PaperModels.pl

Cześć

W końcu udało mi się zabrać za klejenie projektowanego od dość dawna modelu parowozu. Zbyt wielkich doznań estetycznych nie należy się spodziewać, model kleję głównie dla sprawdzenia pasowania części. Reszta jest sprawą drugorzędną. Czekając na elementy cięte laserem skleiłem silniki. Ciekawe czy ktoś na ich podstawie zgadnie co to za typ ;-)

Piotr, za mało danych jak dla mnie. Wąski czy normalny tor?

Wąskotorówka rzecz jasna :-)

Obstawiam 1000 mm.

Rany już trzecią godzinę przewalam zdjęcia czajników i oprócz Py4 nic mi nie pasuje   
Czy to na pewno kompletne i skończone silniki? Może chociaż powiedział byś czy to coś ze Szczecina  czy górnośląska kolej?

"Hutnik"

Mosz recht Darecki. Ani chybi Hutnik.

Nosz... Przecież oglądałem tę stronę i dlaczego go pominąłem to nie wiem  
Pewnie dlatego, że druga w nocy nie sprzyja myśleniu

"Hutnik 2" ma takie same silniki, ale ma takie dwie kopułki na oblachowaniu, stąd wiem że to " Hutnik"

Darecki IV brawo! :-) To właśnie "Hutnik", moim zdaniem najładniejszy dwuosiowy parowóz wąskotorowy.

Ten pokrak ładny ? No widocznie różne mamy poglądy Piotrze na to piękno. Ale abstrahując od wyglądu, jestem spokojny o efekt końcowy w Twoim wykonaniu.

Rzecz gustu;-) Mnie się bardzo podoba niska i zwarta sylwetka, nie to co pękaty i pokraczny Linke Hofmann;-)
Dla porządku dodam, że projekt robię na podstawie planów zamieszczonych w tomie 2 Kolei wąskotorowych na Górnym Śląsku oraz zdjęć tegoż parowozu stojącego w Tłuszczu (serdeczne podziękowania za zdjęcia dla kolegi Ravena). Mam też trochę zdjęć egzemplarza z Sochaczewa, ale z racji tego, że między tymi parowozami są pewne różnice (a nie chcę zrobić jakiejś dziwnej hybrydy) sięgam po nie jedynie gdy czegoś nie mogę wypatrzeć na zdjęciach z Tłuszcza.

W Tłuszczu stoi "Hutnik" a w Sochaczewie "Hutnik 2", czym się różnią ?
Na pierwszy rzut okiem kopułkami na obudowie silników i oknami w przedniej ścianie budki maszynisty, być może osprzętem kotła w budce, ale poza tym to takie same parowozy :-)

Z takich rzeczy które rzuciły mi się w oczy od razu, to ten w Sochaczewie ma spawaną budkę maszynisty i inaczej poprowadzone przewody od piasecznicy. Wiem, że to takie same parowozy, ale właśnie ze względu na te drobne różnice opieram się na zdjęciach jednego egzemplarza.

Kiepski ze mnie relacjonujący - były same silniki a teraz nagle pół parowozu.
Praktycznie wszystkie części są już rozrysowane, babram się jeszcze w instrukcji. Teraz powinno już być z górki.
Pierwszy raz próbowałem "spawania" za pomocą pasty do zębów. Efekt moim zdaniem jest całkiem znośny.






Zbliżenia na spawy.

No nareszcie , wygląda super , będzie kolejny rodzynek naszej techniki parowozowej dla przemysłu :-)

Spawałeś pastą do zębów??? Ale chyba nie tą w żelu?

(27-11-2017, 11:45)Lesio73 napisał(a): [ -> ]Spawałeś pastą do zębów??? Ale chyba nie tą w żelu?

Zwykłą białą Blend-a-med jaką akurat miałem w domu.

Ale jak woda odparuje,,,spaw" się zacznie kruszyć. Zalałeś go czymś?

Nic się nie pokruszyło. "Spawałem" po przyklejeniu wszystkich elementów danego podzespołu, jak "spawy" wyschły psiknąłem całość podkładem akrylowym Humbrola. "Spawów" można swobodnie dotykać i nie odpadają.

Widziałem spawy robione za pomocą klei wikolowych. Wyglądało dobrze. Twoja robótka, też wygląda sympatycznie. Czy pasta ma jakąś przewagę w tej materii, czy po prostu miałeś bliżej do łazienki? 

Gregory, do łazienki miałem bliżej niż do sklepu, bo Wikol mi się skończył ;-)
A tak całkiem na poważnie, to skorzystałem z pasty do zębów, bo ona wysychając praktycznie nie zmienia objętości, natomiast "spaw" zrobiony wikolem w czasie schnięcia zmniejsza się (spłaszcza i wygładza) dość znacznie.

Dzięki Piotr, na pewno się przyda taka wiedza 

Nie ma za co.  
Swoją drogą miło popatrzeć na model parowozu który się mija niemal codziennie.
Model Wychodzi Ci super, czekam na galerię. 

Bardzo ładnie, bardzo. Ale czego innego można się spodziewać po Piotrze D.:-)))?