PaperModels.pl

Witam kolegów z białego forum . Zauważyłem że część szacownych kolegów bywa na "białym" , część na "czarnym" , ażeby więc nikt nie był "pokrzywdzony , postanowiłem tutaj również umieścić relację z budowy i ja kontynuować.
Sam początek pozwolę sobie po prostu skopiować i wkleić z istniejącej .

 wiedziałem że będę musiał to kiedyś skleić.  Wtedy temat wydawał mi sie nieosiągalny , mogłem tylko podziwiać.  Nadszedł czas by się z nim zmierzyć.

Nadszedł czas by się z nim zmierzyć.
       
Plany sa następujące :
Wykonać najlepiej jak potrafię.
Wykonać ze wszystkim ładowniami otwartymi a przynajmniej wykonanymi  w pełni .
Dodać coś od siebie jako wisienkę na torcie


Model ma 95.5 cm długości . Ze względu  na planowane otwarte ładownie szkielet będzie bardzo delikatny , trzeba było zadbać o zapewnienie prostolinijności  . Destka montażowa będzie w przyszłości elementem podstawki.
 
                           
                
                                 
Rzeczywiście szkielet zachowawał się jak nader delikatnie.


Otwarte ładownie zawsze można przykryć  pełną pokrywą )) odwrotnie -nie
Czas pokaże jak to będzie wyglądało końcowo, z doświadczenia wiem ( m/s Emilia) że może nie same pokrywy ładowni ale te wszystkie rolki , mocowania, łańcuszki  sa mocno upierdliwe w robociźnie i zrobienie pokrywy jako całości znacznie upraszcza sprawę , więc życie pokaże .
Zakładając otwarte ładownie miałem z tyłu głowy taki pomysł by je zasypać proporcjonalnie do ciężaru właściwego ładunku


       
Ale jak wiecie plany powinny być a co zdołam zrobić to ..zobaczymy.

Czas wypełniać białe dziury .
                     
                
Podklejki w oryginale na papierze skopiowałem na kalkę techniczną za pomocą druarki laserowej  , o dziwo kalka w niej bardzo dobrze się zachowuje ( pomysł zaczerpnięty z pracy ) .Przezroczyste ,można łatwo dopasować , ułatwia to sprawę.
       
Relacja jest sporo opóźnoniona w stosunku do prac ( brak czasu ) więc niezbędna aktualizacja :
Jak do tej pry kłopotów nie było ( zapewniam że będą ) .
Długo sie zastanawiałem od czego zacząć oklejać kadłub . Burty i poszycie zaprojektowane są "na styk " i tak chcę zrobić.  Poszycie boczne przyklejone na równi z pokładem , wszystko pasuje. Dodatkowe wzmocnienia wręg kartonem piwnym 1 mm ( krótkie podposzycie ) widoczne na zdjęciu w późniejszym czasie zostało powiększone na znacznie większą ilośc wręg.
Zadaję sobie pytanie czy zacząłem dobrze od tej bocznicy i do tej pory nie mam odpowiedzi.



                         
                        
                        
[  

Ci którzy mnie znają wiedza że lubię "światełka" . Jako elektryk z zawodu musiałem coś dodać od siebie. 6 ładowni będzie lekko podświetlonych.
Diody białe , zasilenie baterią 9V poprzez rezystor 330 lub 350 Ohm.
          


Witam po .. długim czasie.

Nie wiem czy zwróciliście uwagę . W kadłubie jest 7 "dziur" na ładownie .

             
Tymczasem projekt przewidywał 6 . 7 ładownia nie była przewidziana do wykonania jako otwarta. Jej miejsce zaznaczyłem orientacyjnie na czerwono.

       

Ze względu na bardzo delikatny szkielet przy wycięciach pod 6 ładowni nie podjąłem się wycięcia 7 w samym szkielecie

Projektant przewidział otwarcie maksymalnie 2 ładowni .


       
W miejscu ładowni nr 7 po przyklejeniu pokładu po prostu ordynarnie wyciąłem przeszkadzające wręgi skalpelem.
Ładownia ma mniejsze wymiary niż pozostałe i jest przekroju prostokątnego bez skosów na dole. Wypełniłem ją od środka  analogicznie jak pozostałe ( na tym zdjęciu jeszcze nie ma wzmocnień )

Ależ kombinujesz!
A ja hadrianka już ukończyłem...

Witam,
Dość zabawny temat. Choć nie jestem przekonany co do samego projektu. Wydawało mi się, że wszystkie ziemie są +/- takie same pod względem konstrukcyjnym. Czyli pojedynczego poszycia z podwójnym dnem. Tak jak ten obrazek
https://www.marineinsight.com/wp-content...0x1024.png

No nic. "bedziem paczać"
pozdr: ]

Karaś . Czy mógłbys rozwinąć myśl zabawności i poszycia ? Nie za bardzo rozumiem jaka była myśł .

Zabawny czyli inny, coś nowego, niestandardowy.

Jestem pewien, że widziałem plany konstrukcyjne którejś Ziemi. Nie pamiętam której, ale w myśl zasady "sister shipów" wydawało mi się, że wszystkie są podobne do siebie. Tamta ziemia którą widziałem, miała zupełnie inna konstrukcje wewnętrzną, a co za tym idzie, ładowni też. Wyglądała dokładnie jak ta na obrazku poniżej. Nie oznacza to że wszystkie były takie same.
https://puc.overheid.nl/PUC/Handlers/Too...010265.jpg
Po prostu się zdziwiłem, że ta jest zupełnie inna. Ot cała tajemnica.

Sam projekt opracowany został ( tak domniemam ) na podstawie planów modelarskich Waldemara Nowego z 1967 r nr 29 z 1969 r.

Plany te nie zawierają przekroju ładowni , wykonane są w uproszczeniu co mówiąc szczerze mnie nie przeszkadza , i tak z założenia nie muszą być widoczne. Wnętrze tej 7 zostało przeze mnie uproszczone dodatkowo . Generalnie są 2 duże ładownie i 5 małych.

Rozumiem, Tzn w niczym to nie przeszkadza, nadal dobrze wykonany model statu, będzie dobrze wykonanym modelem statku. Jedynie szkoda, że autor dając możliwość zrobienia otwartych ładowni, nie postarał się jednocześnie o wmiare wierne ich odwzorowanie. Pal licho te skośne zbiorniki balastowe, ale grodzie w bulk carrierze raczej nie mogą być płaskie i jest to największy mankament tego modułu. O tyle szkoda, że naprawde sporo tam się dzieje.
Tobie na tym etapie raczej nie pozostaje nic, poza wykonaniem zgodnie z zamysłem autora.
powodzenia.

Zwróć uwagę Karas że model jest z 2008 r inne czasy , inne standardy. Na owe czasy można śmiało powiedzieć był bardzo dobrze opracowany, z polskim akcentem ,cywilny temat . A ładownie i pełen wypas ( bardziej jako replika niż "model" ) , no cóż , jest w opracowaniu dopiero ( Sołdek ) . Projekt do tej pory nie doczekał sie detali wycinanych laserowo , pewnie temat niszowy , większość woli lufy .

Temat świetny. Pogratulować wyboru. Oj będzie na co popatrzeć, oj będzie.
Czuj się obserwowany 

Robercie , ja specjalnie dla Ciebie przywiozę ciemne okulary co byś za dużo nie widział tego co nie trzeba Albo nie zdejme folii

Moja rada: - Andrzeju, nie kombinuj za bardzo, bo przekombinujesz! Rób, jak Ci wycinanka podaje i nie martw się o efekt końcowy.
Będzie on dobry na pewno. 
Otóż. 
Jednakowoż dobrze jest wiedzieć, jak co zbudowane jest w rzeczywistości...

Andrzejku, patrzę i podziwiam

Andrzejku, bardzo dobra robota.
Standard jest standardem i odstępstwa (jeśli nawet są) to nie Twoja wina.
Rób swoje.

Niektórzy zastanawiali się po co otwarte wszystkie ładownie , na początku po prostu chciałem sobie utrudnić robotę  ale niedawno wpadłem na pewien pomysł  . Docelowo ma to wyglądać na podobieństwo :


Oczywiście bez dodatkowych statków i nabrzeża No i wiadomo na zdjeciu to nie żadna "Ziemia "

Trochę czasu minęło od ostatniego wpisu , wypadłem z modelarskiego życia , sporo jest juz zrobione ale postaram sie nadrobic zaległości w relacji . Pozdrawiam wszystkich .

Etap oklejania poszycia burt. Paski łączeniowe to skserowane paski z modelu wydrukowane na kalce technicznej przezroczystej.

---

Dziubek : po przymiarce wystawał za bardzo trzeba było go przyciąć.

---

Zapomniałem wcześniej dodać o bardzo ważnej rzeczy.  "Fabrycznie" dziub lewej burty ma przesunięte cyfry rzymskie ( zanurzenie ) , zdjęcia z relacji kolegi , problem rozwiązany poprzez wydrukowanie kilkunastu odcieni tej części i dopasowanie właściwego . Efekt poniżej .

---

Jak widać poszycie denne przewidziane jest do łączenia na zakładkę co akurat mnie nie odpowiadało , każdy element poszycia trzeba było docinać indywidualnie .

Poszczególne pasy sklejałem "na boku" po 2- 3 sztuki i dopiero doklejałem do wręg.

---

Etap poszycia zakończony

Cieszę się, iż znów jesteś "na fali". I - pięknie na niej nadajesz...

Element nadbudówki nr 15

                   

---

Zbigu , w końcu trzeba było się ogarnąć , dzięki .

---

Element nadbudówki nr 18

---

Element nadbudówki nr 17

---

Element nadbudówki nr 16
   
       

---

Przed sklejeniem nadbudówki  mała przymiarka na sucho

 

Andrzeju - skrzynki, w których są umieszczone burtowe światła pozycyjne są czarne - w tych czarnych skrzynkach są światła czerwone (lewa b) i zielone (prawa b).

Zbigu , jak patrzę na zdjęcia to chyba jednak są białe o dziwo. Co do kolorystyki to kiedyś przy Emilce ktoś mnie nauczył czerwona po lewej jak serce które jest czerwone, od tej pory zapamiętałem na wieki

Andrzej, wróciłeś! I fajnie, i cieszy.
Kadłub OK. Te kabelki to do oświetlenia czy na inne przeznaczenie?

Kabelki to takie "zboczenie" zawodowe .  Podświetlenie ładowni.

Pozdrawiam

Ciąg dalszy wentylatory części 52 -53.
Element niewielki wymiarowo, 14 sztuk, bardzo wyeksponowany w modelu i napakowany drobnicą. Ciężki temat. Zauważyłem że na niektórych modelach nie był wykonany w pełnym zakresie , teraz wiem dlaczego .Jedyne wykonanie na których widać obręcze z "pręcikami" to widoczne na medalowym wykonaniu Kyung Deok z Korei Płd , niestety kiepska jakośc zdjęć uniemożliwia pełny wgląd. Szkoda że nie przyjrzałem się wcześniej na to wykonanie kadłuba widać że poszycie jest cięte, ale to inny temat.


 

Poniżej problemem jest idealne wycięcie i wklejenie listków wentylatora 52f ( pionowe elementy ) ponieważ odchyłka o ułamek milimetra powoduje że walec staje się kopniętym walcem, wklejenie symetryczne 6 listków sprawie kłopot.
 


Poniżej wykonanie elementu 53c . Drut 0.3 mm zwinięty na pręcie do tego z kartonu barwionego czarnego wycięte paski i wklejone po obwodzie .
Etapy prac na zdjęciach ,

 
   
 
   
   

O ile  wykonanie 2 górnych obręczy było wykonalne z pasków kartonu o tyle 2 dolnych ze względu na wymiary , wzajemne odległości , sposób mocowania nie dało sie implementować pomimo różnych prób.
Spróbowałem wypustki zrobić z druciku  wpuszczonego w część 52a , powinien wystawać 0.5 mm. Do tego doklejałem obręcz.
Rurki wymęczone , całość zmartretowana , efekt jak na zdjęciach.


 
 


Jeszcze bez okularów jakoś wyglądało ale makro wykazało wszystkie błędy i ograniczenia tej metodologi. Zacząłem myśleć nad innym rozwiązaniem. A to co widać ...manewr Cevy .

Oto problemy które napotkałem na etapie wyposażeania elementów pokładu głównego :
Problem nr 1 .
W przypadku próby wykonania olinowania związanego z otwieraniem pokryw Mac Gregor w kilku ładowniach powstaje kolizja lin z wentylatorami . Pokazałem to na rysunkach.



Problem nr 2 .
Przy montowaniu otwartych ładowni i mocowaniu pokryw ładowni aż sie prosi by zamocowac je zgodnie z poniższym rysunkiem a więc przysuwając maksymalnie do tyłu ( na rysunku w prawo do ogranicznika ) .



Niestety w takim wypadku na części ładowni wystąpi kolizja z montowaniem wentylatorów.
Niestety popełniłem ten błąd i musiałem odklejać pokrywy.

Problem nr 3
Taki sam problem wystąpi przy otwartych ładowniach i próbie zamontowania rezerwowej śruby okrętowej.

 

Powyższe pokazałem na skanach z planów modelarskich tożsamych z modelem na podstawie których był projektowany .
By uniknąć tych blędów należy mocować otwarte pokrywy o grubość 1 pokrywy w stronę ładowni.

No, było trochę roboty :-) Super
Podglądam

Bębny , części 50 i 51