemar Rychard. Działo samobieżne przedstawia egzemplarz oparty na podwoziu zdobycznego niemieckiego czołgu PzKpfw III, wyposażony w dodatkowe zbiorniki paliwa, oraz dodatkową płytę osłony jarzma armaty.
Tak wygląda okładka:
Model będę sklejał, trzymając się dość ścisło wycinanki. Może jakiś nit lub drucik dorzucę od siebie ale to wyjdzie w praniu. Do modelu wykorzystam lasery. Gąsienice postaram wykonać z wycinanki.
Budowę rozpocząłem od sklejenia jarzma armaty z systemem podnoszenia armaty. W modelu należało to wykonać przy pomocy dwóch boczków oklejonych paskiem.
Troszkę się bałem, że później podczas montażu armaty uszkodzę ten element, wiec zbudowałem go na podstawie skrzynki. Dodałem również dwa bagnety z wykałaczki. Mają za zadanie odciążyć miejsce sklejenia podczas ruszania armatą. Może trochę przekombinowane ale co tam...
W miejscu gdzie będą przechodzić osie i półosie do kół wzmocniłem dodatkowym kartonem.
Dalej już złożenie szkieletu i częściowe oklejenie.
I to na tyle słowem wstępu. Wszelakie komentarze, krytyka, pomocne informacje mile widziane
zapraszam na relację. Tematem jest: Radzieckie działo samobieżne z II wojny światowej SU-76i. Wydane przez "MODELIK" (2/10). Model opracował p. Waldemar Rychard. Działo samobieżne przedstawia egzemplarz oparty na podwoziu zdobycznego niemieckiego czołgu PzKpfw III, wyposażony w dodatkowe zbiorniki paliwa, oraz dodatkową płytę osłony jarzma armaty.
Tak wygląda okładka:
Model będę sklejał, trzymając się dość ścisło wycinanki. Może jakiś nit lub drucik dorzucę od siebie ale to wyjdzie w praniu. Do modelu wykorzystam lasery. Gąsienice postaram wykonać z wycinanki.
Budowę rozpocząłem od sklejenia jarzma armaty z systemem podnoszenia armaty. W modelu należało to wykonać przy pomocy dwóch boczków oklejonych paskiem.
Troszkę się bałem, że później podczas montażu armaty uszkodzę ten element, wiec zbudowałem go na podstawie skrzynki. Dodałem również dwa bagnety z wykałaczki. Mają za zadanie odciążyć miejsce sklejenia podczas ruszania armatą. Może trochę przekombinowane ale co tam...
W miejscu gdzie będą przechodzić osie i półosie do kół wzmocniłem dodatkowym kartonem.
Dalej już złożenie szkieletu i częściowe oklejenie.
I to na tyle słowem wstępu. Wszelakie komentarze, krytyka, pomocne informacje mile widziane