PaperModels.pl

Jako, że uparty ze mnie człowiek doprowadzam sprawy do końca... Prezentuję tym samym galerię z relacji która trwała o zgrozo 9 lat... Najsmutniejsze jest to, że model ukończyłem we wrześniu 2020, ale niestety nie było kiedy przysiąść do zdjęć. Poddałem się też w czekaniu na naturalne warunki oświetleniowe. 

Wracając do modelu- postarałem się wykonać wszystkie chromy (podklejenie znaczka, kierunkowskazów itd.). Największą trudność stanowiło spasowanie dachu do reszty karoserii- wymagało zwężania ramki tylnej szyby. Popalić dały mi też zderzaki, przy czym to już moja wina- eksperyment (nie było łatwo i może nie są idealne ale cieszą oko wg mnie). Wszystkie elementy chromowane wykonane są z folii z tacki aluminiowej. Model skleja się przyjemnie i zgodnie z tym co jest w opisie autora- może stanowić dobrą bazę do waloryzacji. Zapraszam do obejrzenia rezultatu.



                                                                                    

Pozdrawiam  

p.s. jeśli ktoś chciałby obejrzeć detale wnętrza lub kół zapraszam do relacji, czyli TUTAJ 

fiu, fiu... 9 lat... cierpliwość to wskazana cecha modelarzy... Podoba mi się, "trzyma" sylwetkę, fajne "chromy". Mam wątpliwości co do opon, chociaż nie widać ich praktycznie na żadnym zdjęciu no i z dachem była walka, to widać. Gratulacje za model i za wytrwałość. Jedna uwaga: sugeruję wyselekcjonować max. 15-20 zdjęć bo jest masa powtarzających się i nic nie wnoszących do prezentacji. Łatwiej będzie model "ogarnąć", łatwiej wyrobić sobie na jego temat opinię...

Gratulacje za wykonanie i za wytrwałość.
Fiat prezentuje się wspaniale.

A ja się martwię jak swoje buduję po 2 lata ......
Całościowo model na duży plus.
Bieżniki kół na rantach bym spiłował. Teraz jak fiat stoi "normalnie" wygląda jakby miał założone opony terenowe.
Uplastyczniłbym też podwozie bo akurat w tej wycinance jest ono dość płaskie. Ja w swoim egzemplarzu zrobiłem to przez skopiowanie podłogi i ponowne wycięcie takich detali jak bak czy zagłębienia w podłodze na nogi. Wiem, że mało kto zagląda pod podwozie, ale zawsze dodaje to uroku do oceny końcowej.

Cześć,

co do zdjęć spróbuję je przejrzeć któregoś dnia na spokojnie bo faktycznie będąc w euforii sporo tego wyszło. Do tematu kół podchodziłem kilka razy i na żywo nie rzuca się to tak mocno jak na zdjęciach. Chyba kwestia sztucznego oświetlenia i aparatu, bo grubość bieżnika to praktycznie grubość kartki z bloku technicznego. Jeśli chodzi o spód miałem dylemat co z nim, ale zbyt dużo przerabiania bym miał i mógłbym zbyt wiele zepsuć przy okazji.

Dziękuję za odbiór   dodałem w pierwszym poście pod zdjęciami link jeśli ktoś chciałby przyjrzeć się bliżej kołom i wnętrzu.