Liczba postów: 78
Liczba wątków: 0
Dołączył: 04 2008
Bio: Sklejacz
A widzisz. Ja wszystko z Model hobby
Może to też kwestia rozszerzalności papieru. Troszkę wilgoci i się jakoś dopasowało.
W stoczni: DKM "Bismarck" 1:100 - scratch building.
Liczba postów: 430
Liczba wątków: 30
Dołączył: 02 2008
Witam, ja miałem lasery także z model hobby ale nie współgrają z pokładem z wycinanki, lasery są za szerokie względem pokładu, nie wiem jak do pokładu drewnianego będą wyglądać bo jeszcze się nie zdecydowałem. A tym czasem popracowałem troszkę nad burtami i imitacją blach.
Liczba postów: 78
Liczba wątków: 0
Dołączył: 04 2008
Bio: Sklejacz
Ładnie. A skąd masz rozkład blach na poszyciu dennym.
W stoczni: DKM "Bismarck" 1:100 - scratch building.
Liczba postów: 340
Liczba wątków: 17
Dołączył: 06 2014
Fajnie to wygląda, ja długo biłem się z myślami czy oryginalne poszycie czy malowanie i ewentualne imitacje blach, lub ewentualnie zastąpienie poszycia części podwodnej kartonem barwiony w masie, koniec końców poszedł standart.
Pozdrawiam
,,...Nic nie wiesz Jonie Snow..."
Liczba postów: 430
Liczba wątków: 30
Dołączył: 02 2008
Kolejne elementy burt dochodzą, na razie idzie bez problemowo choć na rufie pewnie schody się zaczną
Układ blach na dnie to moja fantazja
ale także troszkę skopiowałem z modelu Trumapetera.
Liczba postów: 78
Liczba wątków: 0
Dołączył: 04 2008
Bio: Sklejacz
Ładnie nawet bardzo. Oby tak dalej. Czyściutko i równiutko.
W stoczni: DKM "Bismarck" 1:100 - scratch building.
Liczba postów: 430
Liczba wątków: 30
Dołączył: 02 2008
Liczba postów: 430
Liczba wątków: 30
Dołączył: 02 2008
Witam, niestety nad Rodneyem zaczęły zbierać się czarne chmury a bardziej nad jego dokończeniem mianowicie już jakiś czas temu zauważyłem małe pęknięcie na kadłubie jednak troszkę to zbagatelizowałem tzn. zalałem cyjanokrylem, wyszlifowałem i poszłem z budową dalej jednak zaczęły się pojawiać niestety kolejne pęknięcia na całej długości kadłuba nie znam powodu tych pęknięć ale jeden z nich na pewno może być taki że coś nie tak pod szpachlą dzieje się z pianką, choć nie miałem nigdy przy innych modelach z tym problemu Bismarck, Akagi, Nagato, stoją do dziś i nic się z nimi nie robi a Bismarck już stoi kilka dobrych lat, Akagi ponad dwa lata.
Prace nad Rodneyem postanowiłem na chwilę obecną zawiesić i odczekać jakiś czas i zaobserwować czy pęknięcia będą dalej postępować, jak nic się więcej nie pojawi pęknięcia zaszpachluję i pójdę z budową dalej jednak jak będą pojawiać się kolejne czego się obawiam nie będzie miało sensu kończyć bo jak dojdę z budową do końca to kadłub może być jednym wielkim pęknięciem a szkoda czasu by budować model tak długi czas a później i tak efekt będzie niezadowalający.
Zdjęcia przedstawiają dwa największe pęknięcia, ale po za tymi naliczyłem jeszcze około 5 drobniejszych.
Na chwilę obecną zajmę się Mazem ale na deski coś z okrętów nowego w najbliższym czasie trafi będzie to albo IJN Taiho albo IJN Mogami
Liczba postów: 78
Liczba wątków: 0
Dołączył: 04 2008
Bio: Sklejacz
TOmo. niestety podejrzewam że pracuje pianka i karton. Jedno mniej inne bardziej stąd te peknięcia. Może wina wilgotności powietrza w domu. Sucho bo kaloryfery grzeją itp.Trudno powiedzieć.
W stoczni: DKM "Bismarck" 1:100 - scratch building.