hehe miałem dokładnie tak samo jak Lesio.
Totalnie do mnie nie trafiał temat, kształt bryły jak i nie do końca zrozumiała gimnastyka. Ale cierpliwie przyglądałem się, co z tego wyjdzie. Obecnie, muszę przyznać, że jest potencjał w tym pokraku i z pewnością zmierzasz w dobrą strone.
pozdr
Dzięki chłopaki :-) zdaję sobie sprawę że tematyka niszowa i nie każdego może interesować :-) Ale mi jak najbardziej odpowiada ;-)
Dzisiaj doszły żurawiki , elementy składowe to drut miedziany 0,8mm oraz 0,4mm oraz kawałki plastikowych profili :-) Furty armatnie to pomalowany karton .
Komin otrzymał odciągi. W tym wypadku materiał wyjściowy to nić USCHI 0,05mm ( standard ) .
Na koniec powstały kotwice . Wzbogacone elementy z wycinanki.
Sebastian, jeśli możesz to wyprostuj ławeczki w szalupie bo wyglądają jakby banda grubasów je użytkowała
Ale w dalszym ciągu podoba mi się - lubię taką czyściutką robotę
Dzięki Lesio :-) ławeczki faktycznie za mocno przycisnąłem raz i już tak zostawiłem :-) wyprostuję je jak będę osadzał model na podstawce :-)
Ciąg dalszy . Aby zamknąć rufę zawiesiłem banderę :-) trochę ją sfatygowałem oraz drugą szalupę :-)
Pozdrawiam
Próbowałem wyprostować ławeczki w szalupie ale nie wyszło . Groziło zerwaniem bloczków :-) Za to dodałem wiosła :-)
Dziasiaj dorobiłem system linowo bloczkowy podtrzymujący kotwicę . Łańcuch musiałem zamówić przyjdzie na dniach. Postanowiłem wybrać fototrawiony Abera.
Tak naprawdę to model już ukończony teraz trwa walka z podstawką aby wyszła sensownie .
Ehhh , a miało być tak ładnie :-( Wzorajsza próba osadzenia modelu na wodzie wykonanej ze Still Watera zakońzyła się katastrofą :-( Źle zabezpiezyłem brzegi podstawki , Still trochę wypłynął , ponowna próba dolania i efekt który mnie niezadowalał więc musiałem model odklejać . Trochę ucierpiała wodnica i niby OK , gdyby nie fakt że na kadłubie został Still Water który po zaschnięciu zchodził razem z farbą i cienką warstwą papieru.
Decyzja :
Zostawię większość dobnicy i od jutra zacznę budowę od początku :-) Teraz możę pójdzie szybciej :-)
Hmm, a nie wystarczy lekko podretuszować i po ponownym zalaniu stillem nie będzie nawet śladu?
Trochę szkoda wyrzucać do śmietnika tyle pracy.
Zrobisz jak uważasz.
pozdr
O kurła... A mówiłem, żeby nie zdejmować rusztowań przed klejeniem tapet
Nie dasz rady wymienić burt albo coś w tym stylu?
Ehh, szkoda, że tak wyszło.
Plusem przy decyzji o ponownym zaczęciu jest fakt że Bismarck to nie jest, powinno pójść w try miga.
Cięcie fragmentów burt i wymiana na nowe raczej odpada. Na dziobie wymiana poszycia jest niemożliwa :-( Zdemontuję to co można schowam do pudełka i wykorzystam następnym razem :-)
Na pewno nie będzie już relingów :-) z uzsykanych informacji wynika że to S-F amerykańskiego modelarza na relacji którego się wzorowałem :-) .
Następne podejście będzie próbą wykonania z pełnym kadłubem :-)
Trochę szkoda podstawki i gablotki która już czeka więc wykonam to :
https://polish-made.com/pl/p/MK-350-03-C...-1350/3166
Akurat mam ten zestaw u siebie dzięki pomocy Radka vel Radzias :-)
Pozdrawiam
Dołujące wydarzenie
Trochę nerwów mnie to kosztowało , ale zdobyłem kolejne ciekawe doświadczenie czyli budowa i malowanie modelu z wydruków :-)
Pozdrawiam :-)
Nawet po największej burzy przychodzi słoneczna pogoda :-)
Czas ponownie podjąć rękawice :-) Nowe podejście do tematu ułatwi fakt posiadania prawie całej drobnicy zdemontowanej poprzednio z uszkodzonego modelu :-)
Tym razem spróbuje wykonać model z pełnym kadłubem raz jeszcze :-)
Wręgi podklejone , wycięte , złożone :-)
Teraz czas na piankę i szpachlowanie :-)
Fotki z postępu prac :-)
Ciąg dalszy :-)
Trochę zmieniłem kolejność oklejania :-) Miałem zacząć od deskowania dna ale.... ale z racji że kleje dość słabo współpracują z okleiną drewnopodobną postanowiłem zabrać się za elementy powyżej linii wodnej .
Góra trasowana , do wydruku użyłem jak kiedyś starych arkuszy zakaponowanych modeli. ( traz to HIEI z MM :-) )
Dno wyszpachlowane oklejone i pokryte podkładem . Czeka na okleinę :-)
A ja myślałem, że to dno jest już gotowe ...
Hehe jeszcze nie Lesiu :-)
To lecim dalej :-)
Kadłub pokryty czarnym podkładem Citadel w celu wychaczenie baboli , zawsze jakieś wychodzą :-)
Po tych zabiegach kadłub pomalowałem kolorem Tamiya Dark Iron i pokryłem rdzawym pigmentem :-)
Pobawiłem się też w imitację opancerzonego dziobu :-) zabawa polegała na tym że nie mam dokładnych info jak on wyglądał
Na koniec zabezpieczyłem powierzchnię matowym lakierem Tamiya.
Na koniec wymiana pokładów na drewniane :-)
Pozdrawiam
Podglądam na fejsie, dobrze to wygląda
Sebciu, naprawdę miło ogląda się te Twoje wypociny - jestem pod głębokim wrażeniem!!!
Masz chłopie zacięcie do tego dziwoląga.
Feee... ten równy podział desek...
A tak na serio to przepiękna robota
W swoim Sourcoufie i M35 nagniatałem każdy podział desek i muszę przyznać, że to daje rewelacyjny efekt po zakończeniu pracy.
Pozdrawiam
(27-08-2020, 12:37)Lukee napisał(a): [ -> ]Feee... ten równy podział desek...
A tak na serio to przepiękna robota
W swoim Sourcoufie i M35 nagniatałem każdy podział desek i muszę przyznać, że to daje rewelacyjny efekt po zakończeniu pracy.
Pozdrawiam
Hehe to nie deski tylko płyty zelazne na dachu i szyny kolejowe na bokach :-)
Deskowanie bede robil na dnie z okleiny meblowej :-)
Pozdrawiam wszystkich kibicujacych i nie tylko :-)
>>Feee... ten równy podział desek...
W okretach z tej epoki deskowanie co któraś jest prawidłowe. To nadal były konstrukcje drewniane, obłożone jedynie pancernymi płytami. Wtedy deski musiały być przybite do jakiejś belki pod spodem.
Co innego w konstrukcjach XX-wiecznych. Tam pokład był stalowy, deski były przykręcane śrubami. Można było to wykonać mniej więcej w dowolnym miejscu, drewno teakowe było za drogie aby je niepotrzebnie przycinać do jakiegoś wzoru.