No to wracamy do moich klimatów.
Jakiś czas temu zostałem posiadaczem pewnej wycinanki wydanej przez "Świat z kartonu" zawierającej (po moich, nie chwaląc się, sugestiach) model kanonierki ORP Zuchwała w skalach 1:100 i 1:200. Jak można się domyślać zabrałem się za ciachanie wersji 1:200.
Wpadł mi jednak w oczy fragment opisu wskazujący, że kanonierek tej konstrukcji było nieco więcej.....che, che, che
Tak więc zabrałem się za molestowanie (to takie popularne teraz słówko) Autora opracowania - no i stałem się szczęśliwym posiadaczem ORP Zaradnej.....che, che, che
Teraz oczekuję na następny egzemplarz wycinanki - zawartość której przemianuję na ORP Zawzięta.....che, che, che
I będę miał komplet.....che, che, che, che, che, che
Ponieważ prace trwają już od jakiegoś czasu stan ich zaawansowania dla każdej jednostki będzie nieco inny:
ORP Zawzięta na razie obecna tylko duchem
Modele urocze ale gruby raster psuje efekt Twojej pracy.
Ja bym Ci radził nie bać się farb
Arkusze przed wycięciem przesmarował bym caponem i malował po całości. Przy tak małych modelach to szczególnie poprawia estetykę
A jako, że tak małe modele nie wymagają długich miesięcy pracy to tym lepiej: Malowanko ( a w sumie to nacieranie ) prawie suchym pędzlem- parę dni przerwy- delikatny szlif drobnym papierem ściernym i kolejna warstewka farby- parę dni przerwy i znowu szlif. Pozbywasz się w ten sposób wszelkich odstających "włosków" i na koniec mocno rozcieńczoną farbą malujesz cieniuteńką warstwę końcową. Et voila- masz gotowy piękny model w kolekcji
Polecam spróbować
Jaroslavie drogi trafiłeś na ortodoksa standardu - uznaję tylko retusz krawędzi. Jak spojrzysz na moje relacje i galerie to zobaczysz, że nawet nie wycinam bulai. Tak więc jakiekolwiek mazianie farbami nie wchodzi w grę - to byłoby bluźnierstwo
mam podobny pogląd co do kartonów.
Żadnego malowania, ew relingi linki czy jakieś drobne zmiany.
No i znów się ujawniam.
Zawzięta się zawzięła i nadal obecna tylko duchem
Zuchwała jako, że ukończona, obfocona i objawiona wszem i wobec trafiła na półkę w oczekiwaniu na siostry.
Zaradna zaś pomalutku, powolutku się składa.
Zacznijmy od rzutu okiem na całość
Teraz nadbudóweczka:
Artyleria główna:
I to co się wyróżnia pod wodą:
Niewiarygodne ile paprochów wyciąga makro - grrr...
Najśmieszniejsze, że nieuzbrojonym okiem żadnego z nich nie widać.
A co tam - nie będę nic zmieniał - zacznę robić fotki z odległości pół metra, a co...
Twoje modele, twoja decyzja
Ja bym dał za wybór tematu mocną 6 ale wykonanie niestety najwyżej na 3. Standard ok ale żeby chociaż okienka były wycięte i podklejone kliszą :/
Witajcie witajcie moi drodzy.
Jak tylko dostałem w swoje łapska ORP Zawziętą to tak się zawziąłem, że nawet nie zdążyłem zrobić zdjęć z procesu jej produkcji
Tak więc w dniu dzisiejszym zapraszam Szanowne Grono Modelarskie do oglądania, komentowania i znęcania się nad budowniczym.
Oto ostatnia odsłona serialu pt.: Wystrzałowe dziewczyny.
Cóż mogę powiedzieć?
Sklejało się to towarzystwo całkiem przyjemnie - nie mam żadnych uwag co co spasowania.
Wszelkie paprochy widać tylko na zdjęciach - ja przynajmniej moimi ślepymi gałami ich nie widzę.
Szuwarowe stadko liczy od dnia dzisiejszego:
- 4 monitory
- 3 kanonierki
- 1 okręt gazowo - minowy
- 1 kuter uzbrojony
Skoro już wypomniałem Wam jaką to potężną flotę bagienno szuwarową posiadam - to w wolnej chwili zrobiłem jej kilka zdjęć:
I niech mnie teraz jakiś podwójny smark lub ja mam to tamto podskoczy ;-)))))))
Gratuluję pięknej, jak to powiedziałeś, "bagienno szuwarowej" kolekcji. A powiem Ci, że szukałem niedawno tej wycinanki i nie ma. W ogóle niedostępna. Szukałem wszędzie.
W ogóle z flotyllą rzeczną (obydwoma, Pińską i Wiślaną) są straszne kłopoty żeby coś znaleźć. Odkopałem na forum o okrętach wojennych wątek (60 stron!), w którym przez pierwsze kilka, toczy się zażarta dyskusja na temat wyglądu "Mątwy" i czy to był "kuter gazowy", czy nie!
Tak więc podwójny, a nawet potrójny szacunek, za temat. Się mi podoba
Robi wrażenie taka kolekcja. Brawo za temat.