17-11-2020, 11:45
Witajcie!
Jako, że od dłuższego czasu chodził za mną jakiś okręt, postanowiłem, że i ja wezmę udział w projekcie bitwy pod Cuszimą. Niestety ciężko mi było znaleźć już jakikolwiek model który by historycznie pasował do wydarzeń z 1905 roku, więc zdecydowałem się skorzystać z możliwości dodania okrętu w ramach rozszerzenia. Wybór padł na Bogatyra - krążownika pancernopokładowego którego bliźniak o dźwięcznej nazwie 'Oleg' również brał udział w bitwie pod Cuszimą.
W odpowiedzi na japoński program zbrojeń morskich, w kwietniu 1898 roku władze rosyjskie ogłosiły konkurs na opracowanie i budowę nowych krążowników. Spośród projektu pięciu stoczni, za najlepszy uznano przedstawiony przez stocznię Vulcan Stettin. Kontrakt na budowę pierwszego okrętu nowego typu został zawarty 4 sierpnia 1898 roku. Ogólnie z planowanych pięciu okrętów zbudowano cztery. Dwa służyły we Flocie Bałtyckiej, dwa we Flocie Czarnomorskiej. Krążownik Bogatyr, jako pierwszy z czterech, został przyjęty do służby 7 sierpnia 1902 r., choć w części danych pojawiają się daty z września, a nawet z października, gdy zakończono prace nad usuwaniem usterek w wieżach działowych. W każdym razie pod koniec października Bogatyr` wraz z pancernikiem Pobieda znalazł się w Lipawie (na Łotwie), gdzie przygotowywano oba okręty do rejsu na Daleki Wschód.
Dla tych co chcieliby pogłębić swoją wiedzę - dwa ciekawe (niedługie) artykuły o Bogatyrze:
1. https://zbiam.pl/artykuly/najlepsze-carskie-krazowniki/
2. https://zbiam.pl/artykuly/najlepsze-cars...niki-cz-2/
Przejdźmy więc do początku mojej relacji. Zacznę klasycznie od okładki i zdjęcia poglądowego przedstawiającego arkusze z częściami.
Zacząłem oczywiście od przygotowania części szkieletu. Zapomniałem dorzucić do zdjęcia sklejek, które jakby nie patrzeć też są elementami szkieletu, ale raczej każdy wie jak wyglądają sklejki Przy wrędze W13 można zauważyć lekki ubytek, ale ostatecznie nic to nie zmienia.
A tutaj już złożony szkielet - gotowy na przyjęcie pokładu, dna i wszystkiego innego. Wszystko się ze sobą elegancko spasowało, nie praktycznie nie musiałem poprawiać ani szlifować. Te części zostały dla siebie stworzone! Zapomniałem co prawda o zrobieniu dziur na relingi w tylnej 'przybudówce' okrętu, ale nie będę mieć raczej problemu z nadrobieniem tego. Miejsce przeznaczone na płetwę steru w szkielecie okazało się być bardziej giętkie niż się spodziewałem, więc zalałem je lekko klejem cyjanoakrylowym żeby ładnie je usztywnić. Dzięki temu nie będzie się 'łamać' podczas budowy.
Na tą chwilę to tyle. Biorę się pokład. Do następnego!
Jako, że od dłuższego czasu chodził za mną jakiś okręt, postanowiłem, że i ja wezmę udział w projekcie bitwy pod Cuszimą. Niestety ciężko mi było znaleźć już jakikolwiek model który by historycznie pasował do wydarzeń z 1905 roku, więc zdecydowałem się skorzystać z możliwości dodania okrętu w ramach rozszerzenia. Wybór padł na Bogatyra - krążownika pancernopokładowego którego bliźniak o dźwięcznej nazwie 'Oleg' również brał udział w bitwie pod Cuszimą.
W odpowiedzi na japoński program zbrojeń morskich, w kwietniu 1898 roku władze rosyjskie ogłosiły konkurs na opracowanie i budowę nowych krążowników. Spośród projektu pięciu stoczni, za najlepszy uznano przedstawiony przez stocznię Vulcan Stettin. Kontrakt na budowę pierwszego okrętu nowego typu został zawarty 4 sierpnia 1898 roku. Ogólnie z planowanych pięciu okrętów zbudowano cztery. Dwa służyły we Flocie Bałtyckiej, dwa we Flocie Czarnomorskiej. Krążownik Bogatyr, jako pierwszy z czterech, został przyjęty do służby 7 sierpnia 1902 r., choć w części danych pojawiają się daty z września, a nawet z października, gdy zakończono prace nad usuwaniem usterek w wieżach działowych. W każdym razie pod koniec października Bogatyr` wraz z pancernikiem Pobieda znalazł się w Lipawie (na Łotwie), gdzie przygotowywano oba okręty do rejsu na Daleki Wschód.
Dla tych co chcieliby pogłębić swoją wiedzę - dwa ciekawe (niedługie) artykuły o Bogatyrze:
1. https://zbiam.pl/artykuly/najlepsze-carskie-krazowniki/
2. https://zbiam.pl/artykuly/najlepsze-cars...niki-cz-2/
Przejdźmy więc do początku mojej relacji. Zacznę klasycznie od okładki i zdjęcia poglądowego przedstawiającego arkusze z częściami.
Zacząłem oczywiście od przygotowania części szkieletu. Zapomniałem dorzucić do zdjęcia sklejek, które jakby nie patrzeć też są elementami szkieletu, ale raczej każdy wie jak wyglądają sklejki Przy wrędze W13 można zauważyć lekki ubytek, ale ostatecznie nic to nie zmienia.
A tutaj już złożony szkielet - gotowy na przyjęcie pokładu, dna i wszystkiego innego. Wszystko się ze sobą elegancko spasowało, nie praktycznie nie musiałem poprawiać ani szlifować. Te części zostały dla siebie stworzone! Zapomniałem co prawda o zrobieniu dziur na relingi w tylnej 'przybudówce' okrętu, ale nie będę mieć raczej problemu z nadrobieniem tego. Miejsce przeznaczone na płetwę steru w szkielecie okazało się być bardziej giętkie niż się spodziewałem, więc zalałem je lekko klejem cyjanoakrylowym żeby ładnie je usztywnić. Dzięki temu nie będzie się 'łamać' podczas budowy.
Na tą chwilę to tyle. Biorę się pokład. Do następnego!