PaperModels.pl

Pełna wersja: Chi-Ri, Modelik, 1:25
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Witam.


Chciałem Wam zaprezentować kilka zdjęć modelu czołgu Chi-Ri z wydawnictwa Modelik. 

Model zaprojektował Stanisław Śliwiński, skala to standardowe 1:25. Model jak zawsze skleiłem w standardzie, retusz wykonałem temperami. 
O modelu właściwie nie ma co za wiele pisać, zaprojektowany jest dobrze i sklejane go też było całkiem przyjemne. 
Drobne problemy występują przy poszyciu wanny kadłuba. Boki nie pasują względem szkieletu, jednak można sobie z tym łatwo poradzić, wystarczy rozciąć poszycie między osłonami amortyzatorów - zaprezentował to w swojej relacji Struna na Konradusie.
Cała reszta bez większych problemów. Narzekać można też na dosyć ubogi szkielet wieży - tylko boczne ściany do podklejenia.

[Obrazek: thumb_16_18_10_20_6_50_36_131071176.jpeg]   [Obrazek: thumb_16_18_10_20_6_50_35_1310542.jpeg]   [Obrazek: thumb_16_18_10_20_6_50_35_1310512.jpeg]   [Obrazek: thumb_16_18_10_20_6_50_34_131041439.jpeg]   

[Obrazek: thumb_16_18_10_20_6_50_33_13103232.jpeg]   [Obrazek: thumb_16_18_10_20_6_50_33_13102241.jpeg]   [Obrazek: thumb_16_18_10_20_6_50_33_131011015.jpeg]   [Obrazek: thumb_16_18_10_20_6_50_32_13099340.jpeg]

[Obrazek: thumb_16_18_10_20_6_50_32_1309940.jpeg]   [Obrazek: thumb_16_18_10_20_6_50_31_130981735.jpeg]   [Obrazek: thumb_16_18_10_20_6_50_30_130972113.jpeg]   [Obrazek: thumb_16_18_10_20_6_50_30_130962234.jpeg]

Pozdrawiam!
Gratuluję Smile
Bardzo czyste klejenie, świetnie dobrany retusz. Zazdroszczę Smile
Podzielam zdanie Lesia.
Bardzo dobry standard. Moje gratulacje PDT_Armataz_01_37
Widziałem w Jaworznie, piękny standard!
Fajny model, ja jednak mam pytanie czy aby właz dowódcy na wieży jest prawidłowo sklejony. Na jednym zdjęciu wieży widać że wznosi się do góry, co wydaje się nieprawidłowe.
Dziękuję za pozytywne komentarze!

jorzik - właz sklejony jest prawidłowo. Co do jego ustawienia to wydaje mi się, że może to być perspektywa zdjęcia. Pamiętam, że przed przyklejeniem go do wieży jeszcze trochę szlifowałem podstawę, aby dopasować go do tego załamania stropu wieży. Sam właz był wymagającym elementem, a jego sklejanie dodatkowo utrudniało wycięcie wizjerów więc wyszło jak wyszło.