Tfu! Zgiń przepadnij, siła nieczysta, mara czarna... Nie kusić lepiej licha...
Z dniem dzisiejszym kończę informowanie o stanie zdrowia JE Pana Prezesa. Od jutra Pan Prezes obiecuje pisać OSOBIŚCIE.
I - toby było na tyle... UUfff...
Kochani to piszę ja ,,Prezes". Paskudna bakteria sponiewierała mnie okrutnie,trzymała pod respiratorem 5 dni na cienkiej linii życia. Jednak Zegarmistrz Światła uznał że mam się zabierać do świata żywych, że jeszcze moja godzina nie nadeszła. Jestem już w domu,słaby jak niemowlę. Doczłapałem się jednak do klawiatury aby wam wszystkim SERDECZNIE I CAŁEGO SERCA podziękować za wszystkie wpisy tutaj i SMS-y. To naprawdę pomagało przetrwać trudne chwile. Na więcej pisania nie mam już dzisiaj siły. Do jutra.
Dobrze Cię "widzieć" znowu w świecie żywych. Szybkiego powrotu do zdrowia!
Odpoczywaj i nabieraj sił!
No tylko nie za długo bo Cant czeka
Taak koniec laby , modeli jest tyle do kupienia
jeszcze od Szanownego Prezesa, a kto nie jak Prezes załatwi
.
Serio cieszę się jak cholera . Zdrówka Andrzeju
Dobre wieści na 3 Króli
Najlepsze co przeczytałem w tym tygodniu <3 Wracaj do sił Prezesie!
Witaj Andrzeju
wspaniała to nowina.