PaperModels.pl

Siema!

Coś tam znowu dziergam, bez szału jak to u mnie, ale nóż się uda skończyć kolejny model, byłby szok!

Tematem przewodnim będą moje nieśmiałe próby kolejowe, mimo, że po cichutku poza forumowym okiem dziergam od czasu do czasu takiego jednego dużego żelaznego kolosa, ale temat nie o tym.

Tkp 30, wydanie ansłerowskie, myślę, w sam raz na rozruszanie rączek, wydany w skali 1:45, więc "nie za duży, nie za mały".  

Założenie jest mieszane:
 - malowana ostoja i podzespoły "czerwone", ponieważ zamówiłem laserowo wycinane koła (o tym ciekawostka pod koniec), dodatkowo kolor ostoi w wycinance jest okropnie blady, próby zamieszania koloru retuszu spełzły na niczym, wiec połączyłem obie kwestie - malujemy!
 - reszta będzie z wycinanki + jakiegoś tam rodzaju waloryzacje szczegółów, rurek, wałków czy zaworów - będę unikał malowania większych powierzchni, bo po prostu lubię jak model kartonowy jest "jak z kartonu".
 - na koniec (haha! koniec, ambitnie) ładna podstawka z torowiskiem, suche pastele, jakiś kurz etc.

No to fotki, początki ostoi. Zdjęcia może nie porywają, ale cały czas nad nimi pracuję.
Następne zgodnie z radą SeaHorse spróbuję wykonać na ciemnym tle, żeby światło skupiło się na modelu, nie na tle.






Prośbę bym miał ogromną o rady na temat malowania. Oczywiście nie samego malowania, bo to akurat umiem. Chodzi mi bardziej o kwestię doboru producenta farby, producenta i koloru podkładu, jej rozcieńczenia bądź końcowego zabezpieczenia. Moja wiedza na ten temat zakończyła się na poziomie Pactry do retuszu krawędzi i niewielkich podmalowań, ponieważ zazwyczaj nie maluję całych modeli, oraz jakichś tam Humbroli, głownie metalizery. A wiem, że jest wiele farb dużo lepszych jakościowo, tylko teraz co wybrać, Tamiya, Gunze czy jakieś inne Vallejo?


A teraz, jak wspominałem na początku HIT! Kola laserowo wycinane od Answer. Przemilczę fakt, że na paczkę czekałem siedem tygodni! no ale jak już przyszła, to proszę bardzo!
I tak, koła wg projektu (oczywiście od wejścia pominę wersję uproszczoną) składa się głownie na obręcze zewnętrzne zaszynowe, główne toczne, wewnętrzne czyli oś koła i mimośród łączący z wiązarem, a to wszystko oparte na "szprychach/żeberkach" w formie listków. Brzmi sensownie i logicznie. Wewnętrzna obręcz nie licuje się z zewnętrzną, toteż listki mają jeden ukośny bok. Jeżeli coś niekumale opisałem, dołączam fragment instrukcji oraz cyk na części:




A to dostałem od Answer:



I powiem Wam szczerze...zamurowało mnie.
Czym się kierowała osoba rysująca projekt pod ploter nie mam pojęcia.
Części zaznaczonych na zdjeciu niebieskimi strzałkami oczywiście nie ma w wersji laserowej, czyli w zasadzie sam muszę sobie wyciąć pierścienie zaszynowe, żeberka i jakoś to przy użyciu kilku elementów laserowych poskładać do kupy.
Chyba że wg autora mam sobie to wszystko razem posklejać ze sobą + oczywiście ten przed chwilą wspomniany pierścień i zeszlifować pod kątem nagromadzony materiał żeberek. Generalnie gdybym wiedział, że tak to będzie wyglądało - nie wydawałbym kasy bez sensu (może i niewiele, ale na ulicy nie znajdziesz).

No nic, to na razie tyle, wzywa mnie chłód wiatru i szum fal, więc czas jechać do kraju wiatraków zarobić jakieś siano
Może coś jeszcze przed wyjazdem coś wrzucę, a na pewno będę miał dość czasu na przemyślenia i analizę relacji Precyzyjnego i jemu podobnych.

Cześć!

(09-09-2018, 07:25)Merkava napisał(a): [ -> ]Chyba że wg autora mam sobie to wszystko razem posklejać ze sobą + oczywiście ten przed chwilą wspomniany pierścień i zeszlifować pod kątem nagromadzony materiał żeberek. Generalnie gdybym wiedział, że tak to będzie wyglądało - nie wydawałbym kasy bez sensu 

Tak własnie masz zrobić ;-) Nie Ty pierwszy i nie ostatni padłeś "ofiarą" laserowo ciętych kół do parowozów. Podejrzewam, że nastawiłeś się, że one przyspieszą i ułatwią Ci klejenie. Laserowe kółka owszem ułatwiają życie, jeśli chcesz zrobić koła wyglądające realistycznie. Wtedy kleisz i duuużo szlifujesz na przemian z superglutowaniem. Natomiast w przypadku, kiedy zadowala Cie model wyglądający kartonowo, lepiej skleić to co oferuje wycinanka. Będzie szybciej. Żeby nie było, że to wina answera - tak wyglądają laserowo cięte koła do parowozów wszystkich wydawnictw (może z wyjątkiem braku obręczy o największej średnicy).

Dzięki Piotr, to dużo wyjaśnia. Nie winię już teraz nikogo, z góry przepraszam. Może zwiodło mnie to, że przy innym parowozie, który jak wspomniałem lepię po cichu, skorzystałem z laserowych dodatków modelika i było tak jak w projekcie, ułatwiając mi wycinanie skomplikowanych elementów. Teraz będę pamiętał, no i jak już są, to spróbuję je wykonać zgodnie z tym jak to odpisałeś. Będę wiedział na przyszłość czy taka metoda mi odpowiada czy nie.

---

Na goły karton ja stosuję Humbrol 153 matt. Impregnat i kolorek w jednym.