Witajcie witajcie
Jak zwykle robota i pogoda zmówiły się przeciwko mnie. Za nic nie mam czasu na klajstrowanie papiórków.
No ale żeby nie zapomnieć jak wyglądają nożyczki i klej postanowiłem wymęczyć coś na szybko. No i wyszedł klops bo nie miałem cienkich drucików na relingi a założenie było żeby skończyć modelik w niedzielę przed spankiem ;-)
Efekt jaki wyszedł każdy widzi.
Dodam tylko, że jest to opracowanie Mariusza Barona.
Spasowanie idealne.
Modelik na dwa popołudnia.
Wydruk laserowy zalany lakierem w szpraju zniósł wszystkie moje tortury.
A teraz prezentacja:
klasa - Tritone
okręt - Flutto
I z przymiarem dla określenia powagi tematu ;-)
Za uwagę dziękuję. Krytykę słuszną i niesłuszną z pokorą przyjmuję. Swoje błędy widzę doskonale, ale cóż skala troszkę nie ta i materiałów do poprawnego wykonania brak (na razie).
Ponieważ mam jeszcze kilka takich kfiatkóf możecie być pewni, że jeszcze (może nawet niedługo) was nimi uszczęśliwię ;-))))
Jak zwykle robota i pogoda zmówiły się przeciwko mnie. Za nic nie mam czasu na klajstrowanie papiórków.
No ale żeby nie zapomnieć jak wyglądają nożyczki i klej postanowiłem wymęczyć coś na szybko. No i wyszedł klops bo nie miałem cienkich drucików na relingi a założenie było żeby skończyć modelik w niedzielę przed spankiem ;-)
Efekt jaki wyszedł każdy widzi.
Dodam tylko, że jest to opracowanie Mariusza Barona.
Spasowanie idealne.
Modelik na dwa popołudnia.
Wydruk laserowy zalany lakierem w szpraju zniósł wszystkie moje tortury.
A teraz prezentacja:
klasa - Tritone
okręt - Flutto
I z przymiarem dla określenia powagi tematu ;-)
Za uwagę dziękuję. Krytykę słuszną i niesłuszną z pokorą przyjmuję. Swoje błędy widzę doskonale, ale cóż skala troszkę nie ta i materiałów do poprawnego wykonania brak (na razie).
Ponieważ mam jeszcze kilka takich kfiatkóf możecie być pewni, że jeszcze (może nawet niedługo) was nimi uszczęśliwię ;-))))