Zaczynam zabawę z kolejną dioramką z wyd. HMV. Mam nadzieję, że dostarczy mi co najmniej tyle radości co poprzednia
Na warsztat idzie tytułowa „mała stocznia” wydana w 2016. Model o tyle dla mnie ciekawy, że po pierwsze nigdzie nie widziałem sklejonego więc już samo to jest dla mnie zachętą do pociachania, po drugie wpisuje się w mój plan sklejenia kilku dalszych elementów/dioramek związanych klimatem z latami 30-tymi XX w.
Tyle tytułem wstępu, na początek okładka i Opel Blitz 1-tonner z przyczepą na rozruszanie palców
Do następnego...
No nie... Większość z nas jeszcze nie ochłonęła po Hamburgu a tu następna diorama...
Jak dla mnie lektura obowiązkowa.
Oj Yogus zasmakował w dioramkach. Strach się bać jak wejdzie w większe skale. Niemniej podglądam z ciekawością.
Twoja aktywność zadziwiająca. Aż pozazdrościć.
Już oczy cieszy kolejna relacja. A dopiero 5 dni temu oglądaliśmy zeszyty.
Powodzenia Tomku do samego końca.
Oooo !!!
Znowu będzie trzęsienie ziemi. Moja obecność obowiązkowa
Ale się zafiksowałeś na te dioramki. Podglądam i ja
Hahahaha
Brawo Tomek
Awangadra w modelarstwie, hehe
pozdr i powodzenia z kolejnym tematem: ]
Czyli w koncu się zdecydowali stoczniowcy?
Dzięki wszystkim za zainteresowanie, jedziemy dalej...
Powstał kocioł parowy (ktoś może podpowie jakie było jego przeznaczenie na nabrzeżu, bo ciekawy jestem, a w necie jakoś nie udało mi się nic znaleźć:/?)
Trochę razi retusz kotła ale w rzeczywistości tak nie daje po oczach.
Następnie pociachałem lokomotywę V20. Zostało mi trochę figurek tak więc siup jeden na ochotnika umocował się w loko.
I dla porównania wielkość obu elementów
cdn..
BRAWO! Temat rzeczywiście zasługuje na kontynuację.
Jednakowoż dzielnica St. Pauli również ma swoje uroki!
To nie kocioł parowy, to wędzarnia
Toż to mikre elementy . Nie przesadzaj Yogi. Na żywo super wygląda.
(15-12-2017, 08:43)Lesio73 napisał(a): [ -> ]To nie kocioł parowy, to wędzarnia
Na Lesia zawsze można liczyć
Co do dioramy jako całości to na pewno nie będzie takiego tłoku jak przy "Hamburgu", ot po prostu kawałek prostego nabrzeża z kilkoma charakterystycznymi elementami, małym dokiem pływającym na którym posadzony będzie Schaarnhorn.
Ale najpierw pod skalpel pójdzie takie coś, wygląda na suwnicę kolejową:
Ale o tym w następnej odsłonie
Kolejne postępy choć tak jakoś wena mnie ostatnimi tygodniami opuściła:
Korzystając z okazji chciałbym życzyć wszystkim Forumowiczom pomyślności w 2018 i jak najwięcej wolnego czasu na to nasze piękne hobby.
Z pozdrowieniami...
Tomek, upaćkaj pigmentami /po lakierze na grunt/ trochę to międzytorze, bo jak patrzę na takie dziewictwo nie ruszone brudem to normalnie załość mnie bierze.. I dach suwnicy i loka też. Pigmenty na lakier.
Andrzej, a ten brud to że kurz i takie tam nanieść? Nigdy nie miałem (jeszcze) styczności z pigmentami, ale może pomyślę coś z suchymi pastelami, ale to pewnie na koniec. Zgłoszę się po poradę.
A teraz czas na kolejny element, w sumie każdy z nich to dla mnie mały modelik. Zwie się to "schwimmkran", a że już liznąłem tego języka przez ostatnie miesiące (hehe) to śmiało przetłumaczę że to pływający dźwig
A poniżej poszczególne etapy budowy, bo jak relacja to relacja, nie może być że dwa zdjęcia i gotowy model.
Denerwują mnie trochę te nienapięte liny przy hakach, ale na razie zostawię jak jest. Na końcu pewnie coś na nich zawieszę i może trochę się wyprostują..
Wezmę się teraz chyba za jakąś łódeczkę, jest tam kilka sztuk do pocięcia.
czołem!
Obok suwnicy zauważyłem wyłaz studzienki kanalizacyjnej - czy zrobiłeś ją otwieraną z wnętrzem i rurami???
Taki żarcik na Nowy Rok
Co by sznurki Ci się nie pałętały gdzie popadnie można je naciągnąć i przesączyć CA, efekt "murowany" : ]
Bardzo ładnie CI to wszystko hula
Wygląda super. Dałbyś zdjęcie z groszówką, bo nie wiem, czy niewycięte otworki w podstawie suwnicy
to lenistwo, czy zbyt mały element. Jeśli lenistwo, to ...... BACIKI
Pozdr.
Zachwyciłem się suwnicą bramową, ale jak zobaczyłem ostatnie zdjęcie tej barki z jednogroszówką, to gały mnie rozbolały...
Pomimo takiego porównania, i tak ciężko jest mi sobie wyobrazić te maleństwa.
Podziwiam i kibicuję dalszej Twej pracy
Cudeńko! Małe jest piękne. Że też stare oczy moje oglądają jeszcze cóś takiego!
YOGI: - jesteś WIELKI!
Ostatnio niezrozumiałym trafem trafiłem na jakieś niemieckie forum modelarskie. 2 sprawy przykuły moją uwage. Jedno, to sakla, 1:250 u nas mało popularna, a tam niemal każdy temat w takiej. Dwa, to prawie wszystko cywilne. Tzn właśnie takie tematy, a to jakaś dioramka, pełno jakichś dziwnych kontenerowców, bananowców i innych wycieczkowców. Wszystko zdemilitaryzowane. Dosłownie kilka jednostek wojskowych.
Tak mi sie skojarzyło patrząc na skale, hehe. Piekna robota, choć tu kluzy w burcie można byłoby pewnie wyciąć jakimiś wybijakami: ]
pozdr